Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość agnieszkab31

j.anna to tylko pozazdrościć takiej teściowej.
u mnie jest inaczej bo nie jestem wymarzoną synową,taką srającą kasą,nie mam magistra przed nazwiskiem i nie mam urody miss world,no i jeszcze chora jestem,więc teściowka nie ma się kim chwalić przed koleżankami.ale nie wychodziłam za mąż za nią tylko za M,ale jakby nie patrzeć no przykro trochę...ale przeżyję...
za to mamę i babcię mam zajebi...

Odnośnik do komentarza

j.anna
Kejranka rzeczywiście dobrze meża wychowałaś, pozazdrościć
:hahaha:
Agnieszkab dziwna ta Twoja teściowa, mama mojego B bardzo duzo nam pomaga i jak sie z nia nie widze dluższy czas to dzwoni i pyta jak się czuję. Jak się dowiedziała, że leże na patologii to chwile później już tam była. Bardzo ją lubie. Za to teściowa mojej siostry na wieść o jej ciąży powiedziała "być w ciąży to jedno a donosić to drugie" i też ją olała, w 2 ciążach, które poroniła. I jeszcze narzekała, że jest za młoda na babcię (miała wtedy ok 47 lat). Do dziś wierzymy, że ona jest czarownicą, mieszka na osiedlu po drugiej stronie rzeki na wzmiesieniu i jak jest burza albo sie chmurzy od tamtej strony to śmiejemy się z mamą, że pewnie jakieś czary odprawia albo laleczki woodu na kogoś szykuje :hahaha:

Angela mi jest łatwo mówić w sprawie esterki bo miałam podobnie pod koniec mojego poprzedniego związku a mieszkaliśmy wtedy w UK. Sytuacja trochę inna by w ciąży nie byłam ale baaardzo mnie wykorzystywał we wszystkich pracach a sam grał sobie na kompie, wymuszał zbliżenia a na końcu nawet nieźle od niego oberwałam. Wróciliśmy do PL osobno i tak już zostało. To tak naprawdę w skrócie. A jeśli chodzi o esterke to teraz kiedy jest w ciąży facet powinien skakać z radości a on już na początku odmawia kupienia czegokolwiek jej i dziecku, co będzie poźniej?
Śliczny komplecik i zazdroszcze, że masz tam takie ceny

Kingusia i co z tej pogadanki wyszło ?

lamponinka chyba w końcu lepiej się czujesz bo zrobiłaś się aktywniejsza na forum :) :yuppi:

Aniu łatwo może i jest mówić, ale to jednak nie to samo prawda?? Każda kobieta jest inna, każda inaczej przeżywa, Ty jesteś silna. Współczuję Ci że przechodziłaś przez coś takiego... Życie potrafi dać dobrego kopa, ale potem też daje słońce i radość. Można by było gadać i gadać na ten temat, co nie?? no ceny u mnie niskie w miare. Na razie wydałam na siebie(ciąża) i dziecko ok 400zł. Nastepne zakupy dla dzidzia początkiem października:D

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

agnieszkab31
j.anna to tylko pozazdrościć takiej teściowej.
u mnie jest inaczej bo nie jestem wymarzoną synową,taką srającą kasą,nie mam magistra przed nazwiskiem i nie mam urody miss world,no i jeszcze chora jestem,więc teściowka nie ma się kim chwalić przed koleżankami.ale nie wychodziłam za mąż za nią tylko za M,ale jakby nie patrzeć no przykro trochę...ale przeżyję...
za to mamę i babcię mam zajebi...

No Aga przynajmniej mama i babcia kochające i które pomogą. Ja jestem sama sobie. Mama zachowuje się tak jakbym nie była w ciąży jakoś nie widzę zachwycenia typu- będę babcią... Babcia moja też, nic... Teściowa-wiem że by mi pomogła, pytała, taka była- ale zmarła jak juz pisałam. Chciała bym juz święta, ale nie wiem nawet jakie one będą... Jeżeli z moich rodziców strony w koncu się nic nie zmieni co do mnie i mojego Miśka to będzie mnie to bardzo bolało, ale nie spędzę z nimi świąt... Ojjj... Trudne to wszystko, łezka się kręci w oku, ale trzeba myśleć o swojej przyszłosci, co mam jechać do nich i z dzieckiem sama a mojego s w odstawke puścić, o nie tak nie będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

agnieszkab31
Angela-już nie jesteś sama,masz swojego Miśka i dzidziulka w brzuszku i tylko to się liczy.teraz już jesteście rodziną:15_2_138:
Kejranka,jak masz jak to jedź z mężem i Wiki :) a wszystko to co było w namiocie pampersa jest tu Pampers.pl także możesz zobaczyć co cię czeka :D

http://www.flickr.com/photos/37586912@N05/3912134542/in/photostream/

Tak, jesteśmy rodziną. ja właśnie przedtem też na pampersa weszłam i poczytałam,posłuchałam:D u nas w pobliżu nie było, nie ma i pewnie nie będzie pampersa.

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

gdybym nie była taką panikarą to bym tego 'sprzętu' nie kupywała,wolałabym na coś innego wydać te pieniążki,ale dla spokojności matczynego serca ta zabaweczka.po porodzie sprzedam na allegro albo w kramiku,albo komuś oddam...

mały od pół godz daje mi takie popisy,że już aż mnie boli brzuch,ale to pewnie po zmywaniu podłóg w domu :/

Odnośnik do komentarza

Ciekawe co u Kigusi , pewnie juz w gabinecie siedzi albo jest po .
C o do ruchow to ja malo czuje czasami sa dni ze tylko jedno pukniecie wieczorkiem i to delikatne , ale wiem ze jeszcze wczesnie
a poza tym mam jak sie okazalo lozysko na przedniej scianie wiec te ruchy moge odczuwac slabiej .
Rozmawiala z kolezanka ma meza ginekologa i pytalam sie o ulozenie tego lozyska , powiedzial ze prawidlowe ale moga byc problemy wlasnie w wyczuwanu ruchow
i moga wystapic problemy jak mialoby dojsc do cesarki
zacytuje co napisala mi kolezanka na pytanie o cesarke
łożysko jeszcze może się obniżyć , jeżeli nie obniży się to cesarka jest zagrożeniem dla dziecka, -nagłe przerwanie dopływu krwi , duży nagły ubytek krwi z przeciętego łożyska , mniejwięcej o to chyba chodzi , bo mi nagadał dużo,

A i spytalam o mozliwosc wykonania cesarki u boku meza , odpisala ,ze raczej nie , tylko porody naturalne to dla j.anny bo sie pytala

Co do mojego samopoczucia to juz troche lepiej i jestem dobrej mysli .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny !!

Od kiedy dowiedziałam sie, że zostane mamą - przewidywany termin porodu 24 luty 2010 przeglądam to forum regularnie. Niestety moja pierwsza ciąża zakończyła się poronieniem bałam się strasznie i w dalszym ciągu boję żeby to się nie powtórzyło.
Nie chciałam zapeszać i tylko przyglądałam forum, dzisiaj jednak postanowiłam do was dołączyć jeśli oczywiście nie macie nic przeciwko temu.

http://www.suwaczek.pl/cache/0ef3a7ea07.png

Odnośnik do komentarza

luizaa
Cześć dziewczyny !!

Od kiedy dowiedziałam sie, że zostane mamą - przewidywany termin porodu 24 luty 2010 przeglądam to forum regularnie. Niestety moja pierwsza ciąża zakończyła się poronieniem bałam się strasznie i w dalszym ciągu boję żeby to się nie powtórzyło.
Nie chciałam zapeszać i tylko przyglądałam forum, dzisiaj jednak postanowiłam do was dołączyć jeśli oczywiście nie macie nic przeciwko temu.

Witaj wsrod nas , super ,ze sie zdecydowalas na dolaczenie :36_2_25:
Gratulacje :flower2::36_3_19:
Ciesze sie ze wszystko potoczylo sie tym razem u Ciebie dobrze:36_2_25:

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Witam was.Chcialam bardzo podziekowac za wszystkie komentarze .Dziekuje ,ze jestescie i zawsze wesprzecie dobrym slowem.Powiedzialam szczerze mamie o naszej sytuacji materialnej.Powiedziala,ze to nie jest zwykly zwiazek,bo w gre wchodzi dziecko.W sumie ma racje.Ja powiedzialam mojemu T,ze rozwazam wyjazd,ale on mnie straszy,ze dziecko po nim bedzie i tak mialo amerykanskie obywatelstwo i ze tak on je bedzie wychowywal (tak jak 3 corki z pierwszego malzenstwa).JA nie chce , by moje dziecko bylo kiedys swiadkiem walki o niego.Chce by mialo spokojne dziecinstwo.Nie mam do kogo wrocic do kraju.Nikt w rodzinie nie mawarunkow by mnie przyjac,zreszta kazdy ma swoje zycie.A mama mi napisala,ze moje miejsce jest przy ojcu dziecka,jedynie moze mi pomoc finansowo,przysle mi pieniadze na dziecko,zebym mogla mu wszystko kupic.Rozmawialam z moim T.problem w tym,ze on uwaza,ze ja sie nie staram go sluchac.Uwaza,ze to facet ma rzadzic a kobieta ma byc posluszna.Uwaza,ze sie nie staram nawiazac kontaktu z jego corkami,ze odsunelam sie od nich...To prawda,ale kiedy powiedzielismy im o ciazy wszystkosie zmienilo.Rozumiem,ze sa jeszcze dziecm i ize duzo nie rozumieja,ze sa zazdrosneo swojego tate,ale najstarsza powiedziala zemam isc usunac, bo jestesmy niedojrzali(ona rodzila jak miala 15 lat),zeby sobie pozwolic na dziecko.Stwierdzila,ze odtad jestem dla niej nikim...Takie slowa bola.Z srednia corka jest ok,a najmlodsza nic nie mowi, ale z kolei na kazdym kroku robina zlosc.Staram sie na to nie zwracac uwagi,jak wszystko co ja zrobie w domu ona przychodzi i ustawia tak jak ona chce,chowa w inne miejsce...itp.Ale ona ma dopiero 13 lat wiec moze wyrosnie z tego.Staralam sie ,ale od tego czasu jak mi tak powiedzialy cos we mnie peklo.
W piatek moj T sie zlitowal i kupili stanik.Jak najmlodsza to zobaczyla,zrobila taka awanture,ze ona ma tylko kilka stanikow i ze natychmiast potrzebuje nowych, bo nie bedzie chodzic w tym samym...Brak slow.

A ja mysle wciaz o tym wszystkim.Czuje,ze nigdzie na ziemi nie ma mojego miejsca.Najbardziej sie boje tego jak pojawi sie dziecko.Wiem,ze bedzie jeden wielki problem jesli chodzi o te starsze dzieci,beda zazdrosne z tym sie licze, ale boje sie ,ze moj T im ulegnie (robia z nim co chca) i moje dziecko bedzie na boku.Moze sie myle,ale boje sie.

Postanowilam sie skoncentrowac na dziecku.Ono jest przeciez dla mnie najwazniejsze.Moze nadejdzie taki dzien,ze po kolejnej ostrej klotni spakuje sie i wyjade, ale to nie tak latwo. W gre wchodza przeciez uczucia.On jest tez dobry dla mnie pozwolil bym nie pracowala w ciazy(mialam ciezka prace,ze srodkami chemicznymi, balam sie o dziecko).Ale najgorsze jest wtedy kiedy jasie staram byc taka jaka on chce, a on mowi,ze ja robie wszystko po swojemu....Zadnemu mezczyznie nie pozwolilam sie tak traktowac,zadnemu tak "nie uslugiwalam"...Wiem,ze bedzie kochal dziecko.A ja sobie jakos bede musiala poradzic jesli zostane z nim.

Czas pokaze co przyniesie zycie...

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73qtkfoim37zy8.png

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73w2lnopp3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...