Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

witam porannie :)

moja mała dziś spała 7 godzin bez przerwy :D

zoska Filip jest super! :36_3_3:

lamponinko jak tak opowiadasz o Gabrysi to aż się sam uśmiech na usta ciśnie - słodka z niej dziewczynka. co do śmiania się to moja też czasem przez sen się uśmiechnie a raz się zdarzyło, że się sama swoim śmiechem obudziła :smile_move: ale jakoś świadomie do mnie się jeszcze nie uśmiecha.

marqe Arturkowy zestaw super :D ja już się nie mogę doczekać jak mojej niuni będę mogła takie cuda kupować ale zanim ona zacznie sama wcinać to jeszcze minie trochę czasu ;)

monica to niezłą niespodziankę ci Emily zafundowała ;)

u nas dziś pięknie słonecznie, co prawda jeszcze trochę zimno ale myślę, że około południa powinno być cieplej to sobie na spacerek pójdziemy. przedwczoraj odkryłam super trasę spacerową do parku zamkowego i tam będziemy codziennie chodziły - dla małej super bo sama zieleń a dla mamy dobrze bo cały czas pod górkę :smile_jump:

miłego poranka !!

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Hey!
U nas też fajna pogoda, poszłabym z Malutkiem na spacer, ale nie umiem poskładać wózka :/
Nocka taka sobie, Emilek nie bardzo chciał spać (mimo że w dzień też buszował), wiercił się wiercioch jeden, wierzgał, kręcił się i tyle. Ja po każdym karmieniu brałam go do siebie do łóżeczka (ze strachu przed tym ulewaniem - ale nic się nie przydarzyło), a On co? Matka przysypiała cały czas, a Ssaczek oczka jak 5 złoty i cały czas się we mnie wpatrywał :D
Wczoraj odpadł nam kikutek pępuszkowy w końcu :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

mag349
Hey!
U nas też fajna pogoda, poszłabym z Malutkiem na spacer, ale nie umiem poskładać wózka :/
Nocka taka sobie, Emilek nie bardzo chciał spać (mimo że w dzień też buszował), wiercił się wiercioch jeden, wierzgał, kręcił się i tyle. Ja po każdym karmieniu brałam go do siebie do łóżeczka (ze strachu przed tym ulewaniem - ale nic się nie przydarzyło), a On co? Matka przysypiała cały czas, a Ssaczek oczka jak 5 złoty i cały czas się we mnie wpatrywał :D
Wczoraj odpadł nam kikutek pępuszkowy w końcu :)

kochana a co to za wózeczek? może na necie jest jakiś filmik jak go złożyć ? :D

ja właśnie się zabrałam za drukowanie zawiadomień o narodzinach naszej małej... w końcu trzeba to powysyłać bo niunia roczek skończy a zawiadomienia niewysłane będą czekać ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

marqe Arturkowy zestaw super ja już się nie mogę doczekać jak mojej niuni będę mogła takie cuda kupować ale zanim ona zacznie sama wcinać to jeszcze minie trochę czasu ;)

Marmi zdecydowaliśmy się na ten zestawik ze względu na tą szklaneczkę, bo Artur jęczał, że chce z niekapka pić a z niekapka dawałam mu już tylko mleczko, ale od kiedy ma tą szklankę z "zygzakiem" to nie ma problemu i nawet mleczko z tej szklanki pije już nie chce słyszec o innym kubeczku heheh:)

http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/1zkvm3xn1xpbsdzm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jzcd9is19.png

http://dl.glitter-graphics.net/pub/216/216471c2zul0i3bq.gifhttp://www.suwaczek.pl/cache/8bc083f93d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb201byt5k166.png
http://www.suwaczki.com/tickers/39f8xzdvw7allvr9.png

Odnośnik do komentarza

lamponinka

Zosia sliczny synus ,taki kochaniutenki .
Mam dla Ciebie cos co znalazlam na wklesle czy plaskie brodawki , moze jak bedziesz miala czas to popatrz i poczytaj opinie, moze by ci pomogl ten korektor , ja tez postaram sie znalesc opinie .Kapturki moga jednak zaburzyc laktacje i tego sie boje .
www.chicco.pl - wsz�zie tam, gdzie dziecko: 0m+, Karmienie, Korektor sutka

.

no może tego spróbuję - narazie się nie poddaję - ściągam ile się da - dzisiaj jedziemy na moim mleku i karmimy z kieliszka albo łyżeczką - nie chcę podawać butelki bo nigdy sutka nie weźmie do buzi - wczoraj udało się że tak ładnie chwycił - ale to tyle czasu zajmuje.... ale staramy się:) póki mąż nie pracuje dajemy radę go w ten sposób karmić :D

a dzisiaj sen miał niezły - zasnął jakoś ok 21 ... o 2 patrzę śpi - ruszam go, przebrałam a on nic - o 3:40 już go na pół śpiącego nakarmiliśmy ... bo jedzeniu zasnął i do 9 spał :) ja nie wiem po kim on ma ten sen - chyba po mnie :) budzi się tylko na karmienie - troszkę się porozgląda i idzie dalej spać :) odkąd więcej mleka daję mojego to więcej śpi - na tym sztucznym nie było ciekawie - no i czekam na tą kupkę - po moim powinna być szybciej chyba co ??

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

zoska

a dzisiaj sen miał niezły - zasnął jakoś ok 21 ... o 2 patrzę śpi - ruszam go, przebrałam a on nic - o 3:40 już go na pół śpiącego nakarmiliśmy ... bo jedzeniu zasnął i do 9 spał :) ja nie wiem po kim on ma ten sen - chyba po mnie :) budzi się tylko na karmienie - troszkę się porozgląda i idzie dalej spać :) odkąd więcej mleka daję mojego to więcej śpi - na tym sztucznym nie było ciekawie - no i czekam na tą kupkę - po moim powinna być szybciej chyba co ??

To rzeczywiście bardzo ładnie spal. Tak, przy karmieniu piersią kupki sa cześciej i szybciej.

Był jeszce temat spania- ja Artura odkładałam do łóżeczka, praktycznie od początku spał sam, czasem zdarzało mi się przysnąc podczas karmienia, ale przeważnie odkładałam go do łóżeczka i później nie miałam większego problemu z nauczenie małego samodzielnego zasypiania.

http://www.magicalkingdoms.com/timers/tickers/1zkvm3xn1xpbsdzm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jzcd9is19.png

http://dl.glitter-graphics.net/pub/216/216471c2zul0i3bq.gifhttp://www.suwaczek.pl/cache/8bc083f93d.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarb201byt5k166.png
http://www.suwaczki.com/tickers/39f8xzdvw7allvr9.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie.

U Nas wielki kosmos - nie wiem w co ręce włożyć.
Starszy dokazuje a maleńka ma kłopoty brzuszkowe - wzdęcia ją męczą dzień i noc, nie mogę jej nakarmić - każdy łyczek jeszcze bardziej pogłębia jej ból, pręży się, płacze, puszcza pierś, znowu łapie, krztusi się, znowu puszcza i tak w kółko. Daje jej Bobotic, masuję brzuszek, kładę pieluszki, stosuję dietę itd, ale nie bardzo to pomaga.
Nie mogę się skupić tylko na niej bo w czasie kiedyu usiłuję ją nakarmić muszę pokrzykiwać na synka bo wyczuł że karmiąc ją wstać nie mogę i w tym czasie broi niemiłosiernie i w nosie ma uwagi i prośby, i tak do tego wszystkiemu biednej Nadunie jeszcze wydzierać się muszę nad uchem. Biedne te moje dziecko.
W sumie ciężko mi znaleść kilka minut żeby cokolwiek napisać.
Wczoraj śniadanie zjadłam o 17:uff2:
Napisałam zawile bo w ogromnym pośpiechu, mam nadzieje że coś zrozumiałyście.,

Pozdrawiam.

.

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Krzyk ciszy wspułczuję ci ale to minie, musisz troszkę jeszcze wytrezymać, szkoda że niemasz kogoś do pomocy przy starszym dziecku, musisz jakoś do niego dotrzeć, rozmawiać może coś poskutkuje, trzymam kciuki aby małej szybko przeszły problemy brzuszkowe

Zoska super że mały ci tak śpi :))

u nas fajnie cieplutko się zrobiło tylko szkoda żę niema słońca, my już po spacerze i mała dosypia to ja lecę za obiadzik się brać :))
miłego dnia kochane :D

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Cześć

my już po szczepionce ale był płacz to chyba taki pierwszy raz w życiu bo jeszcze mu nigdny nie leciały łezki a dzisiaj tak no ale trudno trzeba to trzeba

krzyk_ciszy współczuje problemów ale z czasem wszystko się unormuje

zoska ale mały Ci śpi to tylko pozazdrościć

Mag gratuluje odpadniętego pępuszka

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

hejooo wszystkim

śliczny dzisiaj dzionek, +18 na dworku, chyba zaliczymy dzisiaj pierwszy spacerek :D

wczoraj wieczorem Kornelci odpadł pępuszek!!!!!!!!!! :yipi:
hihi

byłam dzisiaj w mieście a malutką zostawiłam z moją mamą... mówię Wam - te uczucie bez dziecka... jak bez ręki , cały czas o niej myślałam i się martwiłam , choć nie miałam o co :))

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Już po wizycie, co do tych drżeń to mówił że ma za mało magnezu i potasu, przepisał magnez , witb6 i b12 . podawać przez 3 tygodnie. z czasem drżenia powinny minąć więc nie ma się co martwić. Ula twój maluszek chyba też miał drżenia nózek? Jak się go rozbiera albo kąpie.
Przy okazji odebrałam Nikolę z przedszkola zaraz po obiedzie, była wczoraj u lekarza lekko przeziębiona jest dostała syrop i witaminę C. Czuje się dobrze więc myślę ze przez weekend nic się nie pogorszy tylko polepszy:uff2:

Nie wiem czy dobrze zrobiłam teraz mam wyrzuty sumienia, ale nie mogłam już wytrzymać i pożarłąm pomarańcza... :uff2: trudno.

A na marginesie to już nie daję rady, pracuję na najwyższych obrotach od miesiąca, sprzątam gotuję zajmuję się dziećmi, nie wyrabiam już. A moj jak przyjdzie z pracy to siada przed komputerem i telewizorem i na tym kończy dzień, owszem w soboty troche mi pomaga, rozwiesi pranie czy coś, ale u nas w domu sprzatać trzeba codziennie, prać co drugi dzień, skąd ja mam na to wziąc siły? Ja rozumiem że on pracuje, ale ja zapierniczam 18 godzin na dobę!! Jeszcze wkurza mnie tym że mówi "nikola to nie jest mały dzidziuś zeby przy niej robić" ok dzidziusiem nie jest ale sama sobie jeśc nie zrobi, nie naleje sama wody do kąpieli itp. Ja moze jestem nadopiekuńcza ale dbam o dzieci, nawet jak nie mam siły zawsze poczytam nikoli chociaż krótką bajkę na dobranoc, a on mnie się pyta PO CO?? Najlepiej jak dziecko ma swój pokój i w nim siedzi od kiedy przyjdzie z przedszkola do wieczora. Ma zabawki niech się bawi- to podejście mojego męza. Wczoraj wieczorem długo karmiłam Arusia a on nawet nie pomyślał że już jest pózno i trzeba dać Nikoli kolację ... No i poszło dziecko spać bez kolacji. Z resztą ja też bo byłam tak padnieta że nie miałam siły nic uszykować. Zresztą jego matka jest taka sama, pyta poco ja karmię piersią tyle czasu (np.40min) jak mogę mu dać butelkę z kaszą manną ( hah), A jego matka jest baardzo prostą kobietą. Taka baba ze wsi bez prądu.
Nawet nie mam już argumentów żeby do niego coś dotarło. Chyba go zostawię :rzucam::rzucam::36_1_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

Kingusia ależ zazdroszczę takiej pogody :)) gratulacje odpadnięcia kikucika :D

Zośka superowo, ja też strasznie się cieszyłam jak Hania po dwóch dniach w nocy takiego kupala walneła że aż łóżeczko i siebie obsrała, radość była hehehe

Ulcia wspułczuję małemu no ale co zrobić każdą z nas i nasze dzieci to czeka :((

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Margaretko strasznie ci wspułczuję bo wiem że bez mojego A. to było by mi tak ciężko że pewnie bym w jakąś depresję wpadła a tak to wsumie nawet nieodczówam żadnego zmęczenia :)) szkoda że twój mąż ci niepomaga, musisz z nim porozmawaić bo tak niemoże być, zarobisz się dziewczyno a przecież macierzyństwo ma być radością a nie męką bo przez tą sytuacje jesteś sfrustrowana i zmęczona a to odbija się na dzieciach :(( pogadaj ze swoim mężem i popros o pomoc, u mnie to jest naturalne żę mój A. robi wszystko kiedy ja się małązajmuje, codziennie wieczorem myje mi naczynia żebym niemiała rano roboty w kuchni, Wiktorią się zajmuje i Hanią też jak wraca z pracy, tekże ja nienarzekam a ty musisz jakoś ta sytuacje zmienić, powodzenia i trzymam kciki aby coś się polepszyło

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Więc tak mój PORÓD:

wkońcu się zebrałam,żeby napisać :mdr:

napisałam Wam wtedy na forum, że jadę do szpitala, bo mam co 10 minut skurcze i mi odpadł czop śluzowy...
a więc pojechaliśmy do szpitala , zbadali mnie , miałam rozwarcie na 2 cm tylko i skurcze ciągle tak samo
odesłali mnie do domku i kazali przyjechać jak będą 4 skurcze na 10 minut ... a więc w domu jęczałam, krzyczałam :D
chodziłam w tą i z powrotem - Marek mojej mamy mierzył co ile skurcze występują... było już po 1 w nocy jakoś chyba
i miałam 3-4 skurcze na 10 minut jakoś co 3 minuty albo 2,5 minuty i w końcu M. mojej mamy zadzwonił do szpitala
bo kazali jak coś poinformować - a oni chcieli wysyłać po mnie karetkę :lol: ale pojechaliśmy autem
z powrotem do szpitala...
jęczałam w samochodzie ciągle myślałam, że nie wytrzymam... skurcze to najgorsza rzecz jaka może być ;/
weszliśmy do szpitala szłam na porodówkę jęcząc i krzycząc w niebogłosy:) no i w końcu dali mi ten gaz i sobie wciągałam
ale to na krótko pomagało i mnie otumaniało tylko... myślałam, że nie wyrobię z bólu, na początku miałam rozwarcie na
4-5 cm , skurcze się nasilały ciągle a ja krzyczałam, przyszła polska położna :) bardzo miła - Kasia , wszyscy mieli
dość moich krzyków i ta Kasia położna się śmiała ze mnie, że polki są twarde i tutaj bez znieczuleń rodzą ,a tu przyjeżdża
taka Kinga i krzyczy i jęczy :P i że cały szpital zaraz obudzę i że jak mnie boli to żebym gaz wciągała, ale on pomagał
tylko na chwilkę i mówię do Kasi, że "BOLI" a ona "co ty myślałaś, że poród nie boli ? ;) " i krzyczałam dalej
a ona powiedziała, że zaraz mi buźke taśmą zaklei... i w końcu się spytali czy chcę epidural , ja się zgodziłam , bo
na prawdę wyjścia już nie miałam tak bolało ... no i zaczęły się schody , przyszła anestezjolog i kazali mi się nie ruszać
nachylić się w pozycji siedzącej i żeby mi strzykawke wbiła w kręgosłup, a ja się wierciłam z bólu i nie mogła mi wbić
i Kasia mówi do mnie, żebym się nie ruszała, bo mi wbije anestezjolog źle w jakieś nerwy i będę kaleką do końca życia
więc wzięłam się w garść, Kasia mi dała poduszkę, żebym sobie gryzła :D i zacisnęłam zęby i się nie ruszałam...
podali mi epidural i w końcu ulga ... mówię Wam jak ręką odjął, żadnych skurczy nie czułam - odetchnęłam momentalnie
no i w końcu czekaliśmy do 13 po południu następnego dnia aż się rozwarcie zrobi, ale zrobiło mi się tylko na 7 cm
i w dodatku mała była główką w dół, ale zadartą głowę miała, zamiast bródką do szyi... no i w końcu spytali się mnie
czy chcę cesarkę czy jeszcze poczekać z 2 godzinki , bo nawet kroplówka z oksytocyną mi nie pomagała - czułam jakby mała
zamiast w dół to mi wpychała się w żebra po tej kroplówce...
no i podpisałam w końcu zgodę na cesarskę i pojechaliśmy na salę operacyjną, tam już dali mi znieczulenie, żebym nie czuła
bólu , tylko uprzedzali, że będę czuć,że coś się dzieje i że mi wyjmują małą, ale ja po prostu nie wyrabiałam i jakoś
mi te znieczulenie nie podchodziło dobrze to mi nałożyli maskę z narkozą ,żebym zasnęła...
no i w końcu wyjęli małą, rozdarła się i mi ją pokazali , a później nie pamiętam, bo zasnęłam znowu...
był przy mnie cały czas Marek mojej mamy , gdyby nie on to nie wiem jakbym sobie dała radę... przeciął pępowine i wszystko widział
i fotografował z czego jestem bardzo wdzięczna :) i szczęśliwa, bo mam niezłą pamiątkę...
no i zszyli mnie, przewieźli na salę pooperacyjną (nic z tego nie pamiętam) i zaczęli mnie wybudzać(też nie pamiętam)
ponoć na wszystkie strony odganiałam rękoma i nogami wszystkich biłam :hahaha: nie chciałam się wybudzić :D
no i w końcu wybudziłam się, położna przystawiła mi małą do piersi... cudowne uczucie;)

napiszę Wam ogólnie, że straciłam 3 litry krwi i mi później podłączali krew i jechałam na samej kroplówce...
głodówka niezła...
jeszcze po narkozie miałam kaszel ciągle i to tak bolało kaszleć nie mogłam, bo tak mnie rana rwała :(
ale wszystko się skończyło dobrze, malusia jest jak na razie grzeczna (tfu, tfu ,żeby nie zapeszyć) :)))
i nie wyobrażam bez niej sobie życia...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...