Skocz do zawartości
Forum

Styczniowe mamusie 2019


kasiek_11

Rekomendowane odpowiedzi

Magdness i bardzo dobrze. Mnie też się czasem marzy, żeby poleżeć trochę w wannie z kieliszkiem wina. Ostatnio robiłam to przed ciążą jeszcze w starym mieszkaniu! A tu piękna wielka wanna w domu jeszcze nie testowana przeze mnie. Kiedyś to zrealizuję. Myślę, że każda z nas potrzebuje chwili dla siebie, żeby nie zwariować. A tatusiowie niech sobie radzą. Mój mąż chętnie się zajmuje Olą jak np. chcę iść pod prysznic. Niestety ona przy nim bardziej marudzi. To pewnie dlatego, że głównie jest ze mną więc już lepiej wiem jakie noszenie i dotyk jej odpowiada. Ale tata też musi powoli wypracować swoje metody.
Niezłe wichury i burza w nocy. Niestety dzisiaj zapowiada się powtórka.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5sf71xjod0nrr8.png

Odnośnik do komentarza

Aga785 a gdzie tam. Położyłam się o 12 dopiero spać bo z mężem chcieliśmy trochę czasu razem spędzić, dzieci spały klucha zasnęła koło 23. A o godz 1 się znów obudziła na jedzenie a potem o 5, noi przed 7 już Robert wstał, kluche zbudził i znów jadła. Jedynie co mam dobrze ze klucha przestała pierdziec kupa w każdego pampersa więc jak przebralam ja o 1 to nie musiałam o 5 zmieniać pampersa tylko dopiero o 7. Niby nie mam co narzekać bo i tak w miarę ładnie śpi, tzn budzi się na jedzenie ale po jedzeniu idzie spać. Ale marzy mi się pospać ciągiem 8h.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Mi sie marzylo pospac od 10 do 10. (Tak, potrafie tyle spac). Teraz marzy mi sie nawet 3-4 godziny bez czuwania.
Oczywiscie maz mial sie dzis zajac z rana. Ale musial isc do pracy. Dlatego tez tak wczoraj "chamsko" go zostawilam.
Moj maz moze i chetnie sie malym by zajmowal, ale jak maly tylko zaczyna plakac to uwaza ze tylko u mnie maly sie uspokoi no i tylko ja moge dac cycusia.
On czeka az maly juz nie bedzie tak ode mnie zależny.

Styczniowe Mamusie 2019 - lista
Szwecja, Sztokholm
Harry, 1 luty 2019

Odnośnik do komentarza

[quote="Magdness"]Dzis zostalam wyredną matką.
Na prawde potrzebowalam chwili dla siebie. Maly usnal to ja szybko do kapania a meza w domu brak bo akurat do piwnicy poszedl. Jak juz go wezwalam, poszlam do wanny (ostatnio sie kapalam w wannie w noc porodu) a tu po chwili slysze jego spiewanie, czyli mlody sie obudzil. No to sie szybciej ogarnelam. Ale wyszlam i co zrobilam? Podgrzalam mleko!
Wrocilam do lazienki, depilacja, peeling itd.
Mlody zjadl ze 150 ml lacznie (dorabialam) a pol godziny wczesniej jadl cycka. Skonczylo sie to mega ulewaniem. Prawie przysypial ale trzeba bylo zmienic pieluszke. To juz sie ogarnelam z lazienki i skonczylo sie.. i tak cycem.
Jedynie jaki plus to ze odlozylam go teraz do lozeczka. A ja glupia zamiast isc spac to "koszystam z zycia", haha, czyli tv, czyli bez sens bo robie to pol dnia. Teraz ogladam jakies glupoty w stylu randka w lozku. Szkoda zycia.

Ps. Czy widzicie roznice w zaangazowaniu meza czy jak kp czy jak teraz karmicie z butelki? Meza wzrok mnie dzis zabil jak zaczelam podgrzewac mleko zamiast wziac malego na cyca. (Pierwszy raz dzis karmil)

Chce kp ale przez to maz mowi ze to ja mam z mlodym więź i jak tylko placze to bo mlody chce jesc i ogolnie chce do mamusi.
[/

Ja zanim byłam w ciąży postanowiłam że nie będę karmić piersią właśnie ze względu na moją głowę i dobre samopoczucie (więc zostałam wyrodną matka zanim nią zostałam haha). Dzięki temu moja Kluska ma 2 miesiące a ja jestem szczęśliwa, wypoczęta i ani razu nie uroniłam łzy. Siedzę pod prysznicem ile chce, chodzę na paznokcie, do fryzjera :) w nocy dzielimy się z mężem karmieniami. My jesteśmy szczęśliwi, dziecko zadowolone, znakomicie się rozwija :)
Twój mąż zwyczajnje się broni przed płaczącym dzieckiem- po prostu boi się ze sobie nie poradzi. Nie daj sobie wkręcić tej bajeczki że więź z dzieckiem jest tylko przy kp. Doskonale każda z nas wie że więź tworzy się poprzez różne czynności, prztyulanie, kołysanie, mówienie do dziecka... jak od początku pokażesz facetowi ze świetnie sobie sama radzisz to później będzie tylko gorzej

Odnośnik do komentarza

Potwierdzam, nie można im pokazywać że sobie bez nich dajemy radę, jedni faceci tracą przez to poczucie wartości i czują się nie potrzebni a inni to wykorzystują i nic nie robią. Jak np mój mąż. Pokazałam jak się urodzil syn że sobie daje rade bez pomocy to potem tego bardzo pozalowalam. Bo później się prosić o wszystko trzeba było. Najgorzej było w ciąży bo faktycznie tej pomocy zaczęłam potrzebować a ten k... nie chciał w niczym pomagać. Pamiętacie ile razy pisałam że muszę zaprowadzić, odebrać syna, iść do sklepu czy do lekarza sama na nogach. Bo ten w pracy i uważa że nie musi mnie zawieźć czy coś bo przecież dam sobie radę. Ile razy musiałam z synem zostać w domu. Nie radziłam sobie. Teraz mu każe coś robić nawet jak sama bym mogła. Nie raz pół dnia nic nie robię i mówię że Laura się zajmowałam. Ciągle jest u nas o to wojna żeby on coś robił albo zajął się domem albo dziecmi, albo jednym albo drugim. Wkurza mnie teraz np tym że jak ja zajmuję się Laura a on ma Robertem to ciągle steka że skoro śpi to żeby ją odłożyć do kołyski że po co ja trzymam na rekach. Zazwyczaj trzymam do odbicia ale czasem to chwilę trwa. I steka że to bym mogła zrobić czy tamto a siedzę. Gdy ja bawię że z Robertem a on ma się nią zająć to trzyma ja na rekach i ogląda TV i nic nie robi. Tylko ja muszę jednocześnie bawić się z Robertem i ogarniać. Laury nie umyje, nie przebierze. Jak on się z nim bawi to też nie raz siedzi i gapi się w tv a na dziecko uwagi nie zwraca. Już mu nawet TV zaczęłam wyłączać. W domu wiecznie wojna o to, bo nie raz muszę się na niego wydrzec żeby dotarło bo inaczej to głuchy. Robertem też jak się zajmuje to wiecznie ja muszę i tak cos robić, bo i umyć i przebrać. Zaczęło się to właśnie jak byłam w ciąży z Robertem. Bo wcześniej normalnie wszystko robiliśmy wspólnie. Oboje chodziliśmy do pracy oboje potem sprzatalismy czy gotowalismy. Tylko jak poszłam na zwolnienie wtedy to się zaczęło bo siedziałam w domu i zaczęłam wszystko sama robić. To był błąd. I teraz się męczę.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Ale mnie połamało... Wczoraj byłam bu fryzjera i trochę zmarzłam. Boli mnie głowa, jakby od zatok i mam takie wrażliwe piersi. Do tego gorączka ponad 38. Dziś jest mąż i pomimo przeziębienia ogarnia w domu i starszaka. Jutro zostaniemy we trójkę i jak będę się tak fatalnie czuła to słabo to widzę. Do tego Gabrysia śpi jak zająć pod miedzą.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdckqi1ni5sg5zb.png
https://www.suwaczki.com/tickers/l22ny2v4a5hyiypu.png

Odnośnik do komentarza

Witam witam .... u nas po kolce nie wiem o co chodzilo ale teraz jest spoko spi je usmiecha sie. Ja tez jestem wyrodna matka tez karmie butla raz ja raz mezulek. Wykampac sie mozna normalnie :) i wczoraj sama z dziewczynami na dyskotece bylam Nogi bola ze hoho ... teraz tez ja karmie a mezulek robi obiad :)

Odnośnik do komentarza

Hej:-) Gizel czyli u Ciebie już kolki się skończyły? Ile już Twój maluch ma? Do nas dziś teściowie przyjechali bez zapowiedzi. Masakra bo mąż był w pracy więc po co oni maluchowi wrażenia fundują? Tylko pojechali a maluch marudny na maxa. Ledwo go uspokoiłam.

Odnośnik do komentarza

Hej. Ja tez jestem wyrodna matka i karmie mm a do sobotę idę spac do córki żeby przespać cała noc a niemalz przejmuje młodego :) zazwyczaj później odsypia w dzień bo jednak jakos mi młody spi lepiej. Poza tym jak wraca z pracy to ja niemalże stoję w przedpokoju z wyciągniętymi rękoma żeby przekazać młodego hehe. Niedługo jednak jedzie na tygodniowe wakacje i nie wiem jak w moje plecy to przeżyją jak zostanę sama.
Mateusz tez ma wypryski, to normalne u takich dzieciaków. Ja mu smaruje emolium i mimo to ta buzka jest taka chropowata ale przynajmniej wypryski nie są czerwone tylko cieliste.

Pawian- dzieci w nocy wiercą się, kręcą, stękają, popłakują, wydają dziwne dźwięki- nie wiem czemu sie mówi - spi jak niemowlę :)

Odnośnik do komentarza

Pawian - 8 tyg. Ja mojemu wiecznie masaże nóżkami robię. A jak się głośno drze to gadam głośniej od niego i jak zwróci na mnie uwagę to się trochę uspokaja i już wie ze wyciskamy baki. Cały czas wtedy gadam i gadam czaruje te baki :)

Odnośnik do komentarza

Pawian mysle ze kolki to ma caly czas tylko piatek darl sie non stop od 13 do 21 .... teraz poprykuje z 5 minut poplacze ale ogolnie jakby mi podmienili twraz dziecko Luksus .
Myslicie czasem ze istnieje zly urok ... zle spojezenie ale od innego dziecka. ???

Odnośnik do komentarza

Bo w tym uroku spojrzeniu musi cos byc... bo to nie mozliwe ze jednego dnia od 13 sie dzze kosmicznie a pozniej nic mu nie dolega noo z malymi placzami 5 minutowymi .... byla kolezanka 10 latka u corki ... i niby powtarzam sobie kto wiezy w gusla temu dupa uschla...

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny!.

O matko jedna z gorszych nocy...nie wyspalam sie o ile mozna wogole tak powiedziec...ale co chwilejak nie kupa, to sie przesikał pierwszy raz...a to stękał a to pomrukiwał a to gadu gadu...a to płacz..pózniej znowy mleko i tak wkołko...eeee
masakra

Czy ja czuje wieź z kp..?? NIE!!! Bardziej mysle w kierunku odliczania do 4 - 5 miesiecy...i koniec.
Bardziej chodzi mi po głowie dlaczego nie chce pić z butli..jak tu go przekonać ahahah
ale jedno co mi mięknie serducho...to jak Borys zaczyna ssać pierś i w tym ssaniu wzdechnięcie i mega wielki usmiech ...ehhh

https://www.suwaczki.com/tickers/dxomwn156a3o0whj.png

Odnośnik do komentarza

Mój wczoraj sam z siebie umyl podłogę, chyba już do zaczęła drażnić. Bo przed południem był z Robertem u siostry ja się wzięła za sprzątanie. Ale jak zaczęłam odkurzac to akurat wrócili i to obiad Robertowi dać itd itd to odkurzac zostawiłam, później byliśmy na spacerze i placu zabaw, Robert naniosl do domu błota , potem on polazl do pracy na chwilę a ja zostałam z dwójką marudnych dzieci, bo i jedno i drugie, Robert wczoraj nie chciał sobie drzemki zrobić. Potem wrocil to na zakupy po jedzenie. Potem kąpiel kolacja itd noi syf został. I mąż potym jak uspil Roberta wziął się za mycie podłogi.
Laura pospac nie dała, jadła co 2h, raz się przesikala a potem obrzygala I jeszcze łóżko i mnie. Dziś muszę pościel zmienić cała bo tylko poduszkę ściągłam i ręcznik położyłam. Byłam tak zmęczona że mi się nawet myć nie chciało tylko się wytarlam pielucha.

http://s6.suwaczek.com/201607111770.png

http://s8.suwaczek.com/201901274965.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...