Skocz do zawartości
Forum

Lot samolotem z małym dzieckiem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mamusie!

Wszędzie gdzie szukałam na forum każdy pisał o podróżowaniu kobiet w ciąży. U mnie jest
trochę inna sytuacja:
W czerwcu wybieramy się do Anglii - samolotem. I stąd moje pytanie: jak najlepiej się do
tego przygotować? Co zabrać ze sobą, żeby dla córci ten lot był jak najprzyjemniejszy? :36_1_1:

Z góry dzięki za pomoc :)

Odnośnik do komentarza

Nusiak ja nie lecialam z córcią samolotem,ale znajomi latają z synkiem z Angli i z powrotem,z tego co pamietam Viktorek pierwszy raz lecial jak mial 3 mies.Kazda podróz znosi wzorowo.Mysle ze w samolocie przyda sie butla z mleczkiem /soczkiem i jak córcia je jakies cukiereczki czy gumy rozpuszczalne to moze tez bo w samolocie lubia sie zatykac uszka a jak bedzie przełykac sline to bedzie jej lepiej:) to tak sama po sobie wiem:)
udanej podrózy i pozdr

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlx1hp9wz200zp.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5sej28yip5rcjt.png

Odnośnik do komentarza

Niusiak ja pierwszy lot miałam gdy moja córka miała zaledwie 3 miesiace, drugi ok 6 miesięcy a teraz w maju wybieramy się ponownie....z mojego doświadczenia mogę ci powiedzieć że nie masz czym obawiać:Oczko: wiadomo im młodsze tym lepiej bo uśnie a jeszcze jak na piersi to już rewelacja ..Ale teraz jest inna sytuacja bo zarówno twoja jak i moja córeczka maja ponad roczek a takie dzieci to już ruchliwe i wszystkim się interesują.. Przede wszystkim zaopatrz się w nowa zabawkę, kup coś zajmującego kolorowego np. książeczkę na troszkę zajmie dziecko. Ja mam w planach przekąski np. chrupki, jakieś ciasteczka, ewentualnie jakiś owoc...coś do picia jeśli w butelce to w woreczku foliowym żeby widzieli jeśli będziesz przechodzić przez ochronkę :) butlę mleka najlepiej trzymaj sobie w termoopakowaniu by się szybko nie ostudziło: możesz wziąć kocyk gdyby ewentualnie byłoby chłodno w samolocie ,..ja ponadto wezmę taką małą poduszeczkę żeby jak mała chciałaby spać mogła wygodnie główkę położyć..
Na lotniskach są toalety gdzie spokojnie możesz przebrać małą jak również w samolocie chociaż tu to są strasznie ciasne ale ogólnie ok. podczas startu jak również lądowania dawaj małej pić ewentualnie smoczek to podobno pomaga przy różnicy ciśnienia i nie bolą uszy ..tobie radzę żuć gumę...ja ponadto małej zakrywałam uszki jak nie chciała pić czy ssać kciuka :Oczko: Lot do Anglii nie jest taki długi ok 2,5 godz...ale strasznie nudny..mam nadzieje ze większość czasu córcia Ci prześpi:Oczko:
A i przypomniałam sobie możesz z wózkiem podjechać aż pod sam samolot tuż przed wejściem zabiorą ci go do luki bagażowej no i oczywiście dla takich maluszków nie przysługuje żaden bagaż ...tobie oczywiście tak :Oczko:
Mam nadzieję że ci pomogłam!!!

Odnośnik do komentarza

To ja moze tez kilka slow od siebie. Z chlopcami latalam juz sporo i to na znacznie dluzszych trasach.
Po pierwsze tak jak radza dziewczyny wez cos do picia, jakas nowa zabawke dla zainteresowania moze ksiazeczki jak lubi jak sie jej czyta. Musisz byc przygotowana ....psychicznie zarowno, ze mala zniesie lot bardzo dobrze ale rowniez, ze moze plakac. Zwlaszcza gdy to Wasz pierwszy lot i nie wiesz czy sie nie wystraszy glosniejszych odglosow przy starcie i ladowaniu. Lot do Anglii jest krotki wiec szybko zleci a jak Mala sie zdrzemnie to juz super. Mysle, ze lepiej go zniesie niz jazda w foteliku samochodowym bo w samolocie nie bedzie musiala siedziec na jednym miejscu caly czas przypieta. A to dla ponad rocznego dziecka duzy plus.

Zycze przyjemnej podrozy :)

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxabu20050222_-8_Sebastianek+is.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxabu20061203_-8_Kajtus+is.png

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

wszystko juz zostalo napisane,ja tylko oddam od siebie,ze moje dziecie podczas 6-godzinnego lotu dzielnie go znioslo
zachowywala sie tak jak codzien:D a nawet patrzyla sobie przez okno :smile_jump:


kazde dzieciaczek inaczej znosi lot,ale badz przygotowana na wszystko::):

Odnośnik do komentarza

Ja z moją córcią pierwszy raz leciałam kiedy miała 9 miesiecy. Mała lot zniosła super. Ma juz za soba chyba 50 lotów a nie skończyła jeszcze 3 latek. Każdy lot znosi świetnie, bo uwielbia samoloty. Jeśli dziecko jest już rozumne najlepiej jest mu przedstawić lot samolotem jako wspaniała zabawę i myślę, że nie będzie problemu. Nasz synuś pierwszy raz leciał w wieku 3 tygodni. Nie było żadnego problemu. Przygotowałam mu mleczko, pampersy poduszeczkę i kocyk. Najlepiej jest wekupić pierwszeństwo wejścia na pokład, co zaoszczędzi wam nieprzyjemnych niespodzianek. Bo zazwyczaj jest tak, że nasi rodacy nie przejmują sie małymi dziećmi i wprost tranują matki z dzieckiem. Ja będąc jeszcze w ciąży leciałam do Polski. Miałam jeszcze przy sobie Livcię- moją córę i 4 torby. Oczywiście każdy na lotnisku udawał, że mnie nie widzi. Nikt nie zaoferował pomocy. Ale na lotnisku w Irlandii każdy wyciągnął rękę. Troszkę to smutne, ale niestety prawdziwe

http://s6.suwaczek.com/200607274872.png
http://s8.suwaczek.com/200902281662.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was mamusie!
My już po pierwszym loci Julki :) Muszę przyznać, że było super. Na lotnisku w Polsce też
nikt się nie przejmował czy mamy dziecko czy nie. Tzn Panie z obsługi były bardzo miłe
ale ludzie pchali się niemiłosiernie. Na szczęście wykupiliśmy bilety z pierwszeństwem wejścia
na pokład samolotu, także najgorsza kolejka nas ominęła.
Przy odprawie też nie czepiali się, że mam picie i jedzonko dla małej. Musiałam się tylko
napic z jej bidonu.
A w samolocie to bylo szaleństwo. W czasie startu mała ssała smoczka i bawiła się pasami
którymi była przypięta do moich pasów. Nie płakała wcale. Potem oglądała sobie widoki
za oknem, a jak juz było widac tylko chmury to zaczepiała Pania, która siedziała za nami.
Robiła jej kuku, rzucała lalkę. Normalnie zabawa pierwsza klasa. A kiedy lądowalismy mąż
dał jej zegarek do zabawy i znowu smoczek poszedł w ruch.
Miałam nadzieję, że Julka pójdzie spać. Ale nie wyszło :) Natomiast zaraz jak dostaliśmy
wózek i czekalismy na bagaże mala padła. Przespała pół podrózy pociągiem.
Nie spodziewałam się, że pójdzie aż tak dobrze.
Chociaż razem z nami leciał chłopczyk, troszkę mlodszy od Julki i płakał większość czasu
a pod koniec zwymiotował. także dzieci róznie reagują na lot samolotem. Mozna
próbowac uprzyjemnić im lot, ale czasami chyba nei mamy na to wpływu.
Chociaz może akurat wymioty to wina mamy, bo dawał dziecku co chwilkę coś innego
do jedzenia: batoniki, chrupki kukurydziane, picie itp

bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady, bo okazały sie na prawde pomocne.

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

"Noworodki poniżej tygodnia nie mogą latać (zresztą i tak nie dostaną paszportu). Ich układ oddechowy i system krążenia są jeszcze zbyt słabe, by poradzić sobie z obniżoną zawartością tlenu i różnicami ciśnienia. Trzymiesięczne zdrowe niemowlęta zwykle nie mają większych problemów w czasie lotu, gdyż szum silników działa usypiająco. "
Poradnik Małego Podróżnika - Mały Podróżnik w samolocie

Odnośnik do komentarza
Gość patrycja`81

IzAbela326
czy to oznacza, ze dopiero od 3 miesiecy:(
wlasnie jak dziecko mi sie urodzi, musze leciec samolotem aby mu paszport zalatwic, bede musiala z lekarzem porozmawiac kurde
ale czas jeszcze jest hehe



nie no mozesz z dzieckiem wczesniej leciec,powyzej tygodna-przeciez tak pisze
tylko wlasnie nie wiadomo jak ono zniesie lot,bo trzymiesieczne juz sie ´maja dobrze na pokladzie:)

ale najlepiej spytaj sie lekarza/poloznej co oni na to,jak w przypadku Twojego dziecka to wyglada:)

Odnośnik do komentarza
Gość IzAbela326

I jeszcze zapytaj może na lotnisku albo w biurze obsługi linii lotniczych, jak to zorganizować,
żeby lecieć z dzieckiem bez paszportu ;) Bo niby wymagają dowodu tożsamości dziecka
ze zdjęciem podczas odprawy. Ale jakoś musisz go zdobyć, a dziecko musi być przy skladaniu
wniosku o paszport ;)

to , to ja wiem:) mam leciec z jednego miasta do drugiego w tym samym kraju do ambasady polskiej aby wyrobic paszport, a wczesniej musze wyrobic dziecku pozwolenie na policji , chodzilo mi tylko o dzidziusia w samolocie:)

Odnośnik do komentarza

Witam na forum, jestem tu pierwszy raz ale szukam pomocy. Zacznę od tego ,że wybieram sie z dziećmi na wakacje do anglii.Mąż uważa że lot amolotem będzie mniej męczący dla dzieci niż podróż samochodem.problem tkwi w tym, iż kilka lat temu leciałam samolotem do anglii i była to dla mnie okropna męczarnia, całe dwie godziny wymiotowałam. Teraz mam dwójkę dzieci 3,5 roczną córcię i 8 miesięcznego synka. Prawdę mówiąc strasznie boje sie tego lotu a raczej reakcji mojego organizmu, bo nie wiem co mogłoby mi pomóc, gdyż zwykły aviomarin nic nie pomaga. Obawiam się też o córke jak ona to zniesie, może nie odziedziczy wymiotów po mamie. Czytałam podpowiedzi pań jak pomóc dzieciom ale jak zrobić by nie wymiotowac podczas lotu. Dodam może tylko, że tylko w samolocie mam takie objawy. Może ktoś miał taki problem i podpowie co zrobić?

Nikola 3,5 roczku Mikołaj 9 miesięcy

Odnośnik do komentarza

Ja z pierwszym synem latałam gdy miał roczek pierwsze kilka lotów było ok później nie chciał się zapinac pasami o jejku ile było płaczu przy tym i wyrywania się już mu cuda wianki przynosili żeby się tylko czymś zainteresował ale później jak usnal tak cały lot spał, z drugim synem lecialam gdy miał 9 miesięcy i tak samo się okropnie stresowalam bo ogólnie jest strasznie ruchliwy i nie potrafi usiedziec ani 5 minut ale nie było tak źle większość czasu przespal.
[reklama usunięta]

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...