Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

cafe82
andzia
cafe82
czesc goska

moze kubula ma jakis kryzys
a moze nie zdazyl do kibelka

olek za to w nocy i ze 2 razy idzie na siku:Szok:

a co do chorowania pocieszam sie,ze w przyszlym roku bedzie juz luz
i ze jak mlodzi pojda do zlobka czy przedszkola to tez nie bedzie juz wiekszych problemow
i tak pieknie sie bronia
bo w sumie konczy sie na katarze odpukac

Kinia ja myślę, ze połowa sukcesu to fakt, ze wiemy jak te dzieci leczyć. U laske w grupie prawie każde dziecko smara i kaszle, jak słysze te mamy, ze juz drugi antybiotyk i nie ma poprawy to mnie ściska. Znajomej córka miała katar, 1,5 miesiąca, poza tym wszystko ok, lekarka sugerowała testy, ze to pewnie alergiczne itp., a ta jej w końcu podała antybiotyk bo ile można smarkac? No nie czaje tego:Histeria:

no ja tez tak uwazam
z drugiej strony wiele mam uwaza,ze antybiotyk to nic takiego
lekarze zreszta tez

bylismy ostatnio u lekarza
do naszej bylo chyba ze 20 osob
i panie w rejestracji wpuscily nas bez kolejki do innej-bardzo fajna babka ,tez pediatra a ze zalezalo mi tylko na olsuchaniu,to mowie ok
i co
nawet na ropiejace oczy(bo czarkowi akurat ropialy)chciala od razu przepisac masc z antybiotykiem
i sugerowala,ze sokor chlopcy kaszla to bactrim albo cos tam cos tam
hehe
podziekowalam i tyle

Masakra:36_2_39:

Odnośnik do komentarza

Witam!

Wczoraj dostalam @ i umieram jeszcze dzisiaj......te okresy bez tabletek są wykańczające, muszę się przyzwyczaić.......

Ciasto marchewkowe zrobiło sensację wśród znajomych, wszystko zeżarte do ostatniego okruszka.......jutro przyjada dziadkowie, siora i brat, więc musze jescze coś na jutro upiec....a dzisiaj zwlekliśmy się dopiero o 10 z wyrka.....i mlody w końcu zakumal co to karny jeżyk i siada jak trzeba:Padnięty:

Jesli chodzi o antybiotyki to np. w Anglii kumpela co teraz była z małą u nas mówiła, ze podają w skrajnych przypadkach, ale wcale z tego powodu nie jest wesoło....w czerwcu specjalnie wracali do Wrocka, zeby pojechac do lekarza, bo mala ponad miesiąc chora, dostala tylko herbatkę ziołową, a okazalo się, ze ma glębokie zapalenie oskrzeli, co więcej nie miała temp, bo nie gorączkuje....więc ja uważam, ze każdy sam decyduje czy dobrze, ze podaje czy też nie itp. choć zgadzam się z wami, ze bez przesady, jeśli chodzi np. o głupi katar :yes:

Odnośnik do komentarza

cafe82
andzia
cafe82
czesc goska

moze kubula ma jakis kryzys
a moze nie zdazyl do kibelka

olek za to w nocy i ze 2 razy idzie na siku:Szok:

a co do chorowania pocieszam sie,ze w przyszlym roku bedzie juz luz
i ze jak mlodzi pojda do zlobka czy przedszkola to tez nie bedzie juz wiekszych problemow
i tak pieknie sie bronia
bo w sumie konczy sie na katarze odpukac

Kinia ja myślę, ze połowa sukcesu to fakt, ze wiemy jak te dzieci leczyć. U laske w grupie prawie każde dziecko smara i kaszle, jak słysze te mamy, ze juz drugi antybiotyk i nie ma poprawy to mnie ściska. Znajomej córka miała katar, 1,5 miesiąca, poza tym wszystko ok, lekarka sugerowała testy, ze to pewnie alergiczne itp., a ta jej w końcu podała antybiotyk bo ile można smarkac? No nie czaje tego:Histeria:

no ja tez tak uwazam
z drugiej strony wiele mam uwaza,ze antybiotyk to nic takiego
lekarze zreszta tez

bylismy ostatnio u lekarza
do naszej bylo chyba ze 20 osob
i panie w rejestracji wpuscily nas bez kolejki do innej-bardzo fajna babka ,tez pediatra a ze zalezalo mi tylko na olsuchaniu,to mowie ok
i co
nawet na ropiejace oczy(bo czarkowi akurat ropialy)chciala od razu przepisac masc z antybiotykiem
i sugerowala,ze sokor chlopcy kaszla to bactrim albo cos tam cos tam
hehe
podziekowalam i tyle

Cafe nie wiem czy mają profity z tego tytulu ale prawda jest taka, ze w przypadku bardzo małych dzieci to oni się boją, jak jest jakakolwiek infekcja...obawiają się, ze skierują do domu z syropem, a po weekendzie przyjdzie z zapaleniem i temp. ....i chyba tego boją się najbardziej.....później rodzic ma pretensje, ze dziecko trzeba hospitalizować, bo lekarz podał leki, które nie działają......sa też rodzice oboje pracujący, którzy nie mają blisko dziadków itp. i dla nich lepszym rozwiązaniem jest antybiotyk, bo tak porządnie trzeba by bylo wysiedziec z dzieckiem 2 tyg w domu, a w prywatnych firmach rzadko kiedy ktoś udzieli tyle wolnego.......i dlatego większość wybiera antybiotyki.....

Odnośnik do komentarza

veronica_20
cafe82
andzia

Kinia ja myślę, ze połowa sukcesu to fakt, ze wiemy jak te dzieci leczyć. U laske w grupie prawie każde dziecko smara i kaszle, jak słysze te mamy, ze juz drugi antybiotyk i nie ma poprawy to mnie ściska. Znajomej córka miała katar, 1,5 miesiąca, poza tym wszystko ok, lekarka sugerowała testy, ze to pewnie alergiczne itp., a ta jej w końcu podała antybiotyk bo ile można smarkac? No nie czaje tego:Histeria:

no ja tez tak uwazam
z drugiej strony wiele mam uwaza,ze antybiotyk to nic takiego
lekarze zreszta tez

bylismy ostatnio u lekarza
do naszej bylo chyba ze 20 osob
i panie w rejestracji wpuscily nas bez kolejki do innej-bardzo fajna babka ,tez pediatra a ze zalezalo mi tylko na olsuchaniu,to mowie ok
i co
nawet na ropiejace oczy(bo czarkowi akurat ropialy)chciala od razu przepisac masc z antybiotykiem
i sugerowala,ze sokor chlopcy kaszla to bactrim albo cos tam cos tam
hehe
podziekowalam i tyle

Cafe nie wiem czy mają profity z tego tytulu ale prawda jest taka, ze w przypadku bardzo małych dzieci to oni się boją, jak jest jakakolwiek infekcja...obawiają się, ze skierują do domu z syropem, a po weekendzie przyjdzie z zapaleniem i temp. ....i chyba tego boją się najbardziej.....później rodzic ma pretensje, ze dziecko trzeba hospitalizować, bo lekarz podał leki, które nie działają......sa też rodzice oboje pracujący, którzy nie mają blisko dziadków itp. i dla nich lepszym rozwiązaniem jest antybiotyk, bo tak porządnie trzeba by bylo wysiedziec z dzieckiem 2 tyg w domu, a w prywatnych firmach rzadko kiedy ktoś udzieli tyle wolnego.......i dlatego większość wybiera antybiotyki.....

z drugiej strony antybiotyk to minimum 5 dni plus kilka dni po antybiotyku na dojscie do siebie
dla mnie bez roznicy
no ale motywacje sa rozne

Odnośnik do komentarza

cafe82
veronica_20
cafe82

no ja tez tak uwazam
z drugiej strony wiele mam uwaza,ze antybiotyk to nic takiego
lekarze zreszta tez

bylismy ostatnio u lekarza
do naszej bylo chyba ze 20 osob
i panie w rejestracji wpuscily nas bez kolejki do innej-bardzo fajna babka ,tez pediatra a ze zalezalo mi tylko na olsuchaniu,to mowie ok
i co
nawet na ropiejace oczy(bo czarkowi akurat ropialy)chciala od razu przepisac masc z antybiotykiem
i sugerowala,ze sokor chlopcy kaszla to bactrim albo cos tam cos tam
hehe
podziekowalam i tyle

Cafe nie wiem czy mają profity z tego tytulu ale prawda jest taka, ze w przypadku bardzo małych dzieci to oni się boją, jak jest jakakolwiek infekcja...obawiają się, ze skierują do domu z syropem, a po weekendzie przyjdzie z zapaleniem i temp. ....i chyba tego boją się najbardziej.....później rodzic ma pretensje, ze dziecko trzeba hospitalizować, bo lekarz podał leki, które nie działają......sa też rodzice oboje pracujący, którzy nie mają blisko dziadków itp. i dla nich lepszym rozwiązaniem jest antybiotyk, bo tak porządnie trzeba by bylo wysiedziec z dzieckiem 2 tyg w domu, a w prywatnych firmach rzadko kiedy ktoś udzieli tyle wolnego.......i dlatego większość wybiera antybiotyki.....

z drugiej strony antybiotyk to minimum 5 dni plus kilka dni po antybiotyku na dojscie do siebie
dla mnie bez roznicy
no ale motywacje sa rozne

Dokładnie, myślę tak samo. I wiem, ze rodzice pracują, nie mają co zrobić z dzieckiem itd., ale podawanie od razu antybiotyku tylko po to, zeby dziecko szybciej doszło do siebie jest dla mnie w cholere głupie i nieodpowiedzialne. Wiem, ze sa tez tacy, którzy rano daj antybiotyk i posyłają dziaciaka do p-kola. Temat rzeka, każdy postępuje jak uwaza.

Odnośnik do komentarza

andzia
Vercia współczuje bolesnej @, w końcu sie to unormuje, ja po odstawieniu tabsów tez miałam na początku takie, ze bez ketonalu nie dawałam rady, a leciało ze mnie jak z kranu i to po 10 dni. Teraz jest duuużo lepiej

no właśnie tak ze mnie leci...minimum 12 dni......i spuchnięta jestem jak balon....wkurza mnie wszystko dzisiaj na potęgę:Wściekły::Wściekły: dopiero ogarnęlam syf i jedziemy na zakupy z młodym......a w lodówce - światło.

Odnośnik do komentarza

hej
Parenting mi cos nie dzialal :( Ale i tak dopiero co usiadlam do kompa. Michałą dzisiaj nie puscilam do p-kola, bo i tak mialo byc malo dzieci i mieli laczyc grupy. Za to rano pojechalismy na zakupy i na cmentarz. P. mial do pracy na 14.30, wiec sie spokojnie wyrobilismy. Nogi do tej pory mi sie trzesa. Cmentarz szczecinski jest mega wielki i jest gdzie chodzic. Mlody jakos dal rade. Jutro juz nigdzie nie jedziemy. P. i tak po poludniu bedzie musial; jechac na trening, wiec do obiadu to tylko jakis spacer lajtowy i moze jakies lody.

Widze, ze temat natybiotykow na tapecie. Ja tez jestem ich przeciwnikiem. Co prawda Michał bral 2 razy, ale sama wtedy wiedzialam, ze nie ma wyjscia. Dlatego tez mamy takiego pediatre a nie innego. On naprawde daje antybiotyki w ostatecznosci i mlody dostal, bo to bylo w piatek, za pozno na wymaz. Jak sie okazalo strzal w dziesiatke, bo byl okropnie chory.
Rodzice niestety nie rozumieja, ze kazdy kolejny anytbiotyk sieje spustoszenie w organizmie malucha i niestety dziecko z kazda kolejna choroba potrzebuje czegos mocniejszego. Ehhh, temat rzeka.

Odnośnik do komentarza

Kurcze, mlody juz mi pada. Wymeczyl sie i teraz prawie przysypia. Ide mu miecho usmazyc.
NA obiad byly nalesniki na slodko, a moje dziecko to facet z krwi i kosci i dzien bez miesa to dzien stracony :lup:

Vercia wspolczuje takich bolesnych @! Moze jak Andzia pisze w koncu sie unormuja.

Cafe rodzice zadowoleni, ze mlodzi u nich byli? Moze sobie smaka narobili na koeljne ich wizyty, co? :)

Odnośnik do komentarza

Mi tez parenting nie działał.
Mam dzisiaj totalnie rozwalony dzień, wszystko mi z rak leci. Biszkopt oklapł, stwierdziłam, ze nie robie drugiego tylko szybko machne 3Bita, zamiast budyń rozmieszac w odrobinie mleka, to wdygałam cały:lup: skapnęłam się w połowie, poleciałam do sklepu po nowe budynie i zrobiłam to samo:lup: Juz miałam ciśnienie 200/200, musiałam iść znowu do sklepu i za 3 razem sie nie pomyliłam:lup:

Dziaciaki robią taaaką rozrube, ze wymiękam:glass:
Zrobiliśmy dynie na halloween, , ja kroiłam, a oni w tym czasie rzucali isę pestkami!!!
Stachu zaraz idzie na różnaiec, a później bedzie chodził a kolega w maskach po domach sępić cukiery:lol:
A wieczorem mam streching, a na 21-wsza przychodza znajomi na drinka:)

Odnośnik do komentarza

andzia
Magda u nas w p-kolu tez dzisiaj było malutko dzieci, lasek grupe połączyli z 4-latkami.
Chciałabym dzisiaj zwiedzić ten wasz szczeciński cmentarz:)

Zapraszam, zapraszam :)

Ale dzien za Toba :) A jaki aktywny :)
NA ten streching chodzisz sama czy z jakas kumpela? Nie pamietam czy pisalas :lup:
Fajnie ze znajomymi!

Mlody wciagnal schaboszczaka, za pool godz ide go kapac i spac. A ja do wyrka z ksiazka. mmmm!

Odnośnik do komentarza

magda_79
andzia
Magda u nas w p-kolu tez dzisiaj było malutko dzieci, lasek grupe połączyli z 4-latkami.
Chciałabym dzisiaj zwiedzić ten wasz szczeciński cmentarz:)

Zapraszam, zapraszam :)

Ale dzien za Toba :) A jaki aktywny :)
NA ten streching chodzisz sama czy z jakas kumpela? Nie pamietam czy pisalas :lup:
Fajnie ze znajomymi!

Mlody wciagnal schaboszczaka, za pool godz ide go kapac i spac. A ja do wyrka z ksiazka. mmmm!

Najczesciej z kolezanką, ale dzisiaj akurat ide sama, bo ona nie ma z kim zostawic dzieciaków. A tak mi sie to spodobało, ze nie odpuszcze:)
Zołzy spały w p-kolu, co prawda 20 minut, ale pwenie przed 20-ta nie padną

Odnośnik do komentarza

i u olka laczone grupy ale on bardzo zadowolony po tak dlugiej przerwie
odebralam go po 14 i poszlismy do parku
wrocilismy przed 16
a wyszlam z chlopcami po 12 wiec tez padam
ale nie marudze,bo pogoda fajna,cieplutko-byle jak najdluzej

K kurde chory,mial w srode miec wolne ale oczywiscie wymyslil sobie,ze odwiezie olasa do przedszkola i skoczy na 3-4 godzinki do jakiegos klienta:Zły:

Odnośnik do komentarza

Andzia ale masz zalatany dzień.....i jeszcze chce ci się na streching......:o_master2:

Dla pocieszenia też leciałam drugi raz do sklepu, bo zapomnieliśmy kupic jaja :lup::lup: machnęlam biszkopt pod tort.....na koniec skapnęlam się, ze mam @ i ciekawa bylam czy będzie zakalec....na szczęście wyrósl ogromny i jest ok:yipi: już stygnie a w piekarniku chleb razowy.....wieczorem też mamy gości.....musze jeszcze machnąc jakieś dania do zagryzki.....bo jak na razie mam chleb i zaraz skończę torta.....G. pojechal kupic winko i piwko....

Odnośnik do komentarza

Witam!

A ja dopiero teraz, bo z rana wziełam się troche za sprzątanie, później pojechałam do miasta, bo musiałam paczki wysłać i takie tam... Amelke dzis dałam do p-kola, ale gdybym wiedziała że tak dzisiaj będzie to bym sobie darowała, w jej grupie 5 dzieci i połączyli ich z grupą starszaków...
Widzę że dziś pichcicie placki, a ja się nie wysiliłam i kupiłam w piekarni Kinder bueno :D a co dla mnie do kawy na jutro starczy :Oczko: ja juz zapomniałam co to znaczy mieć gości, albo gdzieś iść w gości...:(

Andzia
ale miałaś dzień :Szok:
fajna dynia! u mnie wczoraj byli też po cuksy dzieciaki :)

Cafe super ze dziadkowie dali rade, oby się nie zniechęcili i cześciej zabierali!

Magda uff, dobrze że maluch dał znać mamie że wszytsko ok, bardzo się ciesze, myślałam o Tobie :Całus:

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

Andzia fotki bomba! :yes: Jednym slowem u was Halloween :Oczko:

Znalazlam wlasnie na suficie 2 male białe robaki...wszędzie mam w kuchni porzadek i radykalnie co miesiąc przeglądam szafki...na samą myśl mnie wzdryga:Histeria: sprawdzilam na necie a to larwy moli spożywczych:Wściekły::Wściekły::Wściekły::Wściekły: Niedobrze mi na samą myśl.....będę musiała oblecieć wszystkie szafki jeszcze raz, jak nie zwymiotuję:Wściekły:

Odnośnik do komentarza

Imprezka wczorajsza bardzo udana, posiedzielismy do połnocy z gośćmi...dzisiaj trochę cięzko bylo wstać :Oczko: Tort cały został na dziś......zrobilismy fonde z serem i mięsiwem, po piwku nikt nie miał ochoty na ciacho....w sumie to mój drugi tort jaki robilam, wychodzi nie za slodki, lekko kwaskowy......
wrzucilam na bok trochę fotek...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...