Skocz do zawartości
Forum

Monikacz

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Bydgoszcz

Osiągnięcia Monikacz

0

Reputacja

  1. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej dziewczyny, nas niestety dopadło przeziębienie, najpierw rozłożyło mnie a teraz małego...byliśmy u lekarza i na szczęście osłuchowo czysto, kaszel tylko i niby katar, ale nic z nosa prawie nie wychodzi tylko wszystko ścieka do gardła. Mam nadzieje, ze tylko na tym się skończy. Robimy inhalacje z soli fizjologicznej, podaje wit c i wapno (zalecenia lekarza) i maść majerankowa pod nosek... Jeśli chodzi o spanie to staram się zachować jakikolwiek rytuał w dzień a na noc 19-19.30 kąpanie cycek i śpi... czasem od razu a czasem bujam się z nim i godzinę na piłce...w dzień krótka drzemka ok8/9 później dłuższa od 11 i ze dwie krótkie popołudniu. Wszystko zależy od dnia i humoru :) Słuchajcie Dziewczyny jak u Was z wypłatami macierzyńskiego? W sensie terminów. U mnie dramat, nie dostałam jeszcze ani grosza...wszystko przez to ze ośmieliłam się płacić na działalności wyższa składkę do zusu... od razu miałam kontrole firmy 4 lata wstecz...oczywiście nie mieli się do czego doczepić i umorzyli postępowanie, nie zmienia to jednak faktu, ze potraktowali mnie jak przestępcę i do dzisiaj nie zobaczyłam złotówki...teraz jeszcze chcą oryginału aktu urodzenia Dominika bo kopia im nie wystarcza, absurd totalny, zwłaszcza ze jak miałam kontrole to musiałam kserować 4 kartony dokumentów, bo jak chciałam dać oryginały do wglądu to powiedzieli, ze nie mogą przyjąć... szkoda słów. Zastanawia mnie teraz ile będę czekać na wypłatę jak już im to doniose we wtorek...
  2. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    MamaRadzia powodzenia i szybkich efektów, bo to najbardziej motywuje. I fakt nasz synek urodził się po za siatka centylowa i nadal jest ponad chyba, zaraz sobie gdzieś sprawdzę z ciekawości...tak czy siak moje plecy nie wyrabiają... za to na wadze już 5kg mniej niż przed ciąża.
  3. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    U nas było tak, ze pediatra, a nawet dwóch, nie miało zastrzeżeń do młodego, mnie jednak cały czas coś niepokoilo i poszliśmy do neurologa i tam diagnoza obniżonego napięcia i dalej do fizjo. Ale już Pani neurolog nam powiedziała, ze nawet nie musieliśmy do niej przychodzić tylko do fizjo by wystarczyło. W ogóle dopiero tez fizjoterapeutka zwróciła uwagę na za grube i za krótkie wędzidełko, nikt łącznie z doradca laktacyjny nie zauważył...jak byliśmy na podcięciu u laryngologa to powiedział, ze dawno tak grubego wedzidelka nie widział i ze jakbyśmy teraz nie podcięli to w wieku 3 lat miałby już normalnie operacje pod narkozą... także czasem można się chwycić za głowę...w ogóle u doradcy byłam, bo mimo upływu czasu cały czas bolało mnie karmienie w sensie sutki. Pop odcięciu wedzidelka nie boli :) A piłka tak, taka do ćwiczeń jak przy porodzie.
  4. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    https://noskinoski.pl/bolli-gryzak-sensoryczny?gclid=Cj0KCQjw6eTtBRDdARIsANZWjYaHREM2Lxt3j-RRVIoJXwFKXzyiriacJgvNWjeEinDVKqlqbAXksqYaAp_gEALw_wcB
  5. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    https://m.ceneo.pl/15632407;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q0_UL_WUc7rQs&gclid=Cj0KCQjw6eTtBRDdARIsANZWjYYOeAGFrBoGwqDnIY8YSHLZiAWrOs5FMc8Hw6-nY4PvJ-C21may0NAaAkueEALw_wcB#tab=click
  6. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, dzięki za odpowiedzi, doczytałam na blogu mamapediatra, ze u 5-10% dzieci nie ma śladu po szczepieniu na gruźlicę i obecnie się już nie doszczepia. Tak czy siak, dopytam na następnym szczepieniu. U nas z karmieniem różnie, w dzień średnio co 2/3 h, ale ostatnio przed południem potrafi i 4 h bez spania i jedzenia wytrzymać i nie chce cycka jak go odstawiam a jak lulam to płacze. W nocy średnio co 3h, a czasem mam szczęście i max wytrzymał 7 :) także naprawdę różnie a na wadze już 7,5 kg, a ciuszki 74, ewentualnie niektóre hm 68 jeszcze wchodzi. Karmie tylko piersią nawet jeszcze nie próbowałam z butelka... ale jak będzie jakiś spokojny weekend i mąż będzie w domu to ogarniemy sprawę, a przynajmniej mam taka nadzieje. Mały tez ma ciemieniuche nie duża pomogła olejuszka. A paznokcie obcinam nożyczkami dla dzieci i zawsze na śpiocha przy cycku. W ogóle ostatnio miałam problem z usypianiem małego w dzień i podpowiedziała nam fizjo żeby usiąść z nim na piłce, magia - uspokaja się i śpi w 5 minut. Oprócz tego jeśli któraś z Was zastanawia się nad wizyta u fizjo serdecznie polecam, my już możemy zakończyć przygodę z ćwiczeniami. Z dziecka, które nie trzymało główki, na brzuchu był dramat, był „lejący” jak się go nosiło a z drugiej strony często się prężył i wyginał, obecnie wszystko jest w normie a co lepsze dziecko rozwojowo ocenione na 5/6 miesiąc. Jestem mega szczęśliwa. Chwyta już nawet zabaweczki i pakuje do buzi, zaraz wrzucę linki poleconych zabawek przez fizjo do ćwiczenia chwytania. Pozdrawiam
  7. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny, inome u nas było to samo przez ostatnie 3 dni a dzisiaj Już normalnie, bez takich scen. Mam do Was pytanie, dzisiaj moja siostra zwróciła mi uwagę, ze Doniu nie ma śladu po szczepionce na gruźlicę.... Jak to wyglada u Waszych Dzieciaczków?
  8. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Cześć Dziewczyny, czytam na bieżąco, ale żeby coś napisać to brak mi czasu. Współczuje tych cięższych dni i braku sił, trzymajcie się. Ja naprawdę nie mogę narzekać, mały miewa gorsze chwile, ale generalnie nie mamy z nim większych problemów. Mogę sie trochę wypowiedzieć w sprawie ćwiczeń, bo my już fizjoterapie mamy od 3 tyg. Mieliśmy najpierw wizytę z ocena dziecka i instruktażem co robić w Domu po trzech tyg ponowna wizyta i już jest mega poprawa. Ćwiczymy w domu metoda Bobath i pierwszy etap vojty ( takie uciskanie na wysokości końca mostka w lini sutkowej okolicy międzyżebrowej). Na koniec relaksik na piłce. Na początku z vojta był duży problem, ale na spokojnie małymi krokami doszłam do wprawy i małemu już tez to nie przeszkadza. Ale rzeczywiście muszę wybrać odpowiedni moment na vojte i dziecko nie może płakać ani się denerwować... tak tez mi radziła fizjo grunt to go nie rozwścieczyć ;) a co do wagi to ja już nosze 7,3 kg chłopa sama tez odliczam dni do wizyty u rehabilitanta, bo plecy bolą mnie strasznie i blizna tez jeszcze doskwiera, Koza mam z blizna tak samo jak Ty... Pozdrawiam wszystkie Mamusie, buziaki
  9. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej, Dominik ma jutro 9tyg, polubił leżenie na brzuszku dzięki radom fizjoterapeutki tzn. Najbardziej lubi leżeć na piłce, pomagam mu tez ułożyć rączki. Polecam piłkę, Dominik wytrzymywał wcześniej 3 sekundy na brzuszku a w tej chwili nawet nie liczę ale z 10/15 min na pewno. Super trzyma już glowke, myśle ze tu duża zasługa ćwiczeń. Jeśli chodzi o piąstki to jak byliśmy 3 tyg temu u fizjo zwróciła na to uwagę i mieliśmy mu jego szczoteczka do włosów, tak jakby wymiatać i tez w tej chwili częściej ma otwarte dłonie. Łączy tez raczki tak jak to mówi moja babcia „liczy paluszki” i wkłada piąstki do buzi. Ogolnie dużo się śmieje i gaworzy, wodzi wzrokiem za zabawkami, dzięki czemu nawet pół godziny leży sam na macie albo w łóżeczku z karuzela. Matę mamy właśnie takie piankowe puzzle i oprócz tego tą, która podesłała Cyśka. Kupimy tez bujaczek fisher prica, bo dzisiaj Doniu sobie w nim siedział grzecznie u kuzyna i bardzo mu się podobało. Pozdrawiamy :*
  10. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Mamusie, meldujemy się z Dominikiem. U nas wszystko dobrze, tylko czasu mało. Jesteśmy dwie doby po szczepieniu, jednego dnia komplet 6w1, rotarix i prevenar13 i na razie zero odczynów nie licząc senności i nieodkladalnosci ;) bałam się strasznie, ale jest na szczęście ok. Bławatek u Was niestety pewnie NOP płacz nieutulony, podaj paracetamol podobno pomaga. Co do znamion to U Donia nic nie ma, ale ja za to mam znamię na cała stopę a wiem od mamy ze zaczęło się od małego pieprzyka/plamki, pojawiło się w pierwszych tygodniach życia i rosło razem ze mną. Niestety 30 lat temu nie kazali mamie nic z tym robić i teraz jest za duże żeby usunąć bez przeszczepu. Także nie chce absolutnie straszyć, ale radzę obserwować i w razie powiększania do dermatologa i od razu usuwać. Chyba ze lekarz stwierdzi inaczej. MamaAnia rób nawet zdjęcia i porównuj. Cyska miałam tak samo z piersiami, ale nie dokarmiałam i tak jak piszą dziewczyny po prostu się uregulowało. Dominik jest aktywny w ciągu dnia różnie ale ok 4-6h. A jeśli chodzi o fizjoterapeutę to polecam w 100%. U nas ani rodzinny ani pediatra prywatnie nie mieli zastrzeżeń do Synka ale ja miałam przeczucie, ze lepiej sprawdzić i miałam racje, bo ma obniżone napięcie mięśniowe(wyniki „cesarki na zimno” i mojej tarczycy). Ćwiczymy sobie w domu i już widzę mega postępy, jutro znowu wizyta u fizjo zobaczymy czy podzieli mój optymizm :) Pozdrawiamy
  11. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Dziewczyny:) Szelcia życzę Wam by udało się wszystko jak najlepiej z Maleństwem. Wytrwałości u lekarzy i terapeutów, obyście trafiali na najlepszych. Arlusiek u mojego synka podobna wysypka, najpierw dwie wizyty u rodzinnego stwierdził najpierw ze wirusowa później ze jednak trądzik się rozsiał.... mi jednak to podpadalo bo na twarzy miał inne pryszczyki i już zeszły. Byliśmy wiec u alergologa i tak jak podejrzewałam ma alergie, atopowe zapalenie skory... także jestem od wczoraj na diecie bezmlecznej i mamy zalecone emolienty. Oprócz tego od urodzenia wydawało mi się ze Maly ma asymetrię, on taki długi się urodził wiec to było nieuniknione. Udalo nam się dostać prywatnie do neurologa dzieciecego( terminy masakra nawet prywatnie) potwierdziła asymetrię i dodatkowo obniżone napięcie mięśniowe... wszystko w małym stopniu i przez to ze taki duży... no i napięcie przez moja tarczyce prawdopodobnie... dzięki temu ze sama w domu już działalam z ta asymetria lekarz rodzinny nawet nie zauważyl. Na rehabilitacje czekamy jeszcze tydzień.... Ogolnie Maly ma różne dni, czasem drzemie tylko po pół godzinki max ze trzy razy przez cały dzień, a są dni ze śpi z małymi przerwami na aktywność. W nocy dwie pobudki a nad ranem już wyspany i ciężko go namówić na dospanie do 7... Dziewczyny a jak u waszych dzieci z leżeniem na brzuszku.. Dominik nie lubi ale go kładę dość często żeby ćwiczył mięśnie... takie zalecenia, no i główkę udaje mu się podnieść max na kilka sekund. Oprócz tego pojawiają się pojedyncze uśmiechy i ładnie wodzi wzrokiem za nami i zabawkami. Czekam na pierwsze „aguu” ale widać ze już próbuje Buziaki
  12. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Ło matko ile napisałam.... a zapomniałam o najważniejszym a propo pocenia w nocy i zimna. Mnie pot zlewał i w dzień i w nocy i nadal nie jest fajnie. Robi mi się tez zimno i śpię pod kołdra i kocem chwilami. Zrobiłam kontrolnie wyniki i wyszło ze z tarczyca jest problem. Wyglądało to tak jakbym z niedoczynnosci przeszła w nadczynność. Na wizycie u endokrynologa wyszło, ze mam poporodowe zapalenie tarczycy... na usg zmiany, których przed ciąża nie było i stwierdzone hashimoto... także polecam sprawdzić przy okazji morfologii również tsh... do objawów tego zapalenia poporodowego należy również kołatanie serca i spadek wagi (u mnie już 16 kg na minusie, co prawda to tylko 2 mniej niż przed ciąża, ale podobno za szybko)
  13. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Hej Mamusie :) czytam forum w miarę na bierząco, pisałam już kilka razy, ale za każdym Synek mi przerywał...cóż ma jakiś radar, chyba, ze robie mu zakupy przez internet to grzecznie śpi ;D U nas wszystko w porządku, co drugi, trzeci dzień mamy kryzysy i mały potrafi nie spac przez ładnych kilka godzin tylko drzemie po 10minut. Są tez wieczory, ze płacze niemiłosiernie przez kilka godzin, ale dajemy rade. Gorzej jak Mąż wróci do pracy w poniedziałek i od razu ma popołudniówki. Także wieczory będą w całości moje. Ale jak sobie pomyśle, ze wiele z Was same sobie świetnie radzicie jak tatusiowie na wyjazdach lub w pracy i jeszcze macie starsze dzieci, to wstyd jakbym ja nie dała rady :) U Donia drżenia nóg i raczek się zdarzają, nie mówiąc już o brodzie, ale jest tego coraz mniej, byliśmy w zeszłym tygodniu u dobrego pediatry i mówił ze wszystko normalne. Żeby dmuchać na zimne idziemy do fizjo, ale głównie przez to, ze on taki duży i boje się ze nie zauważam jakieś asymetrii czy coś. Generalnie tez myślałam o neurologu, ale terminy prywatnie na listopad... do fizjo prywatnie czekamy miesiąc... Wczoraj byliśmy u doradcy laktacyjnego, bo mały zaczął cmokac przy piersi czasem i mocno ulewa. Zważyła go i ma już 6,03 także skoro tak ładnie przybiera z ulewaniem nic nie trzeba robić...a jak zobaczyła jak karmie to tez nie miała się do czego przyczepić, cmokanie wynika z tempa wypływu mleka bo mały tak ssie ze leci bardzo szybko i nie nadąża czasem łykać. Ma tez delikatny tylozgryz ale powinno się samo zniwelować jak będę dalej karmić piersią. Martwiło mnie tez ze mały bardzo krótko je tzn 5 minut i najedzony, Pani stwierdziła, ze on w te 5min i 80ml wypija (jak zobaczyła jak ssie i łyka, no i jak puścił to fontanna z cycka pod ciśnieniem...) i wszystko jest ok. Trądzik lekarz kazał przemywać co najwyżej rumiankiem a tak to nic nie robić...na szczęście ma go tylko na policzkach i chyba już powoli mniej. Jeśli chodzi o spanie na pierwsze udaje nam się ostatnio odkładać do łóżeczka, ale większość nocy mały śpi z nami w łóżku... ma uczulenie na swoje łóżeczko, wiec dla świetego spokoju bierzemy go do siebie...coś czuje ze jak mąż wróci do pracy to czasem wyląduje w salonie. Synek Śpi w pajacyku lub rampersie i przykrywam go otulaczem bambusowym ewentualnie kocykiem. Ogolnie nie lubi jak jest mu za ciepło. W ogóle jak mamy kryzys wieczorny to zdarzyło nam się jeździć z nim samochodem po okolicy przez godzinę, uspokoił się i zasnął, a nie mogliśmy go ogarnąć przez 3h wcześniej. No i mój Synek nie zdążył nawet ubrać wszystkich ubranek 62 a już musiałam zmienić na 68, pampersy 3, bo 2 już nie ogarniały i były za krótkie. Ech nasza kruszynka ;) Pozdrawiam
  14. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Cześć Dziewczyny, ale miałam do nadrobienia, cieszę się, ze już wszystkie dzieci na świecie, Gratulacje kolejnym Mamusiom i zdrówka dla Was. U nas różnie... Mały ma lepsze i gorsze dni, i chwile. Z karmieniem mieliśmy kryzys z jedna piersią, nie chciał ssać ... udało się dzisiaj opanować sytuacje z pomocą siostry, pomagała mi go dostawić w różnych pozycjach, uspokajała go i wtedy dostawialam i poszło. Tak czy inaczej 12.09 mam wizytę u doradcy laktacyjnego. Doniu ma dzisiaj 3 tyg a mnie nadal bolą sutki, nie tak jak wcześniej ale dyskomfort jest. Tez mamy problem z uleganiem, odbijam małego różnie, jak się uda to w połowie karmienia i później pozwalam już mu zasnąć przy cycku. Ma tez trądzik niemowlęcy...ale smaruje emolium krem specjalny i chociaż go nie swędzi. Czekamy aż przejdzie.... Pozdrawiam serdecznie i wszystkim życzę dużo cierpliwości.
  15. Monikacz

    Sierpnióweczki 2019

    Kasia gratulacje ogromne, wszystkiego dobrego. Inome, Zakochana u mnie tez pokarm leci takimi strumieniami, zwłaszcza w nocy jak Mały prześpi 3h i piersi jak kamienie. Koleżanka podpowiedziała mi żeby przystawić i jak dziecko się oderwie ( a zazwyczaj tak się dzieje, bo mu za szybko leci ) to przyłożyć pieluchę do piersi i odczekać chwile, spróbować „wydusić” - może nie do końca wydusić, ale nie wiem jakiego słowa użyć...oczywiście delikatnie. Mi trochę pomaga, synek wtedy zazwyczaj płacze, ale później lepiej kończy karmienie. No i dzwoniłam do doradcy laktacyjnego to doradziła karmić dwa razy z tej samej piersi a na druga dla ulgi zimny okład, tez pomagało i mniej ulewał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...