Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kokardkaaa
9 godzin temu, Gość Ami03151 napisał:

U mnie owulację wspominam boleśnie. Kilka dni bolało a wręcz czułam takie pęknięcie i po tej sytuacji wszystko mi przeszło. Teraz np mam dni płodne (w teorii), dużo śluzu, jajniki trochę bolą ale mam tak któryś cykl, więc pewnie znowu będzie lipa. 

A monitorujesz to jakoś? Czy peka jajeczko?

Odnośnik do komentarza

Cześć, właśnie dostałam wyniki męża i jedna sprawa mnie zaniepokoiła, a mianowicie niska ruchliwość plemnikow 😞 Czy któryś z Waszych partnerów się z tym spotkał? Czy możecie polecić jakieś lekarstwa. Na wizytę do lekarza idę za ok tydzień/ dwa i dopiero wtedy będę je mogła skonsultować.

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Gość Kokardkaaa napisał:

A monitorujesz to jakoś? Czy peka jajeczko?

Byłam u ginekologa to właściwie zbył mnie. Zasugerowałam że miałam tak przed 1 ciąża tj clo i USG. Teraz niby mowił że to czasochłonne i duży koszt bo trzeba z 2 razy albo 3 przychodzić na USG w miesiącu. A chodziłam do niego raz w miesiącu i widział czy jest pęcherzyk czy nie. Daje sobie tylko ten cykl na chwilowe wstrzymanie. W ogóle to chyba w 1 miesiącu stosowania brałam 1 tabletkę clo a zaskoczyło dopiero przy 2 tabletkach. 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny chcialam wam podziękować za wszystkie opinie dotyczące wysokiej prolaktyny. Ja miałam 29 przy normie 26. Moj lekarz nie widział problemu.  Dzieki Wam obecnie po 4 tygodniach leczenia - u innego gina  (pół tabletki na tydzień) zbiłam prolaktynę do 11 ☺️ Poki co ciąży brak - ale może dzieki temu w przyszłym cyklu sie uda 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaa
W dniu 21/8/2020 o 7:35 AM, Gość Ami03151 napisał:

Byłam u ginekologa to właściwie zbył mnie. Zasugerowałam że miałam tak przed 1 ciąża tj clo i USG. Teraz niby mowił że to czasochłonne i duży koszt bo trzeba z 2 razy albo 3 przychodzić na USG w miesiącu. A chodziłam do niego raz w miesiącu i widział czy jest pęcherzyk czy nie. Daje sobie tylko ten cykl na chwilowe wstrzymanie. W ogóle to chyba w 1 miesiącu stosowania brałam 1 tabletkę clo a zaskoczyło dopiero przy 2 tabletkach. 

Zmień lekarza, proszę !

Odnośnik do komentarza
W dniu 18/8/2020 o 11:29 PM, Gość Malina napisał:

Pytanko czy Za każdym razem jak kończycie cykl robicie test? Tak trzeba, co miesiąc przy braniu tych tabletek? Czy po prostu chcecie?

Mnie to strasznie dobija jak widzę jedna kreskę. 😞 I nie chce juz robić co miesiąc. Tylko jakbym faktycznie poczuła objawy i np @ spóźni się z tydzień. 

Ja już od stycznia nie robię. Ot takie postanowienie noworoczne. Widok jednej kreski wpędzali mnie w depresję. Co ciekawe, wiecie, że z psychologiem (chodzę na terapię) przerabiam żałobę i stratę? Okazuje się, że widok jednej kreski przy ogromnej nadziei i wyczekiwaniu na upragnione dwie, po dłuższym czasie uruchamia mechanizm taki jak w przypadku straty ciazy... 

Wczoraj byłam na kontroli. Pooperacyjne torbiele się wchłonęły! 🙂 ale dostałam nowe zastrzyki, ktore są masakryczne przy podaniu bo raz, że ciężko się je wciska a dwa ze bardzo się na nich ręce śliskają (one są takie jakby w długopisie). Jutro kolejny zastrzyk i zaczynamy działania, pierwsze po laparoskopii. Proszę, trzymajcie kciuki! Jeśli w ciagu trzech miesięcy nie będIe ciąży to w listopadzie będę miała in vitro.

Kto już przechodził lub jest w trakcie tej procedury?

Za dziewczyny testujące niebawem trzymam mocno kciuki!!! 🙂

Odnośnik do komentarza
W dniu 20/8/2020 o 6:04 PM, Gość Malina napisał:

Cześć, właśnie dostałam wyniki męża i jedna sprawa mnie zaniepokoiła, a mianowicie niska ruchliwość plemnikow 😞 Czy któryś z Waszych partnerów się z tym spotkał? Czy możecie polecić jakieś lekarstwa. Na wizytę do lekarza idę za ok tydzień/ dwa i dopiero wtedy będę je mogła skonsultować.

Zdecydowanie polecam Fertilman plus i Ashwagandhę. Nie są to tanie środki ale skuteczność ogromna. My mieliśmy z polecenia znajomych i tutaj z forum. Wybór okazał się perfekcyjny. Co prawda mój narzeczony nie miał niskich wyników ale mogłyby być lepsze, dzieki tym preparatom ma wręcz idealne. Natomiast znajomy miał bardzo słabe wyniki... a po 3 miesiącach znalazł sie w normie 🙂 

Odnośnik do komentarza
W dniu 21/8/2020 o 7:35 AM, Gość Ami03151 napisał:

Byłam u ginekologa to właściwie zbył mnie. Zasugerowałam że miałam tak przed 1 ciąża tj clo i USG. Teraz niby mowił że to czasochłonne i duży koszt bo trzeba z 2 razy albo 3 przychodzić na USG w miesiącu. A chodziłam do niego raz w miesiącu i widział czy jest pęcherzyk czy nie. Daje sobie tylko ten cykl na chwilowe wstrzymanie. W ogóle to chyba w 1 miesiącu stosowania brałam 1 tabletkę clo a zaskoczyło dopiero przy 2 tabletkach. 

Podpisuję się pod głosami, ktore mówią o zmianie lekarza. A przy pierwszej ciazy tez miałaś trudności z zajściem? Miałaś wtedy cesarkę?

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość Hopefull napisał:

Ja już od stycznia nie robię. Ot takie postanowienie noworoczne. Widok jednej kreski wpędzali mnie w depresję. Co ciekawe, wiecie, że z psychologiem (chodzę na terapię) przerabiam żałobę i stratę? Okazuje się, że widok jednej kreski przy ogromnej nadziei i wyczekiwaniu na upragnione dwie, po dłuższym czasie uruchamia mechanizm taki jak w przypadku straty ciazy... 

Wczoraj byłam na kontroli. Pooperacyjne torbiele się wchłonęły! 🙂 ale dostałam nowe zastrzyki, ktore są masakryczne przy podaniu bo raz, że ciężko się je wciska a dwa ze bardzo się na nich ręce śliskają (one są takie jakby w długopisie). Jutro kolejny zastrzyk i zaczynamy działania, pierwsze po laparoskopii. Proszę, trzymajcie kciuki! Jeśli w ciagu trzech miesięcy nie będIe ciąży to w listopadzie będę miała in vitro.

Kto już przechodził lub jest w trakcie tej procedury?

Za dziewczyny testujące niebawem trzymam mocno kciuki!!! 🙂

Hopefull,  totalnie jestem z Tobą jeśli chodzi o przerabianie straty...To w ogóle jest dość osobliwe poczucie osamotnienia,którego się doświadcza co miesiąc przy tej mikrożalobie. I od razu wiara w powodzenie totalnie spada. Powiedz, jak długo musiałaś czekać ze staraniem i po laparo? Miesiąc tylko? Ja idę do drugiej lekarki skonsultować się co do operacji i czy wcześniej pobierać jajeczka do ewentualnego in vitro potem i pózniej umawiam się na zabieg ( tylko ja mam do ogarnięcia podczas laparo endometrioze).

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Kokardkaaa napisał:

Anjajaaj nie wytrzymałam i 2 dni temu zrobiłam test, zaledwie po 3 dniach od owulacji ale wyszedł negatywny, wiem ze nie mam co się tym sugerować ale nie wytrzymałam !! 😛 

Kokardka,  to widzę że serio przebierasz nogami, życzę Ci, żeby się udało tym razem!

Odnośnik do komentarza
W dniu 18/8/2020 o 8:12 PM, Gość Lolaa napisał:

Ja robie w czwartek bo w srode koncze dupka ale tez sie nie nastawiam😔

I jak Lola? Jakieś wieści?

Ja zgodnie z przewidywaniami nie doczekałam terminu robienia testu i mam dziś 3 Dc, to będzie mój drugi z clo.

Odnośnik do komentarza
10 minut temu, Gość Katarina napisał:

Hopefull,  totalnie jestem z Tobą jeśli chodzi o przerabianie straty...To w ogóle jest dość osobliwe poczucie osamotnienia,którego się doświadcza co miesiąc przy tej mikrożalobie. I od razu wiara w powodzenie totalnie spada. Powiedz, jak długo musiałaś czekać ze staraniem i po laparo? Miesiąc tylko? Ja idę do drugiej lekarki skonsultować się co do operacji i czy wcześniej pobierać jajeczka do ewentualnego in vitro potem i pózniej umawiam się na zabieg ( tylko ja mam do ogarnięcia podczas laparo endometrioze).

Tak. Nikt z otoczenia nie rozumiem tego bólu, „przecież to tylko jedna kreska”, „następnym razem się uda”...

Ja laparo miałam bo podejrzewano u mnie zrosty pooperacyjne, a także endometriozę no i przy okazji miałam mieć sprawdzoną drożność 🙂 Operację miałam w 15 dniu cyklu więc już byłam tak naprawdę w trakcie owulacji. Tak więc cykl, w którym miałam laparo był stracony, działamy zaraz w kolejnym, pierwszym możliwym 🙂 wydaje mi się że może wszystko zależeć od tego co kto miał robione. Bo jeśli nie było żadnych niespodzianek to znam przykłady że po kilku dniach już rozpoczynali starania, ale może przy bardziej skomplikowanych operacjach są inne wskazania. Nie mam pojęcia. Najlepiej zdać się chyba na lekarza. Skąd jesteś? Ja z okolic Poznania i mogę polecić profesora, u którego się leczę.

Odnośnik do komentarza

Tak, dokładnie, wszystkiego będę się musiała dowiedzieć. Ale już mnie uprzedzala lekarka, że to min miesiąc rekonwalescencji,więc to usuwanie zrostow jest chyba bardziej inwazyjne. Dzięki za info i chęć polecenia, ale ja z Dolnego Śląska jestem, wiec Poznań mi niestety nie po drodze 🙂

trzymam kciuki,żeby teraz zaskoczyło! Super,że masz też już plan na in vitro, można wtedy mieć nadzieję, że masz jeszcze chwilę, a najwyżej później kolejny krok już zaplanowany 🙂

Odnośnik do komentarza

Hej wszystkim! Nie zaglądałam tu od listopada 2019 r. Po 2 cyklach Clo, które nic nie dały odpuściłam i stwierdziłam,  że prędzej trafię 6 w lotka niż zobaczę te cholerne 2 kreski na teście ciążowym. Oczywiście co miesiąc czekając na okres miałam nadzieję,  ze nie przyjdzie. Staraliśmy sie przez ponad 2 lata, jestem ciężkim przypadkiem, insulinoodpornosc, policystyczne jajniki, z jednego miałam nawet usuwany nowotwór. Przyszły wakacje tego roku, jakoś totalnie zapomniałam o staraniach, stwierdziłam, ze co ma byc to bedzie, nie bede latała non stop do ginekologa i robila kolejne badania i tak bez konca bo nie widzialam efektow. Pochłonęły mnie wakacje, czas wolny spedzalam z przyjaciółmi, to jakas impreza wyskoczyła a to wyjazd nad morze. Ciągle coś. Zbliżenia byly ale nie tak czesto jak podczas starań, te byly spontaniczne, bez wyliczeń itd. 31.07. miałam urodziny, była impreza wiadomo 🙂 stracilam rachubę czasu i wczoraj zaczęłam psioczyc przyjaciółce,  ze znów mnie okres wykiwał i będę czekała aż sie łaskawie pojawi, nikt nie wie kiedy i złapie mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Narzekałam na ból piersi i ból podbrzusza. Tak jakby w każdej chwili miał się pojawić. Namówiła mnie, zebym zrobila test. Oczywiście po ponad 2 latach rozczarowan, wyśmiałam ja ale pojechalysmy kupic, nie wiadomo dlaczego kupilam nawet 2 testy. Przyjechałam i od niechcenia poszłam do toalety niczym wrozka, ktora juz przecież zna wynik, bo jak to byłoby możliwe,  ze nagle teraz coś sie miało zmienić. Odłożyłam test i umyłam rece, kiedy podeszłam do szafki to malo zawału nie dostałam. Były tam! 2 cholerne kreski! Jak to możliwe? Nie mam zielonego pojecia, zaszłam w ciaze w moje urodziny a co jest najlepsze, stosunek byl tylko 1 i to na 2-3 dni przed owulacja, ktora akurat wypadala w urodziny. W dalszym ciagu jestem w szoku i nie wierze w co to zobaczylam. Po godzinie zrobilam drugi test i znow szybko wyszly 2 kreski. Robilam je wieczorem. Wychodzi na to, ze to 5 tydz i 5 dz, do lekarza mam zamiar isc dopiero 31.08. Dlatego dziewczyny, wyluzujcie, odpuśćcie, wiem, ze to trudne bo sama czytajac takie komentarze myslalam sobie, ooo powiedziała co wiedziala, taka mądra bo zaszła. To jednak naprawdę działa. Trzeba sie totalnie wyłączyć, przestać żyć tylko ciąża, tyle nas omija. Z kazdej sytuacji jest wyjście, wierzę że kazdej z Was sie uda, trzymam za to kciuki. Całuję Was i powodzenia dziewczyny i chłopaki! Będzie pięknie! 

 

Ewa 

Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, Gość Hopefull napisał:

Podpisuję się pod głosami, ktore mówią o zmianie lekarza. A przy pierwszej ciazy tez miałaś trudności z zajściem? Miałaś wtedy cesarkę?

Miałam trzykrotnie podwyższony androstendion i wtedy usłyszałam, że na pewno nie zaszlabym w ciążę. Dlatego teraz poszłam do tego samego ginekologa, bo wtedy zareagował. Ogólnie chodzę do innego, ale że przyjmuje prywatnie i na NFZ (ordynator szpitala, darmowe badania w szpitalu), to nie poszłam do niego, bo wyszedl koronawirus. Pewnie do szpitala bym nie weszła mimo, że to ordynator. Już byłam nastawiona, że ten inny zleci od razu monitoring. Ale daje sobie ostatni miesiąc...Mam mieć okres na początku września, więc już tydzień, czy dwa tygodnie czekania nie zbawią mnie.

Tak miałam cesarkę- brak akcji porodowej, skurcze były, rozwarcie też, ale córka była tak owinięta pępowina że w życiu naturalnie by nie wyszła (miała na sobie szelki z pepowiny i nie schodziła w kanał rodny). A to istotne, czy miałam cesarkę? Na USG nie mam żadnych zmian na macicy a badam się co rok. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Katarina napisał:

Tak, dokładnie, wszystkiego będę się musiała dowiedzieć. Ale już mnie uprzedzala lekarka, że to min miesiąc rekonwalescencji,więc to usuwanie zrostow jest chyba bardziej inwazyjne. Dzięki za info i chęć polecenia, ale ja z Dolnego Śląska jestem, wiec Poznań mi niestety nie po drodze 🙂

trzymam kciuki,żeby teraz zaskoczyło! Super,że masz też już plan na in vitro, można wtedy mieć nadzieję, że masz jeszcze chwilę, a najwyżej później kolejny krok już zaplanowany 🙂

Nie wiem czy bardziej inwazyjne ale ja bardzo szybko doszłam do siebie. Po dwóch tygodniach po operacji już na rowerze jeździłam 😊 aj to trochę daleko byś miała 😁

Dziękuję 🙂 nie spodziewam się fajerwerków ale nie spocznę dopóki nie spróbuję wszystkiego. 
Trzymam kciuki za Ciebie! ❤️

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Ewaa.92 napisał:

Hej wszystkim! Nie zaglądałam tu od listopada 2019 r. Po 2 cyklach Clo, które nic nie dały odpuściłam i stwierdziłam,  że prędzej trafię 6 w lotka niż zobaczę te cholerne 2 kreski na teście ciążowym. Oczywiście co miesiąc czekając na okres miałam nadzieję,  ze nie przyjdzie. Staraliśmy sie przez ponad 2 lata, jestem ciężkim przypadkiem, insulinoodpornosc, policystyczne jajniki, z jednego miałam nawet usuwany nowotwór. Przyszły wakacje tego roku, jakoś totalnie zapomniałam o staraniach, stwierdziłam, ze co ma byc to bedzie, nie bede latała non stop do ginekologa i robila kolejne badania i tak bez konca bo nie widzialam efektow. Pochłonęły mnie wakacje, czas wolny spedzalam z przyjaciółmi, to jakas impreza wyskoczyła a to wyjazd nad morze. Ciągle coś. Zbliżenia byly ale nie tak czesto jak podczas starań, te byly spontaniczne, bez wyliczeń itd. 31.07. miałam urodziny, była impreza wiadomo 🙂 stracilam rachubę czasu i wczoraj zaczęłam psioczyc przyjaciółce,  ze znów mnie okres wykiwał i będę czekała aż sie łaskawie pojawi, nikt nie wie kiedy i złapie mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Narzekałam na ból piersi i ból podbrzusza. Tak jakby w każdej chwili miał się pojawić. Namówiła mnie, zebym zrobila test. Oczywiście po ponad 2 latach rozczarowan, wyśmiałam ja ale pojechalysmy kupic, nie wiadomo dlaczego kupilam nawet 2 testy. Przyjechałam i od niechcenia poszłam do toalety niczym wrozka, ktora juz przecież zna wynik, bo jak to byłoby możliwe,  ze nagle teraz coś sie miało zmienić. Odłożyłam test i umyłam rece, kiedy podeszłam do szafki to malo zawału nie dostałam. Były tam! 2 cholerne kreski! Jak to możliwe? Nie mam zielonego pojecia, zaszłam w ciaze w moje urodziny a co jest najlepsze, stosunek byl tylko 1 i to na 2-3 dni przed owulacja, ktora akurat wypadala w urodziny. W dalszym ciagu jestem w szoku i nie wierze w co to zobaczylam. Po godzinie zrobilam drugi test i znow szybko wyszly 2 kreski. Robilam je wieczorem. Wychodzi na to, ze to 5 tydz i 5 dz, do lekarza mam zamiar isc dopiero 31.08. Dlatego dziewczyny, wyluzujcie, odpuśćcie, wiem, ze to trudne bo sama czytajac takie komentarze myslalam sobie, ooo powiedziała co wiedziala, taka mądra bo zaszła. To jednak naprawdę działa. Trzeba sie totalnie wyłączyć, przestać żyć tylko ciąża, tyle nas omija. Z kazdej sytuacji jest wyjście, wierzę że kazdej z Was sie uda, trzymam za to kciuki. Całuję Was i powodzenia dziewczyny i chłopaki! Będzie pięknie! 

 

Ewa 

Oooo jaaaaa!!!! 😍 to wspaniale! Gratulacje!!!! Mocno trzymam kciuki! ❤️

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Ami03151 napisał:

Miałam trzykrotnie podwyższony androstendion i wtedy usłyszałam, że na pewno nie zaszlabym w ciążę. Dlatego teraz poszłam do tego samego ginekologa, bo wtedy zareagował. Ogólnie chodzę do innego, ale że przyjmuje prywatnie i na NFZ (ordynator szpitala, darmowe badania w szpitalu), to nie poszłam do niego, bo wyszedl koronawirus. Pewnie do szpitala bym nie weszła mimo, że to ordynator. Już byłam nastawiona, że ten inny zleci od razu monitoring. Ale daje sobie ostatni miesiąc...Mam mieć okres na początku września, więc już tydzień, czy dwa tygodnie czekania nie zbawią mnie.

Tak miałam cesarkę- brak akcji porodowej, skurcze były, rozwarcie też, ale córka była tak owinięta pępowina że w życiu naturalnie by nie wyszła (miała na sobie szelki z pepowiny i nie schodziła w kanał rodny). A to istotne, czy miałam cesarkę? Na USG nie mam żadnych zmian na macicy a badam się co rok. 

Polecam zastanowić się nad znalezieniem specjalisty od niepłodności a nie ginekologa... na swoim przykładzie wiem ze to punkt pierwszy. Ja zmarnowałam 2 lata i nie chcę nawet liczyć ile pieniędzy. 
Co do cesarki... częstą przyczyną niepłodności (szczególnie wtórnej) są zrosty pooperacyjne (w tym po cesarskim cięciu). Nie są widoczne na USG.

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość Katarina napisał:

I jak Lola? Jakieś wieści?

Ja zgodnie z przewidywaniami nie doczekałam terminu robienia testu i mam dziś 3 Dc, to będzie mój drugi z clo.

Hej😊 wiec zrobilam test i wyszly 2 kreski❤️ w czwartek bylam na becie i wyszla mi 74. Martwi mnie ze troche mala, ale mam nadzieje ze przez to ze bardzo wczesnie ja zrobilam. W czwartek byl 30 dc przy czym zastrzyk z pregnylu dostalam w 16 dc. Jutro ide jeszcze raz na bete a wieczorem do lekarza chociaz wiem ze jeszcze nic nie bd widac to dla swietego spokoju wole to skonsultowac z nim. To byl 1cykl z CLO🥰

Odnośnik do komentarza
Gość Kokardkaaa
28 minut temu, Gość Lolaa napisał:

Hej😊 wiec zrobilam test i wyszly 2 kreski❤️ w czwartek bylam na becie i wyszla mi 74. Martwi mnie ze troche mala, ale mam nadzieje ze przez to ze bardzo wczesnie ja zrobilam. W czwartek byl 30 dc przy czym zastrzyk z pregnylu dostalam w 16 dc. Jutro ide jeszcze raz na bete a wieczorem do lekarza chociaz wiem ze jeszcze nic nie bd widac to dla swietego spokoju wole to skonsultowac z nim. To byl 1cykl z CLO🥰

Super !!!!!  Az uśmiech się pojawił u mnie ;)) rewelacja, oby teraz wszystko było dobrze !! Daj znać  po wizycie doktora co powiedział 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...