Skocz do zawartości
Forum

Mamusie luty 2019


Gość Tubulinka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam suczkę rok i kilka miesięcy. A jest z nami równy rok . Wcześniej dużo w domu bywała ale odkąd było ciepło i miała swoją budę to uwielbiała siedzieć na zewnątrz i jak brałam ja do domu to stała przy oknie i piszczala. Wiec trzebabylo w trymiga robić ogrodzenie żeby mogła sobie swobodnie się poruszać bez mojej obecności i takim sposobem nauczyla się spać na polu. Do domu bierzemy ja tylko wtedy gdy jest burza i bardzo mocno pada albo gdy robi się mega zimno. Niedługo będzie miała swoje lokum w takiej przynudowce która mój mąż traktuje jako pomieszczenie robocze i tam będzie nocować w zimie a tak to jest cały dzień na zewnątrz. Ja generalnie nigdy bym jej nie oddala nikomu bo bardzo się do niej prYwiazalam mimo tego że jest strasznym wariatem i musze przy niej uważać bo skacze odbijając się ode mnie aż do ramion. Wydaje mi się ze pies zdąży się zaklimatyzowac to jest 5 miesięcy... my nasza jak wzięliśmy do siebie byla bardzo malutka i wszystkiego się bała ale od początku uczyliśmy ja ze dużo ludzi będzie się u nas przewijać i teraz jak tylko ktoś przychodzi to Fredka nie posiada się z radosci :)
Jerba gratuluję córeczki! ;)

Odnośnik do komentarza

Podziwiam, bo pies to odpowiedzialność ogromna. Ja bym sie nie zdecydowała. Przez kilka/kilkanaście najbliższych lat jest się zobowiązanym do tego, żeby kilka razy dziennie wychodzić z psem o stałych porach. Jak będzie małe dziecko, to ogólnie słabo, bo czasem naprawdę trudno połączyć i opiekę nad małym brzdącem i psa. Dalsze wycieczki odpadają, a i nawet całodniowe, bo przecież nikt nie wytrzyma bez toalety cały dzień - pies też. No chyba, ze mieszkasz w domu i opuszczenie lokum na kilka h jest ci nie straszne, bo np w tym czasie pies mógłby popilnowac w ogrodzie. Albo jeśli masz blisko kogoś, kto w razie "W" pomoże Ci w opiece nad dzieckiem albo psem. Natomiast mieszkając w bloku bym sie na takiego zwierzaka nie zdecydowała.
A tak zmieniając temat. Zawsze chciałam wyjechać na wakacje. A jakoś nigdy nie wyjechałam. Teraz w końcu i kasa uzbierana i wszyscy chętni. Zawsze miały to być ciepłe kraje, ale teraz w ciąży to wiadomo, ze nie za bardzo z lezeniem na plaży i opalaniem się. Mój M. zawsze marzył o Islandii. Stwierdziliśmy, ze to jedyny taki moment, gdzie możemy gdzieś wyjechać, bo potem z małym dzieckiem, a drugim niewiele większym to już tak słabo. No i ta Islandia... Jakbym miała jechać tylko z M. To już bym była spakowana pewnie, ale to chyba nie jest kraj dla dzieci małych do zwiedzania. Wiadomo, ze w takim miejscu najbardziej zachwyca natura (czarna plaża, zorza polarna, lodowa jaskinia itd.). Przecież młody się zanudzi na śmierć, a nas tym samym zameczy. No i zrezygnowaliśmy.... Ale spokoju mi to nie daje, bo strasznie chcę gdzieś pojechać (gdziekolwiek i coś przeżyć jakąś przygodę, miłe chwile w innym otoczeniu) i dziś pod wpływem impulsu zarezerwowałam namiastkę ciepłych plaż, czyli wyjazd do Tropical Island pod Berlinem. Nie wiem czy będzie fajnie, ja tam zawsze chciałam jechać, ale nigdy nie dotarłam. A młody uwielbia wszelkie wodne rozrywki. M. z resztą też lubi taką formę wypoczynku, więc idealnie. Termin wjazdu: za miesiąc! Muszę tylko jakiś strój kupić, który by chociaż trochę mojego brzucha ukrył, bo już za miesiąc to pewnie bedzie u mnie coś widać. A Wy byłyście tam może? A jak byłyście to polecacie czy raczej odradzacie?

Odnośnik do komentarza

Hej. Byłam wczoraj u gina i na 100% potwierdził że będziemy mieli synka. Mój mąż szczęśliwy łzy w oczach a ja jestem w szoku i nie potrafię jeszcze tego info przestawić . Mieszkam w domu w którym od 60 lat nie urodził się żaden chłopiec u nas w rodzinie same dziewczyny od kiedy pamiętam a tu nagle facet SZOK. Nie znam się na chlopcach mam 3 córki. Wiem że jestem dziwna ale boję się tych mini jajek.

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny
Bozenka gratuluje !!! Chlopaki sa fajowe zobaczysz jak sie bedzie Lepił do Ciebie bo chlopaki to Synusie Mamusi
Ja usilnie chcialam dziewczynke ale bedzie drugi Synek i jestem szczesliwa, dasz rade napewno !
Jerba gratuluje !!
Ja wlasnie koncze jesc zupke i lece po Mlodego, dzis u nas ladna pogoda 20 stopni slonecznie az sie chce zyc
Buziaki

https://www.suwaczki.com/tickers/nzjddqk3loyiygr1.png

Odnośnik do komentarza

Hahaha Jerba :D ja powiedziałam rodzinie, ze jesli to bedzie dziewczyna, to nie chce nic różowego, ale chyba nie do wszystkich to info dotarło, bo juz dostałam różową sukienkę :P no co zrobic :P byłam ostatnio w smyku sie pogapic na ciuszki dla maleństwa i były tam tez rzeczy dla dziewczynek, które nie były różowe. Taka piękna malutka ala dżinsowa koszula :D zakochałam sie w niej i jak lekarz potwierdzi dziewczynę, to idę ja kupić :D

Odnośnik do komentarza

Bąbowa w teście pappa najważniejsze są linijki z ryzykiem. Powinnaś mieć wypisane ryzyko podstawowe i skorygowane do trzech różnych trisomii. Wygląda to np tak
Trisomii 21 1:450 1:7532
Trisomia 18 1:1927 1:20000
Triaomia 13 1:3999 <1:20000<br /> Pod hasłem ryzyko kryje się obliczone prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z podaną wadą. Jak widzisz wynik 1:450 to znaczy, że 1 na 450 kobiet może urodzić dziecko chore. Niestety test Pappa często daje wynik fałszywie pozytywny, bo np niektóre leki wpływają na gorsze wyniki. W razie bardzo złych wyników lekarz może zaproponować amniopunkcje dla potwierdzenia.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.

Odnośnik do komentarza

Dodam tylko, że za graniczne uznają 1:300 wydaje mi się, że ryzyka skorygowanego. Niestety tu nie jestem pewna. A jak ja robiłam test Pappa to mi mówili, że w razie nieprawidłowości od razu by dzwonili, żeby się zgłosić do lekarza i potem genetyka.

Odnośnik do komentarza

Jejku dziewczyny nie było mnie tu 12 godzin i tyle wiadomości. No właśnie, ja dzisiaj miałam mega efektywny dzień. Ginekolog, zakupy, szybkie ciacho, zakupy pod urządzenie i ogarnięcie piwnicy to pozwoli odgracic pokój Olka, obiad, siłownia no i jestem :)
Szczerze gratuluję nowych wieści, czy chłopak czy dziewczynka to jest ten sam czlowieczek - do kochania. Wierzący z Nas jak nikt inny, nawet jak coś nam nie wyjdzie to zawsze to zrozumie. Nie martwcie się :) wszystko będzie okej tylko trzeba podejść do sprawy jak do wyzwania :) chociaż ja trochę liczyłam na dziewczynkę też z racji tego że wydaje mi się "łatwiejsza w obsłudze" wierzę że ze wszystkim damy sobie radę.
Nie byłam w tym miejscu pod Barlinem ale brzmi fajnie. Ja za to w wakacje byłam w Pradze, zwoedzilam Bosnie i Hercegowine oraz Chorwacje. Wspominam to bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...