Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Cafe koniecznie jakies fotki rób. CHociaz ja też się ostatnio rozleniwiłam.
Szarlotkę robię z kaszą:

1 szkl. kaszy mannej
1 szkl. mąki
1 szkl. cukru pudru
łyżeczka proszku do pieczenia

Suche składniki wymieszać, większa połowę(jeśli coś takiego jest:lol:) wyłożyć do wysmarowanego tłuszczem naczynia, na to starte jabłka posypane cynamonem, resztę suchych składników i na wierzch zetrzeć pół kostki zmrożonego msła.
Pioec 40 minut w 180 st.

Odnośnik do komentarza

cafe82
widocznie tak mialo byc
zobaczysz,ze sobie wszystko ogarniesz
najwazniejsze,ze t pomoze
bo to jednak duzo,ze dzieciaki poodbiera i zajmie sie nimi do twojego powrotu

Na razie nic nie wie, póki co chodzę na 4 h i dzieciaki w tym czasie są w CK, od września może uda się, że też zdąże je poodbierać. Zobaczymy

Odnośnik do komentarza

andzia
cafe82
widocznie tak mialo byc
zobaczysz,ze sobie wszystko ogarniesz
najwazniejsze,ze t pomoze
bo to jednak duzo,ze dzieciaki poodbiera i zajmie sie nimi do twojego powrotu

Na razie nic nie wie, póki co chodzę na 4 h i dzieciaki w tym czasie są w CK, od września może uda się, że też zdąże je poodbierać. Zobaczymy

łe no to juz w ogole by bylo super

Odnośnik do komentarza

andzia
Cafe koniecznie jakies fotki rób. CHociaz ja też się ostatnio rozleniwiłam.
Szarlotkę robię z kaszą:

1 szkl. kaszy mannej
1 szkl. mąki
1 szkl. cukru pudru
łyżeczka proszku do pieczenia

Suche składniki wymieszać, większa połowę(jeśli coś takiego jest:lol:) wyłożyć do wysmarowanego tłuszczem naczynia, na to starte jabłka posypane cynamonem, resztę suchych składników i na wierzch zetrzeć pół kostki zmrożonego msła.
Pioec 40 minut w 180 st.

ja robie tak samo
korzystam z takiej sredniej tortownicy i jest ok

Odnośnik do komentarza

Magda mówiłam CI nad morzem, że moja koleżanka ma taki sam wózek jak Wy jest b. zadowolona. Ostatnio u mnie była i ona ma jakiś nowszy model, bo 4-kołowy. I spacerówkę drugą też dokupuje Quinny. Ale ja już dawno nie wyberałam pojedynczych spacerówek, więc moge się nie znac:lol:

Co do Miśka to wcale Ci tak nie powiem bo co innego rojbrowanie, a co innego histerie. Domyślam sie, że Michała histerie mogą Was wyprowadzać z równowagi, bo sama je widziałam i jest koleś uparty. Jedyne co moge poradzić, przynajmniej ja tak robiłam, raz spokojnie powiedzieć i olać dziada. NIech wyje i godzine. Jak zobaczy, że na Was to nie działa, to w końcu odpuści.
Dużo cierpliwości!!!

A jaki film oglądaliście?
I jak po ginie?

Odnośnik do komentarza

cafe82
andzia
Cafe koniecznie jakies fotki rób. CHociaz ja też się ostatnio rozleniwiłam.
Szarlotkę robię z kaszą:

1 szkl. kaszy mannej
1 szkl. mąki
1 szkl. cukru pudru
łyżeczka proszku do pieczenia

Suche składniki wymieszać, większa połowę(jeśli coś takiego jest:lol:) wyłożyć do wysmarowanego tłuszczem naczynia, na to starte jabłka posypane cynamonem, resztę suchych składników i na wierzch zetrzeć pół kostki zmrożonego msła.
Pioec 40 minut w 180 st.

ja robie tak samo
korzystam z takiej sredniej tortownicy i jest ok

Ja wcześniej robiłam ze zwykłym cukrem, ale z c. pudrem wychodzi lepsza, nie za słodka i nie przypala się. Jutro wrzuce przepis na jeszcze jedną szybką.

Odnośnik do komentarza

Andzia zajefajnie z ta praca, a jeszcze jak facetowi tak zalezy to na pewno pojdzie Ci na reke!

Cafe zapomnialam napisc, ze Alkę obkupilam w Smyku. O ile zazwyczaj niczego tam nie kupuje to teraz sa takie przeceny fajnych rzeczy, ze szok. Obkupilam ja w bodziaki przede wszystkim. Do tego w ReKidsie legginsy i bluzki z krotkim i moze smigac :)

Odnośnik do komentarza

magda_79
jestem i zyje. Wizyta u gina smieszna :) Ze mna wsio ok, powiedzial, ze gdyby nie wiedzial to by nie powiedzial, ze rodzilam.
Ala dała super rade.

Wrocilysmy, młodap adnieta. Ale tylko zobaczyla Micha to od razu rechot. To jest niesamowite. On nic nie musi robic - tylko jest i ona zasmiewa sie i rechocze do łez :)

O, wyprzedziałaś mnie. Super, że wszystko ok. A taka więź między rodzeństwem jest niesamowita:)

Odnośnik do komentarza

Andzia no wlasnie my mamy 3-kolowa i jest do dupy. Te 4 kolowe to zupelnie inna bajka, ale nie na nasza kieszen obecnie. Nic, polazimy jeszcze po sklepach i poszukamy czegos.

Co do Micha to jest coraz gorzej, bo bije i wyzywa.
Zeby jeszcze z jakiegos konkretnego powodu miewal te histerie, ale np. dzisiaj: dałam mu do ubrania koszulke-polowke z guzikami. I poprosil mnie, zebym mu zapiela. Podchodze, a on zaczyna sie wurywac i szarpac, bo on chce jednak sam. Ja mowie spokojnie: ok, synku to zapnij sobie. A ten w ryk, ze on chcial, zeby tata mu zapial i zaczyna wyc tak, ze nie da sie go uspokoic. Z szarpaniem, zdarciem gardla, rzucaniem sie. I nc wtedy do niego ne dociera, zadna kara nie jest skuteczna.
I o ile w domu go wlasnie zostawiamy i tyle to np. tez dzisiaj bylismy serwisowac klime w aucie, a ze to trwa to poszlismy te wozki poogladac, a potem na lody. Dostal, polowe zostawil i P. chcial dokonczyc. To wpadl w mega szal, ze nikt tego ma nie ruszac, bo on chce. Dostal znowu to trzymal i nie jadl. Wkurzylam sie i mu zabralam - masakra! Rzucal sie, caly mokry, darl jape, a jak wyszlismy ze kslpeu to chcial leciec na ulice. I to mnie wkurza okropnie.
Takich historii jest mnostwo. Brzydko zaczal sie odzywac, z taka zloscia. A my jestesmy bezradni. Kary po nim splywaja :(

Odnośnik do komentarza

andzia
magda_79
jestem i zyje. Wizyta u gina smieszna :) Ze mna wsio ok, powiedzial, ze gdyby nie wiedzial to by nie powiedzial, ze rodzilam.
Ala dała super rade.

Wrocilysmy, młodap adnieta. Ale tylko zobaczyla Micha to od razu rechot. To jest niesamowite. On nic nie musi robic - tylko jest i ona zasmiewa sie i rechocze do łez :)

O, wyprzedziałaś mnie. Super, że wszystko ok. A taka więź między rodzeństwem jest niesamowita:)

Ja jestem w szoku, ze Ala jest tak za Michem. Bo on rzadko do niej zagada czy podejdzie. A ona az sie trzesie. I niewazne, ze jest padnieta i do nas nawet krzywego usmiechu nie posle. Michał poskakal, a ta plakala ze tego rechotu :)

Odnośnik do komentarza

magda_79
Andzia no wlasnie my mamy 3-kolowa i jest do dupy. Te 4 kolowe to zupelnie inna bajka, ale nie na nasza kieszen obecnie. Nic, polazimy jeszcze po sklepach i poszukamy czegos.

Co do Micha to jest coraz gorzej, bo bije i wyzywa.
Zeby jeszcze z jakiegos konkretnego powodu miewal te histerie, ale np. dzisiaj: dałam mu do ubrania koszulke-polowke z guzikami. I poprosil mnie, zebym mu zapiela. Podchodze, a on zaczyna sie wurywac i szarpac, bo on chce jednak sam. Ja mowie spokojnie: ok, synku to zapnij sobie. A ten w ryk, ze on chcial, zeby tata mu zapial i zaczyna wyc tak, ze nie da sie go uspokoic. Z szarpaniem, zdarciem gardla, rzucaniem sie. I nc wtedy do niego ne dociera, zadna kara nie jest skuteczna.
I o ile w domu go wlasnie zostawiamy i tyle to np. tez dzisiaj bylismy serwisowac klime w aucie, a ze to trwa to poszlismy te wozki poogladac, a potem na lody. Dostal, polowe zostawil i P. chcial dokonczyc. To wpadl w mega szal, ze nikt tego ma nie ruszac, bo on chce. Dostal znowu to trzymal i nie jadl. Wkurzylam sie i mu zabralam - masakra! Rzucal sie, caly mokry, darl jape, a jak wyszlismy ze kslpeu to chcial leciec na ulice. I to mnie wkurza okropnie.
Takich historii jest mnostwo. Brzydko zaczal sie odzywac, z taka zloscia. A my jestesmy bezradni. Kary po nim splywaja :(

andzia dobrze radzi
przeczekac
bo to chyba chec zwrocenia na siebie uwagi

Odnośnik do komentarza

magda_79
cafe82
magdasuper,ze wszystko dobrze
a ala juz teraz wie,ze ma super brata
ja zawsze marzylam o starszym bracie:)

hehe, ja tez zawsze marzylam o starszym bracie :)
Sama za Alę sie juz ciesze, ze jej sie udalo :)

Ja też zawsze o takowym marzyłam, dla tego zawsze chciałam mieć pierwszego synka::):

Odnośnik do komentarza

andzia
magda_79
cafe82
magdasuper,ze wszystko dobrze
a ala juz teraz wie,ze ma super brata
ja zawsze marzylam o starszym bracie:)

hehe, ja tez zawsze marzylam o starszym bracie :)
Sama za Alę sie juz ciesze, ze jej sie udalo :)

Ja też zawsze o takowym marzyłam, dla tego zawsze chciałam mieć pierwszego synka::):

ja tez:)
a dla synka siostrzyczke basie:lol:
no to kuzwa mam dwie basie:lol:

Odnośnik do komentarza

Magda uwierz, że i u nas były takie akcje. Zrób mi, ja robie to nie niech tatuś zrobi. I właśnie akcje z lodem czy innym słodyczkiem, nie chce, możesz zjeść, a jak zaczęłam to ryk. Może nie wpadały w taki amok jak Michał, bo tłumaczyłam raz, że ja się nie uspokoją to coś tam coś tam, chwile wyły i był spokój. Wiem, że poza domem ciężko ogarnąć taką histerię, ale życzę Wam duuużo konsekwencji i cierpliwości, a na pewno okiełznacie dziada.

A te brzydkie słowa to mam nadzieje, że nie od zołzów

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki:)
ALe mam stresa przed jutrzejszym egzaminem....brrrrr:/ czytam, powtarzam i wszyscy mi mówią że to nby tylko formalność, ale jak ja nie czuję czegoś na 100% to tak mam:/
Andzia super z pracą!!! Co do szarlotki to właśnie ona wpadła mi do głowy i już parę razy zrobiłam, a dzisiaj właśnie siedzi w piekarniku, ale tym razem dałam tak jak radziłaś cukier puder... zobaczymy:)
Cafe fajne plany na weekend, widzę że wykorzystujesz wolny czas bez szkoły:)
Magda współczuje histerii Michała.... zrób tak jak dziewczyny radzą... ignoruj... trzymam kciuki żeby szybko mu to minęło...

Odnośnik do komentarza

Hej,
my dopiero weszliśmy do domu, K. kąpie laski i walczy z histerią Zośki.
Pojechaliśmy jeszcze wieczorem na wycieczkę rowerową i zołzy są padnięte, mam nadzieje, że szybko zasną, bo mam wszędzie mega syf i muszę chociaż trochę ogarnąc. A taaak mnie dzisiaj nogi bolą, że ledwo łażę, znowu żyły, powychodziło mi pełne nowych na łydkach, załamka:Płacz::Płacz::Płacz:

Odnośnik do komentarza

Andzia kciuki poproszę o 11:) nie czuję się bo robiłam staż w świetlicy.... myślę, że o wiele lepiej mieć swoją klasę... no ale jakoś muszę dać radę... Szarlotka wyszła dobra, ale chyba wolę jednak ze zwykłym cukrem... tą jak piekłam tyle czasu co wcześniej to była jakaś blada... musiałam jeszcze dodatkowo ją 20 minut dłużej w piekarniku potrzymać...

Odnośnik do komentarza

hejka
tez dopiero co siadlam na tylku. Alicja mega marudna dzisiaj, ciagle na rekach. Mich na szczescie dzisiaj w miare ok. Jedna histeria zaliczona, zeby nie bylo idealnie. Szlismy na spacer, chcial pograc w pilke w parku. Po drodze bez powodu mega walka i histeria. Ostrzeglam 2 razy, za trzecim razem jak nie pomoglo to zawrocilismy do domu. Mialam ochote polazic i Ala by psopala, ale trudno. Kara byla dotkliwa, bo dosyc szybko sie uspokoil.

Dzisiaj zaliczylismy tez szczepienie z alicja. Mozemy jzu odstawic zelazo. uff!
Moj okruszek wazy 5,8 kg. Malutkimi kroczkami goni rowiesnikow. Na poczatku nie łapala sie na siatke centylowa, na ostatnim szczepieniu byla na 10. centylu, a teraz prawie prawie jest na 25 :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...