Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Jak zwykle posiedze w domu.
Niby moja mama chetnie zostaje, ale jak przychodzi co do czego to wiem, ze problem. Ostatnio jak Michał u niej to juz mi sie odechcialo, bo stekala caly dzien, ze niewyspana. A za chwile: nie bylo zle, ale glosem cierpietnicy. Wcale nie mam juz ohcoty prosic kogokolwiek o pomoc przy mlodym. Sama zawsze sobie radzilam i teraz tez bede.

Odnośnik do komentarza

magda_79
Jak zwykle posiedze w domu.
Niby moja mama chetnie zostaje, ale jak przychodzi co do czego to wiem, ze problem. Ostatnio jak Michał u niej to juz mi sie odechcialo, bo stekala caly dzien, ze niewyspana. A za chwile: nie bylo zle, ale glosem cierpietnicy. Wcale nie mam juz ohcoty prosic kogokolwiek o pomoc przy mlodym. Sama zawsze sobie radzilam i teraz tez bede.

no doskonale cie rozumiem:yes:
ehhh....jeszcze z 10 lat i dzieciaki beda mogly same zostawac

Odnośnik do komentarza

cafe82
magda_79
Jak zwykle posiedze w domu.
Niby moja mama chetnie zostaje, ale jak przychodzi co do czego to wiem, ze problem. Ostatnio jak Michał u niej to juz mi sie odechcialo, bo stekala caly dzien, ze niewyspana. A za chwile: nie bylo zle, ale glosem cierpietnicy. Wcale nie mam juz ohcoty prosic kogokolwiek o pomoc przy mlodym. Sama zawsze sobie radzilam i teraz tez bede.

no doskonale cie rozumiem:yes:
ehhh....jeszcze z 10 lat i dzieciaki beda mogly same zostawac

hehe. a niech bedzie jeszcze 10 lat. Poczekamy! A wtedy same sobie urzadzimy jakies wypasione tygodniowe spotkanie w SPA :hahaha:

Odnośnik do komentarza

cafe82
magda_79
Jak zwykle posiedze w domu.
Niby moja mama chetnie zostaje, ale jak przychodzi co do czego to wiem, ze problem. Ostatnio jak Michał u niej to juz mi sie odechcialo, bo stekala caly dzien, ze niewyspana. A za chwile: nie bylo zle, ale glosem cierpietnicy. Wcale nie mam juz ohcoty prosic kogokolwiek o pomoc przy mlodym. Sama zawsze sobie radzilam i teraz tez bede.

no doskonale cie rozumiem:yes:
ehhh....jeszcze z 10 lat i dzieciaki beda mogly same zostawac

I ja Cie doskonale rozumiem, ale to jest generalnie chore i głupie, że własnych rodzicow trzeba sie wciaz o pomoc prosić...

Odnośnik do komentarza

andzia
cafe82
magda_79
Jak zwykle posiedze w domu.
Niby moja mama chetnie zostaje, ale jak przychodzi co do czego to wiem, ze problem. Ostatnio jak Michał u niej to juz mi sie odechcialo, bo stekala caly dzien, ze niewyspana. A za chwile: nie bylo zle, ale glosem cierpietnicy. Wcale nie mam juz ohcoty prosic kogokolwiek o pomoc przy mlodym. Sama zawsze sobie radzilam i teraz tez bede.

no doskonale cie rozumiem:yes:
ehhh....jeszcze z 10 lat i dzieciaki beda mogly same zostawac

I ja Cie doskonale rozumiem, ale to jest generalnie chore i głupie, że własnych rodzicow trzeba sie wciaz o pomoc prosić...

dokladnie
co gadam z dziewczynami w szkole to u nich normalne,ze jak one do szkoly to dzieciaki u tesciow czy rodzicow,plus obiadki sratki...i nikt o nic nie pyta
ale lepiej nie podejmujmy tematu bo znow sie nakrecimy

Odnośnik do komentarza

Magda no szkoda że te spotkanie nie wypali :( ale doskonale cię rozumiem, że nie chcesz mamy czy t. prosić...ehh, z tymi dziadkami :Histeria:
a auto pierwszy raz dziś myłam :hahaha:

Andzia oby Zosi nic nie było, daj znać co lekarz powiedział.
Tak, kurtke wziełam rozm 98, wiem że zdziwiona jesteś ale ogólnie rozmiary h&m wydają mi się duże, a poza tym wymiary wskazują że będzie dobra, Amelka to kruszynka w porównaniu z Twoimi laskami :Oczko: no nic zobaczymy jak przyjdzie.

Cafe i bardzo dobrze że nic dziś nie robisz, leż i odpoczywaj :Całus:

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

A musze jeszcze napisać, ze jak było to pasowanie w piątek, to Pani mowiła że teraz dzieci już są "dorosłe" i że teraz będą grzeczne, nie będą płakały itd. no i chyba Amelka wzieła to do siebie, bo jeszcze o tym rozmawiałyśmy w domu, że teraz bedzie dzielnie i bez płaczu chodziła do p-kola, to mi przytakiwała, ale widze że rzeczywiście tak jest, mój tata mówi że wczoraj i dziś szła z uśmiechem na twarzy i Pani ją pochwaliła ::): zobaczymy jutro jak będzie, bo jutro będe ja ją zaprowadzać, bo na rano mam usg tarczycy, więc zobaczymy czy przy mnie też taka będzie dzielna :Oczko:

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
U nas już po wszystkim... Pożegnaliśmy dzisiaj babcie:( ehhhh zakończyła się pewna epoka dla nas:( Babcia była baaardzo kochana i każdemu życzę takiej babci... Pozostaną nam piękne wspomnienia...
A tak poza tym to u nas w miare ok... Chociaż Kuba ma znow katar i kaszel... chyba jednak mu wyszło to zsiusianie:/ Jutro chyba nie puszcze go do przedszkola:/ Musze go podleczyć przez te trzy dni bo w weekend jesteśmy umówieni z kuzynka, która niedawno urodziła i szkoda byloby odwolywac wizytę....
Wczoraj moja szkoła zamieściła info o przyznanych stypendiach i jestem w wielkim szoku bo w tym roku maja bardzo wysokie stypendia i miesięcznie wpadnie nam dodatkowe 600zl, a to tylko moje, a jeszcze P. dostanie:) no i jeszcze z dobrych wiadomości to 30 czerwca lecę do Hiszpani:) na 8 dni:) wycieczka ze szkoly:) P. z malym zostaja w domu.

Odnośnik do komentarza

Witam!
W końcu mogę was poczytac i wypic pierwsza dzisiaj kawę :Padnięty:
Dzisiaj cały dzień latałam......wstalismy o 10, bo młody calą noc budził się, skoczyliśmy na zakupy i na 15 musiałam jechac do ortodonty, tam zeszlo mi do 17, zakupy i o 19 bylismy w domu. Młody na szczęście czuje się lepiej, mam nadzieję, ze w poniedziałek będzie jak nowy.

Cafe ja od razu po antybiotyku puszczam, to wypadnie poniedziałek a w piątek ostatni raz weźmie antybiotyk. Ja na pewno nie puszczę młodego od 19.12, kilka dni później wyjeżdżamy i nie mam zamiaru martwić się, ze pojedzie chory.

Andzia super dochód, u nas będzie trochę skromniejszy na pewno. Mamy salę, orkiestrę, jedzenie, kelnerki a dzisiaj mamy rozwieszały plakaty o zabawie. Zabawa 04 02 2012.:yipi: Polatamy tylko po sponsorach jeszcze.

Gosia fajnie ze stypendium i wyjazdem. Byliśmy z G. kilka lat temu w Costa Brava, pięknie tam było. Do jakiej miejscowości jedziecie? Pewnie zwiedzicie Barcelonę i inne charakterystyczne zabytki.

Cafe współczuję choróbska, mam nadzieję, ze szybciutko wrócicie do zdrowia :Całus:

Magda szkoda, ze spotkanie nie wypaliło. U nas jest podobnie z wyjściami tyle, ze G nie wychodzi nigdzie, bo zawsze pracuje. I zawsze jest tak, ze ma klienta, albo na niego czeka, bo zaraz będzie.....nawet jak jadę do ortodonty to muszę prosic kogoś, zeby został z mlodym....

Odnośnik do komentarza

Cisza w domu :) Mlody spi, ja tez przysnelam z nim na 15 min. P. bedzie dopiero za 2 h.
Dzisiaj z mlodym wrocilismy do domu dopiero o 17. Biedak nie zdazyl sie niczym nacieszyc, a juz do spania.
W p-kolu pani kucharka mi powiedziala, ze je baaaaardzo malo. Wlasciwie jedynie jak jest mieso. Zero zupy, rano tez nie za wiele. Pogadalam z jedna pania o strojach na wystep i okazalo sie, ze nie mozna ich robic z lisci, bo sie pokrusza. Kurcze, dobrze, ze spytalam. Pani sie nade mna zlitowala i dala mi chyba z 10 lisci wycietych z papieru. hehe. Cos z P. wymyslilmy. Obiecal, ze mnei z tym nie zostawi :lup:
Pogadalam z jedyna fajna mama i umowilysmy sie na kawke za tydzien :)
A potem na obiad i do P. Tam grali w ping ponga i zmierzylam sie z reprezentantka szkoly. hehe. Musi jeszcze troche pocwiczyc, bo dostala grubo w tylek. A ja niekomfortowo, bo z brzucholem, w swetrze i sliskich buatch. Ale P. byl dumny :hahaha:

Ale Wam relacje zdalam :lup:

Vercia czy Ty kiedys usiadziesz na dupsku? Ganiasz i ganiasz!
Ale Wam zazdroszcze tego wyjazdu w gory!

Gosia bardzo mi przzkro z powodu babci! Ale i tak super, ze tyle mogliscie sie nia nacieszyc.
A stypendia swietne. To za nauke?
Zdrowka dla Kuby!

Andzia jak Zosia?

Cafe jak Ty sie czujesz? Jak chlopcy?
Mam nadzieje, ze i u Ciebie upragniona cisza :)

Odnośnik do komentarza

Udało mi się jeszcze zahaczyć o bibliotekę i w sumie na nowości to się nie załapałam, ale wzięłam Julia&Julia rok niebezpiecznego gotowania i Białą czarownicę. Zaraz zabieram się za tą pierwszą książkę. Wybrałam dosyć cienkie, żeby szybko zacząć następne (u mnie normalne chyba :lol:).

Magda u nas tez taka atmosfera w szatni panuje, niestety ale ja również głośno witam wszystkich. Wkurza mnie to wszystko, bo taki nasz naród, nikomu nie pomogą, pierwsi doniosą i tylko oceniają, narzekają i krytykują. Uśmiech na twarzy to rzadkość na ulicy.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Zosia w domu, śpi koło mnie bidulka...
Wczoraj po nurofenie tempka je zeszła i szalała jak zawsze, lekarz stwierdził przeziębienia, bo gardło, ok, osłuchowo ok, uszy te czyste, ale być moze od katarku ja pobolewała ta buzia w okolicy uszu...
Niestety cała noc gorączkowała i teraz tez jest ciepła, taka bida mała...

Odnośnik do komentarza

Cafe co jest?
Gosia :Całus:
Gratuluje stypendium i super z wyjazdem do Hiszpanii:great:
Vercia u Ciebie jak zwykle intensywnie, bardzo fajne te sweterki:yes:
Dobrze, że Marcel już lepiej. Ja po antybiotyku ten tydzień bym zostawiła w domu, ale nie dłużej.
Wczoraj właśnie pogadałam sobie z lekarzem a tym nagminnym przepisywaniu antybiotyków przez lekarzy, on mówił, że mam nie narzekac, bo moje dzieci bardzo mało chorują, jak już to sa przeziębione, a ja mu na to bo sa dobrze leczone i mają dobrego lekarza.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...