Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Sofik83 jeszcze nie wiem kto u mnie mieszka, połówkowe w poniedziałek. A przy synu miałam często ochotę na słodkie lub na krakersy i paluszki. Teraz to ja często sama nie wiem czego chce. Wszystko i nic jednocześnie. Niby też czasem podjadam paluszki czy krakersy Ale to bardziej dla tego że je porostu lubię. A dziś mój mąż pytał gdzie są ogórki kiszone które kupiłam 3 dni temu i zdziwiony że zjadłam na raz cały słoik. A dziś za to jadłam nutelle a zaraz potem kukurydzę z puszki.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

No to macie laski apetyt :) ja jestem glodna ale nie mam zachcianek jako takich jem bo musze ... a co dobrego jecie ???? Ja owszem na sniadanie kanapka chalka itp 2 sniadanie zazwyczaj zblenderowane owoce plus mleko kokosowe albo jogurt z musli kolo 13 maly obiad kolo 16 zupa plus cos jeszcze piers z kurczaka , nalesniki roznie i wieczorem kolacja czyli 5 posilkow . Dzis jeszcze zezarlam z 4 kawalki sernika wlasnej roboty to akurat w tylek wejdzie haha bedzie co zzucac . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Gizel, czyli u Ciebie bardziej na słodko, choć będzie chłopak :) Ja tak miałam w 1 ciąży z synem. Kupowałam sobie w tajemnicy niemiecką czekoladę, choć też na kilometr potrafiłam wyczuć, że ktoś je kiełbasę ;)
Teraz tak mnie na słodycze nie ciągnie, choć dobrego ciasta nie odmówię. Mąż cieszy się, że w kuchni jest bardziej pikantnie. Plus lubię kwaśne, np.surówki, sałatki, ogórkowa.
Oglądam ciuszki, ale boję się, że nakupuję kotków i jednorożców, a jeszcze się odwróci i będzie chłopak. Chyba poczekam na jeszcze jedno usg (ok. 14.09).

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

Hej ja od początku ciąży musiałam zjeść coś konkretnego aby się najeść. I jadłam często. O 9 rano śniadanie o 12 drugie a pomiędzy jakiś owoc albo jogurt. Potem o 14 znowu coś. Między 16a 17 obiad z mężem i na koniec coś na kolacje przed 20. Kolacja już była małą wersją. Za to teraz zjem śniadanie i trzyma mnie do południa. Jem z przyzwyczajenia między 12 a 13 potem już dopiero między 15 a 16.
Ale wczoraj miałam ochotę na słodkie tzn coś z czekoladą typu jeżyki lub snikers. Albo kawałek tortu.
Za to koleżanki w pracy obstawiały że będzie chłopak jak jem konkrety. A tu proszę Michalina się ukazała.

Odnośnik do komentarza

Ja tez nie miałam jakiegoś wielkiego apetytu na początku, a teraz zasowam jak odkurzacz, śniadanie 3 kromki + zawsze albo parówki albo jajka na mieko, potem jogurt, o 12 już jem zupę bo jestem głodna,zazwyczaj zjem jeszcze jogurt potem drugie danie, i do wieczora jem wszystko co mi wpadnie w ręce jak są banany, jabłka jakiekolwiek owoce w domu zjem wszystkie, jogurty ile wlezie, podrodze jakieś słodycze lub coś słonego, budyń, kisiel i tak do 18 potem kolacja zazwyczaj już mniejsza ale zawsze albo bułka albo jakieś dwie kromeczki, i rezultat taki ze wieczorem jestem taka pełna ze jak się położę to mi nie dobrze i wszystko podchodzi do gardła a i tak bym jadła dalej
Jak narazie 6kg na plusie, ale nic po mnie nie widać żeby przytyła bo zaczynałam od 54kg a jestem wysoka :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k9tkoahf3.png

Odnośnik do komentarza

Jestem głodna, jak Was czytam.
Jomiśka, ja wierzę w syrop cebulowy. Kroisz cebulę, jak Ci wygodnie, byle jak. Wrzucasz do słoika i na to łyżka miodu. Jak nie chcesz miodu, możesz zasypać cukrem. Jak puści sok, możesz tam dodać sok z cytryny, nie będzie takie słodkie, a dojdzie wit. C. Niektórzy dają jeszcze pokrojony imbir. Przepisów jest pełno w necie. Mój mąż nienawidzi tego syropu ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wwfeppc.png

http://www.suwaczki.com/tickers/74di20mmfwgtchp6.png

Odnośnik do komentarza

oh dziewczyny zazdroszczę apetytu, bądź co bądź jedzenie o stałych porach 5 posiłków dziennie jest dużo zdrowsze niż kompletny brak apetytu przez pół dnia. U mnie jedyna stała rzecz to poranna kawa choć bywa że pije ja dopiero o 10.
Od wczoraj dzidzi się nie rusza, całą noc byla cisza, rano cisza. Teraz cisza i do tego ból brzucha. Martwię się. Jutro usg wiec nie będę panikowac. A jeszcze mąż mnie wkurw... jeden dzień w tygodniu jest w domu, bo wczoraj naprawial samochód i go znów nie było a przez ten jeden dzień potrafi mnie tylko wkurzac bo to mu nie pasuje tamto nie pasuje. Teraz wziął się za mycie jakiegoś naczynia nwm co bo jestem w toalecie a syn mu przeszkadza bo autem jeździ i chce się bawić to wrzeszczy co chwilę ze co ja robię. Brr a co ja mam powiedzieć jak mam tak codziennie że nawet z toalety sama nie mogę isc tylko Robert przychodzi.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Daryjka, dzięki. :)
Odkąd pamiętam nie mogłam nigdy przełknąć syropu z cebuli. :D
Ale chyba będę musiała się poświęcić, lepsza cebula niż ładowanie się w antybiotyki, jak nie przejdzie. :/
Jutro połówkowe, mam nadzieję, że będzie wszystko ok. :)

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika nie martw się na zapas. Czasem te ruchy jeszcze teraz są delikatne więc może się zdarzyć moment gdy ich nie wyczujesz. Boli Cie brzuch czy podbrzusze bo to też różnica..a jak z zaparciami? Nie masz problemu? Moja gin powiedziała, że niepokoic się mogę gdy boli podbrzusze, okolice jajników. Ból brzucha to problem dla internisty. Co do nerwowej atmosfery, nie przejmuj się. Podejrzewam, że większości z nas zdarzają się takie dni ;(
Jomiśka a ja miałam mieć we wtorek, ale że jedziemy na tydzień z mężem i synem z domu, to mam polowkowe przesunięte na za tydzień ;) już się nie mogę doczekać ;)

Odnośnik do komentarza

Ciężko stwierdzić co mnie bolało ale już nie boli bo tak jakby wszystko, włącznie z krzyżem i do tego skurcze. Byliśmy na basenie, cały czas myślałam o dzidzi, potem na pizzy i coli. W drodze do domu już chciałam na IP jechać, ja wiem że oni nic nie zrobią bo jest za wcześnie, najwyżej zbadaja i potwierdza ale już nie mógłam znieść psychicznie tej ciszy, na szczęście w domu jak leżalam z mężem i oglądałam film to było kilka kopniaczków. Zazwyczaj dzidzi kopie mnie kilka razy dziennie i to mocno aż czasem mam dość a od wczoraj nic. Te kopniaczki też trochę delikatne były ale uff jednak były i odrazu mi jakoś tak lżej bo już miałam czarne myśli.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

U mnie tez się zdażyło ze nic nie czułam do wieczora i już miałam czarne myśli i akurat poszłam na wizytę i tylko pani doktor przyłożyła usg i zaczął kopać Jak szalony a bym ułożony dupka w dół wiec kopał tak gleboko w środku :)
Dzisiaj akurat rano tylko delikatnie poczułam, a po jedzeniu już sobie szalał i właśnie się obudził :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k9tkoahf3.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny i po wekendzie... w Szkocji piekna pogoda 22st .. uwierzcie to tu upal jest :) caly dzien w Zoo a pozniej w restsuracji bylismy na zupie Minestrone i kurczak z w sosie grzybowym z warzywkami noo miodzio mowie wam :) mnie Julian kopie jak szalony . A kolejna wizyta u poloznej bo tu nie do ginekologa sie chodzi tylko w przychodni do poloznej wlasnie za tydzien pobranie krwi itp . Noo laski ide sie polozyc bo jutro na 7 do pracy.

Odnośnik do komentarza

Ah nawet się pogodzilismy, pomógł zrobić obiad popołudniu żeby Robert zjadł jak wstanie po drzemce, poszedł go też usypiac na wieczór. Nastawil zmywarkę. Jak dzidzia się zaczęła choć troszkę ruszać to mi też zeszło to ciśnienie. A najzabawniejsze jest to że jak już sytuacja ochłonęła to on poszedł do toalety a młody do niego poszedł z zabawkami i rozłożył się na dywaniku żeby mu umilić czas.
Gizel uwierz że czasem mam ochotę go czymś ciężkim huknąć.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam dzisiaj wizytę u lekarki prowadzącej. Już nie mogę się doczekać. Ciekawa jestem jej zdania na temat tego, że mamy pępowinę dwunaczyniową. Jeszcze nie mam zbyt ładnej morfologii. No i też mnie jakieś przeziębienie rozkłada, a tak się pilnowałam..
Odpukać, na początku ciąży często się z mężem kłóciliśmy, a teraz jest sielanka. :D

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny melduję się po polowkowych, dzidzia zdrowa, wszystko w porządku. Pępowina 3 naczyniowa, łożysko na tylnej ścianie też ok, 25cm i 400 gram szczęścia, zapowiada się drugie małe a pulchne dziecko. I będzie córeczka <3 Zaczynamy różowe szaleństwo. Czułam od początku że będzie dziewczynka. Malutka siedziała mi bardzo nisko prawie w samej c... i lekarka musiała przerwać badanie i musiałam napić się zimnej wody żeby się troszkę przemieściła bo nie dało się zbadać główki.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

MamaRobercika gratulacje! Super, będziecie mieć komplecik ;)))
Ja też już nie mogę się doczekać, kiedy dowiem się kto mieszka w brzuszku i przede wszystkim, że wszystko z dzidzią w porządku:)))
Jeszcze tylko tydzień...
Gizel my z mężem się znamy ponad 13 lat i tak samo, jak mnie wkurzy to tylko mówię, że mnie nie wolno denerwować...powiem tak...zazwyczaj działa ;)))))

Odnośnik do komentarza

Gratuluję udanej wizyty... Najważniejsze, że z maluszkiem wszystko dobrze.

Mnie od soboty boli brzuch. W weekend czułam dyskomfort przy chodzeniu ale dziś w pracy nie mogłam siedzieć ani stać. A chodzenie w ogóle było niefajne. Rozmawiam z lekarzem, zalecił magnez, nospę i kazał odpoczywać. Przełożyłam wizytę z 14 września na jutro

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...