Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Witam :-) co do lekarzy na NFZ to zdarza się że trafi się na super lekarza ale w większości spotyka się na lekarza któremu nic się nie chce. Siedzi za biurkiem jak za karę... ja pierwszą ciążę zaczęłam na NFZ u kobiety lekarki myślę kobieta matka zrozumie przyłoży się i co od początku problemy brak usg brak badań i tekst co ma być to będzie w 10 tygodniu zmiana na prywatnego lekarza faceta w lekko starszym wieku i zmiana o 100° pytania badania troska zainteresowanie odpowiadanie na wszelakie pytania zawsze mogłam zadzwonić przy porodzie akurat nie zdążył być ale w szpitalu wspomniał koledze że to moja pacjentka....potem leczylam sie na torbiel miała być operacja ale tak podkrecil leki że obyło się bez niej i teraz w tej ciąży też jestem u niego . Dojeżdżam26 km ale warto. Najważniejsze jest zaufanie do lekarza. Jeśli je macie będzie ok jeśli macie wątpliwości to nie ma co ryzykować....wiem kasa na prywatne wizyty badania ale warto czasem wydać bo to o zdrowie i życie dziecka i wasze chodzi. Miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Z tym lekarzem zgadzam się z Mała77. Najważniejsze jest zaufanie. Chodziłam na NFZ jeszcze przed ciążą i czułam się jak bydło w gabinecie. Każda informacja wymuszona i odpowiedzi z miną pt. "a po co Ci ta wiedza". Potem koleżanka poleciła mi swojego lekarza, ale z prywatnej kliniki i traktują mnie tam bardzo dobrze. Lekarz jest troskliwy, delikatny, ale co najważniejsze udziela pełnej informacji, wszystko wyjaśnia. Za taką usługę mogę płacić. Pamiętam jak na pierwszym USG przed ciążą jeszcze ten lekarz zaczął mi opowiadać co widzę na monitorze, co jest co itd. Rewelacja. Do tego idealne warunki w gabinecie. Nie zmienię już tego lekarza na innego.

Odnośnik do komentarza

O kurczę jestem w szoku jak czytam i tych lekarzach... Masakra, współczuję :/ Mój ginekolog to był taki zbiór tego co napisałyście i swoich prywatnych tylko na NFZ. Chyba dobrze trafiłam :) Też zawsze mogłam do niego zadzwonić. W sumie myślę, że nadal bym mogła i po tym co, można powiedzieć - razem przeszliśmy - jestem pewna, ze by mnie pamiętał. Szkoda, ze tak mało jest dobrych lekarzy... To bardzo przykre. A co do seksu, to ten mój polski lekarz też mówił, ze jak się nic nie dzieje to można, ale ja to jakoś się boję... Chyba poczekamy jeszcze chwilę.

Odnośnik do komentarza

Ja na ndz tez miałam super lekarza w przyszpitalnej przychodni. Ale na NFZ z usg to już w ogóle bieda bo są tylko 3 na ciążę. Choć w sumie w Anglii ciąża do 12 tygodnia to sama natura i w ogóle nic do tego czasu nie robią.

Ja ostatnio po stosunku odczuwałam pieczenie. Żadnego bólu czy plamienia. Ale teraz na wizycie jak mnie zbadał z wziernikiem powiedział ze tam delikatnie plamie choć na zewnątrz nic nie widać. Wiec chyba się wstrzymamy.

U tego lekarza tez byłam pierwszy raz, facet w średnim wieku, miły i dokładny wiec myślę że będzie ok.

Odnośnik do komentarza

A co do usg, to mój lekarz miał beznadziejne. No i w pierwszej ciąży wręcz zmusił mnie do badań prenatalnych -wtedy byłam na niego zła i to był jedyny moment w którym chciałam go zmienić, całe szczęście tego nie zrobiłam. A tutaj w Niemczech tak naprawdę nie wiem ile usg jest, bo to wiadomo zależy o lekarza - ale jeżeli wszystko jest ok to refundowana jest jedna wizyta w miesiącu.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Ja również jestem w ciąży - zrobiłam test w zeszłym tygodniu i wyszedł pozytywny (ogromny szok, bo miałam monitoring owulacji w zeszłym miesiącu i dwa razy lekarz stwierdził, że nic nie ma). Pojechałam od razu na betę, wyszła 250, więc radość ;)
ale jest też ogrom strachu, 3 grudnia mam dopiero usg. W czwartek idę na betę drugi raz, zobaczę czy ładnie rośnie!
Dodatkowo mam insulinooporność ;/
Trzymam za Was wszystkie kciuki :) termin wyliczony przez aplikacje - koniec lipca :p

Odnośnik do komentarza

No ja niestety przekonanalam się że na nfz nie ma u mnie dobrych lekarzy wszyscy jakas olewka i w czasie ciąży i przy porodzie....moja znajoma stracila jajowod przez pania ktora szybko robiła usg i nie zauwazyla ciąży pozamacicznej.....ja mam swojego lekarza od 13 lat i jestem zadowolona sprzet moze nie ma 5d ale jest fachowcem dba o pacjentki mam nadzieje że będę przy nim rodzić. Jestem mu bardzo wdzieczna za całą opiekę w pierwszej ciąży po przy leczeniu i teraz....a co do seksu to jesli wszystko jest ok to można... ale my sie boimi i wstrzymujemy sie do konca 1 trymestru.... mdłości wieczorne bolace piersi nie sprzyjają ale w prawidlowo rozwijajacej się ciąży dziecko jest dobrze chronione i nie odczuwa silnych drgań. Warto też dobrać odpowiadającą pozycje.

Odnośnik do komentarza

Pobolewa Was czasem punktowo brzuch? takie małe ukłucia co jakiś czas? Chciałabym już by szybko minął czas do kolejnej wizyty w grudniu, bo ciągle się zastanawiam czy wszystko jest ok od czasu ostatniej wizyty u lekarza. Szkoda, że nie mam wizyt co tydzień ;) Ostatnio zasłabłam w pracy i musiałam powiedzieć, że jestem w ciąży. Mam straszne zawroty głowy i ciężko to ukryć. Mam wrażenie, że im więcej osób wie tym bardziej martwię się, ze coś będzie nie tak. Wiecie, że zapeszę czy coś. Wiem, że to absurdalne, ale nic na to nie poradzę. I tak uspokoję się względnie dopiero po badaniu prenatalnym.

Odnośnik do komentarza

U mnie mdłości na całego rozkręciły się. Niedobrze mi 24 godziny na dobę. Myślałam ze pójdę w styczniu na zwolnienie ale chyba będę musiała iść od przyszłego tygodnia. Bo albo wymiatają albo tak się złe czuje ze nie daje rady siedzieć i stać tylko muszę się położyć. Cieszę się ze są te mdłości bo to dobry obajaw ze beta wzrasta itp ale u mnie są jescze gorsze niż w 1 ciąży gdzie w dwa miesiące schudłam 7 kg. Juz teraz czuje ze spadam z wagi bo nic praktycznie oprócz bułki i herbaty nie jem.
Ktoś może stosował te gumy do żucia ? Pregna VOMI? Z imbirem ?

Odnośnik do komentarza

Ja też mam takie lekkie bóle brzucha po stronie pachwin. Jakby ciagniecie...lekarz mówił że macica się powiększa i w brzuchu rewolucje się dzieją bo dzidzia musi mieć miejsce do rozwoju. I też mam takie przeczucie że coś się stanie bo w pracy wiedzą moi rodzice też zaraz dowiedzą się tesciowie....ale musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze. W ogóle jakoś nie mam humoru....

Odnośnik do komentarza

Mała77 dobrze Cię rozumiem, też jakaś podminowana chodzę. Jeszcze szykuje mi się obrona pracy na uczelni i nie wiem czy zdążę w grudniu czy już w styczniu, więc dochodzi mi dodatkowy stres. My powiedzieliśmy o ciąży tylko rodzicom moim i męża, do tego wie mój szef i kolega z pracy, który mnie wyręcza w cięższych zadaniach i mu powiedziałam by nie myślał, że się nim wysługuję, bo mam lenia. Jedyny plus, że ustąpiły przynajmniej na razie wzdęcia (od dwóch dni), ale senność i zawroty głowy bez zmian. Co ciekawe mam duży wzrost hcg, a mdłości mam sporadyczne i to jak poczuję jakiś drażliwy zapach tylko. Dziwne, że mam takie lęki jakieś dziwne, to moja pierwsza ciąża, nie miałam wcześniej poronień i problemów, ale tyle nasłuchałam się opowieści koleżanek, że mnie to mrozi. Większość z nich zanim urodziła zdrowe dziecko poroniła raz lub dwa. Okropna statystyka. Mój gin powiedział, że po 10 tc prawdopodobieństwo znacznie spada. Dziś mija 8tc i 5 dzień, a ja odliczam. Przed ciążą nawet nie wiem kiedy minęły wakacje, a teraz czas stoi. Pozostaje nam się uzbroić w cierpliwość.

Odnośnik do komentarza

Z tymi mdlościami to tak jest, ze niektóre dziewczyny mają, a inne nie. Wcale nie jest tak ze jak nie ma mdłości to beta słabo przerasta czy coś ;) Tak naprawdę pozostaje nam czekać i starać się nie martwić się na zapas. Jeżeli coś ma się wydarzyć to i tak się wydarzy, nie jesteśmy w stanie przewidzieć ani zapobiec. Musimy być dobrej myśli. Myslalyscie może już jakie badania prenatalne robicie? W grudniu chce pogadać z moim lekarzem na temat nifty. Jestem ciekawa ile tutaj kosztuje to badanie i czy może kasa chorych by mi się trochę dołożyła. Bardzo bym chciała je zrobić, ale jak będzie za drogo to zostaje w standardzie pappa i usg.

Odnośnik do komentarza
Gość Po prostu ja

Duphaston biorę doustnie. Lekarz kazał przyjść w poniedziałek na pierwszą wizytę bo dopiero wtedy będzie coś widać. Jestem po poronieniu w 19 tyg (to był luty), długo nie mogłam zajść w ciążę, a teraz jestem przerażona tymi plamieniami. Lekarze chyba i tak nie pomogą bardziej- duphaston biorę, serca na pewno jeszcze nie ma, więc będą kazać czekac.

Odnośnik do komentarza

Bardzo mi przykro ze Cię to spotkało. No i masz rację, lekarze czasami nie są w stanie nic zrobić. Trzeba pozwolić działać naturze i czekać. I starać się być dobrej myśli. Wiem jak bardzo to trudne, ale nic więcej nie jesteśmy w stabie zrobić... Też niestety jestem mama po przejściach. Wiem jakie to wszystko jest trudne.

Odnośnik do komentarza

No widzicie dziewczyny prawie każda przeszła ciężkie chwile ... wszystko to trudne jest ale musimy myśleć pozytywnie.ja też się boję czy wszystko jest ok . Jutro mam wizytę kontrolną i umieram ze strachu ale tłumaczę sobie że widziałam serduszko lekarz mowil wszytko ok badania wyszły mi dobrze... ale mimo to strach jest....zbliża się wieczór i znów mnie muli....

Odnośnik do komentarza

A z plamieniami to lepiej ich nie lekceważyć...chociaz takie brazowe chyba z tego co wiem to swiadcza o niskim progesteronie....ale nie jestem pewna na 100%. Wtedy bierze sie duphaston lub luteine..... Dziewczyny a na kiedy macie termin porodu? Ja mam termin na 11 lipiec...

Odnośnik do komentarza

Hej. Tez byłam dzisiaj na wizycie i lekarz mówi ze wszystko dobrze. Serce bije, 7 tydzień:) przy nudnościach polecił jeść malutko a bardzo często. Tez nje wiem czy nie pojde od poniedziałku na l4 ponieważ ciężko mi się żyje z tymi wymiotami :/ mam serie badan do zrobienia tylko na pamietam kiedy mam je zeobic :/ kolejnawizyta za miesiąc ..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...