Październikowe 2019

[MadziaK83]

Magda neurolog która nie odróżnia refluksu od buntu dwulatka ma świetne opinie w internecie, kazdy ja chwali, ma tłum pacjentów mimo że prywatnie tylko przyjmuje za niemałe pieniądze. Takze to że ktoś ma jakąś opinie to nie ma znaczenia. Jeśli nie udziela Ci podstawowych informacji co jest jej psim obowiązkiem to jest beznadziejnym lekarzem. Zwlaszcza kobieta w ciąży nie powinna się denerwować i należy zapewnić jej wszystkie możliwe informacje by była spokojna i zadowolona. Ta moja lekarka jak usłyszała że chce usg i że co tydzień będę chodzic i sprawdzać aż do 12 tc bo potem mam detektor to się zaśmiała i mówi ze nie ma problemu. I naprawdę nie liczy mi za to każde usg. Rozumie ze ważne jest to dla mnie by wiedzieć że wszystko ok to nie dyskutuje, bo to moje samopoczucie się liczy, kropka.

[magda22]

Wiem Madziu, tak samo jak chciałam ja zapytac o seks w ciąży w moim przypadku, ale nie było jak. A to nie chodzi o to żeby się bać i iść cała czerwona do niej ze strachu. A wychodzić z myślą, super że bije serduszko, ale znerwicowanym przez tą kobietę nie jest ok.

[magda22]

Szukam cały czas jakiegoś odpowiedniego lekarza, popytam jeszcze paru osób. Bo nie jest normalnym to, że się boję o cokolwiek zapytać i wchodzę z rumiencami na twarzy. Co najlepsze z dzidzia wiem, że będzie wszystko dobrze, ale boje się jej, jej ponizania, chamskich gadek, boję się o cokolwiek zapytać i jedynie jaka mam informację to serce bije. Bardzo mnie to cieszy, to najważniejsze, ale jako jej pacjentka i kobieta w ciąży mam prawo uzyskać wszystkie informacje.
Temu mam nadzieję, że kogoś znajdę

[Basiaa]

magda ja na Twoim miejscu bym szukala sobie innej doktorki, bo naprawde szkoda żebyś się jeszcze stresowała wizytami przez zachwanie doktorki i ciągle była nie doinformowana.

[MadziaK83]

A gdyby np coś się stało, krwawienie, cokolwiek. Trafiasz do szpitala, masz mieć z sobą karte ciazy i ostatnie pomiary dziś cka, żeby mieli jakeis odniesienie. Prawdopodobnie nic się nie wydarzy, ale lepiej być zapezpiecsonyn niż potem się denerwować. No i też stres na każdej wizycie to nie jest normalne. I to nie tak se mną zleca dużo badań, zlecila Ci badania obowiązkowe w każdej ciazy, więc każdy lekarz by Ci je zlecił.

[magda22]

Zastanawiam się dlaczego ona jeszcze ma pracę, bo wiele skarg na pewno na nią było. Wiekowo jest starsza, może coś poprzestawialo jej się trochę w głowie, nie wiem. Chociaż pewnie takim typem człowieka jest po prosto.
Zresztą nie ma co psuć sobie humoru ta doktorką dziewczyny.

Ja dzisiaj w ogóle nie wymiotowalam aż w szoku jestem i zaczęłam powoli mieć zachcianki, mam ochotę na owsianke z dżemem jabłkowy hihi
Tylko głowa ani razu mnie nie bolała tak bardzo jak dzisiaj :o
A Wy jak dziewczyny? jak na ten moment?

[Basiaa]

Ja dalej walcze z katarem i kaszlem. Mam nadzieje, że jak minie te choróbsko to apetyt też coś się poprawi. Teraz rano jakby mniejsze mdłości mam ale pod wieczór to znów mdli i czasem wymioty :/

[magda22]

Basia a byłaś u lekarza?

[MadziaK83]

Basia no właśnie? Byłaś żeby osuchal itd, bo to już strasznie długo, może trzeba jakiś lek bezpieczny w ciazy. A na mdłości i wymioty też chy a są jakeis leki dozwolone, Magda nawet mówiła że dr jej jakiś poleciła.
Magda na dziś w totalnej niemocy. Mąż przyjechał po 12 i tylko się zajął młodym przez chwilę to mi się film urwał i 15 minut drzemeczki zaliczylam. Takze już lepiej. Niestety młody nie pozwala mi spać, kładzie mi na głowę różne zabawki i ciągnie za rękę jak tylko oko przymkne eh :/
Za to po drzemce naszło mnie na twarożek, zrobiłam z całego pudelka sera i kubka śmietany, jakiś taki lekko gorzki mi się wydawał, ale stwierdziłam że coś mi się ze smakiem stało, patrzę a tu data ważności do 24.02 hehe to już wiem czemu gorzki, oby tylko sraczki nie było po tym daniu, choć mój układ pokarmowy jest pancerny, zniesie wszystko :p

[magda22]

Madzia młody chce się bawić wiadomo, ale już niedługo jak Hanulka przyjdzie na świat, to jeszcze troszkę i będzie miał młodsza siostrzyczke do zabawy

A dużo tego zjadłas?
Może sraczki nie będzie, ani wymiotów
Mam nadzieję, że dużo tego nie zjadłas

[MadziaK83]

Cale pudelko sera z 200 czy 250g plus kubek śmietany 150 ml ale luz nie. Zaszkodziło bo już jestem głodna i zaraz zasiadam do drozdzowki z wisniami i szklaneczki mleka :)
A młody taki śpiący ze już poszedł spać bo się potykal o własne nogi, ciekawe kiedy jutro wstanie hihi

[nataliaa3g]

Hej dziewczyny

[nataliaa3g]

No nie, tyle pisania i zostały tylko dwa słowa ☹️ a tyle napisałam... Ech, następny komentarz chyba musi być pisany na komputerze...
W każdym razie chciałam się przywitać z przyszłymi październikowymi mamami

[MadziaK83]

Cześć Natalia :)
Nie wstawiaj buziek, wtedy nie ucina postów.

[magda22]

Madzia to dobrze glodomorku hehe
Mam nadzieję, że naprawdę nie zaszkodzi, myślałam, że w trakcie jedzenie zobaczyłas, a nie po
Młody dalej śpi?

Hej Natalia :) Witamy Cię, jak rozumiem też zostaniesz październikowa mamusia?

[nataliaa3g]

Ok, zatem próbuję jeszcze raz, może zdążę zanim mąż wróci z pracy
Jestem Natalia, w tym roku skończę 30 lat i jest to moja pierwsza ciąża, na którą czekaliśmy niemal 3 lata...
Przez pierwsze (niecałe) 2 lata nie drążyliśmy tematu i po prostu czekaliśmy na rozwój wydarzeń. Do lekarza trafiłam rok temu. Dość szybko rozpoznał, w czym tkwi problem i rozpoczęłam leczenie. Wyniki były ok (i moje i męża), jednak wciąż nas nie przybywało... W styczniu lekarz kazał mi odstawić leki i odłożyć temat ciąży, bo w maju mam powtórny rezonans głowy, więc leczenie mogłoby zafałszować wyniki. Byłam wtedy na monitorowaniu cyklu i lekarz mówił, że do owulacji jeszcze trochę. Co prawda korciło mnie, żeby się nie posłuchać ale mąż nie miał ochoty na zbliżenia więc temat ewentualnej ciąży umarł (skoro jej nie było wcześniej, to tym bardziej teraz, kiedy odstawiłam leki). Po jakimś czasie zaczął mnie boleć brzuch, byłam przekonana, że to standardowo na okres. Po drodze byłam chora, brałam leki, a winę za przedłużający się cykl zrzuciłam na odstawione leki i chorobę (zawsze miałam nieregularne miesiączki, uregulowały się dopiero podczas leczenia). Jakie było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że jednak jestem w ciąży! Po odstawieniu leków i ostatnim współżyciu na jakieś 3 dni przed owulacją (dzień przed monitorowaniem)! Na pierwszej wizycie, która była na przełomie 6 i 7 tygodnia okazało się, że serce dziecka za słabo bije :( jak na szpilkach czekałam kolejne 2 tygodnie na następną wizytę (dlatego omijałam wszelkie ciążowe strony bo a nuż różnie może być...). Na szczęście wtedy było już ok. Obecnie jestem na przełomie 9 i 10 tygodnia a termin (wg ostatniej miesiączki) mam na 25 października :))) kolejna wizyta na początku kwietnia a później po świętach :)
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Przez te lata oczekiwania ciągle się boję o zdrowie dziecka...
Pozdrawiam Was serdecznie :)

[nataliaa3g]

Jeszcze kilka słów o objawach. Od jakichś 2 tygodni przestaję się mieścić w część dotychczasowych (dopasowanych) spodni i nie wiem czy to już ciążowy brzuszek czy poziomowy tłuszczyk przecież dziecko jest jeszcze malutkie, czy to normalne, że na takim etapie kobieta już się zaokrągla? Dodam, że na co dzień jestem (jeszcze :P) szczupłą osobą. Poza tym powiększają mi się piersi i niestety są bardziej wrażliwe. Poza tym zmieniły mi się preferencje żywieniowe tak jak kiedyś nie wyobrażałam sobie kanapek bez wędliny, tak teraz króluje nabiał, warzywa, jakieś pasty, jem też więcej owoców. Poza tym niedobrze mi kiedy jestem głodna, na szczęście mija to po jedzeniu no i jestem wrażliwa na zapachy ;) coś czuję, że będzie baba ;)

[MadziaK83]

Natalia niezwykłą historia, super że się udało i że wszystko jest ok. Jeszcze kilka tygodni i najgorsze zagrożenie minie i wtedy pewnie przestaniesz się martwić o wszystko.
Magda czułam se jakiś taki gorzki ale myślałam że w ciazy coś ze smakiem mi się podziało hehe i jak już odnosiłam talerz to tak mnie ruszyło żeby zobaczyć datę na serze. Takze no :) ale spoko, żyje :) za to po antybiotyku mi niedobrze. Na mam straszną awersje do leków, na sam widok mnie odrzuca, nigdy nic nie biorę, bo też nie choruje i nigdy mnie nic nie boli. Akceptuję witamine c, magnez, euthyrox na tarczyce bo to hormon nie lek. Już te tabletki dla ciężarnych mi się nie podobają, a antybiotyk to w ogóle mogiła. No wiec sądzę że psychika tak działa. I normalnie bym nie brała go, tylko globulki, też by się wyleczylo, ale nie będę ryzykować poronienia z powodu mojej niechęci do leków. Jeszcze 5 dni to jakoś przetrwam :)
Młody śpi, wczoraj go brzuszek bolał, to pewnie dziś odsypia.

[MadziaK83]

Natalia o to tak jak i moja ma być baba, inaczej utne jajka hihi
Brzuch jest spory bo raz ze się woda odkłada a dwa że poluzowuja się powłoki brzusznej zeby flaki tzn narządy mogły się przesuwać a macica powiekszac, ja w pierwszej ciąży się nie mieściłam w nic obcisłego w 6 tc, teraz nie wiem bo chodzę w dresie albo dianinowej sukience i rajstopach, ale raczej bym się w jeansy nie zmiescila.
Piersi również mam sporo większe i pełne i trochę bolesne, ale nie przeszkadza mi to specjalnie.
Mdłości też tylko na glodnego, widc nie dopuszczam do takiego stanu - czytaj jem non stop ;)

[QueenP]

Witajcie dziewczyny,
Ja się nie odzywałam, bo od dwóch dni męczyło mnie przeziębienie, no i leczyłam się herbatka z miodem i cytryna, no i witamina C, po pracy byłam dosłownie nieprzytomna, ale dziś już na szczęście katar odpuścił i w końcu wróciłam do żywych
Widziałam, że pisaliście o różnicy wieku między dziećmi, no wiec u nas będzie 5 lat i tak zawsze chciałam, bo wcześniej (może głupio to zabrzmi) bałam się ze nie będę umiała podzielić tej miłości na dwoje dzieci, oprócz tego moj starszak chodzi do przedszkola, wiec to tez więcej czasu na drugiego maluszka, no i przede wszystkim bałam się o zazdrość między dziećmi, a teraz sam mówi ze nie może się doczekać :)
Oprócz tego chyba muszę zacząć rozglądać się za ciuchami ciążowym, tzn getrami, bo w mojej szafie są tylko spodnie z wysokim stanem, w które obecnie już się nie mieszczę... no i trochę szersze bluzki, żeby w pracy brzuch nie rzucał się tak w oczy... nie wiem czy to prawda, ale słyszałam ze właśnie w drugiej ciąży brzuch właśnie dużo szybciej rośnie
No i jutro wizyta, o 14. Nie mogę się doczekać, niby mam dobre przeczucia ze wszystko jest dobrze, przecież tak tez się czuje, no i nic się nie dzieje, ale gdzieś z tylu głowy pojawia się myśl, ze serduszko przestało bić, albo coś się stało... ehh... :(

[MadziaK83]

Queen będzie dobrze, zobaczysz :)
Ja właśnie też chciałam 5 lat początkowo tak jak piszesz, ale teraz widzę że Filipek będzie się zajmował maluszkiem i pomagał, nie będzie zazdrosny. Więc zależy od dziecka. On jeszcze nie rozumie że będzie drugie dziecko, ale wie gdzie jest pokoik Hani i ostatnio robiliśmy u niego porządki i pytam czy odda Hani swój kocyk to powiedział że tak i zaniosl do jej pokoju :)

[Basiaa]

magda madziak kurcze narazie nie szlam do lekarza nie mam temperatury, katar i kaszel taki mokry pije herbate z cytryna i miodem, domowy syrop z bzu i syrop z bluszczu i inhalacje z nebudose robie

[Basiaa]

natalia witaj, fajnie że dołączyłaś. Po takich wyczekiwaniach musi być dobrze wszystko :)
A brzuszek moze juz buc wiekszy przez zatrzymywanie wody przez organizm i tez moze byc wzety przez zmiany jakie zachodza w organizmie.

[QueenP]

zaniepokojona
Rozumiem Cię, ja tez muszę pracować, bo tutaj są takie przepisy, ze najwcześniej mogę iść na zwolnienie 11 tygodni przed porodem, co wg moich wyliczeń wychodzi ze muszę pracować do 28 lipca, a mamy dopiero zaraz kwiecień... :/ no ale trzymam kciuki, żeby u ciebie dało się to jakoś obejść i będziesz mogła być na zwolnieniu już wcześniej :)

MadziaK
No my braliśmy różne rzeczy pod uwagę, kwestie mieszkaniowe, finansowe itp, wiec po części tak w 3 było nam dobrze :) No i zawsze chciałam się „wyrobić” z trójka dzieci do 35, wiec już niedługo mi zostało, bo jestem dopiero przy drugim

[magda22]

Natalia bardzo się cieszę, że pomimo wszystko jesteś w ciąży i miej dobre nastawienie, bo musi być dobrze, ja jestem po poronieniu, a jestem tak pozytywnie nastawiona od wtorku, że aż szok, tak jak wcześniej bardzo się bałam, tak nagle po prostu poczułam, że będzie dobrze na pewno :) taki spokój
Co do objawów to też mi nagle brzuszek u dołu się zaokraglil, woda się pewnie zbiera po prostu

Madziu dla Hani warto, dasz radę jeszcze te 5 dni. Ja to np nie jadłam śniadań, strasznie nie lubiłam ich jeść, ogólnie jadłam tylko trochę obiadu przez cały dzień, a teraz pomimo mdłości śniadanie to podstawa, bo wiem, że dla dzieciaczka muszę jeść, nawet na siłę

Queen Kochana, ale już lepiej się czujesz prawda? U mnie też większość spodni to z wysokim stanem, a brzuch już zaczął odstawac, w prawdzie do wszystkich nosiłam pasek bo za duże wszystkie mam, ale wolę jednak teraz legginsy, czy dresy bo są luzniejsze bluzki też luźne oczywiście
Mam takie samo zdanie jak Ty co do 5 letniej różnicy, bo tyle samo jest między mną i bratem i nigdy taka różnica nie przeszkadzala, taka akurat fajna. Ale fakt zależy od dziecka.
Na pewno będzie wszystko dobrze zobaczysz