Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2019


tilana

Rekomendowane odpowiedzi

Hej Luka teZ dziś byłam na prenatalnych i wyglada na to że jest ok choć dokładny opis będę miała za tydzień razem z wynikami krwi. U mnie wg om 12 i 3, a wg USG różnie raz 12 i 1 dzień na innym pomiarze 12 i 4 :) a wymiar ok. 5.63 cm. Na razie dr się skłania bardziej na dziewczynkę :) Doktor żartowniś mówił że kobiety mają lepiej bo nie mają żon :) mąż był ze mną i chyba mu się podobało choć wolał żeby coś innego ukazało się między nogami :) ale to na tym etapie oczywiście nic pewnego.
Joilko ja finał oglądałam ale mecz toczył się cały czas raczej pozytywnie w naszą stronę więc nie bylo u mnie nerwów :) ciśnienie po meczu 110, a np. dziś przed wyjściem do lekarza 130, a w przychodni 146, także sporo mi idzie w górę od "białego fartucha" :)
Też oczywiście sikam w nocy :)
Apropo napojow. Kawę przestałam raczej pić ale jakby mi ktoś zaproponowal jakaś dobra z ekspresu to pewnie bym się skusiła :)
Zapytalam panią dr o witaminy i w 1 trymestrze powinny być kwas foliowy, vit d i jod a w 14 miesiącu włączyć dha. Ogólnie tu są fajnie opisane różne suplementy: http://pantabletka.pl/jakie-witaminy-w-ciazy-opinia-analiza

Odnośnik do komentarza

asia1986 ja elasnie jeszcze jak karmilam synka to przeczytalam ten artykuł i z 3 opcji które miały najlepsze oceny wybrałam doppelherc mama actiw premium, wiec w zasadzie pije je od marca bo te witaminy bierze się od staran i kończąc na karmieniu piersią.
Tez nie widze dobrze co pisze bo mam cały ekran roztrzaskany przez synka:)
Marlenk4 ja odkąd zaczęłam dawac herbate synkowi to sama sie przerzuciłam na malinową i z czarnej porzeczki, Daeidkowi nir słodze i sobie tez, teraz tez mnie odrzuciło od czarnej herbaty, wiec ratunek w owocowych. A kawe pije 1 dziennie. Przestałam sworowacna punkcie tego co wolno, a czego nie. A racionalnie o tym bylo u Mamy ginekolog

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Mam dziś stres. Dziś wizyta, dopiero na 19 także cały dzień czekania przede mną...
Pisalyscie o herbacie, ja pije z cytryna i cukrem, albo miodem. Kawę piłam przed ciążą, później mnie odrzuciło od kawy ale od jakiegoś tygodnia zdarza mi że chcieć kawy i pozwalam sobie na filiżankę dziennie.
Jeśli chodzi o karmienie piersią to nie znam sposobu na przygotowanie brodawek do tego wyczynu. Karmilam wszystkie swoje dzieci i to nie krótko, przy synku przezywalam katusze na początku karmienia. Pierwsze dwa tygodnie były okropne, mąż wychodził z pokoju jak karmilam bo nie mógł na mnie patrzeć. Płakałam, zwijalam się z bólu. Chciał iść po butelki i mleko modyfikowane. Po dwóch tygodniach zapomniałam o tym co niemiłe.

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja też słyszałam że na początku jest ciężko, ale że można hartować jakoś brodawki, tylko nie wiem czy to działa jakoś i na czym polega, mogę poczytać w necie coś o tym, ale jestem ciekawa czy któraś z Was z tego korzystała :)
Izabela - spokojnie, już dzisiaj zobaczysz malutkie bobo machające do Ciebie <3 nic tylko się cieszyć :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kz7wbkj3s.png

Odnośnik do komentarza

izabelapbedzie dobrze, trzymamy kciuki.dawaj znac jak poszło
jojlko07karmiłam synka 25miesiecy. Od początku mnie sutki nie bolały, bo jak dzie ko prawidłowo przystawone do piersi to to nie boli. Chyba jestem szczęsciarą bo od początku mnie nie bolało:) i synej nie zaznał smaku mm, bo nawet w szpitalu jak płakał i probowałam mu dac mm to nie wziął i całą noc wisiał na cycku, i w drugiej dobie juz mialam duzo mleka. Grunt to dobre nastawienie:)

Odnośnik do komentarza

Izabelap ja miałam tak dokładnie wczoraj z tym,że wcześniej miałam kontrolna wizytę u mojej gin i spawdzila na chwilę co słychać w brzuszku i na prenatalne o 19 szłam spokojniejsza. Tak jak dziewczyny piszą na pewno będzie wszystko dobrze, ale wiadomo, że są nerwy (u mnie też ze względu na wcześniejsze doświadczenie).
Joilko07 ja mam zamiar karmić piersią,a jak to będzie w praktyce zobaczymy. Mam nadzieję,że zapalenia piersi itp. nie będę miała.
Cebulka to widzę byłaś szczęściara :-)

Odnośnik do komentarza

asia1986no z karnieniem niebyło problemów, mleka bylo duzo, ale... Najpierw kolki, potem wysypka i alergolog, wiec od urodzenia do roku ponad siedzialam na diecie, bo niewidzielismy co go uczula. Więc zero nabiału, z mięsa tylko indyk. Mało co jadłam, a potem doszlismy do tego ze to azs i sypie go tylko w okresie zimowym jak jest suche powiertze.no i w nocy cycanie co godzine, wiec ze spaniem tez szału nie było.
No i przy kp wazne jest wsparcie bliskich, mnie uspokajała teściowa,jak miałam chwile zwątpienia, no i mąż kibicował.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o herbatę to mi niestety żadna nie podchodzi, owocowe też różne już próbowałam
Słyszałam o hartowaniu sutków od mamy i tak jakoś czulam, że to nic nie da ale kilka razy mi się zdarzyło. Chodzi o to by pocierać sutki czymś szorstkim po kąpieli np, na początek szorstki ręcznik a potem można używać tej ostrzejszej strony gąbki.
Też mam zamiar karmić piersią, pierwsze dziecko więc będziemy probowac.
Dziewczyny będzie dobrze :) trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze to na nic się nie nastawiac z tym karmieniem. To że jednej wychodzi świetnie nie znaczy że jest lepsza niż ta której nie wyjdzie KP z różnych powodów. To tak samo jak z porodem, uważam że ta kobieta która urodzi naturalnie nie jest lepsza od tej którą rodzi przez cc. Każda z nas kocha swoje dziecko najbardziej na świecie i to się liczy.
Ja karmilam piersią pierwszą córkę 18 miesięcy, druga 11 miesięcy, syna 13. Wszystkie dzieci odstawilam bo miałam dość KP. Jakby tym razem mi nie wyszło to też będzie dobrze. Jestem po 3 cc i nie dam sobie wmówić że z tego powodu jestem gorszą mamą. Mam cudowne dzieci i to się liczy najbardziej.
Denerwują mnie różne artykuły i taka nagonka na KP albo porody naturalne.

Dzięki dziewczyny za otuche przed wizytą. Wieczorem oczywiście dam znać jak poszło. Wczoraj miałam ogromne wzdecie i wielki brzuch, myślałam że mi pęknie. Rano pogonilo mnie na toaletę. Wychodzę z łazienki a corka pyta gdzie moja ciąża hehe, brzucha prawie nie było widać. Zjadłam śniadanie, wypiłam kawę i ciąża zaczyna się ujawniać. Też tak macie że rano brzucha nie widać a po południu lub wieczorem jest większy?

https://www.suwaczki.com/tickers/zi13jqivl2cbe6kj.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09kqbx4doex.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomvcqg5939n8wl.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1zqlnck25.png

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Tobą Izabela ze nagonka na kp jest straszna... moja siostra nie może karmić piersią to w szpitau odczuła inne spojrzenia położnych no i ogólnie kształcenie w zakresie karmienia mm jest mniejsze czego nie rozumiem, na szkołach rodzenia powinny byc omówione oba sposoby z należytym zaangażowaniem bo jednak są też problemy z karmieniem piersią, czasem pokarmu nie ma albo jest za mało... no i co taka mama ma zrobić? a wtedy nie ma wiedzy żadnej bo na szkołach rodzenia nic nie mówią o tym karmieniu.. ja karmienie mm znam od siostry więc coś już wiem, ale póki co mam nadzieję na kp :) ale jeśli się nie uda, nie dam rady czy coś- to trudno, trzeba żyć dalej, miłość do dziecka jest nadal ta sama a ja przez to gorszą matką nie będę na pewno :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kz7wbkj3s.png

Odnośnik do komentarza

Beata.G, witaj i powodzenia na wizycie :)

Odnośnie KP to mi udało się za pierwszym razem tylko 3,5 miesiąca. Mleczko było od początku, żadnych zastojów, pierwszy tydzień czasem z płaczem z bólu i rankami, ale potem było już ok. Mała przez 1,5 miesiąca pięknie przybierała na wadze, a ok 2 miesięcy zaczęła się prężyć, płakać, denerwować i zaczęły się problemy ze skórą. Potem brak przyrostu na wadze, szpital i ok 3 miesiąca zalecenie dokarmiania mm. Oczywiście od momentu, kiedy coś zaczęło się dziać u mnie rygorystyczna dieta, że prawie nic nie jadłam. Ostatecznie mała sama przedstawiła się na butlę, a ja do dziś mam wyrzuty sumienia, że tak szybko się poddałam... Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej. Co ciekawe - dzisiaj Ala je wszystko już od daaawna i żadnych problemów z alergią nie ma, także być może wystarczyło pójść do doradcy laktacyjnego, ona zaczęła by z powrotem rosnąć, a AZS być może było z innego powodu...

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73b4ihce3y.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hprh69va6i.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny.
Jestem tu nowa i chciałbym do Was dołączyć. Aktualnie jestem w 10 tygodniu ciąży i termin porodu mam na 29 kwietnia także przed samą majówką. Jest to moja 1 ciąża po bardzo dużych przejściach i problemach. Bardzo się cieszę ale zjada mnie strach i codziennie mam milion pytań i myśli w głowie.
Dziś mam wizytę kontrolną i dowiem się co słychać u maluszka. Generalnie jestem i obstawiania lekami biorę euthoryx duphaston luteine i acard. Ostatnio byłam na badaniach i wciąż mam złe wyniki krwi i moczu. Tarczyca też urosła ale dawka zwiększona więc spadło do 1.4
Mam pytanie czy któraś z Was ma albo jakaś koleżanka miała pozytywny wynik to toxoplazmoze ? U mnie niestety jest, wiem że jest to bardzo poważna infekcja w czasie ciąży ale dr kazał mi zbadać awidnosc toxo i mówił że to infekcja którą dopiero co przesyłam więc niby ok. Ale nie wiem sama tyle się naczytalam że sama nie wiem...

Odnośnik do komentarza

Mo.nika moim zdaniem pięknie że udało się 3,5 miesiąca :) nic nie zadziało się z Twojej winy, chciałaś, robiłaś co mogłaś a najwazniejsze że Ala zdrowa i nie jest alergikiem :) moim zdaniem nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Wyrzuty mogą mieć te co mogąc karmić nie decydują się bo im szkoda piersi ;p
Iwkaaa witaj :) w ogóle w szoku jestem ile nowych dziewczyn dołącza :D ktoś jeszcze tylko czyta od miesiąca ? zapraszamy, ujawnijcie się dziewczyny i tak nie znamy się w realu ! :D
Iwkaaa gratulacje że sie udało skoro było cięzko, widać że jesteś zestresowana ale jak masz średnie wyniki to co się dziwić... może postaraj się zaufać lekarzom i czytać mniej w internecie? co ciąża to historia, a czytając te negatywne na pewni nie działasz na korzyść... BĘDZIE DOBRZEEE

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v3e3kz7wbkj3s.png

Odnośnik do komentarza

Witam nowe dziewczyny beata.g i Iwkaaa :-) ja też robiłam awidnosc toxo i czekam na wynik, ale u mnie to dla potwierdzenia, że to dawna infekcja (w poprzedniej ciąży też miałam igg + igm - ale sporo niższy wynik igg). Ogólnie lepiej jak już się przechodziło, bo najgorsza opcja to jak się nagle pojawi w ciąży.
Madziu z tego co wiem TSH łatwo zbić euthyroxem. Ja biorę najniższą dawkę 25 teraz i brałam przed ciążą i mam wynik około 2 coś. Mógłby być niszy ale w normie się jeszcze mieści. Pewnie jakby był ponad to zwiększono by mi dawkę. Ogólnie mam brać cały czas. Słyszałam też że dużo można zdziałać odpowiednią dieta ale nigdy nie praktykowałam.

Odnośnik do komentarza

asia1986 tak z ciekawosci ile mialas igg? Ja w 1 ciąży. Mialam tez w normi igg+igm-. Teraz tez ale igg 438-lekarz mowił zeby sie nie przejmowac bo mam odporność, i ze grozna toxo jest jesli wczesniej sie nie chorowało na to, ale po 3 tygodniach powtorzyłam igg i było 399. No i wszedzie pisze jak po 3 tygodniach wynnik taki sam lub mniejszy to niedawno przebyte. Wiec dałam sobie spokój

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...