Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki z Polski i nie tylko :)


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc dziewczynki

Dlugo mnie nie bylo i znow tak na szybko wpadam...poki co.
Postaram sie wieczorkiem was doczytac...

U nas ok.
Bylismy w Pl.Amelka ma oslabione napiecie miesniowe w raczkach ,wiec cwiczymy.Poki co same,bo czekamy na rehabilitacje tu.Mam nadzieje,ze szybko sie odezwa.Poza tym badalam tarczyce,bo wyszla mi niedoczynnosc.Na szczescie okazalo sie,ze to jeszcze poporodowe i wszystko wrocilo do normy.
Melka je juz stale posilki:D I jej smakuja.Z tym,ze nie mam pomyslow co jej dawac....no i w sumie je podobnie kazdego dnia....Musze chyba poszperac w necie.

Dziewczynki-dla wszystkich caluski i udanego dzionka:D
Scikamy Was mocno:D
Magda i Amelka:D

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

przeziebiona jestem, kompletnie nie wiem, gdzie się doprawiłam - ale katar mnie męczy... a oboje pokasłujemy z Viciem juz od kilku dni...

Kupiłam autko - 10 letniego matizka z kolorze nadzieji, sprowadzonego z Włoch - na pełnym "wypasie" bo ma klimę, wspomaganie, pełna elektryka, immobiliser, ABS i tylkoi radio musze wstawić:Oczko: a to nawet dobrze ze nie ma, bo chce takie z wejsciem na USB :Szok:

oczywiście jaja były - sprowadzony, to akcyza była do opłacenia, a ja nie mam NIP-u, więc wzięłam chrzestna jako wspołwłaściciela , żeby na jej NIP opłacic akcyzę - a na celnym mnie w ten papier nie wpisali , bo zazwyczaj wpisuja jedengo płacącego , poza tym mnie by nie wpisali i tak, bo tego NIP-u nie mam - a jak przyszło co do czego to nie chcieli mi go w P-niu zarejestrowac na nas obie, bo mnie nie ma w tym papierze!!!
no to mówie - rejestrujcie na ciotkę - a oni nie możemy, bo pani tez jest współwłascielem - wiec musialam spisac umowe darowizny i zarejesrtowac na ciotkę i jak przyjdzie oryginal to dopiero moge się bezpłatnie dopisac jako współwłaściciel lub przerejestrowac na się za jedyne 72,50PLN.
Dobre co?
Auto było do odebrania wczoraj, a opijanie było juz w czwartek, po zarejestrowaniu - porzadnie, wczoraj cały dzień umierałam na kaca (po whisky) - i w efekcie "fasolką" po dmój blok zajechała moja Maman, bo ja sie obawiałam, że mam jeszcze promile we krwi...
Pozdrawiam weekendowo, dzis odbietam Tatusia (męża chrzestnej) z lotniska:smile_jump:, a w środę własnego małżona:Szok:

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

ja nadal na internetowym odwyku, teraz sie zalapalam na lapka maman - tragicznie mi brakuje neta...

Małż remont zaczal w Oflo , ale nie moze skonczyc, jeju jaka to fujara jest to tragedia...
z nim stan zawieszenia, teraz maja gosci - znajomych z Pl to prawie nie pisze, no bo przeciez on taki zajety ze nawet nie pyta co u dziecka...juz mam dosc sie dopraszac o zainteresowanie dla malego, w koncu malz za to odpokutuje sam, bolesniej niz mu sie wydaje....
ja sie tylko boje wieku dojrzewania, zeby mi sie dziecko tak udalo wychowac zeby w razie czego wlasny ojciec go kasa nie kupil i brakiem jakichkolwiek norm i zasad - w koncu jak on sam uzalezniony przed dwudziestka to czy ja wiem czy synowi bedzie bronił?...
takie lęki mam - w koncu jego matka tak samo wykradła ojcu z Pl niby na wakacje i siłą tam zatrzymała, a jak juz sie przywyczail to sam wracac nie chcial...
wole o tym nie myslec za czesto bo zeswiruje...

najwieksze mam do siebie pretensje ze wpadke zaliczyłam z nieodpowiednim mężczyzną - i ze byłam na tyle głupia ze mu o ciąży powiedziałam, trzeba bylo juz wtedy uciekac...
licze na to, xe bedzie sie synem interesowal nadal tak samo niewiele jak teraz, ma takie same stosunki ze swoim ojcem...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorową porą :)
Magdaloza - bardzo miło Cię znowu widzieć na forum! Tęskno nam było do Ciebie :) Pobyt w Polsce udany??? Przykro mi, że Amy ma osłabione napięcie, mam nadzieję, że rehabilitacja i ćwiczenia szybko przyniosą poprawę.
Devachan - oj ten twój mężulek fika, fika... Szkoda tylko, że dziecko cierpi na brak zainteresowania z jego stony. Sam nie ma odpowiednich wzorców wyniesionych z domu i powiela błedy rodziców. Ale często jest tak, że dziecku lepiej bez ojca niż z niejednym kretynem. A w Waszym przypadku - cóż sama widzisz jak to się wszytko układa i decyzję musisz podjąć Ty - najlepszą dla Ciebie i dla Victora.
A tak wogóle to wracasz do Oslo czy zostajesz na dłużej w Polsce?

Karola i Sówka urlopują się - jak tylko wrócicie do domu to proszę się nam tu zameldować!
Asia - a ty przez weekend gdzie się podziewasz? M okupuje kompa??

Moja koleżanka (chrzestna Mateusza) dziś urodziła córeczkę :))) Po ciężkim porodzie, prawie zastosowaniem vacum, ostatecznie zakończonym cesarką ... ufff współczuję jej i zarazem cieszę się, że wszystko się już skończyło i malutka jest już na świecie:)))

A my wczoraj wybraliśmy się na wycieszke rowerową, w planach mieliśmy jedno miejsce docelowe - ok. 10 km od domu, ale tak się "rozpędziliśmy", że pojechaliśmy dalej i dalej i dalej az do zanjomych. Normalnie drogą, autem to jest ok, 12-13 km, a przez te lasy, którędy jechaliśmy zrobiliśmy prawie 20 km. U znajomych zachaczyliśmy o 2 knajpki, wiec powrót był autobusem, coby M nie na robił sobie problemów, że jedzie po piwe (na dodatek z Mateuszem w krzesełku). Jutro pojedziemy autem po rowery. Martwiłam się o zakwasy albo coś w tym stylu - a tu niespodzianka - zero bólu mięsni - ha - najwyraźniej te nasze krótki przejażdzki po parku u nas nie poszły na marne i kondycja jest ;)

Dziś też większośc dnia na dworze spędziliśmy - od 9 rano do 13, a potem od 15 do 17 (ale tu juz tylko M z Mateuszem, ja zostałam w domu i książkę sobie czytałam).

Teraz juz zmykam, życzę Wam udanego początku tygodnia:36_2_53:

Odnośnik do komentarza

MAM WYKUPIONE BILETY NA 7 WRZESNIA (sorki za caps lock) zey wracac z malzem ale tylko pod warunkiem - ze remont kuchni skonczy zanim ja wroce - czyli w praktyce zanim on wyjedzie bo ja nie wierze ze dokonczy go nasz lokator, bo z jakiej bani? umowa jest ze ma zrobic panele i sciany pomalowac u nich w pokoju to nie bede podnosic im czynszu, ale z jakiej paki ma konczyc kuchnie ktorej notabene moj przemadrzaly maz nie mogl srobic przez 3 tygodnie majac do pomocy kolegow z budowlanki i wyzywajac sie na mnie ze zle szafki kuchenne kupilam,a koniec koncow ze nie ma od kogo pozyczyc wiertarki!

ja juz mam mdlosci na mysl o nim i jego roszczeniowej postawie, jak polece to tylko jak mi przez telefon na policji powiedza ze juz wreszcie rozpatrzyli moj wniosek o obywatelstwo, to polece paszport wyrobic...
a na razie on przylatuje do PL w serode wieczorem i czekaja mnie 2 tygodnie "rodzinnych" wakacji z % w tle, bo inaczej nie bedzie, to wiem na pewno....

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Hejka Misiusie kochane
Jeszcze nie poczytałam co u Was, ale obiecuje ze do wieczora to nadrobie :36_7_6:
Wróciłam wczoraj w nocy i teraz piore, piore i jeszcze raz piore :cheess:
Mieliśmy jechać w drodze powrotnej do Karoli ( bo przejezdzamy przez jej miejscowość), ale tyle nam zeszło z pakowaniem i zegnaniem sie ze wszystkimi, ze juz nie daliśmy rady
Karola była u mnie w piątek z Olkiem i Basieńką :36_2_25: Basia jest boska ( ma to chyba po mamusi ), a dla Olka zostałam oficjalną ciotką :cheess: Olo pojeździł troche konno, ale nie był za bardzo zadowoloy, bo pracownicy stadniny nie byli zbytnio chętni do pracy z nim i innymi dziećmi.Bardzo miło spędziliśmy z nimi czas i mam nadzieje, ze jeszcze kiedyś uda nam sie spotkać.
Wogóle to fajnie było, odpoczełam troche choć dużo sie działo.Byliśmy na festynie pt. "dziki zachód" i przy okazji odwiedziliśmy labirynt w kształcie koziołka matołka zrobiony na polu kukurydzy.Błądziliśmy tam 1,5 h az wkońcu przyłączyliśmy sie do jakiejś grupy ludzi i oni pomogli nam wyjść :36_2_25: Ale fajnie było :cheess: Polecam wszystkim
Oliś jezdził tez troche na koniu i chyba mu sie spodobało, może rośnie mi mały jezdziec :). Nauczył sie tez pływać w kółku i obdarł sobie nosek, bo spadł ze schodów.
To tyle tak w skrócie, a teraz lece powiesić pranie
Miłego dzionka

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200701201762.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny:bye:
och jaki nam sie piekny ruch na forum zrobił:36_1_22:
u nas weekend spokojnie,z tym ze M kompa co chwila okupował bo mecze ciągle oglądał:o_noo:mówię wam ja to mam przesrane z tymi jego meczami....
Oli wczoraj zrobiła 2 razy kupke na kibelek:36_1_21: z tym ze pierwszy raz było odrobinę na siłę.M posadził ja na siłę na kibelek ale jak sie do niego przytuliła(bo ją trzymal bo nie mamy jeszcze nakładki dla niej na kibelek)to chwilę popłakala ale zrobiła.za drugim razem wziął ja na rece bo sama do kibelka nie chciala wejsć,posadził ja juz bez problemów i juz nie plakała i kupke zrobila:36_1_1: zobaczymy co bedzie dziś.totalnie na siłę jej nie bede sadzać,ale jak bedzie protestować to nadal bede ja namawiać.moze akurat zalapie.tylko koniecznie nakladke musze kupic bo nie bedzie trzeba jej trzymać i bedzie czuła się pewniej.za to w nocy zrobiła mi siku do łóżka:( obudziłam sie bo koszulkę całą mialam na plecach mokrą:o_noo: chyba tak dal sie jej we znaki ten kibelek.

Sówko suma summarum wyjazd bardzo udany.super ze udało wam sie odpocząć i spotkac z karolą,Basieńką i Olem.gratuluje oficjalnego mianowania na cioteczkę:Oczko:
zajrzyj do nas jak uporasz się już z tą stertą prania!
Devachan bidna jesteś z tym swoim M,jakis wyjątkowo oporny egzemplarz ci się trafił!moze nie bedzie az tak źle jak M przyjedzie do PL...ja bym dała mu dobitnie do zrozumienia ze te 2tyg to czas dla dziecka,ze to dla Vica tu przyjeżdża i powinien jemu poświecić swoj czas.nadrobić zaległości,a z tego co piszesz troche mu sie ich nazbieralo.
acha prosmy jakies zdjęcia twojego nowego bolidu:auto:
Tusiu ale mieliście wycieczkę!no i powrót też wesoły:Oczko: powiem ci ze ja marze o takim spedzaniu czasu z rodzinką:ehhhhhh: oby to się zmieniło po powrocie.
Magdaloza poszperaj w necie na pewno cos znajdziesz ciekawego dla Amy do jedzenia.mam nadzieje ze Amy dzieki rehabilitacji szybko poprawi napięcie.

uciekamy zaraz do parku bo pogoda dziś znośna.tylko ogarnę moje tragiczne włosy :/
do wieczora:bye:


http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=790

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki

nadrobiłam zaległości w czytaniu choć dużo tego nie było i już jestem na bieżąco :36_7_6:

tusiu i asiu
dzięki za podtrzymywanie naszej stronki, było co czytać po powrocie.

ja jeszcze na praniu, czekam by powiesić i zaraz biorę się za książkę, strasznie mnie wciągnęła lektura na tej wsi i chyba wpadłam w nałóg.
a urlop minął nam spokojnie, młody trochę się nudził, bo go prababcia poganiała z TV a nic innego nie miał do roboty, za to Baśka nawdychała się. Pierwszy dzień był kiepski bo musiała przystosować się do nowego miejsca ( takie maluchy chyba tak mają bo dziś po powrocie też była niespokojna i cały czas płakała, nawet miałam problemy z usypianiem). Ale później już wszystko dobrze. Zmieniła rytm dnia, i pobudkę mi robiła 7.30 - 8 ( dla mnie masakra bo ja jestem śpioch jak asia) za to kąpanie o 20 i przed 21 już śpi.

Z Sówką widzieliśmy się w sobotę, bo wcześniej a to pogoda nie taka a to inna przypadłość ale wreszcie się udało, trochę się bałam że Olo będzie marudził że mu się nudzi przy mniejszych kompanach, ale wygłupiali się rewelacyjnie, później koniki i spacerek.

Sówko,ślicznie dziękujemy za gościnę i oczywiście za pyszne ciasto (podziękuj babci przy okazji), szkoda że nie zajechaliście choć na chwilkę, ale tak to bywa ostatniego dnia więc rozumiem brak odwiedzin,
mam nadzieję że nalewka smakować będzie a może przy okazji uda wam się z M zmajstrować małego bejbiszka, bo Oli już się chyba przekonał. :15_5_16:

Tusiu fajnie że Mati już czuje się lepiej i super że organizujecie sobie takie atrakcje, aż ci zazdroszczę bo ja teraz mam okres pieluchowo - cycany. A tak by mi się przydały takie wycieczki.

Asiu i jak z tym urzędem??? nie za bardzo rozumiem o co dokładnie chodzi ?? to jest zasiłek z jakiejś przyczyny czy zwrot podatku ???

Devachan
oj przykro, przykro, czasami tak bywa w relacjach damsko męskich, jak na mój gust to nic z tego waszego związku nie będzie, choć jak czytam co piszesz to przypomina mi się moje podejście do M, spróbuj zmienić nastawienie, podejście może on nie jest taki zły, czasami, karta się odwraca i wszystko się układa i tego wam życzę.
A jak na razie pilnuj Matiza jak M przyjedzie, żebyś nie miała powtórki z rozrywki (mnie osobiście to auto nie pasuje) ale najważniejsze że ci się dobrze kieruje.

Nasz kombiak trochę obdrapany, ale jeszcze pociągnie, a później trzeba będzie zmienić na coś większego bo przy naszej 4 i psie, jakikolwiek wyjazd to rumuńska wycieczka.

Magdaloza trzymamy kciuki za poprawę, ćwiczcie ćwiczcie wszystko wróci do normy.

oki zmykam
do jutra
:friends_forever:

http://www.suwaczek.pl/cache/7cb043456e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/052d798022.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20010811650113.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)
Jeszcze nikogo dziś tu nie było? No to ja zapraszam na przedpołudniową kawę:kawa:

Sówko i Karola - zazdroszczę udanego spotkania, z chęcią bym do Was dołączyła cioteczki :) Dzieci wybawione, zadowolone - a to najwazniejsze! Macie jakies fotki??
Oprałyście się już??? Ale powiem Wam, że dobrze, że już wróciłyście bo tęskniłyśmy za Wami ...
Sówko - brawo dla Olka za naukę płaywania i jeździectwo! Może jakiś pięcioboista Ci wyrośnie???
Gunia - widzę, że i u Ciebie dużo się dzieje, a Ty chyba bardzo związałaś się z tą pracą ;)
Asiu - jak tam postępy z kupą? Widzisz, u nas było podobnie - też na poczatku Mateusz robił kupę siedząc na nocniku przytulony do mnie, a teraz to do ubikacji nie mozna wejśc, jak on tam "urzęduje":))) Ale tych mokrych koszulek w nocy Ci nie zazdroszczę... oby jak najszybciej skończyły się te wpadki!

Przed chwilą dzwoniła do mnie teściowa z pytaniem, czy ja głodzę dziecko :)))) Bo młody wcina 4 parówkę z bułką :))) Żarłok mały :))) Ostatnio ma takie skoki żywieniowe - albo nic nie chce jeśc przez cały dzień, albo wcina jak głupi. Np. w niedzielę popołudniu zjadł na raz 2 brzoskiwinie i pół jabłka, a później oczywiście kolację :))) Ale i tak chudzinka z niego jest.

Zmykam i miłego dnia życzę wszytkim :36_2_53:

Odnośnik do komentarza

doberek dziewczyny:bye:
jak to milo jak zrobił sie taaaaki ruch na forum! bo takie dwuosobowe forum to nie tyle ze nudne co smutne...ale dalyśmy rade Tusiu:36_1_1:
u nas od dziś malowanie.właściciel oczywiście funduje.mieszkamy tu ponad 3 lata i ściany juz gdzieniegdzie dojechane,jak to przy normalnym zyciu i malym dziecku.ciekawe jak szybko sie koles wyrobi,bo ma do pomalowania w sumie całe mieszkanie 2sypialnie,3male lazienki,duży i wysoki korytarz i ogromny salon z nietypowymi bordowymi ścianami.zobaczymy.w sumie to juz kilka miesięcy bedziemy tu mieszkać...mam nadzieję...


http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=790

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki:D

Dziekuje za wpsarcie:) Jestescie kochane.Z M juz nie chce gadac bo mowi,ze popadam w przesade.

Asiu no widze,ze remont idzie pelna para:D no i super.My remontowalismy pokoik Amelii za wlasna kase...niestety,albo i stety,bo w sumie az tak duzo to nas nie kosztowalo. No,ale spory ten domek,wiec troche czasu wam to pochlonie...

Karola i Sowko zazdroszcze Wam spotkania:D Fajnie by bylo sie z wami moc spotkac.Niestety nie ma nas w Pl i chyba dlugo nie bedzie.Ale przynajmniej Wam sie udalo:D

Guniu u Ciebie musi byc naprawde kolorowy zawrot glowy skoro nie zagladasz na forum...Wycieczki z dzieciakami to fajna rzecz...juz sama sie nie moge doczekac kiedy bedziemy takie robili jak Meli podrosnie:D

Devachan witam,bo chyba nie klikalysmy,albo cos mi umknelo.Nie stresuj sie tak bardzo malzem.Albo zrozumie co robi albo,tak jak napisalas,straci cos cennego.Masz super fajnego synalka i ciesz sie nim.Na pewno jestes super mama i dobrze go wychowasz.Trzymam kciuki,zeby jednak pobyt w Pl sie udal!!!:D

Co u nas???

No nadal cwicze z Meli...niestety wciaz sama,bo z tej rehabilitacji tu jeszcze nikt sie nie odezwal...Poczekam jeszcze tydzien i jak nadal bedzie cisza to poszukam czegos prywatnie.Poki co efekty sa...choc malutkie i troche sie martwie;/Pewnie dlatego,ze jestem caly tydzien tylko z nia a zagladanie na styczniowki jeszcze "pogarsza" sprawe,bo dzieciaki juz same siedza,pelzaja albo staja...no nic...Widac moje dziecie jest inne...
Poza tym pogoda w miare ok...,tylko nogi do tylka wchodza,bo.....juz na cycku tylko w nocy,wiec albo biegam za Melka albo stoje przy garach :D Ale nie narzekam,bo i tak jest superowo!!!!

Caluski dla wszystkich mamulek:****

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/3774.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7795e927a9.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20060416580117.png

Odnośnik do komentarza

eh ja dzis nie wyspana:ehhhhhh:wstałam po 8 zeby ogarnąć na górze,zrobić śniadanie Oli,powynosić rzeczy z pokoju i lazienki,a Oli ledwo obudziłam przed 9.takie z nas śpiochy!
Sówko jaki Oliś juz 'kawał chłopa'!widac na zdjeciach że podobały mu sie atrakcje na urlopie.
karola powiedz a jak 'odwyk' od M?przydał się?biedny Olo taki terror mu babcia wprowadziła:o_noo:
a co do mojego urzędu po dwóch telefonach w ciągu pół godziny tamtego dnia na razie cicho.po powrocie z PL jak nadal bedzie cisza znów bedzie trzeba podjąć pewne kroki zeby dac im kopniaka na rozpęd!karola to jest jak kuroniówka,z tym że tu żeby to dostać musisz byc co najmniej 2lata w irlandii,ciagłośc pracy 2lata i odpowiednią ilość skladek,mieć swój ''osrodek życia''w irlandii(czyli rodzine,szkołe,albo pracę,kredyt,mieszkanie itp).i czekam na to cały czas,ciekawe ile jeszcze poczekam...
a jak wasze pranie dziewczyny?skończone?
Guniu oj ty zapracowana kobitka jestes...a te szkolenia to na wyjeździe czy na miejscu?buziaki dla Piotrunia :)
Magdaloza co u was?jak Amy?
Devachan mogę poznać twoje tajemnicze imię???chyba ze pisałas w między czasie a mi umknęło.

uciekam do swoich zajec dziewczyny,z przerwami ale wreszcie dokonczyłam posta:36_19_3:


http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=790

Odnośnik do komentarza

Magda - Melka jest cudna i prześliczna :)))
Ćwiczenia juz przynoszą efekty - bardzo dobrze, nie przejmuj się, że powoli, ważne że są. A co do siadania, raczkowania, stawania itd. - dobrze wiesz, że dzieci się róznie rozwijają, każde w swoim tempie. Córeczka mojej koleżanki- też ze stycznia - tez jeszcze sama nie siedzi, nie mówiąc o raczkowaniu itd. I wszytko jest z nią w porządku, poprostu wolniej się roziwja niż inne dzieci, co nie znaczy, że gorzej!
Głowa do góry, nie martw się, ćwiczcie, ćwiczcie i jeszcze raz ćwiczcie :) No i żeby tą rehabilitacje udało się jak najszybciej załatwić!

Odnośnik do komentarza

zmykam dziewczyny bo robota w lesie a ja a to pogadalam z panem od malowania,a to na kompie,a to z Oli pobrykałam...a obiad w lesie.bo więcej nic do roboty w sumie,nawet sprzątac nie ma co jak dól mieszkania w malowaniu.a na górze wieczny sajgon-wkońcu królestwo Olivii :D
Magdaloza wszystko bedzie dobrze,nie zamartwiaj sie na zapas.wazne ze Amy robi postępy,to sie liczy.a na inne dzieci nie patrz(choć znam to z autopsji również)każde ma swoje tempo jak napisala Tusia!bedzie dobrze!
zjrze do was wieczorkiem jak nic nie wypadnie.buziaki.


http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=790

Odnośnik do komentarza

no kobietki fotki ze spotkania z Sówką już wstawione
podziwiajcie i zazdrośćcie :yyy:

Tusiu i Asiu, widzę że wystarczyło kilka dni wspólnego postowania i już was magiczne siły do siebie ciągną. Super nie siedzicie same na forum.

Magda piekne zdjęcia, oj kiedy moja Basieńka będzie taka duża.

czemu się dziwicie rumuńskiej wycieczki ? dosłownie tak wyglądam jestem zapakowana po sam dach jakbym na bazary handlować jechała, masakra, i po co mi lusterka jak trzeba głowę przez okno wystawiać, żeby cokolwiek zobaczyć.

Asiu oj, odwyk odwykiem, czasami się przydaje, choć wolę jak jest bo mu przynajmniej małą po południu oddam. Jak wyjechał to się spakowałam na wieś , jak wrócił przyjechałam do domu i już wściekła chodzę bo dziś się okazało że od poniedziałku do Krosna jedzie i nie wiem na ile, wcześniej chcieli go wysłać na 3 tyg do Wa-wy na kontrakt więc już jutro by pojechał, tak przynajmniej do poniedziałku posiedzi.

My już uprani, teraz najgorsze prasowanie, nie chcę myśleć, lektura mnie dziś ominie i trzeba się za deskę zabrać, jakoś nie lubię chodzić w ciuchach nieuprasowanych, a prasować przed założeniem to bym się chyba przy Baśce zarąbała.

http://www.suwaczek.pl/cache/7cb043456e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/052d798022.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20010811650113.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...