Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry

Redberry i jak Mikołajek się czuje? czytałam właśnie co ta bezmyślna kobieta narobiła...

Agunia jak tam noc minęła ?
Laninia jak tam Zuzia?
Stysiu jak tam Hani odparzenie?
Qmpeeela zdjęcie super,jakie oczytane kobiety:smile:

A co do wczorajszej rozmowy o skoczkach która nie ominęła.... ja nie jestem za skoczkami i chodzikami,moja chora siostra (na głowę oczywście) swoją córkę ,która w czerwcu skończyła roczek, to jak miała niecałe 5 miesięcy to już do chodzika na całe dnie wsadzała i jeszcze mnie pyta teraz dlaczego moja córa jeszcze chodzika nie ma i na co jeszcze czekam... powiedziałam jej, że czekam aż moje dziecko będzie gotowe do samodzielnego stania lub siedzenia, to wtedy ja będę jej w tym pomagać, a nie na etapie kiedy jeszcze nie siedzi całymi dniami w chodziku trzymać...n ale ludzie różne pomysły mają. To tak jak z karmieniem, się wymądrza, że moja w dzień mleka nie je, a w nocy przez sen zjada mi 2 razy po 100, bo jej w dalszym ciągu je co 3 godziny-po 240 w dzień i w nocy a oprócz tego praktycznie wszystko-obiad,batoniki, chipsy-wszystko, a ma rok i 2 miesiące, nie muszę chyba mówić, że waży już ponad 13 kilo, i ma brzuszek, że ciężko jej siadać nawet... ale co ja poradzę, że matkę ma niespełna rozumu...

w każdym razie,każdy robi jak uważa,ja póki co, gotuję zupkę:) wczoraj zjadła naprawdę sporo, i była 2 razy zupka, raz deserek- owocowy krem z jogurtem-tylko taki lubi jak narazie,i danonek, a mleka nic,ale w zupce jest sporo mięska, no co ja poradzę, że mleka nie lubi... cieszę się,że chociaż zupkę 2 razy zje, może w końcu waga ruszy na mamusi kuchni :smile:

miłego dzionka :Kiss of love:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46061.png

Odnośnik do komentarza

aniutka86 - dzięki. chyba normalnie się czuje... nie płacze ani nic, ale widzę, że ma tam czerwone i na pewno go pobolewa jak sika, przeciez tam jest ranka, więc mocz jak się dostanie to pewnie i zapiecze. Zaraz zaparzam rumianek.

a z tym jedzeniem, to uważam, że czasem rodzice robią straszną krzywdę dzieciom, tuczą, bez opamiętania podają jedzenie itp... zamiast podejść z głową i pomyśleć, jak dziecko będzie wyglądało ja dorośnie, jakie będzie miało problemy zdrowotne..eh..

jakie pyszności serwujesz malej! z jakim mięskiem zrobiłaś zupkę? będzie mieć dodatkowa porcję żelaza :grin:poza tym, jak je danonka, to dobrze-jest wapń :oczko:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

aniutka86
Biedny Mikuś...jak to bezmyślność może wyrządzić krzywdę...

a zupkę gotuję z kawałkiem piersi indyka- w składzie- ziemniak, marchew, ryż, seler naciowy,koperek , pietruszka, cukinia, i odrobinka parmezanu (lata we Włoszech robią swoje, parmezan dziś po raz pierwszy dodaję )

bidulek, wiem, wczoraj po zupce jarzynowej z gerbera wymiotował...

ale jaki skład! aniutka :Podziw: na pewno będzie smakować córuni!

jeny, ja po kawie i oczu nie mogę otworzyć. już zadzwoniłam do pani chirurg, ale prosiła aby dzwonic na 14, wtedy się umówimy na wizytę.
A tak poza tym to nie wiem jak Wy, ale ja mam chyba z 1000 zdjęć Mikołajka i ani jednego wywołanego :ocochodzi: muszę powybierac do albumu - chę mu taki zrobić od 1 5 minut życia do 1 roczku :Oczko:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek!!!

aniutka86

Stysiu jak tam Hani odparzenie?
:A co do wczorajszej rozmowy o skoczkach która nie ominęła.... ja nie jestem za skoczkami i chodzikami,moja chora siostra (na głowę oczywście) swoją córkę ,która w czerwcu skończyła roczek, to jak miała niecałe 5 miesięcy to już do chodzika na całe dnie wsadzała i jeszcze mnie pyta teraz dlaczego moja córa jeszcze chodzika nie ma i na co jeszcze czekam... powiedziałam jej, że czekam aż moje dziecko będzie gotowe do samodzielnego stania lub siedzenia, to wtedy ja będę jej w tym pomagać, a nie na etapie kiedy jeszcze nie siedzi całymi dniami w chodziku trzymać...n ale ludzie różne pomysły mają. To tak jak z karmieniem, się wymądrza, że moja w dzień mleka nie je, a w nocy przez sen zjada mi 2 razy po 100, bo jej w dalszym ciągu je co 3 godziny-po 240 w dzień i w nocy a oprócz tego praktycznie wszystko-obiad,batoniki, chipsy-wszystko, a ma rok i 2 miesiące, nie muszę chyba mówić, że waży już ponad 13 kilo, i ma brzuszek, że ciężko jej siadać nawet... ale co ja poradzę, że matkę ma niespełna rozumu...

w każdym razie,każdy robi jak uważa,ja póki co, gotuję zupkę:) wczoraj zjadła naprawdę sporo, i była 2 razy zupka, raz deserek- owocowy krem z jogurtem-tylko taki lubi jak narazie,i danonek, a mleka nic,ale w zupce jest sporo mięska, no co ja poradzę, że mleka nie lubi... cieszę się,że chociaż zupkę 2 razy zje, może w końcu waga ruszy na mamusi kuchni :smile:

miłego dzionka :Kiss of love:

Dziękuje , chyba lepiej ...w nocy ją przebrałam i zapudrowałam mączką ziemniaczaną ...teraz też ... mam nadzieje ze będzie oki...

Masz rację z tym chodzikami , skoczkami ... co do trgo jedzenia które podaje Twoja siostra- żeby czasem kiedyś nie płakała :(

Jakie piękne dania podajesz :36_2_25:

aniutka86
Biedny Mikuś...jak to bezmyślność może wyrządzić krzywdę...

a zupkę gotuję z kawałkiem piersi indyka- w składzie- ziemniak, marchew, ryż, seler naciowy,koperek , pietruszka, cukinia, i odrobinka parmezanu (lata we Włoszech robią swoje, parmezan dziś po raz pierwszy dodaję )

Hmmm sama bym zjadła taką zupkę :hahaha::hahaha::hahaha:

Odnośnik do komentarza

Doberek :)

aniutka widać, że z Klary jest smakoszka :)

redzia dobrze, ze Mikus nie odczuwa żadnego dyskomfortu przez ta pipe.

A co do karmienia to niestety rodzice często przesadzają. Moja Lena prawie 4 latka nie jada cukierków karmelowych-twardych, świństw zaprawionych chemią też nie jada. Odmawia gdy ktoś jej proponuje lizaki czy np. mambę ;) Nie zabraniam jej próbować ją zwyczajnie do tego nie ciągnie.w sklepie sama wybiera zamiast batonów chrupki kukurydziane lub paluszki, a najchętniej preparowany ryż (taki jak w waflach ryżowych). ;)

Odnośnik do komentarza

właśnie będę wstawiać drugą zupę...pierwszy raz spotkałam dziecko uczulone na parmezan... zdążyłam jej tylko łyżką dotknąć do buzi i wokół ust dostała plam...to musi być parmezan, bo ten skład zupki je od trzech dni i nic takiego nie było... już jej posmarowałam maścią i zaraz podam wapno... kurcze teraz zamiast iść na dwór muszę gotować zupę...

ale podobnie ma z bananami, wystarczy 2 czy 3% w deserku i wymiotuje... coś nie trawi tych bananów:ehhhhhh:

Qmpeela no i brawo, tak się właśnie wychowuje dzieci :great: a Nikola (właśnie ta mała, z butelki ze soczkiem colę pije...to jest dopiero masakra ):36_19_1:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46061.png

Odnośnik do komentarza

Ejjj tylko bez wzrorowania mi tutaj :P
Jeszcze mi trochę brakuje. Jestem jednak za tym by od małego uczyć dziecko jak jeść mądrze. Chociaż moja Lena gardzi wieloma potrawami to jednak najszczęśliwsza jest gdy mamusia ugotuje ziemniaczki do tego udusi kawałek kurczaczka a zamiast sałatki ogóreczek kiszony z własnej piwnicy ;) Baaa nawet gdy proponuje jej do wyboru, kostkę czekolady lub ogórka to zawsze wybierze ogórka :P (to po mamie ma) ;)

Odnośnik do komentarza

aniutka86
właśnie będę wstawiać drugą zupę...pierwszy raz spotkałam dziecko uczulone na parmezan... zdążyłam jej tylko łyżką dotknąć do buzi i wokół ust dostała plam...to musi być parmezan, bo ten skład zupki je od trzech dni i nic takiego nie było... już jej posmarowałam maścią i zaraz podam wapno... kurcze teraz zamiast iść na dwór muszę gotować zupę...

ale podobnie ma z bananami, wystarczy 2 czy 3% w deserku i wymiotuje... coś nie trawi tych bananów:ehhhhhh:

Qmpeela no i brawo, tak się właśnie wychowuje dzieci :great: a Nikola (właśnie ta mała, z butelki ze soczkiem colę pije...to jest dopiero masakra ):36_19_1:

Wiesz z tą alergią jest różnie, ja jestem uczulona na słońce więc nie dziwi mnie uczulenie na parmezan :)

A co do tych rodziców, którzy podają colę z butelki, za dwa lata będą się zastanawiać dlaczego dziecku posypały się zęby. Ciekawe co wtedy zrobią jak zęby będą się wykruszać...

Odnośnik do komentarza

qmpeela
aniutka86
właśnie będę wstawiać drugą zupę...pierwszy raz spotkałam dziecko uczulone na parmezan... zdążyłam jej tylko łyżką dotknąć do buzi i wokół ust dostała plam...to musi być parmezan, bo ten skład zupki je od trzech dni i nic takiego nie było... już jej posmarowałam maścią i zaraz podam wapno... kurcze teraz zamiast iść na dwór muszę gotować zupę...

ale podobnie ma z bananami, wystarczy 2 czy 3% w deserku i wymiotuje... coś nie trawi tych bananów:ehhhhhh:

Qmpeela no i brawo, tak się właśnie wychowuje dzieci :great: a Nikola (właśnie ta mała, z butelki ze soczkiem colę pije...to jest dopiero masakra ):36_19_1:

Wiesz z tą alergią jest różnie, ja jestem uczulona na słońce więc nie dziwi mnie uczulenie na parmezan :)

A co do tych rodziców, którzy podają colę z butelki, za dwa lata będą się zastanawiać dlaczego dziecku posypały się zęby. Ciekawe co wtedy zrobią jak zęby będą się wykruszać...

ja jestem uczulona moje włosy... jak tylko mi włosy dotykają do twarzy to mam plamy czerwone... ogólnie jestem astmatyk alergik, więc też mam różne akcje swędzawkowe i często jakiś plam dostaję od kontaktu ze skórą różnych rzeczy

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46061.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...