Żywe srebro

[gabalas]

happymama hehe zdecydowanie mozesz dołaczyć do naszego klubu małych sreberek

Andzia Stach mnie powalił na lopatki specjalista w karmieniu niemowląt

Wczoraj moje dziecie mnie dobiło. Choroba nam jakos wcale nie przechodziła, wiec poszlismy do lekarki i zapisała antybiotyk. Pierwsza dawke oczywiscie zwymiotował i to na własne życzenie, chyba w żłobku sie nauczyl to robić W koncu taki lekko przemeczony zasnał na 3 godz. co mu sie juz nie zdarza. Obudził sie o 18 , więc juz dalsza wizja wieczoru była w czarnych barwach. Jak sie obudzil to dostał jakiejś nadprzyrodzonej energii, latał bez opamietania, skakał chyba na pol metra w gore jak małpa, więc co by go troche zmęczyć bawilam sie z nim w "atakującą poduszke" (jezdze za nim na fotelu od kompa trzymajac poduszke w ręku i potem go ta poduszka lapie). Jedyna zabawa co mu sie szybko nie nudzi, bo powiedzmy mało konstruktywna, ale pobiegac na oslep przynajmniej można. Tak sie umordowałam z przerwami ze 2 godz. Potem M wrocil z pracy to sie czyms innym zajał, potem kąpiel, ale moje dziecie było niezmordowane. Jeszcze przed 23 walił mnie poduszka po głowie krzyczac "akuje , akuje "

[andzia]

Happymama witaj:)

Gabalas a w żłobku uczą wymiotów na żadanie???

Stachu mi dzisiaj rano walnął taką histerię pt. nie wezmę lekarstw i nie ubiorę tej bluzki, że Superniania by się nie powstydziła takiego ucznia. Ręce opadają!!!

A ja wyrodna matka odliczam godziny do wieczora:)

[gabalas]

Andzia mysle że podpatrzył jakies dziecko, wiem ze niektore dzieci tak robią jak jesc nie chca. Zaskoczył mnie bo zrobil to wręcz ksiązkowo Kaszlał i wsadzil sobie ręke do ust dośc głęboko, no i poszło. W szoku byłam

[andzia]

O ja, niezły aparat.
Ja też musze dziś kupiuć Stachowi antybiotyk, bo kaszel zamiast zanikać jest coraz gorszy, Recepte mam od poniedziałku i jakoś cały czas się łudziłam, że będzie niepotrzebna:/

Mam tylko nadzieję, ze nie podpatzrył w przedszkolu takich sztuczek jak Twój Krzyś:)

[gabalas]

Andzia ja tez sie tak z moja lekarka łudziłysmy ze ten kaszel przejdzie, ale niestety nie przeszedł Takie paskudztwa teraz sa że za nic same odejsc nie chcą.
A dzis juz ladnie połknał swoja dawke, mam nadzieje ze zrozumiał że nie tędy droga, a zyganie nie jest wcale takie fajne

[Iszpan]

Happymama

Witajcie kochane!
Widzę że tu wątek do narzekania na maluchy ;)
Moja lena ma 1 i 2 miechy a jest jak istne tornado...chodzi odkąd skończyła 9 m-cy i mam już czasem jej dosyć.
Tak broi w domu i protestuje jak czegoś zabraniam że czasem mam ochotę zlać ją w tyłek -ale co to da?? NIC
Na placu zabaw jak trzeba iśc do domu to jest ryk na połowę osiedla i prężenie się.
W domu ostatnio jak coś posżło nie po Jej myśli to z pozycji stojącej walnęła sie do tyłu na głowę z nerwów i tak rąbnęła głową że tylko czekałam na wymioty bo odrazu mi sie wstrząśnienie mózgu skojarzyło...a ta rano jak podlotek się obudziła...
moja siostra to ostanio nazwała ją CONAN BARBARZYŃCA... i ja sie pod tym podpiszę.
Pozdrawiam Was serdecznie i łączę sie z Wami ze "srebrnym dzieckiem" ;)

happymamaprzepraszam, ale nie mogę się powstrzymać, uśmiałam się do łez!!!!!
Jednym zdaniem, witaj w klubie strażniczek Texasu! Skąd te dzieci biorą w sobie pomysły na takie sposoby? Przecież o wiele więcej można osiągnąć kulturalną rozmową w cztery oczy!
Guniaa to ci artysta, zawsze zastanawiałam się nad tym, czy łzy w oczach aktrów odgrywających tragiczne postacie są prawdziwe, TWÓJ SYN właśnie ćwiczy do roli degustanta kiepskich restauracji.
AndziaChore dziecko... współczuję.
Mój Beniamin jakoś się w żłobku trzyma, mam nadzieję, że będzie tak dalej...

[Happymama]

gabalas - jak brzuszek ci urośnie to będzie ciężej co??
ale dasz radę kochana- będzie dobrze ;)

[gabalas]

happymama brzuch to juz mi urósł, jestem stara, gruba , wiec wogole sobie nie moge wyobrazic jak to bedzie na koncówce. Kto bedzie cały dzien latal za tym malym rozrabiaką. hmmmm. Juz nie wspomne jak mnie los obdarzy drugim takim małym cwaniaczkiem???? cięzki orzech do zgryzienia

Poki co moje dziecie zasneło przymeczone choroba, więc dziś wieczorowa powtorka z rozrwki sie szykuje Mysle że poduszka mnie bedzie namiętnie atakować

[Happymama]

gabalas

Poki co moje dziecie zasneło przymeczone choroba, więc dziś wieczorowa powtorka z rozrwki sie szykuje Mysle że poduszka mnie bedzie namiętnie atakować

hehe moje też śpią potwory ;)

[andzia]

I moje złośnice po ponad godzinach wariacji usnęły...

Gabalas u mnie pod koniec ciąży bez pomocy nie dalabym rady...wiem co czujesz...ale kochana DASZ RADE!!!

Happymama a u Ciebie tez obydwie takie dzikuski?

[monika4]

ale fajnie się tu robi mamy nową mamusię :36_1_13:
happymama witaj wśród swoich!!!

czy już mówiłam, że Kuba jest potwornym gadułą do tego jego szaleńczego temperamentu i buzia mu się nie zamyka?? nie ważne czy jest w domu czy w jakimś urzędzie, czy sklepie, nadaje, nadaje, nadaje!!!!
druga rzecz to bajek raczej nie ogląda a ulubionymi jego kanałami telewizyjnymi są discovery science i chanel, ulubione tam nadawane programy to - jak to jest zrobione, pogromcy mitów, brudna robota i breiniac i po obejrzeniu tego wszystkiego próbuje wprowadzać w życie większość podpatrzonych tam pomysłów
dzisiaj w wydziale komunikacji (dodam było tam mnóstwo ludzi) informował wszystkich jakie to on wybuchy będzie zaraz tutaj przeprowadzał, jak to za pomocą kabla i bomby wysadzi budynek, tramwaj, dołoży karabinem itd. normalnie jakiś terrorysta mi rośnie
oczywiście wzbudzał salwy śmiechu a to działało na niego jak woda na młyn i dalej snuł te swoje fantazje, nie próbowałam nawet reagować bo na każde moje słowo było jego dziesięć i to o kilka tonów głośniej
ktoś z tłumu zapytał go w pewnym momencie co się stanie z ludźmi jak to wszystko wybuchnie?? KUba SZYBKO ODPOWIEDZIAŁ - ŻE UCIEKNĄ!!
znów ktoś powiedział, że nie zdążą! i na to moje rezolutne dziecko zaraz miało gotową odpowiedź - że weźmie szlauf, będzie lał z niego po schodach, będzie ślisko i ludziom będzie łatwo uciekać
mówię wam, już mi ręce opadają!
wczoraj z kolei polał sobie rękę gorącą wodą z takiego baniaka do picia, stałam przy nim jak lał najpierw zimną a potem błyskawicznie ,tą gorącą i poleciało na rączkę, normalnie byłam za wolna, żeby nie pozwolić na takie eksperymenty, na szczęście ręka była tylko zaczerwieniona, żadnego poważnego oparzenia nie było, musiałam za to mu ciągle dmuchać przez jakąś godzinę i dzisiaj jest oki, oczywiście nie było mowy o schłodzeniu czy posmarowaniu czymkolwiek

gabi to profesjonalne rzyganie Krzysia rozłożyło mnie zupełnie!!! ciekawe co wymyśli następnym razem!!!

andzia Stasio z tym swoim doradztwem laktacyjnym bije na głowę wszystkich ekspertów!!! nie karm dziewczyn to nie będą kolokowały

iszpan myślisz, że wieku trzech lat im przejdzie??? o matko!!! u nas już niedługo!!!

[Happymama]

andzia

I moje złośnice po ponad godzinach wariacji usnęły...

Gabalas u mnie pod koniec ciąży bez pomocy nie dalabym rady...wiem co czujesz...ale kochana DASZ RADE!!!

Happymama a u Ciebie tez obydwie takie dzikuski?

hehe niczym Bob Budowniczy "DAMY RADE"

Moja młodsza to dzikuska starsza jest spokojna jak aniołek
A mała to przy kolejnej próbie brojenia i włażenia na parapety kibel albo łóżko piętrowe utwierdza mnie w przekonaniu że miała być chyba chlopcem....;)

[Iszpan]

monika4

dzisiaj w wydziale komunikacji (dodam było tam mnóstwo ludzi) informował wszystkich jakie to on wybuchy będzie zaraz tutaj przeprowadzał, jak to za pomocą kabla i bomby wysadzi budynek, tramwaj, dołoży karabinem itd. normalnie jakiś terrorysta mi rośnie
weźmie szlauf, będzie lał z niego po schodach, będzie ślisko i ludziom będzie łatwo uciekać
mówię wam, już mi ręce opadają!

Niezły z niego ananas! Beniamin ćwiczy swój terroryzm jesynie na mnie. Czasami mam wrażenie, że brakuje tylko, żebym mu odpowiadała: "Tak jest, mój Panie, już idę , mój hrabio, ależ oczywiście, możesz, mój księciuniu" Naprawdę odliczam dni do trzech latek. Pamiętam, że jak Zuzka była mała to po trzecich urodzinach już było lepiej, chociaż tak naprawdę z niej anioł był w zestawieniu z Beniaminem. No ale dziecko już wtedy samo się ubierze i rozbierze, samo pójdzie na kibelek, łatwiej na schodach, itp. Tak sobie to przynajmniej wyobrażam.
Gabalasa jak ty w ogóle się czujesz w tej ciąży? wielki brzuch musi być i noś go z dumą, pamiętaj, że w niektórych sklepach są kasy dla matek z sercem pod sercem,

[monika4]

ja jak zwykle ledwie żyję...
wiadomo, sobota - kupa sprzątania w domu, do tego liście na podwórku i mój szalony Kuba, w skrócie - spadł z czterech schodków i pobiegł dalej, nie miał czasu zastanowić się czy coś mu się stało, wywinął orła przez oparcie plastikowego krzesła, grzmotnął całym ciałem o ziemię, dosłownie centymetry dzieliły jego głowę od dużego kamienia, tu się popłakał, chyba ze strachu a ja jeszcze poprawiłam mu klapsem bo nerwy mi pościły, oczywiście po uprzednim stwierdzeniu, że obrażeń brak i na koniec z takich poważniejszych przewinień to podczas gdy ja grabiłam liście wyniósł z garażu płyn hamulcowy i zaczął polewać ognisko, na szczęście albo nie trafił w ogień albo płyn ten nie jest łatwopalny ( nie zamierzam sprawdzać), kątem oka dostrzegłam, że leje czymś po zapalonych liściach, zdążyłam podbiec i wyrwać mu tę butelkę z ręki
dosłownie ręce mi już opadają

[andzia]

monika4

ale fajnie się tu robi mamy nową mamusię :36_1_13:
happymama witaj wśród swoich!!!

czy już mówiłam, że Kuba jest potwornym gadułą do tego jego szaleńczego temperamentu i buzia mu się nie zamyka?? nie ważne czy jest w domu czy w jakimś urzędzie, czy sklepie, nadaje, nadaje, nadaje!!!!
druga rzecz to bajek raczej nie ogląda a ulubionymi jego kanałami telewizyjnymi są discovery science i chanel, ulubione tam nadawane programy to - jak to jest zrobione, pogromcy mitów, brudna robota i breiniac i po obejrzeniu tego wszystkiego próbuje wprowadzać w życie większość podpatrzonych tam pomysłów
dzisiaj w wydziale komunikacji (dodam było tam mnóstwo ludzi) informował wszystkich jakie to on wybuchy będzie zaraz tutaj przeprowadzał, jak to za pomocą kabla i bomby wysadzi budynek, tramwaj, dołoży karabinem itd. normalnie jakiś terrorysta mi rośnie
oczywiście wzbudzał salwy śmiechu a to działało na niego jak woda na młyn i dalej snuł te swoje fantazje, nie próbowałam nawet reagować bo na każde moje słowo było jego dziesięć i to o kilka tonów głośniej
ktoś z tłumu zapytał go w pewnym momencie co się stanie z ludźmi jak to wszystko wybuchnie?? KUba SZYBKO ODPOWIEDZIAŁ - ŻE UCIEKNĄ!!
znów ktoś powiedział, że nie zdążą! i na to moje rezolutne dziecko zaraz miało gotową odpowiedź - że weźmie szlauf, będzie lał z niego po schodach, będzie ślisko i ludziom będzie łatwo uciekać
mówię wam, już mi ręce opadają!
wczoraj z kolei polał sobie rękę gorącą wodą z takiego baniaka do picia, stałam przy nim jak lał najpierw zimną a potem błyskawicznie ,tą gorącą i poleciało na rączkę, normalnie byłam za wolna, żeby nie pozwolić na takie eksperymenty, na szczęście ręka była tylko zaczerwieniona, żadnego poważnego oparzenia nie było, musiałam za to mu ciągle dmuchać przez jakąś godzinę i dzisiaj jest oki, oczywiście nie było mowy o schłodzeniu czy posmarowaniu czymkolwiek

gabi to profesjonalne rzyganie Krzysia rozłożyło mnie zupełnie!!! ciekawe co wymyśli następnym razem!!!

andzia Stasio z tym swoim doradztwem laktacyjnym bije na głowę wszystkich ekspertów!!! nie karm dziewczyn to nie będą kolokowały

iszpan myślisz, że wieku trzech lat im przejdzie??? o matko!!! u nas już niedługo!!!

monika4

ja jak zwykle ledwie żyję...
wiadomo, sobota - kupa sprzątania w domu, do tego liście na podwórku i mój szalony Kuba, w skrócie - spadł z czterech schodków i pobiegł dalej, nie miał czasu zastanowić się czy coś mu się stało, wywinął orła przez oparcie plastikowego krzesła, grzmotnął całym ciałem o ziemię, dosłownie centymetry dzieliły jego głowę od dużego kamienia, tu się popłakał, chyba ze strachu a ja jeszcze poprawiłam mu klapsem bo nerwy mi pościły, oczywiście po uprzednim stwierdzeniu, że obrażeń brak i na koniec z takich poważniejszych przewinień to podczas gdy ja grabiłam liście wyniósł z garażu płyn hamulcowy i zaczął polewać ognisko, na szczęście albo nie trafił w ogień albo płyn ten nie jest łatwopalny ( nie zamierzam sprawdzać), kątem oka dostrzegłam, że leje czymś po zapalonych liściach, zdążyłam podbiec i wyrwać mu tę butelkę z ręki
dosłownie ręce mi już opadają

Monia sorry, ale nie moge:)

[monika4]

andzia cieszę się że udało mi się rozweselić:36_1_13: teraz ja też już się śmieję

[andzia]

A ja wczorj korzystajac z tego, ze dziewczynki u babci, postanowiłam zrobic romantic wieczor z mezem, kolacja, swieceitp...a póxniej stracic kalorie tejze romantycznej kolacyjki.
Tylko ze głupia pipka po prawie rocznej abstynencji wypiłąm 3 kieliszki wina i owszem straciłam kalorie, przy muszli klozetowej:36_2_49::36_2_49::36_2_49:

A dzisiaj zdycham

[monika4]

andzia oj, to się romantyczny wieczór baaaaaaardzo udał
a co m. na to??? współczuł chociaż?

[andzia]

Mietke mi parzył

[monika4]

andzia

Mietke mi parzył

rewelka!!!! bidulek a tak mu się pewnie marzyło...

[andzia]

monika4

andzia

Mietke mi parzył

rewelka!!!! bidulek a tak mu się pewnie marzyło...

Smiej sie smiej!!!

[andzia]

A jeszcze a propos 3-latków, to tak jak Iszpan pisała, dzieci robia sie bardziej samodzielne, potrafia sie juz bardziej same soba zajac itp., ale z głupoty nie wyrastaja Kto byl sreberkiem za młodu, ten nim juz chyba na zawsze pozostanie. takze na cuda nie liczcie

[andzia]

Stachowi kaszel w ogole nie przechodzi i kupiłam wczoraj antybiotyk, ja p....co ja sie namecze, zeby mu to 5 ml do buzi wlac. Prosby, błagania, przekupstwa, masakra!!!
W końcu dał sie przekonac coca cola, której nigdy w zyciu jeszcze nie próbowal.
A po godzinie gdy znów zaczal sie dusic kaszlem, mowi do mnie: I co mnie klamalas? I tak mi ten syrop nic nie pomogł:Aaa:

[monika4]

andzia

Stachowi kaszel w ogole nie przechodzi i kupiłam wczoraj antybiotyk, ja p....co ja sie namecze, zeby mu to 5 ml do buzi wlac. Prosby, błagania, przekupstwa, masakra!!!
W końcu dał sie przekonac coca cola, której nigdy w zyciu jeszcze nie próbowal.
A po godzinie gdy znów zaczal sie dusic kaszlem, mowi do mnie: I co mnie klamalas? I tak mi ten syrop nic nie pomogł:Aaa:

właśnie!!! czemu oszukujesz niewinne dziecko!!!! ty wyrodna

[Iszpan]

andziaGratuluję udanej randki z muszlą klozetową!
A z syropami też mam niezłe jazdy... dobrze, że Beniamin tyle nie choruje, bo nie wiem, jak bym sobie radziła z wymierzaniem dawek. Największą pomocą jest dla mnie w tym temacie moja Zuza, która tak zagada, tak zakręci, że Beniamin łyknie dla niej wszystko.
Beniamin nadal uparcie mówi na siebie Kubuś, poza tym nauczył się nieźle zmyślać. Dzisiaj rano byliśmy wszyscy razem i Beniamin wskazując paluszkiem mówi: mama, tata, Zuzia... na siebie nie wskazał więc mój mąż pyta : a tutaj kto siedzi? Na co Beniamin : Piesek!
Poza tym, gdy zbroi też zmyśla różne postacie. Dziś nabrudził jabłkiem, pytam, kto jadł jabłko i zostawił bałagan? Na co B bez zastanowienia: Pipi ( w jego języku to bajkowy Krecik).

mam pytanie Beniamin od lipca nie używa pieluch, od pewnego czasu zdarza mu się nie zdążyć na ubikację. Tzn. Zaczyna robić siusiu w majtki, woła i kończy na ubikacji... co to może być? Zauważyłam, że zdarza mu się to gdy jest chłodniej albo przy zabawie.