Skocz do zawartości
Forum

Marcóweczki 2019


Rekomendowane odpowiedzi

Magda słowa mega prawdziwe w tym tekście.
Ja już mam zakupy świąteczne z głowy no jeszcze tylko kapusta i ciasto do kupienia zostało i powiem że oprócz zrobienia listy nic więcej nie zrobiłam :) jak nigdy zawsze to wszystko na mojej głowie a teraz mąż zajął się wszystkim. Kupił nawet szumisia przy okazji choć ja planowałam odkupić używanego bo nie wiem czy się sprawdzi no ale trudno już jest.
Przez to całe świąteczne zamieszanie ten czas tak szybko leci... zaraz święta, nowy rok i pyk styczeń, luty i upragniony marzec :D

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Magda na wigilię u męża są kapusta z fasolą, gołąbki, pierogi z kapustą, barszcz z uszkami, zupa grzybowa, kompot, śledź. Z tym że mi nie smakują te gołąbki i kapusty z fasolą te nie lubię i zupy grzybawej też. W zasadzie to co gotuje babcia męża dla mnie za mdłe. A ostatnich kilka lat to tylko ja gotuję, ale na wigilię to jeszcze teściu lubię wybrzydzac że y mnie w domu tak się je, więc dla swojego spokoju zawsze barszcz gotuje ja, pierogi z kapustą też, robię sałatkę śledziowa do tego no i rybkę. I tyle jem na wigilię. I jest cisza i spokój, u mnie w domu było zupełnie inaczej, ale wolę dla świętego spokoju w ten sposób załatwiać i na razie to tak nie mam weny i siły do stania w garach.

Odnośnik do komentarza

cebulka pierwsze słyszę o gołąbkach czy kapuście z fasolą na wigilię. Ale co region to obyczaj :) fajnie że można poczytać na forum co i jak i gdzie. A co teść je u siebie w domu to chyba jego sprawa? Bo jest u Ciebie jako gość w Twoim domu ;P sama z tym walczę tylko inna konfiguracja ;)
Edzia ano leci ten czas jak szalony. Dopiero pisaliśmy ze 7 tyg do świąt zostało a tu tylko 5 dni.... Dopiero robiliśmy usg polówkowe a u mnie za 2 tyg usg 3 trymestru w 31 tc...

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Oryginalne te tesciowe jedzenie Cebulka! Aczkolwiek zupkę grzybowa to sama bym chętnie jadła na Wigilie bo lubię ale nigdy się u nas nie jadło. U nas wigilię zaczynamy od matjasow z cebulką plus gotowane ziemniaki. Potem smażone rybki, potem pierożki , wszystko zapijane barszczem, na końcu ciasta i otwieranie prezentów. Pinka to dobrze że z malutkim wsio gra.

monthly_2018_12/marcoweczki-2019_70930.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/c3a7e9b4d2.png

Odnośnik do komentarza

Magda żebyś wiedziała, ale ta zupa grzybowa jest okropna. Dziś już babcia miała problem ze jak to do pierogów z kapusty dodałam podsuszoną marchewkę, robię tak od kilku lat, a od kąd jestem na chorobowym ciazawym jeszcze z Dawidkiem to tylko ja gotuję w domu, ale jak przychodzą święta to kurde Magda Gessler się robi, a mnie nerwica tłucze, ale i tak robię po swojemu. U męża na stół wystawia się wszystko, każdy bierze to na co ma ochotę, a ja generalnie jestem Ukrainką i u nas to zupełnie inaczej się obchodzi. Więc zawsze robię to co mi smakuje i się nie przejmuje:-)

Odnośnik do komentarza

Hej, ja już po pełnej wizycie. Mialam na 8:45. W gabinecie spędziłam półtorej godziny bo wszedł nowy system w komputerze i długo gin dochodziła do tego jak wystawić receptę czy zwolnienie lekarskie. Ale przynajmniej zrobiła mi usg :) mały waży okolo 1045 gr. Mówi że trochę mało. Dlatego usg będzie co wizytę by spr przyrost jego wagi. Mam dużo wód plodowych. AFI 19. Nie wiem jakie są normy.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Pinka odpoczęłam trochy?
Czuję się okropnie, ledwo dycham, nos i gardło mnie wykanczaja. A do tego Adaś tak się ułożył że ciężko mi chodzić, ciągnie w lewej pachwinie i prawej nodze. Dziś położna była i mówiła że pewnie na jakiś nerw uciska. Mam nadzieję że to się zmieni bo normalnie chodzę jak emerytka.

Odnośnik do komentarza

cebulka trochę tak. Potem ile bylo sprzątania to moje ale najważniejsze ze Laura była szczęśliwa :) padlysmy przed 21

Edzia ja właśnie slabo czuję ruchy jesli chodzi o siłę małego. Ale mam sporo wód plus ułożenie dupka do dolu także mam prawo nie czuć. Dopóki wczoraj moja gin mi o tym nie powiedziała to się strasznie martwiłam a tak to luz :)

Zrobiłam z mamą rano zakupy świąteczne. Za skladniki na ciasta, sałatki i rybę po grecku zapłaciłam 0,90 gr dzięki bonom na święta ;P do tego trafiliśmy na sąsiada który przyniósł nam siatki pod sam dom. Tutaj moja rola się kończy. Pomogę im coś ewentualnie pichcic i już. Chyba zaraz zejdę po choinkę dla Laurki to będzie szczęśliwa :)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, widzę u Was pełną arą przygotowania do świąt:) Ja wciąż jeszcze myślę o pracy bo tyle roboty przed świętami...
W tym roku jemy dwie wigilie, w domu u teściów i w moim rodzinnym domu. Już boję się tego maratonu jedzeniowego, na szczęście inne rzeczy się je tu i tam.
W sobotę robiłam małemu urodzinki i na szczęście wszystko wyszło.
Ostatnio czytając Wasze dolegliwości cieszyłam sie ze mi nic nie jest a tu trach! Wczoraj miałam najgroszy dzień. Brzuch mnie strasznie ciągnął, stawiał sie i bolał, mąż chory, a ja z mały wieczór musiałam ogarnąć sama. Byłoby dobrze żeby się wyciszał na noc, ale nie, ten dostaje motorka do pupci i biega jak szalony, wspina się po wszystkim i otwiera każdą szafkę. Dziś na szczęście jest już lepiej :)
Mam dzisiaj zamiar kupić choinkę i może ją ubierzemy jutro albo w sobotę, aż się nie mogę doczekać.
Ja mocno już czuję ruchy dzidzi. Srasznie się mi wierci, wczoraj wieczorem fikołki robila, aż czasami boli.

Odnośnik do komentarza

Pinka ja już zadeklarowałam że dopóki teściowie są to ja nie gotuje, bo niemam zamiaru się denerwować, bo tu gołąbki za duże, tu za mało soli, jak robiłam pierogi to też był komentarz ze strony babci męża i teścia że co to za farsz, no to powiedziałam że jak nie odpowiada to do restauracji. Placków stwierdziłam że też nie będę piekła bo najzwyczajniej nie mam siły, wczorajszy wieczór był okropny, ciężko mi było chodzić, do tego tak się ulokował że sikać chodziłam co 5 minut, a że wc mamy piętro niżej to myślałam że się popłaczę za którymś razem, jeszcze miesiąc i mam nadzieję że będzie u nas na piętrze. No i dalej zdycham, a od herbaty lipowej i miodu już mi się wymiotować mi się chce. A właśnie czytałam nie dawno że jak dużo wód to słabiej się czuję ruchy. A ja stwierdziłam że zmieniam lekarza prowadzącego, bo jakoś mi mój nie pasuje, a że i tak chodzę prywatnie to po co mam się męczyć, no i ten nowy pracuje w szpitalu którym chce rodzić, chciałam do niego chodzić jeszcze z Dawidkiem, ale duże kolejki były, ale potwierdził mi ciążę i odbierał mi poród.
Klodi a ile ma synek? Mój też lata i się wszędzie się wspina, a mąż teraz ma gorący okres w pracy i wraca o 15 ale w domu pracuje do 20. Dobrze że teraz teściowa jest, więc jeść ukochana babcia a ja mam trochy luzu.
Edzia ogromny strach dopadnie dopiero po porodzie:-) do teraz wstaje w nocy i sprawdzam czy dycha:-) Adaś ostatnio też się rozpycha w różne strony.
A Dawidek dziś jadąc do przedszkola zaczął rozmyślać i mówi mama kocham Adasia, będę się z nim bawił, bajki oglądał, kochany jest. A wczoraj zadarł mi koszulę i zaczął brzuch głaskać i całować:-)

Odnośnik do komentarza

Cebulka synek ma 2 latka.
Ja też nie mam zamiaru za bardzo sie angażować w gotowanie, bo co bym nie zrobiła to teściowej nie pasuje i nie smakuje. A jak ja coś skomntuję że za słodkie albo za słone to od razu obraza majestatu. Ja to mam brać wszystko na klatę... Dobrze, ze już niedłgo się przeprowadzamy do swojego domku.

Odnośnik do komentarza

cebulka fakt, pieczenie jest strasznie czasochłonne. Kupiłam tacie rano te skladniki na 2 ciasta i w niedzielę rano ma piec. Ja się nie ruszam. I tak mam mega dużo na głowie z przygotowaniami do porodu/wyprawki plus Laura także mam co robić :) moja babcia też lubi komentować. Komentarz to jej drugie imię

Klodi fajnie że u Was będzie niewielka różnica wieku jak u Cebulki praktycznie :)

Choinka dla Laurusi ubrana, po 14 będą z tatą w domu. Zjemy i pójdziemy zjeżdżać na ślizgu póki jeszcze śnieg leży.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvze6yd9a1dwkas.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny co u Was? U nas od wczoraj nasypało śniegu więc jest biało. Teściowa zaczęła przygotowania do świąt a ja zadowalam się błogim lenistwem podejrzewam że to moje 1 i ostatnie tak spokojne swieta wiec korzystam :). Kurde staw biodrowy mi się chyba poliźnił bo przy każdym przekręceniu w nocy tak mi kości przeskakują że aż się budzę.

Cebulka masz rację później będzie strach o maleństwo

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Edzia ja też jak połamana chodzę, masakra, a co będzie pod koniec. U nas wczoraj była masakra. Jak jechałam po Dawida to 30 na godzinę i tak się bałam. Była okropna śnieżyca. A potem mąż przyjechał i mieliśmy na firmę podjechać wybrać talony i nie mogliśmy dojechać, normalnie klęska zywiołowa, tiry stanęły pod górkę i nie dały radę wyjechać, pojechaliśmy inną drogą, samochody w rowach i się wróciliśmy, a dziś już ciepło, słońce świeci i pewnie wszystko się roztopi. Dziś dokupiłam resztę prezentów i popakoeałam więc mam już spokój.

Odnośnik do komentarza

Cebulka to fakt im człowiek starszy tym gorzej ja się cieszę że teraz zdecydowaliśmy się na dziecko bo później byłoby jeszcze gorzej. To widzę że i u Ciebie nie wesoło z pogodą, najlepiej nie ruszać się samochodem jak nie ma potrzeby. Może w tym roku na święta śnieg się utrzyma zawsze to tak jakoś inaczej i frajda dla dzieciaków

https://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a4ct6fwwr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...