Karmienie przez sonde i płacz w czasie karmienia.

[Gość Daniel]

Witam, moja 6 tygodniowa córeczka jest karmiona przez sondę, bo ma zaburzony odruch ssania i nie potrafi ssać cyca, butelki ani smoczka. Przez ostatni tydzień podczas każdego karmienia mała płacze, tak jakby coś ją bolało? (Słychać burczenie w brzuszku) Sonda jest dobrze założona, bo byliśmy przeszkoleni w zakładaniu jej przed wypisem z szpitala. Czy ktoś miał kiedyś podobny problem albo słyszał? W środę idziemy do lekarza, ale pomyślałem że napisze taki temat (bo jak na razie jesteśmy zdani na siebie i żadni lekarz nie umieją nam pomóc) ze względu na to, ze w internecie sieje pustką na temat sytuacji jaka mamy z małą, a może ktoś jest albo będzie w podobnej sytuacji jak my kiedyś i znajdzie ten temat tu na forum. Uprzedzając pytania to jeśli chodzi o burczenie, to mała nie jest głodna na bank dlatego, ze ją dobrze karmimy i przybiera na wadze, a druga sprawa jest taka, ze te "burczenie" zaczyna się w momencie jak dostaje pokarm przez sondę. Mleko dostawała od matki odciągnięte. Próbowaliśmy jej dać mleko sztuczne, bo myśleliśmy, ze to problem w mleku, ale jednak to nie to. Położna zaleciła nam krople na lepsze trawienie i one tez nie pomagają. Czasami jak śpi i ją karmimy to się nie budzi i śpi spokojnie, a czasami to karmienie ją budzi i jest ryk, ze się jej uspokoić nie da i małą wtedy ulewa przez to, bo się strasznie spina. Dodam, że mała jak miała 2tyg to wysłali ja do innego szpitala (badania w sprawie tego zaburzenia ssania co nic nie wniosły i nie poprawiły sytuacji) na 3tyg i była tam sama bez matki.