Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

gosiammm
veronica_20
gosiammm

Tak, no właśnie czekamy na stypendia, ale stypendia dostajemy pod koniec grudnia:/ U mnie w szkole stypendia są dość niskie:/ starczy ledwo na dojazdy, a na czesne to już nie:/ No a do grudnia trzeba znaleźć kasę i na dojazdy i na czesne bez zastrzyku dodatkowej gotówki
:kiepsko:

Gosia ale ja kończylam ta sama szkołę co ty :Oczko: az tak zmieniły się stypendia? O ile pamiętam to byly zależne od średniej ocen z egzaminów i zaliczeń......

Ty w Poznaniu robiłaś studia? Ja myślałam, że studiowałaś w Lesznie... Ja ostatnio miałam 150 zł stypendium.

a to tak...ja myslałam, ze ty do Leszna jeździsz......:sofunny: a wydawało mi się, ze o Lesznie kiedyś pisałaś.....u nas były bardzo wysokie stypendia....nawet jak dojeżdżałas to zwracali za wyżywienie i mieszkanie.....także ja około 600zł mialam wszystkiego...w Poznaniu mało płacą wiem...mój szwagier we wrocku kończy prawo i też ma 180zł stypendium tylko

Odnośnik do komentarza

Spodnie wymienione...uffff....pasowało mi jak nic, bo G. potrzebował jakieś filtry do samochodu, także wszystko zalatwilam przy okazji.....mialam szczęście, bo zostala im ostatnia para spodni w moim rozmiarze....mlody wyspał się w samochodzie i przeszły wariactwa...w domu pomalowalismy trochę farbami i zaraz kłade gada spać, widzę, ze nic jemu nie dolega i jutro posylam do przedszkola.

Andzia jak zakupy?

Cafe pozalatwialiście wszystko???

Anielinka co porabiacie?

Już dawno nie było tutaj Kaśki, chyba przesadza z tym brakiem czasu :ocochodzi: moglaby zajrzec i napisac co u nich.....

Odnośnik do komentarza

veronica_20
gosiammm
veronica_20

Gosia ale ja kończylam ta sama szkołę co ty :Oczko: az tak zmieniły się stypendia? O ile pamiętam to byly zależne od średniej ocen z egzaminów i zaliczeń......

Ty w Poznaniu robiłaś studia? Ja myślałam, że studiowałaś w Lesznie... Ja ostatnio miałam 150 zł stypendium.

a to tak...ja myslałam, ze ty do Leszna jeździsz......:sofunny: a wydawało mi się, ze o Lesznie kiedyś pisałaś.....u nas były bardzo wysokie stypendia....nawet jak dojeżdżałas to zwracali za wyżywienie i mieszkanie.....także ja około 600zł mialam wszystkiego...w Poznaniu mało płacą wiem...mój szwagier we wrocku kończy prawo i też ma 180zł stypendium tylko

hehehe no to się dogadałyśmy:) P. studiuje w Poznaniu ale już ma lepsze stypendia on w tamtym roku dostawał 300 zł...

Odnośnik do komentarza

:Wściekły::Wściekły::Wściekły:co za dzień!!!! własnie dostałam jakiegoś maila od naciągaczy, ze niby nie zapłaciłam za jakies konto internetowe itp., a ja nawet u nich konta nie mam:Wściekły: postraszyłam radca prawnym i gościu przeprosil za pomyłkę...ale treść była powalająca, że niby od roku nie pąłce hostu czegoś tam i w związku z tym naliczyli odsetki karne +oplata w wysokości 425 zł:Wściekły: smieszni ludzie! Baranów moga strzyc! I jeszcze czekałam na potwierdzenie rezerwacja z Zakopanego, dzwonię przed chwilą, a babka mówi, ze ona nic nie wie, bo koleżanki nie ma itp. :Wściekły::Wściekły: Mam nadzieję, ze jutro rano znajdzie notes i rezerwację......

Odnośnik do komentarza

Vercia ale dzien! Jutro juz bedzie dobrze :)

Moja gadzina juz spi. A ja mam faze na makaron i zrobilam salatke z kurolem. P. bedzie mial ubaw jak zobaczy ten makaron, bo ja ostatnio o niczym innym nie mowie :)
Dzisiaj o dziwo brzuch mnie nie boli, ale zamiast sie cieszyc to sieje panike, bo od wczoraj rano nie czulam ruchow i juz to wszystko dla mnie podejrzane. ehhh, dobrze, ze juz w srode wizyta, bo inaczej bym oszalala :lup:

Odnośnik do komentarza

veronica_20
Magda ja wariowalam z ruchami do końca ciąży......tyle, ze Marcel miewal takie momenty, ze ruszał się jak ja spalam.....ale te paranoje sa zupelnie normalne :yes: Dobrze, ze wizyta blisko, więc ty będziesz spokojna :Całus:

JA z mlodym tez wariowalam. Tym bardziej, ze on juz w ciazy byl spokojny i nie rozpieszczal mnie szalenstwami w brzuchu.
ale na pewno nie wariowalam tak jak teraz od samego poczatku. Bo rozsadaek mowi, ze w takiej wczesniej ciazy mozna czuc ruchy nawet co kilka dni, bo dziec may, a ja mam jeszcze lozysko na przedniej scianie, ale moj lęk jest tak ogormny, ze jak 1,5 dnia nic nie czuje to panika :( Nic na to nie poradze.

Odnośnik do komentarza

magda_79
veronica_20
Magda ja wariowalam z ruchami do końca ciąży......tyle, ze Marcel miewal takie momenty, ze ruszał się jak ja spalam.....ale te paranoje sa zupelnie normalne :yes: Dobrze, ze wizyta blisko, więc ty będziesz spokojna :Całus:

JA z mlodym tez wariowalam. Tym bardziej, ze on juz w ciazy byl spokojny i nie rozpieszczal mnie szalenstwami w brzuchu.
ale na pewno nie wariowalam tak jak teraz od samego poczatku. Bo rozsadaek mowi, ze w takiej wczesniej ciazy mozna czuc ruchy nawet co kilka dni, bo dziec may, a ja mam jeszcze lozysko na przedniej scianie, ale moj lęk jest tak ogormny, ze jak 1,5 dnia nic nie czuje to panika :( Nic na to nie poradze.

Magda wcale się nie dziwie Tobie.....martwisz się teraz podwójnie i pewnie tak już zostanie do końca....oby czas do wizyty zleciał błyskawicznie...

Odnośnik do komentarza

madziawcale sie nie dziwie,ze ciagle sie denerwujesz
tak od wizyty do wizyty,co?
w ciazy z chlopcami caly czas bylam poddenerwowana....czy wszsytko dobrze, czy rosna itd
:Całus:
verciadobrze,ze spodnie wymienione....a jak marcel?

my nic nie zalatwilismy,bo siorka poprosila K ,zeby jej cos tam porobil,bo remontowala pokoj...i tym sposobem duupa
ale sylwia tez zawsze chetna do pomocy wiec nie moglismy odmowic

ale 2 listopada K robi sobie wolne:yipi:
nie pamietam kiedy spedzilismy cale 2 dni w piatke

Odnośnik do komentarza

Witam i ja:)
Zakupy udane, miałyśmy trochę kasy od sponsorów i kupiłyśmy nagrode głóną na losy czyli Kino Domowe:) Potem połaziłysmy po sklepach, ostatnio w h&m nic nie było, a teraz pełno pięknych czapek i innych cudów, skusiłam się na sukienki dla lasek, juz z myśla o świętach, Stasiowi spodnie i sweterek i sobie tez sweterek. I tak kupe kasy na to poszło, a jak bym mogła to bym pól centrum wykupiła:lup:

Dzisiaj mialam przedsmka tego, jak moze wyglądac mój dzień gdy wróce do pracy. Byłam umówiona z kolezankami prze 8-mą pod przedszkolem, rano wiadomo szykowanie dziatwy i siebie, w chacie został syf, łókza nie pościelone, zmywara nie opróżniona, po śniadaniu nie posprzątane itp. Z Poznania wróciłysmy o 14.30 prosto pod przedszkole, bo jeszcze poszłyśmy na kwke itede, w drodze z p-kola zrobiłam z nimi zakupy, później ogarnianie syfu, szybki obid dla K., nie mogłam z niczym wyrobic, bo w miedzyczasie mama pograj, mama pomóż, mama a ona mnie bije i inne hocki klocki:Padnięty:

Jeszcze dzisiajeszy dialog Z. i M.
Z. A Marysia siedziała dzisiaj z Jagoda przy stoliku bo miały kare
M. Cicho
Ja: A za co miały kare
M. Cicho bądź
Z. Bo biły Kube klockami
M. Głupia, miałaś być cicho

Płakałam ze śmiechu:)

Odnośnik do komentarza

Cafe szkoda, ze nie udało sie nic załatwić, ale super, że szykuje się długi wspólny weekend.
I bardzo sie ciesze, ze Olek zdrowieje, bedzie mógł wrócic od poniedziałku do p-kola, a to już jakas ulga dla ciebie:)

Vercia pech ze spodniami, ja tez tak kilka razy zrobiłam, miałam w ręce spodnie 128 dla Stacha, a w domu lądowałam ze 104. I to z własnej głupoty:lup:
Współczuje dnia świni, ale dobrze, ze Marcelowi nic nie dolega
Zapomniałam wczesniej pisac, ze baaardzo Wam zazdroszcze tego wyjazdu w góry...ech...a hotel superowy.
Mój K. nie moze jeździć na nartach, a zreszta wypad zimą w góry z zołzami mógłby być ciężki, ale chcemy na Wielkanoc wyjechac np. do Karpacza...może jeszcze ktoś chętny? MOze zrobimy sobie parentingową Wielkanoc?:Oczko:

Magda wcale sie nie dziwie, ze panikujesz, ale na tym etapie ciąży ruchy mogą być jeszcze sporadyczne. Na pewno jest wszystko dobrze. I tak jeszcze sobie pomyślałam, ze skoro Michał juz w ciąży był grzeczniutki, to teraz czeka Cię jego przeciwieństwo:lol:
Smacznej sałateczki:lol:
Ja wciągnęłam rukole z łososiem, staram się jeśc małokalorycznie, bo waga pokazuje taaakie liczby, waże dokładnie tyle co dzień po urodzeniu zołzów:Szok:
A wyniki tarczycy mam dobre, wiec nie moge juz tego zgonic na chorobe...

Odnośnik do komentarza

Gosia dobrze, ze buty sie znalazły.
Współczuje Kuby płaczków, ale tak jak dziewczyny pisza, jedne dzieci maja kryzys na poczatku, inne łapią go później, najważniejsze, ze Kuba się uspokaja i nie płacze cały dzień, na pewno mu to w końcu minie:yes:

Mnie tez się wydaje, że Pania byłoby cięzko ubrac takiej ilości dzieci rajtki, dlatego lepiej zostawiać w szatni spodnie, a na sale puścić w rajtach czy kalesonach. Dziecku tez pewnie tak wygodniej, a jak podrze rajstopy to i wydatek mniejszy.
Ja i tak mam ogromny szacunek do Pań, mam na myśli Panie zołzów, codziennie sa miniumu godzine na spacerze, nawet jak jest lekka mżawka, dzieci ubiorą sobie same buty, ale juz z kurtkami i szalami większość ma problem, o rekawiczkach nie wspomne.
Pani mi dzisiaj mówiła, że byli na spacerze i przechodzili niedaleko naszego domu, a Maryśka wypaliła: Pani Gosiu, moze pójdziemy sobie do mojej mamy na kawe:)

Anielinka poka ten płaszczyk, nie bądz żyła:)

Odnośnik do komentarza

andzianie no przed praca na pewno jeszcze wyjmiesz naczynia,ogarniesz kuchnie,pokoje dzieci siebie i meza...co do dla matki blizniakow:Oczko:
a tak serio rano K wstaje i idzie na kibelek,lyknie kawke ubiera sie i wychodzi
czasem jeszcze chlopakow przebierze,nie powiem
a ja...robie lozko nasze,olka
sniadanie dla olka,dla K,dla K do pracy
myje butelki,daje mlodym kaszke
oganiam kuchnie,pokoj
i wstawoiam pranie
i z reguly cos juz na obiad przygotowuje
hahahaha
no i olkowi ciuchy do przedszkola szykuje,pomagam mu sie ubrac,itd

a nagrody super
kino domowe,fiu fiu

z dialogu dziewczym sikam:sofunny:

Odnośnik do komentarza

Cafe wiem, ze jak pójde do pracy to jakoś to wszystko poogarniam i poukładam, ale póki co fajnie i dobrze mi z tym siedzeniem w domu, jak dzieci wracają to ja mam wszystko ogarniete, obiadek zrobiony, nierzadko jakieś ciacho, a ja jestem zrelaxowana i mam do nich kupe cierpliwości.

My juz mamy wszystko na zime, ale nie obraże się jak nie przyjdzie ona w ogóle...do marca mogłoby byc tak jak teraz, a potem od razu wisona:lol:

A o wydatkach nie mów...

A...pokupiłam dzisiaj fajne bluzeczki w 5-10-15, nigdy nie lubiłam tego sklepu, ale były fajne i sporo przecenione, po 15-20 zeta

Odnośnik do komentarza

andzia
Cafe wiem, ze jak pójde do pracy to jakoś to wszystko poogarniam i poukładam, ale póki co fajnie i dobrze mi z tym siedzeniem w domu, jak dzieci wracają to ja mam wszystko ogarniete, obiadek zrobiony, nierzadko jakieś ciacho, a ja jestem zrelaxowana i mam do nich kupe cierpliwości.

My juz mamy wszystko na zime, ale nie obraże się jak nie przyjdzie ona w ogóle...do marca mogłoby byc tak jak teraz, a potem od razu wisona:lol:

A o wydatkach nie mów...

A...pokupiłam dzisiaj fajne bluzeczki w 5-10-15, nigdy nie lubiłam tego sklepu, ale były fajne i sporo przecenione, po 15-20 zeta

no wierze,ze dobrze ci z tym
i korzystaj!

olkowi nic nie kupuje juz z ciuchow,bo wszystko i tak uwalone,poplamione
odlozylam kilka bluzek i 2 pary spodni na tzw wyjscie a reszte niech dowali,nie przejmuje sie tym wcale
za to dla chlopakow mamy ciagle malo...troche jeszcze po olku ale ogolnie bida a na wiosne to juz prawie nic

Odnośnik do komentarza

cafe82
andzia
Cafe wiem, ze jak pójde do pracy to jakoś to wszystko poogarniam i poukładam, ale póki co fajnie i dobrze mi z tym siedzeniem w domu, jak dzieci wracają to ja mam wszystko ogarniete, obiadek zrobiony, nierzadko jakieś ciacho, a ja jestem zrelaxowana i mam do nich kupe cierpliwości.

My juz mamy wszystko na zime, ale nie obraże się jak nie przyjdzie ona w ogóle...do marca mogłoby byc tak jak teraz, a potem od razu wisona:lol:

A o wydatkach nie mów...

A...pokupiłam dzisiaj fajne bluzeczki w 5-10-15, nigdy nie lubiłam tego sklepu, ale były fajne i sporo przecenione, po 15-20 zeta

no wierze,ze dobrze ci z tym
i korzystaj!

olkowi nic nie kupuje juz z ciuchow,bo wszystko i tak uwalone,poplamione
odlozylam kilka bluzek i 2 pary spodni na tzw wyjscie a reszte niech dowali,nie przejmuje sie tym wcale
za to dla chlopakow mamy ciagle malo...troche jeszcze po olku ale ogolnie bida a na wiosne to juz prawie nic

Cafe a w lumpkach niz nie wymarałas? Do wiosny jeszcze daleko, najwyzej popros na gwiazdke same ciuchy, zabawki i tak mają po Olku. Stasiu ma teraz w listopadzie imieniny, siostry K. mi sie pytały co mu kupic i tez poprosiłam o spodnie, bo niestety nadal przeciera kolana w p-kolu i spodni wciąz mało::(:

Odnośnik do komentarza

Andzia fajnie, ze zakupy udane...no i kino domowe wow!!! Jak czytam o twoich wydatkach na trojce, to powiem, ze ja tylko nowe spodnie kupuję i buty dla młodego...resztę szukam w lumpie, oczywiście jak cos znajdę.....a wydaje mi sie, ze na te minimum kupę kasy idzie.....z wydawaniem niestety mam tak jak ty,,,,wydaję tyle ile mam w kieszeni :Zawstydzony:

Z dziewczyn tekstów sikam:sofunny::sofunny:

Z nartami u nas jest tak, ze poki jest młody ja nie jeżdżę....G jeździ, a my z młodym w tym czasie sanki albo jablka :Oczko: głównie jedziemy po to, zeby odpoczac i milo spędzic czas...nie zalezy mi w tym roku ani na śniegu, ani na nartach.......później chcielibyśmy na ferie skoczyć do Karpacza chyba, ze wrócę do pracy....

Odnośnik do komentarza

Cafe u nas nie ma tragedii z plamami, Marcel raczej czyścioch i w brudnym nie posiedzi.......najbardziej mnie dobijają kolana w spodniach....dlatego ciesze się, ze większośc puszcza do sali w rajtkach/kalesonach......

Marcel czuje się bardzo dobrze, nawet nad wyraz dobrze.....bezlitośnie wariował do 20......aż skończyl na karnym krześle.....pierwszy raz udało mi się dopilnować, zeby paskud wysiedział tam 3 minuty....oczywiście przez całe 3 ryczał.....

Odnośnik do komentarza

Witam, zapraszam na śniadanko:)

4:45 i słyszę Filipa: MLEKO! CHCĘ MLEKO!:Histeria: Wypił i stwierdził, że chce oglądać bajki:Szok: Pogoniłam go i jakimś cudem przysnął, oczywiście później nie mogłam go dobudzić:Rozgniewany: Młody w końcu chyba dał sobie spokój już całkiem z płaczem. Ufff... Długo to trwało! Nie wiem czy się doczekam czasów, kiedy usłyszę że sam chce tam iść, ale i tak cieszę się że chociaż nie buczy jak go zostawiam.
Hehe, wczoraj jak zwykle miałam mega plany na wieczór i zasnęłam przed telewizorem! Nigdy mi się to nie zdarzyło... Nie wiem dlaczego mnie tak spanie łapie. Pytałyście czy sypiam po nockach - kiedyś mogłam nie spać i na nocce i po nocce a teraz po prostu nie wyrabiam. Chociaż na te 3 godzinki muszę się położyć:/ Rzadko się zdarza, że nie kładę się wcale.

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

andzia

Ja wciągnęłam rukole z łososiem, staram się jeśc małokalorycznie, bo waga pokazuje taaakie liczby, waże dokładnie tyle co dzień po urodzeniu zołzów:Szok:
A wyniki tarczycy mam dobre, wiec nie moge juz tego zgonic na chorobe...

:hahaha::hahaha::hahaha:

Ja się jeszcze oszukuję. Badania dopiero przede mną. Ciężko mi się przyznać samej przed sobą że te zwały tłuszczu są z obżarstwa a zmęczenie z lenistwa:D

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

mei co tam pysznego serwujesz?:Oczko:

olek pojechal z K,inaczej bym go dziasiaj chyba zabila
no nie wytrzumuje z nim
ciagle zaczepia mlodych,no nie przejdzie bez zaczepki:Zły:
od ranca stal 3 razy w kacie
szooook

za to pieeeekna pogoda sie zapowiada wiec polazimy sobie z chlopcami

andzia w lumpach cos tam wymaram ale tez bez szalu
ale zrobie tak jak mowisz i na roczek,i na gwiazdke ciuchy albo kase i juz
moi rodzice na roczek np zabieraja mnie do rossmana i robimy zapasy deserkowo-kaszkowo-herbatkowe

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...