6 tyg. zarodek martwy, a ze mnie leje się krew :(

[Gość Oollaa33]

Dziewczyny w poniedziałek potwierdziło się, że moje dziecko nie żyje od 6 tyg ciazy (teraz powinien być 8). Miałam się dziś zgłosić do szpitala na podanie leków mających wywołać poronienie ale wczoraj wieczorem dostałam krwawienia,dziś jest bardzo obfite jak miesiączka albo i bardziej.Do tego silne bóle brzucha jak przy miesiączce.Zadzwoniłam do lekarza i powiedział ze skoro zaczęłam krwawi żebym nie przyjeżdżała jutro tylko zadzwoniła jutro to się umówimy wieczorem na usg żeby potwierdzić ze się oczyścilo.Żadne skrzy ze mnie nie wylecialy tylko normalna krew? Leci i leci jakoś wątpię że jutro uda się zrobić usg.Czy to tak szybkość oczyści? Ile powinno trwać takie krwawienie i kiedy będę wiedziała że już faktycznie poronilam.Boje sie zebyvto nie byl jakis krwotok.Błagam Was o pomoc bo zwariuje.

[Madzia Lena]

Ja miałam zgłosić się do lekarza wrazie krwawienia i boli więc myślę że powinnaś zgłosić się do lekarza, ja zostałam przyjęta wtedy do lekarza ponieważ zrobił mi usg i zobaczył że szyjka jest na tyle rozwarta że można podać mi tabletkę która przyspieszy poronienie. Miałam potem zabieg też lyzeczkowania. Więc myślę że powinnaś udać się do lekarza. Ja wiem ze to wszystko tak wszystko brzmi strasznie tabletki szpital zabiegi ale zobaczysz będzie wszystko dobrze, pozdrawiam.