Skocz do zawartości
Forum

Nasze metody wychowawcze (metoda kija czy marchewki?)


Ann

Rekomendowane odpowiedzi

bomba te zabawki!!!!!
bardzo mi się podobaja ;)

Kuba napisał list do mikołaja taki:

- wiecej pamięci do komputera
- lepsza karte graficzna
- XBoxa
- jakies lego - najlepiej boisko...
- auto sterowane
- coś do ubrania- byle co

najbardziej podoba mi sie ostatnia pozycja, ale pierwsze 3 to pod Tatusia podchodzą ;;))
3 mu sie spełnia reszta niestety nie
z ksiązek wlasnie przyszedł tom II Mikołajka ;)
i kilka innych ktorych pewnie u was nie ma :(

Odnośnik do komentarza

Mój starszy jakiś czas temu się notorycznie wyprowadzał ... więc raz spakowałam plecak i mówię no to ubieraj buty i idź sobie szukać nowej mamy jak chcesz a on mi na to ... Mamo zawieź mnie chyba nie chcesz żebym pieszo szedł, nogi mnie będą bolały :Spoko:

co do jedzenia to starszy też generalnie nie zje tego co zielone na talerzu, ale już w zapiekance np brokuły wcina aż mu się uszy trzęsą ... młodszy jeszcze takich akcji nie ma ... zazwyczaj je wszystko ...

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

kaskasto
Mój starszy jakiś czas temu się notorycznie wyprowadzał ... więc raz spakowałam plecak i mówię no to ubieraj buty i idź sobie szukać nowej mamy jak chcesz a on mi na to ... Mamo zawieź mnie chyba nie chcesz żebym pieszo szedł, nogi mnie będą bolały :Spoko:
:...

:Śmiech::Śmiech:dobry jest ;) fajowe masz dzieci ;)
no jakby starszy jadł Ci tak jak młodszy to pewnie miałabys za dobrze :Śmiech:a tak kochana możemy sobie pomarudzić

u mnie się jeszcze sprawdza nagninanie faktów
tzn Kubie się czasem skórka podwinie przy paznokciu i mówię mu, że to dlatego,że nie je żadnych witamin, wedlinki
i on od razu krzyczy - mama zrób mi zdrową kanapke :Śmiech: i wtedy dawaj0 sałata, ogórek, wędlinka:Śmiech:i raduje się serce moje - ale brokuły :Kiepsko:

monikouette coś mi się wydaję, że mi po prostu drugi komputerowiec rośnie :Nauka:

Odnośnik do komentarza

u nas Mik też pisał list do Mikołaja ... no lista okazała ... muszę poszukać kilka pozycji i zakupić :)

a w wyprowadzaniu mnie z równowagi to są mistrzami ...
Osek przechodzi bunt 2latka a Mik 6 latka i wszystko jest źle, o wszystko ryczy zaraz ... obraża się ... masakra ... czasami mam wielką ochotę strzelić mu tak na wyprostowanie ...

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

Oskar sobie próbuje nas wychowywać po swojemu ... np: chce smoczek, sok czy coś tam innego, mówię mu - Oskaru "coś tam" leży tu i tu, przynieś sobie a Oske z rozbrajającą miną stwierdza NIE ... Mama ić albo NIE TEN (Dominik tak na niego mówi) ić ...

terrorysta jeden ...

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

kaskasto
jakbym swĂłj dom widziala

Kuba - starszy- wiecznie obrazony i zawsze jak mu zwrócę uwagę to twierdzi- jestem najgorszy, nic mi nie wychodzi no i normalnie nie ma uszu.....
nic do niego nie trafia co się mówi, nic
kary pomagają na chwilę a rozmowy nie daja nic :( ratunku!!!!! ( ps.dobrze ze nie jestem z tym sama)

a młodszy dla równowagi- obral sobie za cel mamusie- tylko ja mogę wszsytko zrobic - on nic, mama TY psynieś picie, Mama TY zakladaj mi majteczki, Mama TY mi zakładaj czapeczkę

no i kocham ich nad zycie ale czasem mam ochotę wyjsc, trzasnąc drzwiami i .....wrócic, jak będą spały ;)

żeby zacząć dzień od początku ;)

Odnośnik do komentarza

Małgosiu ... jakbym siebie widziała i swoich urwisów ... identyko ...

tyeż ich kocham nad życie ... ale czasem mam ochotę wyjść i pobyć sama ...

dlatego zapisałam się fitness i niedługo zaczynam zajecia :)

fajna opcja :) z tym nickiem :)

ja też idę spać ... papapa do jutra :)

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

monikouette
ja tez chce ja zrobic tylko mi troche materialow brakuje, jutro ide na zakupy to dokupie co trzeba.

ale dzis o dziwo, odkad wrocil z przedszkola ani razu sie nie pogniewalismy, a teraz poszedl spac... normalnie jakby nie to dziecko!!! naprawilo sie? tylko na ile???
powiem jak sie znowu popsuje...

;))) to będziey robić update ;)

dziewczyny samych sukcesów z tablicą życzę bo ponoć działa!!!
u nas mało czasu na tablice, bo chłopaków mam w domu o 16.00- to mamy mało czasu dla siebie bo o 19.00 dobranocka, kapiel, kolacja, czytanie i spać.
Ale może w weekendy by się spisała

ja czytam od niedawna te ksiązki co dziewczyny polecaja- jak mówić, żeby dzieci nas słuchały i druga o rodzeństwie- póki co bardzo mi się podoba- zaczęłam o rodzeństwie i juz widze swój pierwszy błąd.

apropo porodu i czytania- Monika przypomniałaś mi, jak rodziłam Kubusia to na prywatnej sali była książka"Stary człowiek i morze" uśmiałam się starsznie, jak położna przyniosła mi juz na sale torbę i tę książke równiez ( mysłała, że moja)
ale do tej pory smiejemy sie z M- ze stary człowiek a może a nie morze;)

Odnośnik do komentarza

o, te metody wychowawcze to bym wziela i do pieca wrzucila tego co je wymysla!!!
normalnie wczoraj to sie tyle tego zebralo.....
niby nic, nawet ani klaps ani nic......;po prostu rzeczy, ktore zabolaly z ust trzylatka....

od samego rana sie zbieralo, po sniadaniu przechodze kolo stolu a on do mnie zebym do kosza wyrzucila pudelko po jogurcie. no comment, tylko mu powiedzialam ze mama to nie sprzataczka

pozniej tekst podobny bo zebralam talerze po obiedzie a on do mnie; ze zapomnialam sprzatnac jego papierek po cukierku, juz sie troche zagotowalo....
jak szedl na sjeste (ja mialam pojechac sobie na sklepy kupic pare ciuchow, tez nie lubie-Malgosiu...:) )
to znowu jakis niegrzeczny tekst, to ze zlosci mu powiedzialam ze skoro on taki jesqt niedobry to ja sobie pojade i nie wroce. tylko tak to rzucilam choc sie zastanawialam czy dobrze zrobilam....

no i jak wrocilam to on jeszcze spal wiec poszlam sie zajac NOasiem, tak jakos wyszlo ze jak wstal to mnie nie widzial, potem zeszlo jeszcze z godzinke, ogladal cos w TV, przeszlam obok, nawet mnie nie zauwazyl!!!
po czym po nie wiem jakim czasie, bylam w kuchni i mylam butle dla malego, a on do mnie "a, mamusia? jestes w domu??"
odkad urodzil sie Noah, zajmuje sie nim duzo wiecej niz Natankiem ale to tak wyszlo, ze tak praktyczniej...
no i nim zajmuje sie wiecej tata. tylko ze teraz to on mnie uwaza za te co sie zlewa w tlo i jest do gotowania i sprzatania a nie po cos innego. przez te dwie godz co sie juz obudzil, ani raz nie zapytal Krzyska czy i kiedy wroce.
a jak Krzysiek jedzie chocby tylko po chleb to sie pyta 10 razy kiedy tata wroci.
normalnie tak mnie to wczoraj zabolalo, az sie poplakalam.

no i juz tak na koniec, przy kolacji, mial jesc jogurt i sie go pytam czy chce ten czy inny, a on do mnie z tekstem, zebym przestala mowic bo to tata mu powie, ktory ma jesc a nie ja.

skonczylo sie na tym ze dostal lanie od Krzyska, potem mnie przeprosil ale i tak nie jestem pewna ze to cos zmieni...

no, wyzalilam sie, kurcze, rzadko ale to bardzo rzadko dola lapie ale wczoraj to byl naprawde kryzys, przeplakalam caly wieczor......

Odnośnik do komentarza

a co do tablicy, my tez w sumie mamy z Natankiem tyle czasu, ze szkoly wraca o 16.45 wiec zostaje week end. ale i przez te cztery godz w tyg ma czas sie popisac i zrobic cos nie ak jak trzeba, szczegolnie ostatnio...
a tablicy nie zrobilam bo zapomnialam kupic co trzeba ale za to daje mu takie kartoniki i on je zbiera do pudeleczka, a ze liczyc umie do 30 to wie ze jak bedzie ich za duzo to bedzie kiepsko....

Odnośnik do komentarza

monikouette oj to sie nazbierało :(
jedno co mogę Ci powiedzieć, to to, że gdzieś czytałam , że dzieci w tym wieku mają jeden wielki bałagan w głowie i same nie wiedzą czego chcą, że jednego dnia to tata może wszsytko przy nim i z nim zrobić a drugie mówi, ze go nienawidzi i tylko mama jest jego i potem znowu odwrotnie.

U nas jest tak, że głównie ja mogę wszystko - ale pewnie dlatego , że wiecej czasu spędzam z B. Może uwas jest podobnie a że my mamusie jesteśmy wrażliwsze na takie zachowania to zabolało.
Mnie pewnie też by zabolało, ale myślę, że prawda jest taka , że on jest tak silnie związany z Toba emocjonalnie , że nawet nie wiesz i tylko ten jego bałagan w głowie mu miesza

u mnie teĹź B potrafi poprosic mnie o picie ktore stoi za nim i krzyknie, ze to ja mam mu je podac- az sie czerwony robi od krzyku..

Odnośnik do komentarza

no wlasnie, w te jego dziecieca milosc to ja akurat nie watpie tylko to jego podejscie... zdaje sobie sprawe, ze odkad pojawil sie jego brat to troche sie wszystko pozmienialo i faktycznie Krzysiek sie nim zajmuje wiecej ode mnie. no a poza tym to jakby nie bylo jest TATA.
mysle tez ze jest tak przyzwyczajony ze ja tu jestem ZAWSZE ze mu nawet przez mysl nie przejdzie ze mogloby mnie zabraknac.
a co do tego ze oni sobie czasem ubzduraja ze to ty a nie ktos inny ma zrobic, ale wiesz, jak on mowi to takim tonem, ze jest prawie bezczelny! nic wspolnego z dziecieca histeria czy zachowaniem! on doskonale wie co mowi i z jakim tonem, akurat tutaj wiem ze jest wystarczajaco madry... i cwany...

no ale coz, trudny okres do przejscia, tylko troche juz trwa i zamiast sie uspokajac to cos nowego sie do tego dopina...

Odnośnik do komentarza

dzieki, Malgosiu, no wiem ze nie zawsze jest latwo, ja generalnie sie zawsze dobrze trzymam bo zycie to mnie juz rzadko potrafi zaskoczyc ...
a nawet jak mnie zaskakuje to sobie radze. ale z takimi bestiami ajk te nasze dzieci to trzeba byc przygotowanym na wszystko! chyba zmienie moje podejscie na wlasnie takie: nie ma takiej rzeczy, ktorej twoje dziecko nie jest w stanie NIE zrobic :)
ja tez sie ciesze, ze Natanek spedza duzo czasu z Krzyskiem ale ostatnio, mimo iz kocham role mamy niemowlaka, chetnie zamienilabym sie z K i zajela bardziej Natankiem. niestety, nie wiem dlaczego, ale tym razem Krzysiek troche z rezerwa podchodzi do maluszka, oj, troche za ostro to nazwalam...
no po prostu jakos mniej sie nim zajmuje, nie wiem czy po prostu woli zajmowac sie "wiekszym" czy jak... chyba musze z nim porozmawiac, zeby sie troszke role odwrocily i Natanek przejrzal na oczy, ze mama nie tylko od dzidziusia i od sprzatania...

madziulek, dzieku serdeczne za wsparcie duchowe..., nie wiem czy to co tu wypisuje komus w czyms pomoze ale w jednym masz racje, to wszystko pozawala uswiadomic sobie, ze problemy wychowawcze sa nie tylko u innych i w ktoryms momencie moga i zapukac do naszych drzwi... buziaki...

Odnośnik do komentarza

monikouette i widzisz na jaki genialny pomysł wpadłaś???

chyba musze z nim porozmawiac, zeby sie troszke role odwrocily i Natanek przejrzal na oczy, ze mama nie tylko od dzidziusia i od sprzatania...

i ja też myślę, że to byłoby fajne -może on rzeczywiscie w tej główce ułożyl sobie, że teraz mama jest głównie dla młodszego braciszka a on tym "pyskowaniem" daje Ci znać, że nie jest do końca zadowolony z tego.
Wiesz takie wbijanie igiełki.
Ja myślę, ze jutro już bedziesz się uśmiechała i miło spędzicie czas i to dobry pomysl, zeby się role odwróciły na chwile :lol:

Odnośnik do komentarza

jutro nad tym popracuje, w zaleznosci od nastroju pana Natana, bo on czasem to na sam widok nie ma ochoty z toba slowa zamienic, czasem ide po niego do przedszkola a on mi mowi ze ne ma ochoty ze mna rozmawiac.... zobaczymy... ale na pewno nad tym popracuje bo cos przeciez trzeba zrobic. a do tego, jak juz pisalam, niedlugo gwiazdka i mikolaj a ten przynosi prezenty tyyylko grzecznym dzieciom!
to Natanek nas wysmieje jak dostanie prezenty pomimo ze dawal w kosc przez pol roku!! ;) powie nam ze ten mikolaj to ma gdzies czy on grzeczny czy niegrzeczny...

Odnośnik do komentarza

monikouette zycze WAM tylko samym lepszych dni
uszka do gĂłry ;)

moje zbóje też mają gorsze dni - najgorzej jak sie zbiorą we dwóch- i np daje kare Kubue a B staje w jego obronie i mowi do mnie-
-niedobla mama jestes no, no

ja czytam wlasnie tą ksiazke jak mowic aby dzieci nas sluchaly...jesli masz możliwosc ja zakupić to polecam.
Kurcze nasze mamy nie czytały książek o wychowywaniu - a jak dobrze nas wychowały :mdr:

Odnośnik do komentarza

Małgosia
monikouette i widzisz na jaki genialny pomysł wpadłaś???

chyba musze z nim porozmawiac, zeby sie troszke role odwrocily i Natanek przejrzal na oczy, ze mama nie tylko od dzidziusia i od sprzatania...

i ja też myślę, że to byłoby fajne -może on rzeczywiscie w tej główce ułożyl sobie, że teraz mama jest głównie dla młodszego braciszka a on tym "pyskowaniem" daje Ci znać, że nie jest do końca zadowolony z tego.
Wiesz takie wbijanie igiełki.
Ja myślę, ze jutro już bedziesz się uśmiechała i miło spędzicie czas i to dobry pomysl, zeby się role odwróciły na chwile :lol:

zgadzam sie z Gonią w 100%

Moniczko jestem z Tobą jesteś mądrą ,kochaną mamusią i 3mam kciuki by coś sie zmieniło na lepsze,a Gonia ma racje ze nasze mamy nic nie czytały,nic nie oglądały zapewne i wychowały nas na wspaniałe MAMUSIE ! Musimy być silne a ten wątek nam w tym pomoże!

MAMY GÓRĄ !!!:Śmiech::Śmiech::Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...