Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mrs_szaya

Izabelin dzieki, na konsultacje z weterynarzem nie wpadłam :Padnięty:
bardziej do alergologa chcialam isc po rade. Ale masz racje
Kurcze Gutek nie bedzie zadowolony z nauki pływania, to wiem napewno
Albo go pod jakąś kosiarke wrzuce :D i na lato przewiewną fryzurke zrobie na "1mm" :Śmiech::Śmiech::Śmiech:
nie no nie bede okrutna...

ale swoja droga komicznie by wygladal hehe

Odnośnik do komentarza
Gość mrs_szaya

No ciekawa to rasa, ale chyba strasznie marzną ;)

as ja wczoraj poczytałam troche o alergiku i kocie i powiem wam ze jest nie tak źle :)
moze nie bedzie problemu eksmisji,
tylko bedziemy musieli sie pierwsze tygodnie pomęczyczeby sie organizm przyzwyczaił
i póki nie bedzie mu puchla buzia albo nie bedzie sie dusił to kot moze byc
Ba nawet lepiej miec min. 3 bo wtedy organizm alergika "daje za wygraną" i sie sam odczula :D:D

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

A u Nas straszna rzecz się przydarzyła :Smutny: w sobotę Ptaszysko wróciło do domu z otwartym brzuszkiem :Smutny: na szczęście szybko zawieźliśmy ją do naszego weterynarza. Całą noc z soboty na niedzielę miała podawane antybiotyki a w niedzielę rano była operowana :Smutny: Na szczęście jest już z Nami, chodzi i już powoli je :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Izabelin
A u Nas straszna rzecz się przydarzyła :Smutny: w sobotę Ptaszysko wróciło do domu z otwartym brzuszkiem :Smutny: na szczęście szybko zawieźliśmy ją do naszego weterynarza. Całą noc z soboty na niedzielę miała podawane antybiotyki a w niedzielę rano była operowana :Smutny: Na szczęście jest już z Nami, chodzi i już powoli je :Śmiech:

o masz Ci los
sie bidula nameczyla:Smutny::Smutny::Smutny:

dobrze, ze juz dobrze

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Rozumiem, że wkrótce będziesz babcią :Oczko: Gratuluję :Śmiech:

A u Nas po staremu, kocioł na maksa. Koty coraz dłużej siedzą na polu, wygrzewają się do słoneczka :Śmiech: Rudzik nawet na dach wchodzi, żeby więcej promieni słonecznych złapać :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Ja miałam dwa kotki w ciąży, gdy byłam w 2 miesiącu ciąży lekarka stwierdziła początek toksoplazmozy i wściekły mąż wywiózł je do stajni, gdzie regularnie jeździmy konno... jest im tam dobrze... urodziłam Beniamina i dostałam pięknego kotka, nazwałam ją Eris (bogini niezgody) bo w domu znowu zapanowała wojna... już wiecie, że mój mąż nie lubi zwierząt.... Beniamin (miał wtedy 6-8 miesięcy)mógł zrobić z tym kotem wszystko, targanie za uczy, podnoszenie za ogon, tarmoszenie, zaglądanie w ząbki, to ona nauczyła go raczkować, bo najpierw biggł kot, potem długo nikt, w końcy ukazał się zaśliniony z zachwytu Beniamin. Niestety Eris gdy tylko marzec zapachniał marcem wybrała wolność. Została nam papużka i od soboty mamy chomika (też przyniesionego po kryjomu)

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Super zdjęcia! Ja tak kocham zwierzęta, że przyjęłabym wszystko pod dach, mój mąż niestety to i w tym przypadku całkowite przeciwieństwo... Jednego kota musiałam nazwać Eris (bogini niezgody), bo jak ją przyniosłam do domu to tydzień się do mnie nie odzywał! ale kotek Gosi wyjątkowo śliczny i... jaki odważny!

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...