Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Gość Drop napisał:

Kokardka, tak strasznie 3malam za Ciebie kciuki.. bardzo mi przykro.. musisz być teraz bardzo silna.. masz jeszcze zarodki i na tym musisz się teraz skupić.. a lekarz mówił jakie mogą być przyczyny? Wiesz kiedy możesz już zacząć nowy transfer? 
 

Kiki, nie powinno być Ci głupio mówić o Twojej córeczce.. cieszę się, ze rozwija się prawidłowo i u Was wszystko dobrze.. to musi być cudowne uczucie.. a dlaczego zdecydowałaś się na Nifty pro? Kto robił Ci badania prenatalne? U mnie jutro wizyta i dopiero będę wiedziała więcej kiedy badania.. zawsze kolejna wizyta to dla mnie ogromny stres.. a już badania pierwszego trymestru to już całkiem kosmos..

Drop - badania prenatalne robiłam w Donna Vita. Byłam wtedy w 13 +2 tygodniu ciąży. Badanie przeprowadził doktor Mazurek. Wszystkie wyniki były dobre, tylko szanse na zespół Downa ze względu na mój wiek wyszły 1 do 361. Nie kwalifikowało mnie to do amniopunkcji, więc postanowiłam zrobić Nifty Pro.Nie wyobrażałam sobie życia w tej niepewności przez kolejne pół roku, dlatego zdecydowałam się na ten test.  Jedynym miejscem na świecie gdzie go przeprowadzają jest Hongkong. Przyjechała do mnie do domu pielęgniarka i pobrała krew. Cała procedura od pobrania krwi do otrzymania wyniku trwała 9 dni. Zapłaciłam 2400zł. W Donna Vita chcieli mnie namówić na jakiś inny test, który oni robią na miejscu, ale nie przekonali mnie. Nifty Pro wykrywa aż 94 choroby i jako jedyny jest ubezpieczony, co znaczy, że jeśli wynik będzie błędny to dostajesz 200 tyś odszkodowania. Szansa na zespół Downa wyszła 1 do 600 milionów i reszta pozostałych zespołów i chorób też z bardzo niskim ryzykiem.

Czy zmienisz w końcu lekarza czy doktor T.K.W będzie Cię prowadzić do końca? Badanie prenatalne w sumie zajęło mniej czasu niż zwykłe USG. Doktor Mazurek małomówny, więc jeśli też Cię do niego wyślą to pytaj jak chcesz wiedzieć. On sam z siebie niewiele Ci powie.

Odnośnik do komentarza

Kiki, to jak zwykle przeszłaś dużo stresu.. nie pamietam ile masz lat, ja w grudniu kończę 34, dlatego tez u mnie ryzyko niestety wzrasta.. sama Jestem ciekawa do kogo zostanę skierowana na te badania..  myślałam, ze Twoje badania wykonywał Twój lekarz.
JTW niestety nie będzie mnie prowadziła do końca, bo ona tego nie robi.. będzie mnie chciała komuś przekazać.. na 99% jestem przekonana do Twojego lekarza, chociażby z Twojego polecenia.. ale póki co aż tak nie wybiegam w przyszłość.. niestety trzeba żyć od wizyty do wizyty.. i czekać na dobre wieści.. 

Odnosnie testu nifty pro, to faktycznie super sprawa, szkoda ze tyle kosztuje.. chociaż dla naszej pewności zrobimy wszystko.. chociaż osobiście wolałabym juz nie nadwyrężać swojego budżetu, bo niestety in vitro i kosztu związane z lekami są ogromne .. 

Odnośnik do komentarza

Drop - ja niestety byłam już po złej stronie trzydziestki, urodziłam mając 39. Teraz już mam 40. U Ciebie ten wynik wcale nie musi być taki niski i nie będzie konieczności dalszych badań. Z drugiej strony to jednak takie badania pozwalają spać spokojniej. Oni w Femmedzie mają jakąś umowę podpisaną z Donna Vita. Tam na miejscu pobierają krew i na podstawie wszystkich danych wyliczają ryzyko. 
Ja bez in vitro, chodząc prywatnie do mojego doktora, diabetologa i endokrynologa i płacąc za wszystkie leki i suplementy wydałam majątek. Mogę sobie tylko wyobrazić jak ogromna to suma kiedy do tego wszystkiego jeszcze dochodzi in vitro. Ale powiem Ci jedno, jaka by nie była jest warto. Zostanie w końcu mamą jest warte każdej ceny. 

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaa

Lekarz.. : „ zarodek się nie zagnieździł, idziemy tym schematem co miesiąc temu (z lekami), może pani zrobić miesiąc przerwy, bądź podejść w tym cyklu” …   Nie udało się, ok zdarza się, wiem, ale czy nie powinno się chociaż sprawdzić dlaczego? Zainteresować się trochę  bardziej?  Czuje jaki jad ode mnie plynie, ale jestem zła, ze lekarz, któremu zawierzam najwazniejsza rzecz w życiu traktuje mnie aż tak schematowo. 😞 

 

 

dziewczyny, dobrze, ze jesteście ! Odkąd ujrzałam betę ucięłam temat IVI z każdym mówiąc, ze narazie odpuszczam. Rozmawiam tylko z narzeczonym i z wami. Może im mniej osób będzie wiedziało tym lepiej… 

waham się… nie wiem czy podchodzić juz odrazu czy dać sobie miesiąc przerwy … jak myślicie? Wiem, Że to indywidualna sprawa, ale ciekawi mnie wasza opinia … 

 

Dziękuje, ze mogę się wam wypisać ❤️

Odnośnik do komentarza

Kokardkaa - bardzo bardzo bardzo mi jest przykro 😞 wiem, jaka jesteś rozżalona, zła, smutna. Masz do tego pełne prawo. Podejście lekarza trochę mnie zniesmaczyło szczerze mówiąc... Moja znajoma miała tak samo.. Powiedz proszę czy miałaś robione badanie na trombofilie przed in vitro? Albo czy bralas takie leki jak heparyna (zastrzyki clexane lub neoparin), acard i encorton? 

Odnośnik do komentarza

Kokardka, osobiście podchodziłbym od razu.. chyba, ze czujesz potrzebę odpoczynku to masz do tego prawo i się wstrzymaj.. podejście lekarza słabe.. zwłaszcza tak jak mówisz w najważniejszym dla Ciebie momencie.. pisałam Ci, ze ja po transferze byłam obstawiona lekami.. miałam chociażby clexane i encorton o których pisze magdax.. ja wiem ze każdy lekarz prowadzi inaczej.. musisz to przetrwać, chociaż to bardzo trudne.. 

osobiscie jestem za tym, żeby nikomu nic nie mówić.. utrzymywać to w tajemnicy.. my do dzisiaj dnia nie rozgłaszamy tego.. wiedza pojedyncze osoby..  w pracy miałam bardzo nieprzyjemna sytuacje, gdyż jak poinformowałam ze idę na zwolnienie to moja kierowniczka sprawdziła jaki mam rodzaj zwolnienia.. dla mnie mega słabe.. 

 

Odnośnik do komentarza

Hej. Chciałam zapytać jakie badania nasienia wykonywali wasi partnerzy? Nigdy wcześniej nie badaliśmy nasienia także nie mam pojęcia o tym. Po prostu seminogram? Test HBA? Kiedyś jeden z lekarzy powiedział mi, że nie wszędzie badają akurat te parametry, które są przydatne przy staraniach o dziecko. Pani w rejestracji mało pomocna, wręcz miałam wrażenie, że chce zniechęcić do badania, nic nie podpowiedziała. Zmieniam lekarza i chciałabym iść z kompletem badań.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Kokardkaaa napisał:

Lekarz.. : „ zarodek się nie zagnieździł, idziemy tym schematem co miesiąc temu (z lekami), może pani zrobić miesiąc przerwy, bądź podejść w tym cyklu” …   Nie udało się, ok zdarza się, wiem, ale czy nie powinno się chociaż sprawdzić dlaczego? Zainteresować się trochę  bardziej?  Czuje jaki jad ode mnie plynie, ale jestem zła, ze lekarz, któremu zawierzam najwazniejsza rzecz w życiu traktuje mnie aż tak schematowo. 😞 

 

 

dziewczyny, dobrze, ze jesteście ! Odkąd ujrzałam betę ucięłam temat IVI z każdym mówiąc, ze narazie odpuszczam. Rozmawiam tylko z narzeczonym i z wami. Może im mniej osób będzie wiedziało tym lepiej… 

waham się… nie wiem czy podchodzić juz odrazu czy dać sobie miesiąc przerwy … jak myślicie? Wiem, Że to indywidualna sprawa, ale ciekawi mnie wasza opinia … 

 

Dziękuje, ze mogę się wam wypisać ❤️

Kokardkaaa, na pewno jesteś wściekła, ale w słowach lekarza znalazłabym pokrzepienie, że jednak to jest coś co się często zdarza. Może spójrz na to w ten sposób. 

 

Ja też rozmawiam o "tych sprawach" tylko z mężem i na forum z Wami. Nikomu z rodziny nic nie mówiłam, że zaczęliśmy starania z pomocą lekarza, bo mi po prostu głupio i nie chce odpowiadać na masę pytań ze strony rodziny...

 

Ja bym chyba próbowała bez przerwy, chociaż ciężko mi postawić się w sytuacji, w której nie byłam. Myślę, że oba wyjścia są dobre, bo chwila przerwy, relaks, może jakiś wyjazd na  pewno dobrze na Ciebie wpłynie. Musisz się zastanowić czy masz siłę, czy chcesz chwilę odpocząć. 

Pozdrawiam Cię serdecznie! 

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaa
1 godzinę temu, Gość MagdaX napisał:

Kokardkaa - bardzo bardzo bardzo mi jest przykro 😞 wiem, jaka jesteś rozżalona, zła, smutna. Masz do tego pełne prawo. Podejście lekarza trochę mnie zniesmaczyło szczerze mówiąc... Moja znajoma miała tak samo.. Powiedz proszę czy miałaś robione badanie na trombofilie przed in vitro? Albo czy bralas takie leki jak heparyna (zastrzyki clexane lub neoparin), acard i encorton? 

Wydaje mi się ze na trombofilie nie, robiłam tylko te które nakazuje protokole HIV chlamydia itd.  Brałam neoparin 600

59 minut temu, Gość Drop napisał:

Kokardka, osobiście podchodziłbym od razu.. chyba, ze czujesz potrzebę odpoczynku to masz do tego prawo i się wstrzymaj.. podejście lekarza słabe.. zwłaszcza tak jak mówisz w najważniejszym dla Ciebie momencie.. pisałam Ci, ze ja po transferze byłam obstawiona lekami.. miałam chociażby clexane i encorton o których pisze magdax.. ja wiem ze każdy lekarz prowadzi inaczej.. musisz to przetrwać, chociaż to bardzo trudne.. 

osobiscie jestem za tym, żeby nikomu nic nie mówić.. utrzymywać to w tajemnicy.. my do dzisiaj dnia nie rozgłaszamy tego.. wiedza pojedyncze osoby..  w pracy miałam bardzo nieprzyjemna sytuacje, gdyż jak poinformowałam ze idę na zwolnienie to moja kierowniczka sprawdziła jaki mam rodzaj zwolnienia.. dla mnie mega słabe.. 

 

No właśnie chyba lepiej pewne sprawy trzymać dla siebie 

18 minut temu, Gość Helcia napisał:

Przykro mi, trzymaj się ciepło!

Trochę się już poZbieralam… jest lepiej 

10 minut temu, Gość Helcia napisał:

Kokardkaaa, na pewno jesteś wściekła, ale w słowach lekarza znalazłabym pokrzepienie, że jednak to jest coś co się często zdarza. Może spójrz na to w ten sposób. 

 

Ja też rozmawiam o "tych sprawach" tylko z mężem i na forum z Wami. Nikomu z rodziny nic nie mówiłam, że zaczęliśmy starania z pomocą lekarza, bo mi po prostu głupio i nie chce odpowiadać na masę pytań ze strony rodziny...

 

Ja bym chyba próbowała bez przerwy, chociaż ciężko mi postawić się w sytuacji, w której nie byłam. Myślę, że oba wyjścia są dobre, bo chwila przerwy, relaks, może jakiś wyjazd na  pewno dobrze na Ciebie wpłynie. Musisz się zastanowić czy masz siłę, czy chcesz chwilę odpocząć. 

Pozdrawiam Cię serdecznie! 

Dziękuje ❤️

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaa

Ogólnie to zebrałam się już, czekam na miesiączkę i korzystam z wakacji nad morzem ❤️
 

Wstępnie podjęliśmy decyzje, ze idziemy za ciosem i podchodzimy ponownie w tym cyklu, nie robiąc przerwy… 

Zastanawiamy się czy nie transferować dwóch zarodków …??

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Kokardkaaa napisał:

Ogólnie to zebrałam się już, czekam na miesiączkę i korzystam z wakacji nad morzem ❤️
 

Wstępnie podjęliśmy decyzje, ze idziemy za ciosem i podchodzimy ponownie w tym cyklu, nie robiąc przerwy… 

Zastanawiamy się czy nie transferować dwóch zarodków …??

I pięknie, trochę odpoczniecie. Chwila relaksu na pewno dobrze zrobi. 

Brawo za odwagę! Z całego serca Wam kibicuję i życzę powodzenia 🙂 

Jesli chodzi o dwa zarodki, ja nie będę się wypowiadała, bo nie mam o tym zielonego pojęcia...

Odnośnik do komentarza

Helcia - nienawidzę stwierdzenia, że coś się zdarza, tak się zdarza. Dla mnie zawsze gdzieś musi być przyczyna. Gdybym po poronieniu nie drążyła sama i nie zrobiła badań na własną rękę to bym nie znała przyczyny. 

Kokardkaa - dobra decyzja, że nie odkładacie tego na "kiedyś". Też uważam że nie ma się co chwalić.. U mnie do tej pory wiedzą tylko moi rodzice i teście i moja przyjaciółka. Trzymam za Ciebie mocno kciuki 💪

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Gość MagdaX napisał:

Helcia - nienawidzę stwierdzenia, że coś się zdarza, tak się zdarza. Dla mnie zawsze gdzieś musi być przyczyna. Gdybym po poronieniu nie drążyła sama i nie zrobiła badań na własną rękę to bym nie znała przyczyny. 

Z pewnością, wyjaśnienie przyczyny jest lepszą opcją. Może to zabrzmi okrutnie i samolubnie, ale mnie mimo wszystko pokrzepiłby fakt, że to nie jedyny przypadek i ,że mimo wszystko ze mną jest wszystko w porządku i takie sytuacje z różnych powodów mają miejsce. To całkiem inna sytuacja, ale zanim zajrzałam na forum, to zaczęłam się obwiniać, że to ze mną jest jakiś problem, że nie możemy mieć dzieci 😞 że wszyscy inni dookoła mają. A tu znalazłam pokrzepienie i nadzieję. 

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaa
1 minutę temu, Gość Helcia napisał:

Z pewnością, wyjaśnienie przyczyny jest lepszą opcją. Może to zabrzmi okrutnie i samolubnie, ale mnie mimo wszystko pokrzepiłby fakt, że to nie jedyny przypadek i ,że mimo wszystko ze mną jest wszystko w porządku i takie sytuacje z różnych powodów mają miejsce. To całkiem inna sytuacja, ale zanim zajrzałam na forum, to zaczęłam się obwiniać, że to ze mną jest jakiś problem, że nie możemy mieć dzieci 😞 że wszyscy inni dookoła mają. A tu znalazłam pokrzepienie i nadzieję. 

Helcia, odkąd  mi się nie udało tez bardziej czuje jakaś nieuzasadniona złość, ze inni mogą a ja nie… chociaż wiem, ze to obrzydliwe 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość Kokardkaaa napisał:

Helcia, odkąd  mi się nie udało tez bardziej czuje jakaś nieuzasadniona złość, ze inni mogą a ja nie… chociaż wiem, ze to obrzydliwe 

😞 to chyba ludzkie, pocieszę Cię, że z tego co czytam na forach to wiele kobiet tak ma. Nie życzymy nikomu niczego złego, ale jednak ta odrobina "zazdrości" jest ;/

 

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, Gość Drop napisał:

Odnosnie testu nifty pro, to faktycznie super sprawa, szkoda ze tyle kosztuje.. 

Robiłam test Nifty Pro w testDNA w ratach, ostatnio jest też opcja p24now z bezpłatnym odroczeniem płatności. Zostawiam, bo może się komuś przyda, z zawsze to wygodna opcja, żeby podzielić płatność. 

Odnośnik do komentarza

Przepraszam, trochę mnie nie było, ale od razu powiem że wszystko ok u mnie 🙂

Kokardka… tak mi przykro. Nosz kur…..cze blade! Ja poszłabym za ciosem! Kochana jestes fajterką, dobra decyzja! Ja zobacz po poronieniu poszłam za ciosem i bach! A przez 2 lata pomimo leków itp nic! Lekarze sa czasem pozbawieni ogłady ale olać ich, wiemy swoje, nie szukajmy w nich psychologów 🙂

Drop jak zapalenie? Kiedy masz prenatalne?

Olgik? Co u Ciebie?

Odnośnik do komentarza

Kokardka -  moja przyjaciółka miała dwa razy robione in vitro i nie wyszło, a że miała tylko dwa jajeczka to musi zaczynać całą procedurę od nowa. Teraz zrobiła badania genetyczne, które się robi jak in vitro nie wychodzi i wyszło że ma jakieś przeciwciała, które pozbywają się zarodka. Wiem, że to badanie sporo kosztuje bo oni chyba coś około 3 tyś. dali za nie, ale może warto takie zrobić ? Teraz ma mieć jakiś zastrzyk przed in vitro. Trzymaj się :).

Odnośnik do komentarza

Hope nie wiem na jakiej informacji tu ostatnio skończyłam... czytam wszystko ale sama się trochę odcięłam od pisania. W poprzednim cyklu pierwszy raz sie stumulowalam letrozole 1x1 i estrofemem 1x1 łącznie po 5 tabletek od 3-12dc. Na wizycie w 12dc pecherzyk 29mm... zapewne cos niepekniete po ostatanim cyklu dodatkowo pobudzone letrozolem 😞 3 dni bralam czopki na pekniecie i cos czulam mocno brzuch nie wiem czy peklo czy moze to nawet na owulacje sie nadawalo? Ale od 18dc bralam nowy progesterone besins bo jednak duphaston slabo na mnie dzialal. No i co? W 22dc zaczelam plamic, zrobilam test negatywny i odstawilam progesteron, a to zwalilam na nowe leki i kilka bardzo ciezkich placzliwych stresujacych dni i kolejnego dnia faktycznie 5 dni okresu normalnego. Sama nie wiem na czym stoję, lekarz sie urlopowal, zaczelam nowe stymulacje dzisiaj mam 11 dc wiec koncze jutro estrofem, jestem 5ty dzien nad morzem i totalnie nie mysle co jak czemu po co itp 😄 w czwartek kupuje upragnionego szczeniaczka, jade po niego 150km wiec jestem szczesliwa 🙂 monitoring dopiero we wtorek w 18dc, co ma byc to bedzie 😉

Odnośnik do komentarza

Przed wyjazdem nad morze zrobiłam kilka badań AMH spadło z 6,08 we wrzesniu do 3,56; morfologia tym razem ladna cala, mocz tez okey. Pierwszy raz robilam posiew z moczu bo ostatnio miewam jakies problemy z pieczeniem przynsikaniu i ogolnie czuje jakby byly jakies moze bakterie i wyszlo mi cokolwiek to znaczy:

Streptococcus agalactiae

10^5 CFU/ml

 

Powtorzylam po ponad pol roku krzywe. Cukrowa chyba ok (93, 198 i 142) a krzywa insilinowa bardzooo dziwna bo (8; 53,8; 56,9) czyli urosla po 2 godzinach? Zobaczymy co ppwie lekarz, jeszcze w czwatek powtorze prolaktyne po 4tabletkach dostinexu 😉

 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Magda1997

Cześć dziewczyny  

Dzisiaj u mnie dopiero 22dc. Zastrzyk brałam w ilości 2 sztuk 10.07 dzisiaj beta po 11 dniach 3. 33 myślicie ze może jeszcze ruszyć czy to pozostałości po zastrzyku? Owulację miałam 11.07

Odnośnik do komentarza

Czesc. Nie odzywam się do was ale ciągle podczytuje. Kokardka , Olgik ciągle Wam kibicuje i mocno wierzę że los do Was się też uśmiechnie. Idźcie za ciosem i pomimo że ta droga strasznie kreta damy radę. Ja wczoraj byłam na wizycie. Babel ma już 2 cm i machał do mnie. Serduszko bije mu jak dzwon. Trzymajcie dalej kciuki . Za 3 tyg prenatalne. 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, 

Ja dopiero na poczatku tej drogi. 

Jestem po pierwszym cyklu Clo i dziś byłam na monitoringu owulacji - poki co pęcherzyka nie widać. Jest jakaś szansa ze mooze jeszcze sie pojawi, ale ogolnie w kolejnym cyklu mam zwiększyć dawke z 50 do 100 - miałyście podobnie? 

Trzymam za Was mocno kciuki - szczególnie za próby in-vitro

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...