Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2019


Gość Zakochana

Rekomendowane odpowiedzi

Moja pierwsza ciąża była z zaskoczenia. Ale nie w daje mi się, żebym wtedy ekscytowala się bardziej niż teraz. Teraz wiecie, że to już moja czwarta ciąża (a nawet piąta). Za każdym razem te dwie kreseczki to była ogromna radość. Teraz nawet wydaje mi się, że ta ekscytacja jest na najwyższym poziomie bo nie dość, że ciąża po stracie to jeszcze na pewno w moim życiu ostatnia. Więcej nie. Będzie i staram się wyciągnąć z niej jak najwięcej.
W rodzinie reakcje tez dobre. Choć u niektórych można zobac, yc w oczach nutkę współczucia (no bo przecież na pewno wpadli. Nikt by się sam w to nie pchał). Ja zawsze cieszę się z ciąż innych bo wiem jaki to magiczny czas, chociaż czasem trudny czas. Ale dla mnie piękny, dzieci się dobrze uczą i są grzeczne i ja nigdy nikogo radości nie gasze.
Moze robią to osoby, którym dzieci dały w kość?
Ale się rozpisałam :D

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Patrycjaaa
U nas pierwsza ciąża , planowana i udało się za pierwszym razem , mimo wszystko było ogromne zaskoczenie i radość . Sam początek ciąży bardzo źle znosiłam i strasznie się bałam ,miałam strasznie silne bóle brzucha , aż płakałam , dzwoniłam do szpitala i kazali przyjechać to był 5tc ( tutaj uznają ciąże dopiero od 3 miesiąca ) było widać pecherzyk , jednak bóle brzucha dalej były . Ciągle płakałam i z nerwów i z bólu , pracę mam fizyczną i musiałam to ukrywać , bo nie chciałam mówić tak wcześnie) Później trafiłam w 8 tc do szpitala i było wszystko w porzadku . Bóle brzucha ustąpiły .także miałam niesamowity stres od samego początku ciąży . Ja nie odczuwam w śród znajomych i rodziny jakiegoś gaszenia .. raczej wszyscy czesto pytają o mnie i dzidziusia , cieszą się razem ze mną ;) czasami denerwują mnie rady ,,starszych mam,, ale już przymykam oko na to ;)
Co do półpaśca miałam przypadek w pracy i dziewczynie w ciązy absolutnie zabronili kontaktów z osobą chorą i tak też zrobiła

Ja mialam juz 2x smarowalam erezeban ,jesli to wtorna to raczej nie masz sie czym.przejmiwac
Odnośnik do komentarza

Szwagierka ma 2 dzieci 7 i 9 lat i z dwoma wpadli. Non stop głupio komentuje i docina. Teściowa to już brak słów... mój maz ma jeszcze brata rok starszego i tez z sierpnia, bo mama ich wpadła. Cały czas przykre komentarze i dołowanie. Kolejna koleżanka, która ma tylko roczne dziecko, ale tez wpadli to jej już mi się nawet słuchać nie chce. Komentarze typu „zobaczysz odechce ci się”, „tak ci da w kość, ze uśmiech szybko ci zniknie”. To są tylko przykłady i jest ich nie wiele. Mam ochotę nie rozmawiać już o swojej ciąży z tymi osobami, bo tylko ciśnienie mi podnoszą i psują humor. Ostatnio zauważyli u nas kilka rzeczy dla synka i się zaczęło, ze za wcześnie, ze się nie kupuje jeszcze, ze nie wiadomo co będzie! Myślałam, ze wybuchnę! Ja mam zupelnie inne nastawienie i każdy robi jak uważa. Niektórzy powinni się powstrzymać z takimi komentarzami. Ale dzięki za odp :) Najwidoczniej ja mam wokół siebie trochę zazdrosne osoby, bo u nas było wszystko po kolei, ślub, budowa domu i dziecko. I wiem, Żr to tez ma wpływ na takie uszczypliwe komentarze ...

Odnośnik do komentarza

Cyśka Najlepiej z nimi nie gadaj jak tak robią, a komentarzami, że za wcześnie się nie przejmuj, bo mi też mówili, że wariatka tak wcześnie wszystko szykuje, a potem się okazało, że bardzo dobrze zrobiłam, bo pod koniec już bym nie miała jak. Ja uważam, że lepiej mieć wcześniej i niech sobie poleży niż potem się stresować, bo się nie zdążyło. Poza tym nie oszukujmy się, kupowanie tych ubranek i gadżetów to sama radość i nie rozumiem czemu miałabym sobie tego teraz odmawiać, skoro teraz moje emocje mają też wpływ na dziecko.
A propos przekazywania dziecku emocji: wczoraj wieczorem przeglądałam na komórce internet i włączył mi się dość głośno filmik i się przestraszyłam (no może strach to złe słowo, ale wiecie o co chodzi, tak się spięłam żeby to szybko wyłączyć żeby Radzia nie obudziło) i jak Arturek w brzuchu się wystraszył tak pół godziny się po brzuchu tarabanił, bo wcześniej chyba spał. To był w tej ciąży pierwszy raz kiedy faktycznie jakieś moje odczucia miały wpływ na zachowanie dziecka w brzuchu i było to fajne, taki pierwszy ludzki odruch dzidziusia. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, bo ciężko mi to opisać.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza

Cyśka u mnie też pierwsza dzidzia i z kolei mam wrażenie, że na rodzinie męża nie robi to wrażenia bo to już kolejne dziecko z tej strony, więc nikt sie nie interesuje a z mojej akurat strony rodzice też jakoś niespecjalnie się kontaktują, no ale oni już tacy są. Nie jest to może miłe, ale już wolę niż tak niż komentarze jak w Twoim przypadku... nie przejmuj się, rodziny się nie wybiera ;) Patrycjaaa ja ostatnio też przerabiałam temat opryszczki na ustach (wtórna) i niby gin wskazała do smarowania zovirax ( chociaż nie wiem czy, na necie nie spotkałam się że on w ciąży niewskazany) ja w końcu smarowałam harpexem i hascovirem. Gin umieściła wpis w karcie ciąży "opryszczka nawrotowa" aby przed zbliżającym się porodem ( często się właśnie pojawia, gdy obniżona odpornośc, stres itp.) przepisać mi jakiś lek, żebym nie dostała w momencie urodzenia bo można zarazić maleństwo a to już nie jest bezpieczne.

http://fajnamama.pl/suwaczki/3o2eh6w.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

Więc zapewne Cyśka jest tak jak myślisz, zazdrość. Wiadomo że rzeczywistość po porodzie często bywa inna niż nam się wydawało że będzie, ale to nie powód by nie dawać Ci się cieszyć. Można raz się podzielić doświadczeniem, ale nie dogadywać ciągle. To mi też czasem ktoś powie że ciężej będzie z dwójką, ale raczej to tylko takie stwierdzenie. Zresztą doskonale zdaje sobie z tego sprawę:) nie lubię tylko jak ktoś do córki mówi " to teraz będziesz się musiała dzielić mamą" albo raz jedna baba " to już nie będziesz najwazniesza" - to wtedy zawsze coś odpowiem w pięty. Jak można pokazywać dziecku minusy rodzenstwa, ono i tak to już przeżywa. No ale u nas wielu uważa że jak jedynaczka to rozpuszczona i w ogóle. Ale to raczej osoby dalsze tak gadają. Bliscy raczej wiedzą że ja już i tak jestem pełna obaw.
Ciesz się i przeżywaj swoją ciążę po swojemu.
Ale ja się dziś rozpisuje.

Odnośnik do komentarza

Mój tata ze swoją żoną, pomimo że to bardzo racjonalni i nie wierzą w pierdoły ludzie, uważają że nie powinniśmy nic jeszcze kupować bo to za wcześnie i przynosi pecha. Ja podobnie jak Wy wychodzę z założenia że lepiej się wcześniej przygotować i spokojnie czekać a nie w razie awarii latać za wszystkim na ostatnia chwilę. Dlatego kupuje różne rzeczy nic im nie mówiąc. A jak się dowiedziałam że jestem w ciąży, a było to bardzo szybko bo się staraliśmy to mieli nam za złe ze wszystkim gadamy (pierwsze dziecko to chcieliśmy się wszystkim pochwalić) bo nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć, szczególnie z moim organizmem. W pewnym momencie tak mnie zdołowali ze naprawdę miałam obawy ze coś jest nie tak. Wiem że to trudne, ale naprawdę nie warto się innymi przejmować.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mnie też strasznie boli żołądek i mnie mdli. Brałam antybiotyk ale wytrzymałam tylko 5 dni. Wczoraj byłam na izbie przyjęć by sprawdzili czy wszystko z małym dobrze. Na szczęście jest ok. Ale jestem na diecie. Jem bułki z szynka, sery i jogurty.
U mnie dwie pierwsze ciąże za pierwszym razem, na trzecia czekałam aż 4 lata. Najpierw mój mąż brał końskie dawki sterydów, a potem przez rok nie wychodziło :-( To dla nas bardzo wyczekana i wymodlona ciąża. Zwłaszcza przez starszego syna. Bardzo chciał mieć brata. Obiecałam, że zanim skończy 12 lat będzie albo pies albo brat. Na szczęście się udało z dzieckiem bo psa bardzo nie chcemy :-)

Odnośnik do komentarza

Cyśka, tak mi przykro, że słyszysz takie rzeczy! To pewnie zazdrość albo własna frustracja. Ciąża to wyjątkowy czas i świetnie, że się nią cieszysz. Oczywiście, że macierzyństwo przyniesie też trudniejsze momenty i zmęczenie, ale uwierz mi, że dużo więcej jest radości, dumy i miłości. To są czasem takie małe magiczne momenty, które tworzą rzeczywistość. Te małe oczy wpatrzone w Ciebie, przytulasy, to jak Twój mały brzdąc wręcza Ci stokrotki, które dla Ciebie zebrał. Występy w przedszkolu (Jezu, jak mi się chce wtedy ryczeć ze wzruszenia, ale tylko się szeroko uśmiecham i mam lekko mokre oczy). Nie daj sobie wmówić, jak to będzie trudno i źle i unikaj tych, którzy Cię straszą zamiast wspierać.

https://www.suwaczki.com/tickers/17u9anlindfj1v50.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zrz63e5etbqc9gcx.png

Odnośnik do komentarza

MamaAnia111
U mnie byla podobna sytuacja tez syn bardzo chcial brata tzn ogolnie miec rodzenstwo ale brat na pierwszym planie :-) i przez moje zawirowania zdrowotne nie bylam pewna czy jeszcze uda nam sie zrealiozowac marzenie syna jak i nasze noi obiecalam mu psa po choinke ale mikolaj wczesniej przyniosl nam prezent i juz o psie syn narazie nie wspomina

Odnośnik do komentarza

A co do rodziny i głupich komentarzy to ja juz to olewam...lepiej sie czlowiek z obcym dogada niz ze swoim..zreszta rodzina mi ostatnio pokazala na urodzinach syna..i jeszcze komentarz tesciowej ktora łaskawie sie zjawila po ponad 2 miesiacach u wnuka bo przeciez nie pasuje nie przyjechac na urodziny i komentarz do mnie czy juz wiemy co bedzie mowie ze jeszcze nie a ona na to ze ,,jak bedzie chlopak to trudno i tak juz nic nie zrobicie ale dziewczynka by byla fajniejsza teraz,, no kur.. mac czy to ważne?? Dla mnie najwazniejsze zeby bylo zdrowe a jak Bog da i mi zdrowie to jeszcze moge i 5 chlopcow miec i dla mnie to bedzie najwieksze szczescie.

Odnośnik do komentarza

katia takie gadanie o płci chyba wkurzało mnie najbardziej. Jak już miałam dwie córki i była trzecia ciąża, to niemal na każdym spotkaniu już odkąd tylko dowiedzieli się o ciąży pytali czy wiemy już co będzie. Bo teraz by się cipak przydał, a jak będzie dziewczynka no to trudno :( jak mnie pytali czy już wiem co będzie, to mówiłam tak. Wreszcie wiem. A oni z taką ekscytacja:"co?" a ja no, że dziecko :D

 

DoulaRenia - Domowa Szkoła Rodzenia
❤️

https://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5efnlbqt9f.png
Wituś ❤️ 25.08.2019 ❤️ 4070g ❤️56cm ❤️ vbac

Odnośnik do komentarza

Rodzina mojego meza to wogole jest jakaś dziwna..jak bylam w pierwszej ciazy z synem to jego siostra cioteczna powiedziala ze jak kiedys bedzie miala dziecko i bedzie syn to albo go odda albo sie pochlasta..bo ona sobie nie wyobraża jakby nie mogla kupowac sukieneczek i ja ubierac to jej powiedzialam zeby sobie lepiej lalke kupiła jak dziecko dla niej kojarzy sie tylko z sukieneczkami i różem

Odnośnik do komentarza

U nas była rozpacz starszego brata, że będzie chłopiec, a nie wymarzona siostra. Łzy i nieszczęście, bo przecież on prosił o siostrę, żeby mógł z nią tańczyć... Na szczęście mamy jeszcze kilka miesięcy, żeby go przygotować na brata. Mnie się owszem z początku trochę marzyła córeczka, zwłaszcza że więcej już dzieci nie planujemy, ale odkąd od czwartku wiemy, że to drugi syn, już sobie wyobrażam cudownego małego Tadzia i liczę, że chłopcy będą mieli z czasem wspólne tematy, a ja będę królową domu, kochaną przez wszystkich mężczyzn :-) Rodzice, teściowie i znajomi też gratulują i od nikogo nie usłyszałam komentarza, że teraz trzecia musi być córka. Wiedzą, ile nerwów kosztuje mnie ta ciąża i jak bardzo marzę o zdrowym dziecku i szczęśliwym rozwiązaniu. Kupiłam już dziś chłopięcy słodki sweterek dla maluszka <3

https://www.suwaczki.com/tickers/17u9anlindfj1v50.png

https://www.suwaczki.com/tickers/zrz63e5etbqc9gcx.png

Odnośnik do komentarza

U nas też mnóstwo osób mówiło, że "szkoda, że drugi chłopak, ale może trzecia będzie dziewczynka", a ja kompletnie nie rozumiem tego przekonania, że trzeba mieć dzieci obu płci. Tak jakby dwóch synów było gorszych niż syn i córka. Ja nawet się cieszę, że będzie drugi chłopak, bo Radziu chciał braciszka. Na szczęście kompletnie mnie nie ruszają takie komentarze ;) Teściowie bardzo chcieli mieć wreszcie wnuczkę, bo mają tylko wnuków, ale zawsze od razu dodawali, że nieważne co będzie, ważne żeby człowieka przypominało ;) W nich mam duże wsparcie więc może dlatego mam siłę nie przejmować się komentarzami innych.

http://fajnamama.pl/suwaczki/v4leikb.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ow3irmi.png

Odnośnik do komentarza
Gość Zakochana

A ja dziś uwolniłam jedna komode, narazie w roboczym pokoju, ale mam póki co gdzie wkładać nowe rzeczy dla maluszka. Co prawda narazie nie ma tego wiele bo to tylko te kilka rzeczy z Lidla które córka wpakowała do koszyka:) ale wiecie co, od ponad miesiąca miałam w koszyku na stronie ciuszki z dolce sono i żeby zwolnić koszyk puściłam zamówienie. Nigdy tak wcześnie nie robiłam zakupów ale to fajne :) zobaczymy jakie przyjdą. No i w ich miejsce zaczęłam dodawać sobie na allegro rzeczy typu podkłady i majtki poporodowe. Już mniej więcej wiem ile mnie to będzie kosztować to po następnej wypłacie zamówię. Najlepsze jest to że znalazłam tego samego sprzedawcę co 5 lat temu robiłam tego typu zakupy.
Śliczny sweterek bergamotka ♡

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...