Skocz do zawartości
Forum

Rudarudziutka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rudarudziutka

  1. Nas też tu daaawno nie było :) U nas jeśli chodzi o posiłki, to prócz kp na śniadanie często placki np. twarogowe, bananowe, z kaszą manna, kromka z masłem, avokado lub bieluchem, jajecznica, jajko, kaszka jaglana i zawsze warzywo. Obiady w formie blw pulpety, warzywa, makarony, zupy. I zwykle owoc na podwieczorek. Czasem kolacja. Unikam soli, nie daje nic z cukrem, do picia tylko woda. Jogurt tylko naturalny i sama dodaje owoce. Staram się dbać od początku o zdrowe nawyki żywieniowe
  2. Dostaje enarenal i spironal. A zielone kupki to nie skaza białkowa?
  3. Hej dziewczyny. Mam duzo czytania do nadrobienia. My wyszliśmy ze szpitala po 8 dniach, ale trzymaliby nas dluzej. We wtorek mieliśmy echo na którym wyszło, że mały ma ubytek przegrody międzykomorowej w części błoniastej więc bez szans na samozamkniecie. W środę miała przyjechać inna kardiolog na konsultację, nie dojechała, w czwartek powtórka i w piątek się do niej dodzwonili. Kazali im nas wypuścić i od razu jechać do niej do szpitala dziecięcego. Przyjęła nas na konsultację i wdrożyła leczenie farmakologiczne. Kolejna kontrola pod koniec marca i zobaczymy czy zabieg będzie niezbędny. Ze stresu mam trochę problemy z laktacja ale walczymy. Musimy się dokarmiać mm. Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych Mamusiek i dużo zdrowia dla Was.
  4. Cześć dziewczyny! My już rozpakowani. 10.01 o 15:55 na świat przyszedł mój Syn Mikołaj 3480 i 56cm. Po zgłoszeniu się na OCT zostalam podłączona do kroplówki i KTG i dostałam skurczy tak co 3-4 min ale były lekkie. Później balonik: jakaś masakra, próbowali mi zakładać z 5 razy, przez to, że mam długa pochwę i szyjkę daleko. Skończyło się na tym że jak założyli to od razu wypadł i zostawił rozwarcie. O 4 rano po badaniu odeszły mi wody, o 6 na porodówkę i oxy. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale młody nie wchodził w kanał, zdecydowano o CC, bo na KTG spadło mu tętno i okazało sie, że był 4 razy owinięty pępowina wokół szyi... Mały ma jakieś szmery w serduszku, dzisiaj wizyta kardiologa i echo i jak będzie dobrze, to może wypuszcza nas do domu. Trzymajcie kciuki!
  5. Ja czekam na wolna porodówkę. Lekarce na wizycie nie spodobało się KTG. Przyjęli mnie do szpitala. Zrobili OCT i próbowali założyć balonik. Po jakiś 5 próbach (meeega mnie to bolało) stwierdzili, że rozwarcie się zrobiło. Czekam na rozwój sytuacji ale jestem przerażona bólem.
  6. Kawa i Gizel gratuluję Wam i zazdroszczę, że już macie swoje skarby po tej stronie brzucha :) Co do hormonów, to ja dzisiaj też sobie popłakałam, że Mikołaj tyle każe na siebie czekać. Ale to drugi raz w ciąży, więc chyba nie jest ze mną tak źle :) Jeśli chodzi o sprzątanie, to ja z tych niepedantycznych w przeciwieństwie do mojego męża, który teraz sam ogarnia mieszkanie. I planujemy rodzić wspólnie. Mam nadzieję, że mój mąż dzielnie to zniesie i nie będzie wrzeszczał na położne o więcej przeciwbólowych dla mnie Mam pytanie do Was kochane o wizyty w szpitalu. Planujecie przyjmować gości? Jak tak to kogo? Ja najchętniej bym nikogo nie chciała, ale rodzicom nie odmowie. Moja siostra przyjęła to ze zrozumieniem. Brat nie mieszka w tym samym mieście więc nie będzie problemu. Ale brat męża mi dziś powiedzial, żebyśmy dawali znać to przyjadą z żoną do szpitala. Na co ja mu odpowiedzialam, że wizyty dopiero w domu. A on widziałam że się zniesmaczył i powiedzial, że u siostry żony byli już w szpitalu..
  7. Uff... Nadrobiłam czytanie. Wszystkim rozpakowanym gratuluję i życzę dużo zdrówka! Mnie od drugiego dnia świąt złapała rwa kulszowa i puściła dopiero przedwczoraj. Bylam nie do życia. Okropny ból. Bez męża nie dałabym rady. Dzisiaj byłam na wizycie. Rozwarcie 2 cm wg lekarki ze szpitala, szyjka króciutka, ktg w normie. Jak nic się nie zacznie to za tydzień USG z ktg i wizyta i na 14.01 mamy skierowanie do szpitala, żeby wywoływać.
  8. Ja mam tp z USG na 06.01. Wg mojej ginekolog, to już powinnam być rozpakowana od dwóch tygodni. Wczoraj jak mnie w poczekalni zobaczyła, to zrobiła minę jakby ducha ujrzała . Ale wszystko dobrze, przepływy okej, rozwarcie postępuje, więc już 4 cm, szyjka miękka, nic tylko czekać na odejście wód lub skurcze. Tydzień temu po czwartkowej wizycie w przychodni przyszpitalnej mocno plamilam i odszedł mi różowy czop w bardzo dużej ilości. Dzisiaj kolejna część, ale już był biały/żółty. Jakos mam wrażenie, że akurat na święta będę w szpitalu. No ale zobaczymy kiedy Mikołaj zechce wyjść :)
  9. Wg OM u mnie to 36 tc. Rodzę w Krakowie na Siemiradzkiego. Mamarobercika trzymam kciuki za USG i za wszystkie mamusie, żebyśmy wytrwały w dwupaku do bezpiecznej granicy :)
  10. I ja dzisiaj po wizycie. Rozwarcie na 3,5 cm. Nic tylko czekać aż skurcze będą regularne i przybiorą na sile i jechać do szpitala. Jak nic się do czwartku nie wydarzy, to mam wizytę z KTG.
  11. Z OM na 24.12, z USG na 06.01 :) Nie mam dzieci, to moja pierwsza ciąża. Więc korzystam i odpoczywam. W niedzielę nie mogłam się już ruszać, bo czułam kłucie i rozpieranie w kroczu. Każdy krok to była istną katorga, ale wiedziałam, że mam wizytę w poniedziałek, więc czekałam. No i przed tą wizyta odszedł ten czop, wody się nie sączą. PS Czy któraś z Was zdecydowala się na bankowanie krwi pępowinowej?
  12. Mamarobercika wg USG 35+3, a wg lekarki w szpitalu jest mniejszy o tydzień. Chciałabym dotrwać do tego 37. Zobaczymy co moja lekarka powie w poniedziałek, czy podtrzyma swoją wersję dwóch centymetrów czy nie. Mówiła, że już się nie zobaczymy, bo dawała mi max tydzień, ale wiem że wielu lekarzy tak mówi, a wychodzi inaczej. Ale pewnie będzie zdziwiona jak mnie ujrzy ;)
  13. Powiem tak... Jestem emocjonalnie rozbita. Do mojej ginekolog mam zaufanie, specjalizację z położnictwa zdała z wyróżnieniem, jest w średnim wieku, więc ma wiele lat praktyki. W szpitalu najpierw przyjęła mnie młodziutka lekarka, podejrzewam, że w trakcie specjalizacji. Nie była pewna wiec zawołała już starszego lekarza, który dla mnie był przekonywujący. On też nie czuł rozwarcia, mówił, że może na centymetr. Na USG dopochwowym szyjka nie całe 3 cm. Na ktg jak przyszedł ten lekarz i zerknal na zapis to powiedzial, do położnej, żeby mi dała dwa magnezu, bo "nie jest dobrze". A ta mloda jak mnie wypisywała, powiedziała, że ktg jest okej... I że mam do tygodnia zgłosić się do swojej lekarki. Powiedziałam jej, że mam wizyty na 13.12 i 17.12. ale ona powiedziała, że muszę iść szybciej na kontrolę. Więc niby jest dobrze, a mam sie w ciągu tygodnia umówić na wizytę... Umówiłam się na przyszły poniedziałek, bo moja przyjmuje tylko raz w tygodniu... Mam straszny mętlik.
  14. Byłam dzisiaj na wizycie. Doktor stwierdziła rozwarcie na 2 cm, skrócona szyjkę, wcześniej godzinę odszedł mi czop, dostałam skierowanie do szpitala z zagrożeniem porodu przedwczesnego, bo to 35+2 i młody waży 2600. Mówiła, że max tydzień wytrzymam w dwupaku. Jak mąż wrócił z pracy to pojechaliśmy do szpitala, a tam mówią, że rozwarcia brak, szyjka 3 cm, waga 2400, na ktg dwa skurcze na ponad 100. I bądź tu człowieku mądry...
  15. Ja mam z om 24.12, a z USG 06.01 i tego się trzymam :) chociaż trzy dni temu miałam taką samą akcję jak mamarobercika. Ale też przeszło. W poniedziałek mam kolejną wizytę po miesięcznej przerwie i ciekawa jestem czy szyjka cokolwiek ruszyła czy dalej długa na 4cm.
  16. Co do termometry to dziewczyny polecają microlife nc200. Ja mam jeden stanik z canpola i zamówiłam teraz z hm. Dam znać jak dojdą. Nie wiedząc o tym, że pisalyscie o plackach dzisiaj zrobiłam na obiad : D A że kupiłam sobie w piątek robota, to odwalił za mnie całą pracę. Któraś z Was pytała o przepis na chleb pszenny. Ja dziś zrobiłam z takiego przepisu i jest genialny- polecam! Tylko robiłam z połowy proporcji, jeden bochenek. Na chleb (2 bochenki): 700 g mąki pszennej chlebowej (typ 750) 300 ml wody 130 ml mleka 2 łyżeczki soli 2 łyżeczki cukru 2 łyżeczki drożdży instant (albo około 20 g świeżych) Na pomadę: 100 ml wody 1 czubata łyżeczka mąki szczypta soli Składniki na ciasto łączymy ze sobą i wyrabiamy. Ręcznie jakieś 15 minut lub 10 minut robotem z odpowiednimi hakami, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę. Po tym czasie dzielimy ciasto na dwie równe części i formujemy z nich bochenki. Układany na wyłożonej papierem do pieczenia blasze z piekarnika. Papier można dodatkowo oprószyć mąką. Przykrywamy ściereczką i znowu zostawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia. Nagrzewamy piekarnik do 230 stopni i w tym czasie robimy pomadę, czyli w malutkim rondelku na wolnym ogniu mieszamy wodę, mąkę i sól. Doprowadzamy do wrzenia i wyłączamy. Teraz możecie sami zadecydować czy chcecie nacinać chleb czy nie. My nie nacinaliśmy i chleb nam w kilku miejscach popękał. Ale wiedzieliśmy, że tak będzie, lubimy te niekontrolowane pęknięcia, to nadaje chlebowi takiego swojskiego charakteru. Nacięcia służą właśnie temu, żeby rozszedł się w kontrolowany sposób. Więc jeżeli chcecie mieć ładny, jak ze sklepu, to zróbcie 3-4 skośne nacięcia w poprzek. A jak nie chcecie, to nie róbcie. Nacięty lub nie nacięty chleb smarujemy obficie pomadą, nie żałujcie sobie. Na bogato posmarujcie. Idealne do tego celu są silikonowe pędzle kuchenne. Wysmarowany chleb wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 10 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy jeszcze 30 minut, aż chleb będzie rumiany.
  17. Ja przytyłam jakieś 8 kg. Mam nadzieję, że szybko uciekną po porodzie :) wg OM zostały mi 4 tyg, a wg USG niecałe 6 tygodni... Torba już prawie spakowana. Wszystko gotowe, nic tylko czekać na księcia :)
  18. U mnie w weekend odrabialiśmy zajęcia ze szkoły rodzenia i kąpaliśmy lalkę Pierwsze pranie zrobione, dzisiaj trochę poprasowałam ale mam zespół cieśni nadgarstka. Ciągle mam zdretwiałe dłonie i cholernie bolą. Ciężko było żelazko utrzymać, więc na razie odpuszczam. Co do torby do szpitala, to część już spakowana, brakuje mi jeszcze jednej lub dwóch koszul do karmienia. Ale ja coś czuję, że przenoszę i urodzę na początku stycznia :) Ile macie kupionych pieluch tetrowych/flanelowych?
  19. U mnie też weekend spędzony na sprzątaniu. Miałam poprać i poprasowac ubranka małego ale się nie udało. Wczoraj zaliczyliśmy dwa dłuższe spacery i zaliczyłam parę bolesnych skurczy, takich z kłuciem pochwy ale minęły po odpoczynku. Już zastanawialam się nad IP.
  20. Kali, a może to syndrom wicią gniazda? Jak moja siostra była w poprzedniej ciąży, to pamietam, że wysprzątala mieszkanie na błysk, łącznie z tym, że kaloryfery czyściła szczoteczka do zębów. A do pendantycznych nie należy
  21. Ja mam depilator Babyliss. Takie samo jak lumea. Jak uzywalam regularnie, to były efekty, ale później mi się już nie chciało, bo zajmowało to dużo czasu. Ale w ciąży wydaje mi się, że nie wolno tego używać. Przynajmniej ja bym się bała, bo to zawsze mocna wiązka światła.
  22. Hej dziewczyny! Dawno mnie tu nie było. My jesteśmy dzisiaj po wizycie. Wczoraj miałam dużo stresów- babcia złamała biodro, dzisiaj miała operację. Brzuch mnie bolał, miałam bolesne skurcze, kłucia w podbrzuszu. Ale okazało się, że z Mikołajem wszystko w porządku. Szyjka 4 cm. Waży 1600 gram. Jestem przeszczęśliwa, bo wczoraj umierałam ze strachu.
  23. Co innego nieświadomie popełnić jakiś błąd, a co innego świadomie. Dla mnie tylko ginekolodzy starej daty pozwalali na alkohol. Teraz, wg wytycznych polskiego towarzystwa ginekologicznego każda ilość alkoholu jest szkodliwa. I dla mnie picie alkoholu jest na równi z paleniem papierosów w ciąży. Nie, nie i jeszcze raz nie. Serio nie można sobie całkiem odpuścić te parę miesięcy dla zdrowia własnego dziecka? Piwo bezalkoholowe jeśli rzeczywiście ma 0,0%, to proszę bardzo. Ale trzeba szczegółowo je sprawdzać, bo czasem jest bez alkoholu, a zawiera do 0,5%.
  24. ~Agata magda O jabłkach nie słyszałam to jakieś kompletne bzdury...wiadomo surowe mięso tj tatar i sushi z surowymi rybami nie jem, ja zamawiam zawsze z pieczonymi rybami i wcinam, i jeszcze sery pleśniowe odpadają i wędzone wędliny i inne wędzone wyroby bo dym jest szkodliwy , ten który osadza się podczas wędzenia. Ale hity jedzeniowe zaczynaja się przy karmieniu...co ja przerabiałam przy karmieniu a każdy lekarz mówił co innego i właściwie w którymś momencie zgłupiałam i wyszło na to ze powinnam wodę pić i nic nie jeść. Paranoja. A co do alkoholu to wcinam czekoladki z likierem pychotka Wisnie w likierze i baryłki wedlowskie mniam nie mogę się powstrzymać ale w alkohol w czystej postać odpada :) Agata Magda ale w tych likierach w baryłkach i w wiśniach też jest alkohol. Poczytaj sobie artykuły np mamy ginekolog. Nie ma bezpiecznej ilości alkoholu w ciąży. Ryzykujesz zespołem FAS. Na prawdę warto? PS Sprawdziłam, w składzie 4% spirytusu. Bez komentarza.
  25. To ja proszę o zaznaczenie chłopca- będzie Mikołaj. Ja też się muszę wkoncu wziąć za wyprawkę. Kupiłam na razie jakieś pojedyncze rzeczy. Udało mi się upolować pieluchy i otulacz od mamy ginekolog. Można je prać w 90 stopniach i się nie kurczą, więc na sam początek super. Cały czas myślę nad łóżeczkiem i zastanawiam się nad firmą woodies, może któraś z Was ma i wyrazi opinię?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...