Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

andzia
cafe82
andzia

Ale Twoja mama nie powiedziała Ci nigdy, że nie może zabrać dzieci na godzinkę bo juz się umówiła z kolezanką, albo że zaplanowała sobie właśnie prace w ogrodzie.
Za to sama zaproponowała, że zabierze jedną na 3 dni jak my pojedziemy do Niemiec, zobaczymy jak da rade. Gdyby sama nie mówiła, to na pewno ja bym ją o pomoc nie prosiła. Skończyło się. Niestety...

nie ma sie co licytowac:Oczko:

zawsze tylko myslalam,ze jak juz pojawia sie dzieci,to nie bedzie zadnego problemu
no ale zle myslalam i tyle
zycie

Chodziło mi tylko o to, że Twoi coś tam gadają, bręczą, ale mimo wszystko są chętni do opieki nad dzieciakami.
A moi nie...

Wszystko to dla mnie niepojete. Moi rodzice boja sie spytac czy moga zabrac Michała. A wiem, ze chca. Wiec pomimo, ze weekend planujemy u nich na dzialce to ejsczze w poniedzialek zaproponowalam, zeby zabrali mlodego od rana. Ttata zaraz do mnie oddzwonil czy moze sam po niego podjechac. Zabieraja tez psa od soboty do poniedzialku :)
A na tesciow moge ponarzekac, ale tak naprawde to tez zawsze z mlodym zostaja kiedy tylko poprosimy i choc wiem, ze nie robia tego zbyt chetnie to nigdy nie wypominaja. A tesc jeszcze codziennie do Milana przyjezdza,

Odnośnik do komentarza

magda_79
Kasioleqq gratki dla Nelki i za 7 m-cy i za wstawanie! WOW! Co za tempo :)
Szkoda, ze R. sam z radoscia do dzieci nie wpada, ale coz - nic na sile.
Najwazniejsze, ze przyjdzie, a Ty swobodnie bedziesz mogla wyjsc.
a mama teraz ma inne priorytety, co? :(

dokładnie ja zawsze powtarzam ze co nas nie zabije to nas wzmocni... kiedyś będzie pluł sobie w brodę, że nie byl przy dzieciach wtedy gdy mógł i powinien... no może jeszcze się obudzi w czas... jak na razie widzę, że to chyba byla tylko chwilowa zmiana na lepsze... no ale najważniejsze że przyjedzie do dzieci... Kacperek bardzo tęskni więc te kilka godzin z tatą na pewno mu sie przyda;)

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

cafe82
kasioleqq podziwiam cie:Całus:
a jak kacperek?czesto wspomina R?jak mu wytlumaczliscie ta cala sytuacje?

K dzwonil,ze wpadnie na obiad i jedzie dalej
ale mi sie chce robic:Histeria:
no ale dla olka musze,to i przy okazji dla K zrobie,zaden problem

mam brokuly,ziemniaki zrobie i schaboszczaka,mezus sie ucieszy

cafe no pyta bardzo często, jak mu się zepsuje jakaś zabawka to zaraz mowi, że tatus mu naprawi, idziemy grać w pilkę i idziemy na boisko, on mowi ze tatus z nim gral, i jutro tatus przyjedzie i tez bedzie z nim grał, a jak mu wytłumaczyliśmy no R., mu mowi że tatuś daleko pracuje, i na razie musi mieszkac gdzies indziej, bo ma blisko do pracy... no i młody nie protestuje...
ostatnio jak był u nas na obiedzie to jedliśmy we trójkę a Kacper mówi do R., 'Tatuś musisz jechać do pracy, potem przyjedz do domku do mnie, do mamusi i do Kornelki' zrobiła się trochę nie zręczna sytuacja, bo wiadomo, R.,odszedl, potem niby chcial wrócić, a ja mu nie pozwoliłam, więc ja się nie odezwaląm, a R., cicho westchnął pod nosem... "do mamusi... mam wrócić??' no, a Kacper jeszcze kilka razy tak powtórzył, ale zaraz zaczęłam tłumaczyć że tata musi pracować żeby Kacperek miał jedzonko i ciucy i zabawki... no i jakos zapomniał...

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

cafe tak kochana gotuje Niuni, na poczatku wiadomo marchewa i jablko a potem stopniowo ziemnaczek pietruszka seler brokół itd. Nelka je już prawie wszystko ( jeśli chodzi o warzywa) no i daje jej pałki kukurydziane, nie wiem czy już można ale nigdzie w necie nie wyczytałam żeby niebyło mozna...

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

kasioleqq
cafe tak kochana gotuje Niuni, na poczatku wiadomo marchewa i jablko a potem stopniowo ziemnaczek pietruszka seler brokół itd. Nelka je już prawie wszystko ( jeśli chodzi o warzywa) no i daje jej pałki kukurydziane, nie wiem czy już można ale nigdzie w necie nie wyczytałam żeby niebyło mozna...

ehhh no ja tez musze zaczac
na razie jedza tak po pol sloiczka,dopiero startujemy

Odnośnik do komentarza

magda_79
Cafe ja jednego nie cierpialam karmic, a co dopiero dwojke :o_master:

andzia gratki za odsmoczkowanie!!!
Ale poszalejesz budyniowo!

U mnie ani Streetcom ani GFK ostatnio sie nie odzywaja :(

A moja kochana szefowa powiedziala, ze jak chce to moge sie zmyc wczesniej :) No bo nic sie nie dzieje.

ale kochana!szooook...naprawde rzadkosc
ale super

Odnośnik do komentarza

kasioleqq
Cafe no przykre to co piszesz o rodzicach... no ale co zrobic... moze kiedys przejża na oczy, ale powiem Ci, że odkad moja mama jest z Panem Jerzym to też coraz mniej mi pomaga, wczoraj jak Kacperek spał po spacerze, to mówię do niej że wezmę Nelkę i wyjdę z nią pochodzić dookoła jeziorka, bo ostatnio zaniedbalam, ruch itd. to z wielkim focvhe mowi "ja się chciałam położyc..." więc mówię , że ok to nie pójdę a ona zaczęła na mnie wykrzykiwać że mam iść, że przecież jak Kacper wstanie to ona też wstanie... mówię no dobra, poszłam, ale wiecie samo to że najpierw gada, że chce sie polożyć a za chwilę kaze mi isc po to chyba żeby miec czyste sumienie ze zostala z wnukiem..

magda_79
andzia
cafe82

nie ma sie co licytowac:Oczko:

zawsze tylko myslalam,ze jak juz pojawia sie dzieci,to nie bedzie zadnego problemu
no ale zle myslalam i tyle
zycie

Chodziło mi tylko o to, że Twoi coś tam gadają, bręczą, ale mimo wszystko są chętni do opieki nad dzieciakami.
A moi nie...

Wszystko to dla mnie niepojete. Moi rodzice boja sie spytac czy moga zabrac Michała. A wiem, ze chca. Wiec pomimo, ze weekend planujemy u nich na dzialce to ejsczze w poniedzialek zaproponowalam, zeby zabrali mlodego od rana. Ttata zaraz do mnie oddzwonil czy moze sam po niego podjechac. Zabieraja tez psa od soboty do poniedzialku :)
A na tesciow moge ponarzekac, ale tak naprawde to tez zawsze z mlodym zostaja kiedy tylko poprosimy i choc wiem, ze nie robia tego zbyt chetnie to nigdy nie wypominaja. A tesc jeszcze codziennie do Milana przyjezdza,

Nawiązując do tego to ja już nie raz zresztą pisałam, że absolutnie do nikogo nie wymagam, żeby moi rodzice np. cały swój wolny czas poświęcali dzieciom. Ale oni nie poświęcają go w ogóle, najwidoczniej nie mają na to ochoty. w pierwsze święto byliśmy u nich bo ojciec miał imieniny, to standardowo my z Kubą za nimi lataliśmy, bo mama była zajęta podawaniem jedzenia i zabawianiem gości.
Potrzebuje czasem pomocy, kiedy np. musimy ze Stasiem jechać do lekarza, ale często gęsto są odmowy. T. zostanie, ale tak jak Kingi rodzice później to wypomina i to tak dosłownie. Ja mam od dawna zaległości lekarzowe i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy jechać, bo nie mam co zrobić z dziećmi. Stasiu chodzi na szachy, my nie umiemy grać, ale umie mój ojci3c i teść, kilka razy prosiłam, czy by z nim nie poćwiczyli, tym bardziej, że on bardzo chętny, ale im się nie chce, albo nie mają czasu. Ale powiem wam, że już się przyzwyczaiłam i mam wszystkich w głębokim poważaniu. I otwarcie o tym mówię, że niestety na żadną pomoc liczyć nie mogę, zresztą każdy widzi, że wszędzie łaże z dziećmi, na zakupy, do banku, do p-kola itd.

Odnośnik do komentarza

Kasioleq powiem, Ci, że Twoje posty świadczą o tym, że świetnie dajesz sobie rade. Jeszcze niedawno nie były one tak optymistyczne. I to R. traci najwięcej i prędzej czy później się o tym przekona.
Kacperek na pewno tęskni, ale myślę, że jest jeszcze na tyle mały, że nie rozumie powagi całej sytuacji i dzięki temu nie będzie miał później żadnej traumy. Mój kuzyn rozwodził się, gdy synek miał 8 lat i mały potrzebował pomocy psychologa, obwiniał się, że ten rozwód z jego winy itp.
Niesamowicie dzielna babka z Ciebie i trzymam kciuki, żebyś dalej miała tyle siły i spokoju doi tego wszystkiego:Całus:

Odnośnik do komentarza

cafe gratuluje punktów!!! super, że chłopcy jż jedzą... moja Nelka jak kupowałąm na początku słoiczki, ja kupowalam i kupuje tylko z owocami, bo zupki sama gotuje... ale jak kupuje jej te deserki to Kacper też jej zjada pół, wiec teraz muszę kupować po 2 słoiczki...;/ i Kacper zjada, a jak był malutki to nawet nie tknął nic ze słoiczka...

Andzia gratuluje odsmoczkowania!! super:))

Magda ale masz super tąszefowa, trzymaj tą pracę rękami i nogami kochana!!!

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

cafe82
andzia
cafe82
w gfk uzbieralam juz prawie pkt na wage:yipi:

Kurde ja już ponad miesiąc nie dostałam żadnego maila od nich.
Ale oczywiście gratuluje.::):
Ja mam karton budyni do testowania ze streetcomu:)

a jestes jeszcze gdzies?

Nie, tylko na tych dwóch

magda_79
Cafe ja jednego nie cierpialam karmic, a co dopiero dwojke :o_master:

andzia gratki za odsmoczkowanie!!!
Ale poszalejesz budyniowo!

U mnie ani Streetcom ani GFK ostatnio sie nie odzywaja :(

A moja kochana szefowa powiedziala, ze jak chce to moge sie zmyc wczesniej :) No bo nic sie nie dzieje.

Ale super szefowa!!!

Odnośnik do komentarza

andzia
kasioleqq
Cafe no przykre to co piszesz o rodzicach... no ale co zrobic... moze kiedys przejża na oczy, ale powiem Ci, że odkad moja mama jest z Panem Jerzym to też coraz mniej mi pomaga, wczoraj jak Kacperek spał po spacerze, to mówię do niej że wezmę Nelkę i wyjdę z nią pochodzić dookoła jeziorka, bo ostatnio zaniedbalam, ruch itd. to z wielkim focvhe mowi "ja się chciałam położyc..." więc mówię , że ok to nie pójdę a ona zaczęła na mnie wykrzykiwać że mam iść, że przecież jak Kacper wstanie to ona też wstanie... mówię no dobra, poszłam, ale wiecie samo to że najpierw gada, że chce sie polożyć a za chwilę kaze mi isc po to chyba żeby miec czyste sumienie ze zostala z wnukiem..

magda_79
andzia

Chodziło mi tylko o to, że Twoi coś tam gadają, bręczą, ale mimo wszystko są chętni do opieki nad dzieciakami.
A moi nie...

Wszystko to dla mnie niepojete. Moi rodzice boja sie spytac czy moga zabrac Michała. A wiem, ze chca. Wiec pomimo, ze weekend planujemy u nich na dzialce to ejsczze w poniedzialek zaproponowalam, zeby zabrali mlodego od rana. Ttata zaraz do mnie oddzwonil czy moze sam po niego podjechac. Zabieraja tez psa od soboty do poniedzialku :)
A na tesciow moge ponarzekac, ale tak naprawde to tez zawsze z mlodym zostaja kiedy tylko poprosimy i choc wiem, ze nie robia tego zbyt chetnie to nigdy nie wypominaja. A tesc jeszcze codziennie do Milana przyjezdza,

Nawiązując do tego to ja już nie raz zresztą pisałam, że absolutnie do nikogo nie wymagam, żeby moi rodzice np. cały swój wolny czas poświęcali dzieciom. Ale oni nie poświęcają go w ogóle, najwidoczniej nie mają na to ochoty. w pierwsze święto byliśmy u nich bo ojciec miał imieniny, to standardowo my z Kubą za nimi lataliśmy, bo mama była zajęta podawaniem jedzenia i zabawianiem gości.
Potrzebuje czasem pomocy, kiedy np. musimy ze Stasiem jechać do lekarza, ale często gęsto są odmowy. T. zostanie, ale tak jak Kingi rodzice później to wypomina i to tak dosłownie. Ja mam od dawna zaległości lekarzowe i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy jechać, bo nie mam co zrobić z dziećmi. Stasiu chodzi na szachy, my nie umiemy grać, ale umie mój ojci3c i teść, kilka razy prosiłam, czy by z nim nie poćwiczyli, tym bardziej, że on bardzo chętny, ale im się nie chce, albo nie mają czasu. Ale powiem wam, że już się przyzwyczaiłam i mam wszystkich w głębokim poważaniu. I otwarcie o tym mówię, że niestety na żadną pomoc liczyć nie mogę, zresztą każdy widzi, że wszędzie łaże z dziećmi, na zakupy, do banku, do p-kola itd.

szkoda gadac
jak to czytam to az przykro sie robi
no ale nic nie poradzimy,trzeba sie z tym pogodzic

Odnośnik do komentarza

cafe82
magda_79
Cafe ja jednego nie cierpialam karmic, a co dopiero dwojke :o_master:

andzia gratki za odsmoczkowanie!!!
Ale poszalejesz budyniowo!

U mnie ani Streetcom ani GFK ostatnio sie nie odzywaja :(

A moja kochana szefowa powiedziala, ze jak chce to moge sie zmyc wczesniej :) No bo nic sie nie dzieje.

ale kochana!szooook...naprawde rzadkosc
ale super

Wyjde z pol godz wczesniej, bo nie chce naduzywac :)
Poza tym mlody i tak pewnie bedzie spal.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...