Październikowe 2019

[Kaśka.o]

Madziak z tego co przeczytałam wczesniej w pierwszym trymestrze nie zmienia się zapotrzebowanie na insulinę w przypadku cukrzycy. Ale z obserwacji siebie wynika, że moja fasolka pożera mi ogromne ilości cukru z organizmu i zdecydowanie częsciej muszę teraz jeść, cukier dużo szybciej i mocniej mi spada. Tak więc być może też tak masz. Poniżej 70 to hipoglikemia i to za mało, ale bardzo możliwe, że podczas dnia jak się utrzymuje ciągle 110-140 u Ciebie, to jak nie zjesz dłuższą chwilę to czujesz, że spada cukier. To co opisujesz to dokładnie objawy hipoglikemii i tego jak cukier spada. Przy 80-90 można już czuć że coś się dzieje :)

[Kaśka.o]

Jeśli wynik glikemii na czczo miałaś dobry, czyli nie masz cukrzycy, to wątpię, że cukier spadnie Ci poniżej tych 70 nawet gdybyś nie zjadła. U zdrowego człowieka organizm sobie dawkuje z trzustki tyle insuliny ile mu trzeba na daną chwilę (podczas jedzenia cukier rośnie we krwi, a organizm sobie wyrzuca tyle insuliny żeby nie urósł za bardzo). Tyle tylko, że to takie nieprzyjemne uczucie jak spada :) Ale wtedy wystarczy napić się soku owocowego, coli jak lubisz, zjeść cukierka, owoc, cokolwiek i cukier się znowu podniesie

[MadziaK83]

Kasia dzięki za informację ;)
No ja w pierwszej ciazy miałam 75 to już ledwo na oczy widziałam i chyba z 5 razy się klulam tak mi się ręce trzesly i sobie trafić nie mogłam w palec i pasek. Wiadomo pomagał batonik ale też nie chciałam ich jeść bo to znów powoduje wyrzut insuliny i błędne koło się tworzy.
Teraz znów mnie ssie więc zmierzylam i spada dość szybko, albo może i normalnie ze 112 na 91 w 35 minut. Poczekam jeszcze chwilę i zbadam sprawę jeszcze raz i zaraz idę wypić sok bo będę się coraz gorzej czuła. Rano zmierze na czczo o ile się uda na czczo bo w nocy pije soki owocowe takie tłoczone bez dodatkowego cukru żeby nie czuć głodu. Zawsze to jakieś kalorie. Ale wezmę herbatę i może przetrwam te 8 godzin. Jak nie cukrzyca to takie cuda a te hipoglikemie to ponoć najbardziej niebezpieczne dla dziecka :(

[Kaśka.o]

Myślę, że nie masz się o co martwić, bo glikemia 90 mg na czczo to super :) Skoro po zjedzeniu po godzinie miałaś poniżej 140, a po półtora nadal opada to znaczy, że wszystko działa dobrze :)

A jak cukier spada, to człowiek czuje się słabo, bo się wydziela adrenalina i zaczynają się właśnie trzęść ręce, oblewa pot, nie można na nogach ustać itp, problemy z koncentracją.. Ale to już tak jak konkretnie spada.

Madziak także luzik :) widocznie Twoja fasola też trochę wiecej potrzebuje, trzeba częściej jeść i wszystko będzie elegancko

[MadziaK83]

Na czczo 90 a jak spada to 75, to jest ciekawe. Czekam jeszcze chwilkę tzk do 20.30 i sprawdzam, dłużej nie wytrzymam hehe. Jutro zbadam na czczo i potem bede już ginke pytać co dalej.
Ona mi o diecie mówiła żeby cukier nie skakał za bardzo to ja wiem i raczej jem normalnie. Ale mimo to leci ten cukier a najgorsze te objawy bo się człowiek czuje jakby moal zaraz zejść :/
Te moje dzieci to grube powinny być tyle zreja skubance

[MadziaK83]

Hm to jest dziwne, zmierzylam jeszcze raz po kolejnych 40 minutach i uroslo na 104, ni nie jednak i nie piłam przez cały ten czas, czuje się jak na śmierć głodowa nadal. Czy tak może się dziać że samo zaczęło rosnąć?

[MadziaK83]

*nic nie jadłam.

[Kaśka.o]

Madziak może :) Naprawdę u zdrowego człowieka organizm sobie sam wszystko reguluje. Hipoglikemia jest dopiero poniżej 70, a do tego Twój organizm jestem prawie pewna, że nie dopuści, dopóki nie będziesz miała cukrzycy stwierdzonej. Nie ma się o co martwić

[MadziaK83]

A to jak może to dobrze, już się wystraszylam że zwariował coś :) dzięki za informację i jem nadal bez przerwy w takim razie

[mmiissiiaa]

Cześć dziewczyny. Do domu wyszłam następnego dnia. Nie było potrzeby aby zostać w szpitalu na szczęście.
Mam się coraz lepiej. Czasami tylko głupie myśli wiadomo że to nie jest łatwe ale jakoś dziwnie się czuję ponieważ zdarzyło się i mam tego świadomość jest mi przykro ale czas wypiera wszystko. Zapomnieć nie zapomniałam ale właśnie to jest dziwne że tak szybko przeszło. Nie mam już tak wielkiego żalu. Może dlatego że nie za bardzo mam czas myśleć ale sama już nie wiem i nie wiem czy to normalne że tak szybko przeszło.
Po za tym razem z synem zapalenie oskrzeli mamy i czasu brak się nawet położyć.

Ale i Was super cieszę się że wszystko u Was dobrze i są nowe dziewczyny.
Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam. Czytam Wasze posty jak tylko mam czas. :)

[MadziaK83]

My dziś byliśmy na badaniach krwi. Tzn ja morfologia i tsh, moalam też robić mocz ale nie miałam pojemniczku, a w labo nie chciało mi się sikac, no i doszłam do wniosku że biorę antybiotyk to na pewno nie ma nic w moczu. No i młodemu morfologie i ferrytyne bo u nas z uwagi na dietę najważniejsze zelazo. Faszeruje go natka pietruszki więc mam nadzieję że będzie dobrze :)
Misia super że tak szybko sobie poradziłas, myślę że to dobrze że tak się udało, obys jak najszybciej znów zaszła w ciążę i tym razem wszystko będzie już dobrze. Zaglądaj do nas gdy tylko masz ochotę, i konieczni daj znać gdy żniw będziesz w ciazy :)

[Basiaa]

Dziewczyny a kiedy robicie badania prenatalne?

[magda22]

Misia a z czasem na pewno będzie jeszcze lepiej, będziesz starała się o dzidziusia jak tylko będziesz już mogła?

Basiu mnie umówili w równo 12 tygodniu, 11 kwietnia, także jeszcze dwa tygodnie

[MadziaK83]

Ja mam 25 kwietnia ale jeśli w piątek okaże się że jednak ciąża nie jest młodsza to chyba będę przesuwać tydzień do przodu.

[magda22]

Madzia a też odliczali Ci żeby był 12 tydzień?

[MadziaK83]

Tak Pani dr liczyła kiedy najlepiej, ale to było jak wychodziło se ciąża jest 5 dni młodsza a na ostatnim usg wyszło że nie jest, więc w razie csrgo będziemy przesuwać chyba bo ona mówiła ze najlepiej w 12 tc robić.

[magda22]

Teraz wizytę masz w piątek?
Mi Pani też właśnie mówiła, że w 12 tygodniu, więc wyliczala mi według ostatniej miesiączki

[MadziaK83]

Tak w piątek o 10. No i zobaczymy bo z OM i ostatniego pomiaru u tej innej ginki wychodzi ze dziś 8+6 a z poprzednich usg że 8+0. Takze się okaże. Jakby już 9 było to zatydzien mogę już test Sanco robić hehe.

[magda22]

Z takim testem to kobieta już do końca ciąży spokojna jest, a ile u Ciebie kosztuje?
Już zdecydowani jesteście na 100 procent?

[Kaśka.o]

Jejku, ja to z tymi lekarzami tu taka zacofana w porównaniu do Was. Wy macie juz umówione terminy na prenatalne, a ja dopiero jutro będę miała kartę ciąży zakładaną.. Ale cóż :) Mam nadzieję, że już później pójdzie z górki.

Za szybko się ucieszyłam, że te mdłości przeszły, bo dzisiaj znowu zaczęło mnie mdlić. W ogóle takiego doła mam dzisiaj, jak na księżyc i z powrotem.

Mój właśnie wyszedł do roboty, powinnam się zabrać za szkole, ale poziom motywacji to -10 i taaak okropnie nie mam weny żeby do tego przysiąść :/

[magda22]

Kasiu na spokojnie jeszcze wszystko załatwisz, mi ginekolog kazała jak najszybciej się umawiać do najlepszego genetyka tutaj u nas, gdyż podobno ciężko się dostać do niego, parę osób również mi go polecało, nie dostałam żadnego skierowania, także prywatnie musiałam się umówić, ale podobno naprawdę świetny genetyk, także dlatego musiałam troszkę wcześniej. Ogólnie myślałam, że prenatalne są droższe, a jednak nie jest tak źle, te podstawowe u tego genetyka 250, a za pappa 100 zł, także łącznie 350.

Ja też mam lenia okropnego, nie dam rady wstawać z łóżka, leń totalny, gdzie wcześniej zawsze ale to zawsze byłam ruchliwa i musiałam coś robić, nie umiałam wysiedziec chociażby jednego dnia całego w domu, a teraz wszystko bym dała, żeby do końca ciąży ciągle leżeć haha zalamka

[MadziaK83]

Kasia to jak u mnie niemoc totalna, myślałam tydzień temu ze przeszło tak od wczoraj leżę jak zmieta stowka nie mam sił na nic :/ a tu sama z młody zostałam do czwartku.
U nas się trzeba zapisywać wcześnie bo potem terminów nie ma chyba dlatego tak to jest. Mi się kazała zapisywać w 5+3 jak byłam.
Magda no właśnie sama nie wiem, ale mąż chyba ejst za zrobieniem. W pierwszej ciąży pappa mi rewelacyjnie wyszło, ale wiem że czasem usg jest ok a pappa wychodzi do kitu i wtedy nerwy i dopiero ten test lub amniopunkcja od razu. No więc dla spokojnosci fajnie zrobic ale żal 2200 zł wyłożyć, bo tyle u nas kosztuje. Jeszcze będziemy w piątek z ginka gadać. Ona mówiła żeby nie robić że wyrzucanie pieniędzy, no ale chodzi jednak o zdrowie dziecka.

[magda22]

Ja rozmawiałam z położna tam u genetyka, która mnie zapisywala i wyliczala ten 12 tydzień i powiedziała, że ten test kosztuje 2500, ale właśnie, że uważa, że jednak bez sensu tyle pieniędzy wyrzucać, prenatalne i pappa w zupełności powinny wystarczyć. Mówiła, że w razie W gdyby coś wyszło, że duże prawdopodobieństwo choroby to dają skierowanie na dalsze badania i wtedy zazwyczaj wychodzi, że wszystko jest dobrze, bo te wartości często pokazują zawyzone prawdopodobienstwo. Także tutaj to kwestia indywidualna, mi osobiście żal płacić 2500 zł, zwłaszcza, że teraz ślub, wydatki, ale uważam, że jeżeli są pary, które nie odczują zbytnio takiego ubytku pieniężnego to lepiej zrobić.

[MadziaK83]

No właśnie to trochę tak że kupujesz sobie spokój za te pieniądze. Mam mieszane uczucia, drogie to trochę.
U nas pappa 250 zł i usg gen 200 - tak w pierwszej ciąży miałam, teraz z uwagi na wiek 35 lat za darmo.

[magda22]

Decyzja już do Was nalezy, ale fakt kupujesz sobie spokój, nie sądziłam, że to takie drogie.
Chociaż mi też właśnie położna odradzala