Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

położna była koło 40 -stki,
nawet jak mi wywoła poród to nic takiego , i tak mam tylko 2 tyg do terminu , jutro zaczynam 38 tydzień.... nawet mama dziś dzwoniła czy przypadkiem nie urodziłam już hihih jak powiedziałam że nie i że nawet bardzo dobrze się czuję to wydawała sie rozczarowana :P
do tej pory wyciągałam sutki korektorem chico bo jeden miałam bardzo wklęsły

Kasza współczuję ... mnie pewnie czeka to samo bo od połowy ciąży mam hemoroidy ehhhh

mój mąż już wypytuje kiedy będziemy mogli się bara-bara hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/relguay3vocefj8j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kw6ykdy3q.png

Odnośnik do komentarza

racuszek
położna była koło 40 -stki,
nawet jak mi wywoła poród to nic takiego , i tak mam tylko 2 tyg do terminu , jutro zaczynam 38 tydzień.... Nawet mama dziś dzwoniła czy przypadkiem nie urodziłam już hihih jak powiedziałam że nie i że nawet bardzo dobrze się czuję to wydawała sie rozczarowana :p
do tej pory wyciągałam sutki korektorem chico bo jeden miałam bardzo wklęsły

kasza współczuję ... Mnie pewnie czeka to samo bo od połowy ciąży mam hemoroidy ehhhh

mój mąż już wypytuje kiedy będziemy mogli się bara-bara hehe
racuszku jja zaczynam myśleć o tym masawaniu sutek.może szybciej pojdzie i te skurcze się wyreguluja bo tylko tego mi brakuje:(
ale kochana szczoteczka to raczej się nie odważe tylko tak raczkami:)

Odnośnik do komentarza

qmpeela
kaszaaaaaa
qmpeela
wiecie co, ale coraz częściej zaczynam myśleć jak nina będzie wyglądać, czy będzie podobna do leny, czy będzie mieć dużo włosków, czy napewno będzie zdrowa... Chyba pod koniec to już każda tak ma...

a ja się teraz bardziej martwie czy moja lenka będzie zdrowa niż jak byłam w ciązy ale to pewnie przez te problemy i teraz mam takie myśli czy już będzie dobrze czy dopiero się zacznie ale już chyba taki los matek ,że się martwią za dużo i na zapas...

moja lena już duża dziewczyna a ja nadal mam jakieś lęki i obawy. Taka już nasza dola:)
wiem jednak, że na zapas się martwić nie można.
kochane ja tez o synka sie bardziej zaczełam bać jak się urodził i zaczeły wychodzic coraz to nowe choroby.problemy,szpitale,dosłownie masakra a teraz o malutka boje się już od poczatku ciazy i teraz coraz bardziej:(

chyba na to nic nie poradzimy-taki los:)

z dwujka chorych dzieci to chyba psychika by mi siadła do reszty...

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
qmpeela
kaszaaaaaa

a ja się teraz bardziej martwie czy moja lenka będzie zdrowa niż jak byłam w ciązy ale to pewnie przez te problemy i teraz mam takie myśli czy już będzie dobrze czy dopiero się zacznie ale już chyba taki los matek ,że się martwią za dużo i na zapas...

moja lena już duża dziewczyna a ja nadal mam jakieś lęki i obawy. Taka już nasza dola:)
wiem jednak, że na zapas się martwić nie można.
kochane ja tez o synka sie bardziej zaczełam bać jak się urodził i zaczeły wychodzic coraz to nowe choroby.problemy,szpitale,dosłownie masakra a teraz o malutka boje się już od poczatku ciazy i teraz coraz bardziej:(

chyba na to nic nie poradzimy-taki los:)

z dwujka chorych dzieci to chyba psychika by mi siadła do reszty...

Aneczka twój synek jest na coś chory czy choruje sobie od czasu do czasu ?

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
racuszek
położna była koło 40 -stki,
nawet jak mi wywoła poród to nic takiego , i tak mam tylko 2 tyg do terminu , jutro zaczynam 38 tydzień.... Nawet mama dziś dzwoniła czy przypadkiem nie urodziłam już hihih jak powiedziałam że nie i że nawet bardzo dobrze się czuję to wydawała sie rozczarowana :p
do tej pory wyciągałam sutki korektorem chico bo jeden miałam bardzo wklęsły

kasza współczuję ... Mnie pewnie czeka to samo bo od połowy ciąży mam hemoroidy ehhhh

mój mąż już wypytuje kiedy będziemy mogli się bara-bara hehe
racuszku jja zaczynam myśleć o tym masawaniu sutek.może szybciej pojdzie i te skurcze się wyreguluja bo tylko tego mi brakuje:(
ale kochana szczoteczka to raczej się nie odważe tylko tak raczkami:)

Ja planowałam w razie przeterminowania sie bzykać do upadłego choć nie wiem co by wyszło z tych planów bo mój mąż nie był zbyt chętny... Teraz na szczęście jeszcze tylko 3 tygodnie zostały i niech mijają jak naj szybciej bo ledwo wyrabiam !Już nawet nie pamietam ile miesięcy się nie kochaliśmy :( W końcu wejde komuś na noge jak wyposzczony kundel i trzeba mnie bedzie przeganiać :sofunny:

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

kasza-mój synek urodził sie w 36 tygodniu,nie miał dobrze rozwinietych płuc,jak sie urodził nie oddychał lezał w inkubatorze,dostawał drgawki i silna żółtaczke. Jak miał 2 tygodnie pierwszy raz zachorował na zapalenie płuc i obustronnie zapalenie uszu.od urodzenia cierpi na bezdechy ale teraz juz jest ich coraz mniej.ma atopowe zapalenie skóry jest strasznym alergikiem.jest wada wzroku.14 marca skączy 3 latka a już 15 razy leżał w roznych szpitalach.takze w karpaczu i rabce. Gdzies został zakazony pneumokokami i jest nosicielem.jego pluca sa bardzo zniszczone przez zplalenia,w lewym jest jakieś zageszczenie na które leki nie działaja.zapalenie pluc miał miał jakies 40 razy.zapalenie uszu też były non stop az skaczyło się operacjia ropniaka w gardle miedzy migdałami i czyszczeniem bebenków w uszach bo zbiera sie tam ropa i puchna.codziennie przyjmuje kupe leków zeby normalnie funkcjonował,ma 3 razy dziennie inhalacjie i bierze sterydy na plucka.teraz i tak udało sie nam opanowac wiele przypadłosci,wiem kiedy zblizaja sie ataki.jest starszy to nawet z zapaleniem pluc moze byc coraz czesciej leczony w domku. Ale pierwsze 2 lata praktycznie wogule nie opuszczalismy szpitali.przepraszam ze tak się rozpisałamale nie wiem jak inaczej miałabym wytłmaczyć na co on choruje.teraz i tak praktycznie nauczyłam sie zyc z jego chorobami i wiem ze robie wszystko zeby mu pomoc.i tak jest o niebo lepiej niz nawet rok temu za co dzikuje bogu.
Jeszcze raz przepraszam.

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
kasza-mój synek urodził sie w 36 tygodniu,nie miał dobrze rozwinietych płuc,jak sie urodził nie oddychał lezał w inkubatorze,dostawał drgawki i silna żółtaczke. Jak miał 2 tygodnie pierwszy raz zachorował na zapalenie płuc i obustronnie zapalenie uszu.od urodzenia cierpi na bezdechy ale teraz juz jest ich coraz mniej.ma atopowe zapalenie skóry jest strasznym alergikiem.jest wada wzroku.14 marca skączy 3 latka a już 15 razy leżał w roznych szpitalach.takze w karpaczu i rabce. Gdzies został zakazony pneumokokami i jest nosicielem.jego pluca sa bardzo zniszczone przez zplalenia,w lewym jest jakieś zageszczenie na które leki nie działaja.zapalenie pluc miał miał jakies 40 razy.zapalenie uszu też były non stop az skaczyło się operacjia ropniaka w gardle miedzy migdałami i czyszczeniem bebenków w uszach bo zbiera sie tam ropa i puchna.codziennie przyjmuje kupe leków zeby normalnie funkcjonował,ma 3 razy dziennie inhalacjie i bierze sterydy na plucka.teraz i tak udało sie nam opanowac wiele przypadłosci,wiem kiedy zblizaja sie ataki.jest starszy to nawet z zapaleniem pluc moze byc coraz czesciej leczony w domku. Ale pierwsze 2 lata praktycznie wogule nie opuszczalismy szpitali.przepraszam ze tak się rozpisałamale nie wiem jak inaczej miałabym wytłmaczyć na co on choruje.teraz i tak praktycznie nauczyłam sie zyc z jego chorobami i wiem ze robie wszystko zeby mu pomoc.i tak jest o niebo lepiej niz nawet rok temu za co dzikuje bogu.
Jeszcze raz przepraszam.

Kochana moja modlitwa o zdróweczko dla syneczka :36_3_15::36_3_15::36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa

Ja planowałam w razie przeterminowania sie bzykać do upadłego choć nie wiem co by wyszło z tych planów bo mój mąż nie był zbyt chętny... Teraz na szczęście jeszcze tylko 3 tygodnie zostały i niech mijają jak naj szybciej bo ledwo wyrabiam !Już nawet nie pamietam ile miesięcy się nie kochaliśmy :( W końcu wejde komuś na noge jak wyposzczony kundel i trzeba mnie bedzie przeganiać :sofunny:

:hahaha: nie mogę po prostu zaraz się zsiusiam :sofunny:

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
kasza-mój synek urodził sie w 36 tygodniu,nie miał dobrze rozwinietych płuc,jak sie urodził nie oddychał lezał w inkubatorze,dostawał drgawki i silna żółtaczke. Jak miał 2 tygodnie pierwszy raz zachorował na zapalenie płuc i obustronnie zapalenie uszu.od urodzenia cierpi na bezdechy ale teraz juz jest ich coraz mniej.ma atopowe zapalenie skóry jest strasznym alergikiem.jest wada wzroku.14 marca skączy 3 latka a już 15 razy leżał w roznych szpitalach.takze w karpaczu i rabce. Gdzies został zakazony pneumokokami i jest nosicielem.jego pluca sa bardzo zniszczone przez zplalenia,w lewym jest jakieś zageszczenie na które leki nie działaja.zapalenie pluc miał miał jakies 40 razy.zapalenie uszu też były non stop az skaczyło się operacjia ropniaka w gardle miedzy migdałami i czyszczeniem bebenków w uszach bo zbiera sie tam ropa i puchna.codziennie przyjmuje kupe leków zeby normalnie funkcjonował,ma 3 razy dziennie inhalacjie i bierze sterydy na plucka.teraz i tak udało sie nam opanowac wiele przypadłosci,wiem kiedy zblizaja sie ataki.jest starszy to nawet z zapaleniem pluc moze byc coraz czesciej leczony w domku. Ale pierwsze 2 lata praktycznie wogule nie opuszczalismy szpitali.przepraszam ze tak się rozpisałamale nie wiem jak inaczej miałabym wytłmaczyć na co on choruje.teraz i tak praktycznie nauczyłam sie zyc z jego chorobami i wiem ze robie wszystko zeby mu pomoc.i tak jest o niebo lepiej niz nawet rok temu za co dzikuje bogu.
Jeszcze raz przepraszam.

przykro mi kochanie , cieszę sie że jest lepiej i trzymam kciuki żeby było zupełnie dobrze.... wiem jak to jest - mój brat jak był niemowlęciem dużo chorował paraliż , zez , choroby uszu , skaza białkowa alergie, kilka zapalenia opon mózgowych .. a z biegiem lat minęło mu , fakt że dzięki lekarzom i kupie leków ale dziś jest cukiernikiem , w domu jest kot a jemu nie jest zupełnie nic , ba nawet przeziębień nie miewa :) wierzę że u Ciebie będzie tak samo .... :mylove:

http://www.suwaczki.com/tickers/relguay3vocefj8j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kw6ykdy3q.png

Odnośnik do komentarza

niezapominajkaa
aneczka, no coś ty nie przepraszaj my jesteśmy tu po to żeby się wygadać jak jest potrzeba. Biedny ten twój maluch, kurcze jakie to niesprawiedliwe. Będzie dobrze kochana, jesteś dzielna dziewczyna.

nie lubie zabardzo o tym mowic ale kasza sie spytała wiec grzecznie odpisałam.w takich sytuacjiach jak dziecko choruje to nie mysli sie o sobie tylko pozniej z perspektywy czasu czlowiek sie zastanawia jak wogule to wszystko znosi i jak dawał i daje rade.dzieci sa darem i ten dar niewazne czy zdrowy czy chory trzeba przyjac i kochac nie czekajac na wzajemnosc a milosc matki zniesie wszystko dla swojego dziecka.jest bezgraniczna,wieczna i nie czeka na oklaski,odrzucona powraca...

Odnośnik do komentarza

racuszek
aneczka23
kasza-mój synek urodził sie w 36 tygodniu,nie miał dobrze rozwinietych płuc,jak sie urodził nie oddychał lezał w inkubatorze,dostawał drgawki i silna żółtaczke. Jak miał 2 tygodnie pierwszy raz zachorował na zapalenie płuc i obustronnie zapalenie uszu.od urodzenia cierpi na bezdechy ale teraz juz jest ich coraz mniej.ma atopowe zapalenie skóry jest strasznym alergikiem.jest wada wzroku.14 marca skączy 3 latka a już 15 razy leżał w roznych szpitalach.takze w karpaczu i rabce. Gdzies został zakazony pneumokokami i jest nosicielem.jego pluca sa bardzo zniszczone przez zplalenia,w lewym jest jakieś zageszczenie na które leki nie działaja.zapalenie pluc miał miał jakies 40 razy.zapalenie uszu też były non stop az skaczyło się operacjia ropniaka w gardle miedzy migdałami i czyszczeniem bebenków w uszach bo zbiera sie tam ropa i puchna.codziennie przyjmuje kupe leków zeby normalnie funkcjonował,ma 3 razy dziennie inhalacjie i bierze sterydy na plucka.teraz i tak udało sie nam opanowac wiele przypadłosci,wiem kiedy zblizaja sie ataki.jest starszy to nawet z zapaleniem pluc moze byc coraz czesciej leczony w domku. Ale pierwsze 2 lata praktycznie wogule nie opuszczalismy szpitali.przepraszam ze tak się rozpisałamale nie wiem jak inaczej miałabym wytłmaczyć na co on choruje.teraz i tak praktycznie nauczyłam sie zyc z jego chorobami i wiem ze robie wszystko zeby mu pomoc.i tak jest o niebo lepiej niz nawet rok temu za co dzikuje bogu.
Jeszcze raz przepraszam.

przykro mi kochanie , cieszę sie że jest lepiej i trzymam kciuki żeby było zupełnie dobrze.... Wiem jak to jest - mój brat jak był niemowlęciem dużo chorował paraliż , zez , choroby uszu , skaza białkowa alergie, kilka zapalenia opon mózgowych .. A z biegiem lat minęło mu , fakt że dzięki lekarzom i kupie leków ale dziś jest cukiernikiem , w domu jest kot a jemu nie jest zupełnie nic , ba nawet przeziębień nie miewa :) wierzę że u ciebie będzie tak samo .... :mylove:
dziekuje za kwiatki:)
ja tez wierze ze maly kiedys z tego wyjdzie:)

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
niezapominajkaa
aneczka, no coś ty nie przepraszaj my jesteśmy tu po to żeby się wygadać jak jest potrzeba. Biedny ten twój maluch, kurcze jakie to niesprawiedliwe. Będzie dobrze kochana, jesteś dzielna dziewczyna.

nie lubie zabardzo o tym mowic ale kasza sie spytała wiec grzecznie odpisałam.w takich sytuacjiach jak dziecko choruje to nie mysli sie o sobie tylko pozniej z perspektywy czasu czlowiek sie zastanawia jak wogule to wszystko znosi i jak dawał i daje rade.dzieci sa darem i ten dar niewazne czy zdrowy czy chory trzeba przyjac i kochac nie czekajac na wzajemnosc a milosc matki zniesie wszystko dla swojego dziecka.jest bezgraniczna,wieczna i nie czeka na oklaski,odrzucona powraca...

Jesteś wspaniała, dzielną mamą i to jest najważniejsze ... możesz być z siebie bardzo dumna!!!!!!!:36_2_15:

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
kasza-mój synek urodził sie w 36 tygodniu,nie miał dobrze rozwinietych płuc,jak sie urodził nie oddychał lezał w inkubatorze,dostawał drgawki i silna żółtaczke. Jak miał 2 tygodnie pierwszy raz zachorował na zapalenie płuc i obustronnie zapalenie uszu.od urodzenia cierpi na bezdechy ale teraz juz jest ich coraz mniej.ma atopowe zapalenie skóry jest strasznym alergikiem.jest wada wzroku.14 marca skączy 3 latka a już 15 razy leżał w roznych szpitalach.takze w karpaczu i rabce. Gdzies został zakazony pneumokokami i jest nosicielem.jego pluca sa bardzo zniszczone przez zplalenia,w lewym jest jakieś zageszczenie na które leki nie działaja.zapalenie pluc miał miał jakies 40 razy.zapalenie uszu też były non stop az skaczyło się operacjia ropniaka w gardle miedzy migdałami i czyszczeniem bebenków w uszach bo zbiera sie tam ropa i puchna.codziennie przyjmuje kupe leków zeby normalnie funkcjonował,ma 3 razy dziennie inhalacjie i bierze sterydy na plucka.teraz i tak udało sie nam opanowac wiele przypadłosci,wiem kiedy zblizaja sie ataki.jest starszy to nawet z zapaleniem pluc moze byc coraz czesciej leczony w domku. Ale pierwsze 2 lata praktycznie wogule nie opuszczalismy szpitali.przepraszam ze tak się rozpisałamale nie wiem jak inaczej miałabym wytłmaczyć na co on choruje.teraz i tak praktycznie nauczyłam sie zyc z jego chorobami i wiem ze robie wszystko zeby mu pomoc.i tak jest o niebo lepiej niz nawet rok temu za co dzikuje bogu.
Jeszcze raz przepraszam.

Aneczka23
niezapominajkaa
aneczka, no coś ty nie przepraszaj my jesteśmy tu po to żeby się wygadać jak jest potrzeba. Biedny ten twój maluch, kurcze jakie to niesprawiedliwe. Będzie dobrze kochana, jesteś dzielna dziewczyna.

nie lubie zabardzo o tym mowic ale kasza sie spytała wiec grzecznie odpisałam.w takich sytuacjiach jak dziecko choruje to nie mysli sie o sobie tylko pozniej z perspektywy czasu czlowiek sie zastanawia jak wogule to wszystko znosi i jak dawał i daje rade.dzieci sa darem i ten dar niewazne czy zdrowy czy chory trzeba przyjac i kochac nie czekajac na wzajemnosc a milosc matki zniesie wszystko dla swojego dziecka.jest bezgraniczna,wieczna i nie czeka na oklaski,odrzucona powraca...

Ojej przykro mi bardzo.Jesteś bardzo dzielna synuś napewno jest z ciebie dumny.Przepraszam,że spytałam szczerze mówiąc nie sądziłam,że to będzie taka poważna sprawa.
Jeszcze raz przepraszam i dziekuje za odpowiedż zwłaszcza,że naj wyrażniej przywołałam bolesne wspomnienia.
Pięknie ujełaś uczucie matki do dziecka.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

a właśnie, że nie śpią, bo jak mój facet wstaje o 6 rano to wstaje od razu cały dom:))
jakoś się nie przejmuje, że jego ukochana ciężarówka by sobie jeszcze troszkę pospała...

ale zmieniając temat, to po raz pierwszy się tu udzielam... wcześniej nie odczuwałam potrzeby pisania po forach...
jednak wczoraj byłam u swojej lekareczki..
troszkę mnie zaniepokoiła... gdyż powiedziała, że kurdupelek ma dość bardzo skróconą kość udową, która w 38tc odpowiada długości z 33tc.
przybrać na wadze, też nie przybrał, bo ma ok. 2600g... a tu tylko 12 dni do terminu.
jakby tego było mało, to wykręcił się tyłkiem na świat, przez co muszę się udać za tydzień do szpitala, bo prawdopodobnie będę musiała mieć cesarkę... podobno boją się teraz wyciągać dzieciaczki ułożone miednicowo, szczególnie chłopców, gdyż może to uszkodzić jąderka.
mam nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży... może on również:))

pozdrawiam.

http://www.suwaczek.pl/cache/4236d7432d.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was marcóweczki,
ja już dzisiaj od 6 na nogach. Już wróciłam ze szpitala z porannego zapisu ktg. Tętno i ruchy maluszka OK, ale chociaż do terminu zostało mi już tylko 4 dni a tu ani najmniejszy skurcz nie wyszedł ! Trochę mnie to zmartwiło bo pewnie przenosz synka !
A już dzisiaj w nocy myślałam że coś się zaczęło bo obudził mnie dość mocny ból brzucha, nie mogłam podnieść się z łóżka ale przeszło i teraz cisza no i ktg nie pokazał żadnych skurczy !

No nic czekamy dalej.

Życze Wam wszystkim miłego i spokojnego dnia.
Trzymajcie się cieplutko !:kicia:

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane:))

A ja dzisiaj w końcu miałąm noc bez zgagi:))Ani razu nie szłam napić się mlaka :))
Stysiu - trzymam kciuki za ciebie aby wszytsko oki było, dobrze że ppojechałaś do lekarza.
Aneczka - kochana trzymam bardzo bardzo kciuki za ciebie i za synka który tak ma ciężko z chorobami, wierze że za czasem to powoli mu przejdzie i będzie zdrów, a ty jesteś wspaniałą mamusią:):)
Gurusasha - witaj :) życze aby wszystko sie wyjaśniło i okazało sie ze nie ma powodu do zmartwień.
Kasiak - jeszcze troszeczke i malutki będzie na świecie:)

a ja tez już byłam na badaniach, bo jutro wizyta:)
Ale tak zauważyłakm że mam cały czas mokro tam...i nie jest to maź żadna, ani wydzielina, tylko jakby woda...czy to wody>>>Poobserwuje i zobacze.

Życze wszystkim miłego dnia:)

http://www.suwaczek.pl/cache/3b6778c904.png

http://www.suwaczek.pl/cache/e824483c44.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...