Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Anulka - nie lubię bo to jakiś taki nudny i leniwy dzień. Ja lubię być aktywna i lubię jak się wszystko kręci dookoła (nawet jeśli ja troszkę wypadnę z obiegu), a w niedzielę jakoś tak wszystko zwalnia i się ciągnie jak flaki z olejem :)

Wiecie, ja mam trochę mieszane uczucia co do opłacania swoich położnych, płacenia za lepsze sale, cesarki, cos tam jeszcze... I mam wrażenie, ze przez to nigdy nic sie u nas nie zmieni. Wkurza mnie to strasznie, ze to przeciez powinna być normalna usługa, ze każda kobieta rodzaca powinna byc traktowana w ten sposób. A my korzystając z takich usług w jakis sposób spychamy te najbiedniejsze już całkiem poza margines. Nie neguję oczywiście nikogo, rozumiem chęć matek do zapewnienia sobie i swoim Maluszkom jak najlepszych warunków i ogólnego komfortu, z drugiej strony rozumiem te położne, ze chcą sobie dorobić (kto dziś nie chce), ale nie tak powinno się to wszystko odbywać. To mnie strasznie denerwuje w naszym kraju. Ach, w ogóle temat rzeka...

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry dziewczyny :)

u nas wieczór bardzo miło - czekoladowe szaleństwo trochę nie wyszło bo fontanna coś się buntowała ale już zamówiliśmy jakąś ekstra belgijska czekoladę i za tydzień robimy powtórkę :smile_move:

misiek znowu na nartach więc ja mam dzień dla siebie. jakoś mi dziś ponuro nie wiedzieć czemu, płakać mi się chce z byle powodu oj hormony coś mnie męczą. oj już bym chciała urodzić

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane
Kingusia udanego pobytu nad morzem
Co do samopoczucia to fakt ostatni miesiac jest troche uciazliwy i doprowadza do mysli chcialabym juz urodzic , ale fakt przyjdzie czas i urodzimy w odpowiednim czasie .

Anulka zgadzam sie z Mag , jesli my bedziemy placic za odrebna opieke i nadal bedzie to praktykowane to nigdy nie bedzie dobrze w naszym kraju ,sami ich uczymy tego a potem narzekamy na sluzbe zdrowia jak trafiamy do szpitala ze mamy zla opieke , bo kazdy czeka na koperte za "lepsze uslugi".
A teraz z doswiadczenia , porod i pobyt w szpitalu naprawde jest krotki , muszi byc zapewniona opieka na wysokim poziomie , czyli przebieg porodu - polozna musi przyjac dziecko , po porodzie dziecko jest badane , dziecko masz przy sobie na sali , kazda niepewnosc jest wyjasniona przez lekarza lub polozna - te rzeczy musza byc zapewnione , to ze zaplacisz za te opieke nie bedzie sie niczym roznic tylko moze tym ze beda milsze i czesciej sie usmiechac , a inne rzeczy zwiazane z opieka poporodwa maja swoje standardy i czy zaplacisz czy nie musza byc wykonane.
Dla mnie byloby szkoda pieniedzy to naprawde potezna kwota ale oczywiscie jak kogos stac na taka zachcianke to prosze bardzo , bo inaczej nie da sie tego nazwac .
Sama jestem pielegniarka wiec wiem co pisze , jezeli juz bym chciala miec dobra opieke najwyzej przy pojechaniu do szpitala rozmawialabym z polozna ktora ma dyzur i ewentualnie jej dalabym "koperte " do kieszeni ale i tak sadze ze zjaleaby sie i bez niej pacjentka w zakresie jej obowiazkow.Ja jestem przeciwna wogole "koperta" , zawsze pacjentow traktowalam jednakowo czy byli bezdomni czy bogaci , czy recedywa - czlowiek to czlowiek kazdy wymaga solidnej i troskliwej opieki .
To ze zaplacisz nie uchroni cie przed ewentualnymi komplikacjami , nie uchroni was przed zakarzeniem, zoltaczka fizjologiczna , bo na to nie ma nikt wplywu i tak jezeli cos sie dzieje decyduje lekarz .

Na koniec napisze tak dla pobytu 3 dniowego , nawet na sali kilkuosobowej , gdzie idziesz do domu i oni zapominaja o Tobie bo zaraz na twoje miejsce jest natepna pacjentka
ne warto tracic tyle pieniedzy .

Mam nadzieje Anulka ze nie obrazisz sie na mnie za moja opinie , oczywiscie zrobisz co bedziesz chciala ale naprawde takim postepowaniem uswiadamiamy personel medyczny ze w inny sposob nie ma mozliwosci podniesc standardu w szpitalu i zawsze bedzie tak jak bedzie , tylko jak zaczna sie strajki najwiecej narzekaja ludzie , ktorzy wlasnie za te standardy lepsze placa .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Marmi witaj , super ze udal sie czekoladowy wieczor , super , mowisz za tydzien powtorka
wiec dobrej zabawy .

Chcialam jeszcze napisac o tym leku co polozna Ci poradzila oeparol mozliwe ze ma takie dzialanie jak mowisz ale zapytaj sie jeszcze lekarza o zdanie , gdyz lek ten tzn sam wiesilek
wydluza czas krzepniecia krwi , jezeli dojdzie to krwotoku okoloporodowego moga miec problemy z zatamowaniem a co za tym idzie powaznymi powiklaniami , wiem ze dawka jest niska ale tez wiadomo ze kazdy organizm reaguje inaczej .

Ula jak sie czujesz , gratuluje 38 tc , woow teraz to juz z pewnoscia mozesz rodzic :wakacje!!!:, ja tez tak chce , no ale musze poczekac .
Dzisiaj mam dziwne dolegliwosci od strony plecow a dokladnie krzyzy , naplywaja mnie jakby falowe bole , cos w rodzaju napiecia pieczenia taki jakby skurcz szczypajacy .
Nachodzi mnie trzyma troszke i puszcza i tak od rana dzisiaj .
Cholerka ja mialam nadzieje ze chociaz jedna ciaza nie zakonczy sie bolami krzyzowymi ale cos czuje ze jednak powtorke z rozrywki bede miala przy porodzie , jezeli tak bedzie to chcoby mi mial sie przedluzyc porod prosze o srodki znieczulajace .

Margaretko i takie scenariusze sie zdarzaja idziesz do wc bo czujesz parcie na stolec a rodzisz dziecko , ale zycze kazdemu by tego scenariusza nie przerabial .:smile_move:

Ja jestem po obiadku dzisiaj dluzej sobie pospalam bo az do 10 , wstalam o 8:30 maz sie pyta czy robie kawe a ja nie bo ide dalej spac i tak lenilam sie do tej 10 w lozku .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Lamponinko nie obrazam sie, i rozumiem Twoj punkt widzenia. mysle jednak ze latwo Ci mowic bo masz 3 porody za soba, wiesz jak to wyglada, jak to przebiega, i dodatkowo masz na co dzien do czynienia ze sluzba zdrowia. ja boje sie lekarzy, boje sie baaaaaaaardzo szpitali, nawet zakladania wenflonu sie boje. pielegniarki ktore dotychczas spotykalam w swoim zyciu rzadko byly mile, wierz mi, a taka niechec i robienie laski ze ktos mi wsadzi wenflon co mnie zreszta boli, nie jest przyjemne ani nie sprzyja mojemu dobremu smopoczuciu czy rozluznieniu. nie wyobrazam sobie calej tej akcji porodowej, boje sie nieznanego, to ludzkie. i uwazam ze obecnosc poloznej przez caly okres mojego porodu moze byc mi bardzo pomocna. moja kolezanka bliska rodzila 2 lata temu, poloznej nie chcialo sie czekac az urodzi sie lozysko, spieszyla sie na papierosa, kawalek lozyska okazalo sie ze zostalo zaszyste, po miesiacu kolezanka dostala krwotoku, potem oczysice lyzeczkowanie i inne komplikacje i juz ne moze miec dzieci. i co, mowisz ze wszedzie tak samo mnie obsluza?? to nie jest ' koperta', to nie jest lapowka. jesli takiej umowy nie podpisujesz, w porzadku, masz polozna od czasu do czasu, powie Ci czy rodzisz czy nie, oczywiscie wszystko zrobi co trzeba. ale jesli masz polozna non stop, na wylacznosc, moze pomoc poprowadzic ten porod tak, aby byl moze bardziej znosny, moze troche szybszy? bedzie jej sie chcialo schylac jesli bede chciala rodzic w kucki czy na stojaco itd. ja tez uwazam ze to duzo kasy i nie wiem czy z tego skorzystam, ale rozwazam ta mozliwosc. ja mam 23 lata i mysle ze nasze punkty widzenia na pewno z racji Twojego dowiadczenia sie zdecydowanei roznia.
dzieki za rade co do Oeparolu, zapytam lekarza.

PIOTRUŚ
http://www.suwaczek.pl/cache/961ed0a4b3.png

KASIEŃKA
http://www.suwaczek.pl/cache/4f412572cf.png

Odnośnik do komentarza

margaretka
Mnie zastanawia te zapalenie oskrzeli u mojej Nikoli, bo ona czuje się dobrze zupełnie jakby była zdrowa kaszle ale bardzo mało, nie wiem czy to dobrze przecież powinna odkrzuszać wydzieline , gorączke miała tylko w drugi dzień choroby, od tamtej pory nie gorączkuje, zachowuje się jak gdyby nigdy nic..

Widocznie choroba nie roziwnela sie na tyle by zaatakowac oskrzela a wy w pore zareagowaliscie , powinnas sie cieszyc .Nie zawsze wydzielina jest odkrztuszana na poczatku czasami po kilku dniach zaczyna sie odrywac ale moze byc tak ze po prostu stan zapalny sie zmniejszyl i loagodnie przebiega choroba .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Anulko nie wazne jest to ze 3 razy rodzilam , teraz szczerze mowiac jeszcze bardziej sie boje niz 14 lat temu kiedy rodzilam pierwsze dziecko , mam rowniez nowe otoczenie , nieznane mi srodowisko szpitalne i poloznych , nie mam pojecia jak to wyglada tutaj .
Wiem , strach i obawa to jedno a to ze rodzilam juz to drugie , ja nie mialam latwych porodow , w kazdym bylo cos ale nie moge powiedziec zaopiekowali sie mna , pomijajac polozna ktora chciala szybko zejsc z nocki bo konczyla dyzur i jeszcze pogorszyla i wydluzyla okres rozwierania szyjki zastrzykami zaaplikowanymi mi podczas skurczy , dopiero ranna polozna zlapala sie za glowe i mi bardzo pomogla po 24 godzinach skurczy .
Ale mimo moich przezyc nigdy nie dam w "lape" za opieke lepsza bo czulabym sie nie lepsza ale gorsza od tych pacjentek ,ktore na to nie stac .
Wiadomo rozumiem twoj strach i podejscie do sluzby zdrowia nie dziwie sie ze chcesz zapewnic maxymalnie dobra opieke dla siebie i dziecka tylko naprawde smutne to jest, ze trzeba za to placic i nigdy sie z tym nie pogodze mimo , ze jestem jedna z nich .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

annulkaa
mag, zgadzam sie z Toba. placenie za "uslugi okoloporodowe" to chory pomysl... zwlaszcza, ze tyle naszych pieniedzy idzie na opieke zdrowotna... ja np praktycznie nie korzystam z publicznej sluzby zdrowia, a zeby miec porod w jednoosobowej sali trzeba zabulic. taka smutna prawda;(

Ja też nie jestem lepsza wcale, bo sama rzadko korzystam z publicznej służby zdrowia. Głownie dlatego, zę nie choruję :D Dlaczego wolę iść prywatnie do lekarza? Mam złe doświadczenia i jesli mam czekac kilka miesięcy na wizytę u specjalisty, a cos się dzieje, to wiadomo, ze pójdzie się prywatnie tam, gdzie termin znajdzie się najszybciej. Próbowałam chodzić do ginekologów na fundusz, ale po kilku sparzeniach się postanowiłam chodzić prywatnie i miec spokojną głowę. W szpitalu nigdy nie lażałam. Ale przeżyliśmy swoje z mamą i to chyba tez w jakiś sposób zaważyło na tym wszystkim. Dla mnie taka czara goryczy przelała się kiedy miałam 17 lat i wylądowałam na IP po małym wypadku. Niby nic wielkiego, po upadku miałam bardzo szeroko rozciętą rękę. Krew leciała ze mnie strumykiem i miałam w ogóle jakieś problemy z krzepliwością i na izbie przyjęc odmówiono mi pomocy, z racji tego, ze jestem niepełnoletnia i nie ma ze mną nikogo dorosłego. Panie nawet opatrunki mi nie założyły, kazały przyjśc z kimś pełnoletnim, mimo że reka wymagała szycia.
Ja wiem, ze to sa sporadyczne przypadki, że sa tez takie na odwrót, ze np. ktoś się nami doskonale zajmie, tyle że ja jakoś nigdy nie trafiałam na te dobre akurat :)

Mimo to jestem przeciwna płaceniu za dodatkowe usługi, a "instytucja kopertowa" to już w ogóle budzi we mnie obrzydzenie. I wcale nie dlatego, ze mnie na nią nie stać. Wiadomo, ze człowiek potrzebujący pieniądze wytrzaśnie spod ziemi. Płacę składki zdrowotne jak większość ludzi, takie są u nas zasady. Więc jeśli ktoś tego ode mnie wymaga, to ja chciałabym, żeby to działało w obie strony. Nie oczekuję cudów. Chciałabym po prostu, zebym w razie czego nie musiała się o nic obawiać. Mieć pewność, ze ktoś się mną zajmie, a pobyt w szpiatalu nie będzie urągał zwykłej ludzkiej godności. Nic więcej.

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

powiem wam że ja bym też niezapłaciła za coś takiego, ale ciebie annulka doskonale rozumiem, rozumiem żę się boisz i chciałabyś zrobić wszystko aby czuć siębezpiecznie i aby ci ktoś rzyczliwy pomógł, u mnie w szpitalu w którym chcę rodzić są 2 łóżka porodowe i drugie pomieszczenie gdzie jest wanna, materac, piłki drabinki itp i myślę że nieprzydarzy mi się taka sytuacaja że jednoczesnie z inną babeczką będziemy rodzić a jeśli jakaśbędzie to ja se w tym czasie pójdę do tej drugiej sali, mi położna bardzo pomogła przy porodzie i to bez płacenia i fakt jak wychodziłam ze szpitala to dałam jej piękną bombonierkę i kwiaty w podziękowaniu za pomoc bo bez koperty spisała się na medal, obym teraz też na tak fajną beczkę trafiła :)))

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Mag z ta reka tonaprawde zal czytac jak mogli tak postapic , ich obiwiazkiem bylo zostawic cie na IP , zaopatrzyc rane i zadzwonic po rodzicow , nie powinni ciebie wypuszczac .

Co do skaldek , tu juz nie chodzi o skladki , bo to nie jest naprawde wazne , chodzi o caloksztalt opieki zdrowotnej , bo same placenie skaldek nie gwarantuje juz dzisiaj niczego tak naprawde .
Sluzba zdrowia to "kawal drania " zeszla na psy potocznie mowiac , opieka do niczego , personel medyczny z reguly obojetny na wszystko , rutynowo przykmujacy pacjentow , czasami lekarz nawet nie spojrzy na pacjenta krzycza nastepny prosze .
Tu chodzi o kulture , ktora zanika , kiedys lata temu lekarz to byl gosc i za takiego sie uwazal, wiekszosc lekarzy wtedy pobudowala sobie wille , kupily psiadlosci , za koperty oczywiscie po czasie sie skonczylo a ich standard spadl , juz nie traktuje swoich pacjentow z troska tylko tasmowo - mowiac nastepny .
Tak samo pielegniarki , kiedys byly czekoladki kawka , jakis "papierek" do kieszonki wsuniety , chodzila usmiechnieta i zadowlona z zycia a teraz rowniez skonczylo sie , ludzie na szczescie zaczeli dbac o wlasne prawa i godnosc .
Ale niestety na razie na nic sie to nie zdalo , nadal jest wielkie g ..., zadko sie zdarzaja oddani lekarze i pielegniarki ale na szczescie jeszcze tacy sa , moze z czasem nowe pokolenie personelu medycznego zacznie dbac o pacjenta a nie tylko portfel .Wiadomo kazdy che zyc godnie i na poziomie , zapewnic byt rodzinie i nie mam za zle ze ktos wymaga odpowiedniej placy , ja sama wyjechalam za granice wlasnie po to ale ja zachowalam szacunek do zycia i zdrowia pacjenta i z pewnoscia nie zatracilby sie nawet w warunkach polskiej sluzby zdrowia .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Nie czytałam wszystkich postów więc nie wiem za co byście nie zapłaciły lub zapłaciły. Ja jeśli chodzi o pobyt w szpitalu, to miałam różnie.Z pierwszą ciążą leżałam w szpitalu kilka razy , ordynatorem był bardzo brutalny i niemiły lekarz. Kilka porodów z jego udziałem zakończyło się śmiercią a jak badał kobiete to jak przedmiot, mnie też badał póżniej płakałam bo bolało mnie krocze, jak miałam rozwarcie chciał mnie wypisać do domu.. w efekcie na nastepny dzień urodziłam. pielęgniarki bardzo miłe, młode, jedna była taka jak w wojsku " krocze odsłonić !! " "krocze zasłonić"!! Na porodówce położne itd. super , tego ordynatora nie było na szczęście.
Teraz jak leżałam w szpitalu, to przywieżli mnie o 9 rano leżałam 4 godziny pod kroplówką z magnezem miałam drgawki od rosnącej temperatury , tak silny ból mięśni , pielęgniarka uznała że tak ma być i nie da mi termometru by zmierzyc temperature. Zdychając , po odłączeniu kroplówki czekałam godzine na lekarza by mnie zbadał, kolejną godzine myśleli co ze mną zrobić, aż w końcu z izby o 17 trafiłam na oddział gdzie podano mi leki. Jak już mówiłam miałam świńską grype , mogłam umrzeć i nikt by nie zauważył. Ale na oddziale pielęgniarki były baaardzo dobre, miłe chętne by pomóc czy podać coś. Także tyle na temat służby zdrowia w moim przypadku.

Nie moge sie określić czy jest dobra czy zła bo to od człowieka zależy

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

Ależ własnie mi o to chodzi Lamponinko. Że skoro państwo wymaga ode mnie płacenia składek, to państwo powinno mi zagwarantować także ta podstawową opiekę. Niestety na kulturę służby zdrowia już nie poradzimy nic. Ani my, ani państwo.

Oczywiście że zdarzają się lekarze i pielęgniarki z powołania. Jednak ja nie dziwię się, ze jest ich coraz mniej, bo jak taki pełen entuzjazmu "świeżaczek" trafi w polskie realia to dość szybko musi się do nich dostosować. A cały zapał do leczenia świata szybko mu się ulatnia. Takie życie. Niewielu jest takich, którzy potrafią oprzeć się presji.

A gdyby każdy korzystał ze służby zdrowia tyle co moja rodzina, to państwo nie miało by wcale źle. Płacimy, a rzadko korzystamy, bo u mnie na szczęście wszyscy są z tych co wolą zapobiegać niż leczyć. Oczywiście nie da się wszystkiego uniknąc, choroba nie wybiera -wiadomo, ale tego tez powinni nas uczyć - zapobiegania, zamiast niejednokrotnie bezpotrzeby nabijac kieszenie koncernom farmaceutycznym.

Temat rzeka i oczywiście jest jak kij. Każdy ma 2 końce. Nie ma co, to sobie wyciągnęłam temat przy niedzielnym obiadku :D Ale ja lubię podyskutowac :D Zaraz zmykam, bo przyjeżdzą moja siostra z dzieciaczkami, więc musze kompa wyłączyć. I moje plany na popołudnie znów diabli wzięli: chciałam sobie popracowac w spokoju, a potem relaksująca kąpiel.
A tak to ząb mnie coraz bardziej boli na dodatek. Mało nas tu dzisiaj, pewnie wszystkie lutóweczki spędzają rodzinne niedziele. Miłego popłudnia Wam życze :)

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

No to ja dorzuce pare zdan na temat sluzby zdrowia, w moim przypadku to bylo tak (to bylo 10 lat temu): Zeby bylporod rodzinny chcieli zebym zaplacila, ale ze bylam i jestem przeciwna temu stwierdzilam ze ja urodze sama. Pamietam jak maz stal na korytarzu i czekal, w sumie wiekszosc czasu spedzilam z nim, na korytarzu a nie w sali, bo chcialam byc mimo wszystko z nim. Dopiero jak zlapaly mnie bole parte musialam isc na sale, no i urodzilam sama, ale lekarz chyba sie zlitowal i zawolal zaraz potem meza, czy chce zobaczyc synka. Wiec w sumie wekszosc czasu bylismy razem.
Co do poloznych uwazam iz to zalezy indywidualnie od osoby. Jest bardzo duzo milych, chetnych do udzielenia pomocy. Czy sie im zaplaci czy nie jak nas boli to w sumie za duzo one nie pomoga. Moga dac wskazowki jak sie zachowywac, pomasowac, ale bol musimy same zniesc. To zalezy od kazdej z nas indywidualnie, czy jestesmy odporne na bol czy nie. Ja mysle ze nasze nastawieie duzo daje. Dziewczyny powiedzcie sobie ze musi byc wszystko dobrze, ze macie zadanie do wykonania i zrobicie to jak najlepiej mozecie. Zycze Wam tego z calego serca.
A placic czy nie placic to sprawa indywidualna, placac nie mamy gwarancji ze wszystko bedzie cacy.
Ja bym nie placila, jestem przeciwko temu.
Ale sie rozpisalam, nie wiem czy to ma sens co napisalam, ale musialam sie wygadac.

Odnośnik do komentarza

mag ja sama więc zupełnie nierodzinnie ;) do tego tylko bym jadła.... a misiek dopiero po 17 wraca - chyba pęknę do tego czasu

lamponinko dobrze przeczytać że jeszcze są takie pielęgniarki jak ty :)

monico ma sens to co napisałaś :)

ja wspomnień z moich pobytów w szpitalu dobrych nie mam ale to nie znaczy, że historia się musi powtórzyć, bo to przecież zależy od ludzi na jakich trafie a po kilku osobach oceniać wszystkich nie można ;)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

Tak temat rzeka jesli chodzi o sluzbe zdrowia ale szczerze mowiac wiecej jest krytyki nixz pochwaly , moze to rowniez wynikac z tego ze raczej szybciej wylapujemy te rzeczy zle niz dobre .
Ale pamietamjak jeszcze chodzilam do szkoly , pani profesor powiedzila nam jedno zdanie , ktore pamietam do dzisiaj
To od nas zalezy jak sie bedziemy opiekowac pacjentem i nie potrzebujemy do tego nawet najlepszej kliniki czy pieknego sprzetu , wystarczy jedynie nasza dobra wola by pacjent czul sie naprawde dobrze przy naszej opiece , ni epotrzebujemy zlotej tacy by podac leki , wystarczy tylko zwykla tacka ale podana w sposob taki by pacjent poczul ze jest wazny .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

lamponinka
Tak temat rzeka jesli chodzi o sluzbe zdrowia ale szczerze mowiac wiecej jest krytyki nixz pochwaly , moze to rowniez wynikac z tego ze raczej szybciej wylapujemy te rzeczy zle niz dobre ..

to pewnie też kwestia tego, że jak ludzie do tego szpitala trafiają to są bardziej wrażliwi i podatni na wszelkie stresy i złe sytuacje

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

hej witam wszystkich

normalnie nie mam dzisiaj humoru, mogłabym siedzieć i płakać, wczoraj mój A. mnie tak wkurzył, ze też nie mogłam powstrzymac się od placzu nie wiedząc bardzo czemu, bo nigdy tak nie miałam ale pewnie to hormony, mam nadzieję, ze mi przejdzie i znowu bedę się śmiała :smile_move:

widzę, ze ostro piszecie o służbie zdrowia, moim zdaniem wszystko zależy od tego na kogo się trafi, jedni ludzie poprostu są oki a drudzy są wredni i to nie tylko w szpitalu ale i w życiu codziennym

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

własnie o to chodzi Laponinko, ze ja już nie wiem skąd dzisiaj ten smutek, mój A. mnie wkurzył ale to było wczoraj i to tez była błahostka, którą od razy wyjaśnił, nie wiem może niedługo bedę rodzić (ha ha ha ) i dlatego mam jakiś napad smutku,

dziękuje Wam dziewczyny za pamięć i wsparcie

ja jutro jadę po łóżeczko tzn. zamówić bo chyba trzeba coś czekać, kupię od razu przewijak i materac a i jeszcze zaplanowaliśmy, zmiany w pokoju gdzie śpimy bo w tej chwili mamy tu 3,2 i fotel i śpimy na 3 ale jest strasznie niewygodna i musimy kłaść kołdrę pod tyłek stwierdziliśmy wczoraj, ze wyrzucimy 3 i fotel i kupimy łóżko sypialniane

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

hej,

to i ja dorzucę swoje 3 grosze. do tej pory w szpitalu nigdy nie byłam, no poza momentem własnego urodzenia:D

Ze służba zdrowia miałam "rózne doświdczenia", złości mnie fakt, że opłacam dwie składki zdrowotne, gdyż poza pracą, mam także swoją działalność gosp, a w rezultacie niczego to nie zmienia. A jak potrzeba zrobić jakieś pilne badania, to muszę iść odpłatnie.

Moją ginekolog, do której teraz chodzę prywatnie, poznałam najpierw w państwowej służbie zdrowia i jestem bardzo z jej opieki zadowolona.

Szpital, w którym chce rodzić, ma dobrą renomę, nastawiony jest komercyjnie, sa sale jednoosobowe, tylko jedna dwuosobowa. Połozne miłe- chodziłam tam do szkoły rodzenia. Pewnie gdyby było mnie stać zapłaciłabym ze strachu za opiekę położnej przy pierwszym porodzie, ale mnie nie stać, wiec nawet tego nie rozważałam. Uważam, że znieczulenie tez powinno być nieodpłatne. Koperty nie dam- bo czułabym się niezręcznie.

Ciekawa jestem, wiec jak to wszystko będzie wyglądać bez mojego dodatkowego finansowania.

Anulka chciałam kupic ten Oeparol- polecała go położna na naszej szkole rodzenia,ale jutro na wszelki wypadek zapytam lekarza. Mnie spadają płytki krwi, wiec nie chciałabym niczego pogorszyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5j44jso896uff.png

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fhqvklkr90kfu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...