Styczniowe mamusie 2019

[MamaRobercika]

U mnie wczoraj podobnie było. Nie mogłam spać w nocy, brzuch boli nawet teraz ale to chyba bardziej ze stresu. Dziś mamy w koncu USG. Trzymajcie kciuki by bylo ok i nas nie cieli.

[Moniulla]

Gizel, mnie przez całą ciążę nie wypłynęła z brodawki ani kropla, a teraz mam tyle pokarmu, że przez 12 dni zamroziłam litr :)

[kati8]

Monula,tylko pozazdrościć. U mnie bardzo mało pokarmu. A do tego Lenka nie chce ciągnąć. Ale Paulinka stara się za dwojga.

[Magdness]

Ja tez wciaz mam sucho z piersi.

mama nikolki, czekamy na wiesci.

mamaRobercika trzymam kciuki zeby Laura rosla i sie urodzila jak przyjdzie jej czas.

Pisalam Wam, ze zgadalam sie z jedna przyszla mamusia ktora mieszka niedaleko. Dopadla ja choroba przed swietami i sie nie spotkalysmy. Napisala do mnie wczoraj ze odeszly jej wody w poniedzialek ale zero skurczy czy rozwarcia. Dzis jedzie na wywolywanie. A jeszcze w sobote pisala ze ona w ogole w ciazy czuje sie wspaniale ze nic nie boli i czy to nie dziwne.
A ja pol nocy spac nie moge. E tam ze torby nie mam spakowanej ale w srodku czuje taki niepokoj, ze jestem jeszcze niegotowa. Boje sie coraz bardziej i nie porodu. Ale tego wszystkiego po. Tej zmiany.

[mama nikolki]

Jestem w domu jeszcze kochane kuźwa ten organizm to jest ......dziki jakiś zawsze miałam tylko przepowiadające twardnienie brzucha i nic a s nocy i plecy i brzuch i twardnienie często siku kupę no typowe objawy przedporodowej.no i o 6 rano ucichło czuje napięcie w kręgosłupie i brzuch cmi jak na okres a tak to nic jeden skurcz przed chwilą już bym chciała naprawdę urodzić

[Magdness]

mama nikolki, ostatnio czytam coraz czesciej, ze dziewczyny czuja ze juz juz sie zaczyna i nagle ucicha. Na pewno to jest stresujace i frustrujace.
I jeszcze w Polsce mozna sobie pojechac i skontrolowac co jest, na ktg, czy jednak sa skurcze, czy pojawilo sie rozwarcie.
A u mnie to w ogole na porodowke pozwalaja przyjechac jak wody odeszly to na sprawdzenie- pozniej odsylaja do domu. A jak skurcze to juz 3 a nawet 4 na 10 minut.
Jak o tym mysle to chyba oszaleje.

[Kawa]

Ja tez wczoraj dostałam skurcz przeczyścił mnie j koniec, jestem załamana jutro idę do szpitala i już zostaje, nie wyobrażam sobie tego mam nadzieje ze w piątek zaczną działać i urodzę bo psychicznie wysiadam ..

[MamaRobercika]

A ja już po wizycie. Laura waży 2600 jakoś. Przepływy jedne lepiej drugie gorzej ale nadal w normie. Które to już nie wiem. Najważniejsze że urosła i nie będzie cięcia. A wod mam 7cm i nie wiem ile to

[Magdness]

MamaRobercika super! Najwazniejsze ze rosnie. A jesli blad pomiaru jest to moze byc nawet +500g.

Bedziesz miala jeszcze jakas kontrol czy juz tylko polozna do rozwiazania?

Kawa jestem pewna, ze zaczna dzialac. Zycze Ci zeby sam maluch zaczal sie pchac na swiat a nie to zeby chodziac oxy szybko zaczelo dzialac.

[Aga785]

Gizel mnie też z piersi nic nie leci. Zastanawiam się jak to będzie bo przy synu nie miałam za dużo pokarmu...
MamaRobercika moja Iga też waży ok 2600 i nic nie mówili że za mała, wody też w normie ale nie wiem ile.

[Misia21]

Hej
Codziennie was czytam i sprawdzam która będzie pierwszą styczniówką a tu nadal cisza. Maluszki chyba czują ze ma być zimno i się nie spieszą.
Ja tez nie miałam całą ciążę ani jednej kropli z piersi a w trzeciej dobie po cc miałam nawał pokarmu i tylko laktator mnie ratował.
Jeszcze chwila i ta moja gwiazda będzie się budzić na butle i inhalacje. Dziś już same w domku. Mąż poszedł do pracy . Odkąd Michasia jest w domu był w pracy tylko 3 dni. Tak mu się trafilo. Teraz będziemy znów czekać od weekendu do weekendu aby być wszyscy razem. A jak u was ? Mężowie pomagają?

[MamaRobercika]

Teraz już tylko do końca wizyty u położnej. Jutro i kolejna w 40tc.

[Gość Sofik83]

Kawa wierzę, że jest Ci ciężko...tym bardziej, że już po terminie. Trzymam mocno kciuki by ostatecznie szybko i bezproblemowo poszlo.
Pokarmu u mnie też nic a nic, przy Synu było tak akurat...sama jestem ciekawa jak to teraz będzie.
Misia to teraz Ci się zacznie...sam na sam z Michasią :) Ja na szczęście, poza wyjątkowymi sytuacjami, w każdej chwili mogę liczyć na mojego męża, za co jestem mu dozgonnie wdzięczna...i na mamę moge liczyć. To duże wsparcie, szczególnie po CC. MamaRobercika ja już nie mam kontroli. Mam się zgłosić w przyszłym tygodniu do szpitala. No chyba, że w poniedziałek okaże się, że CRP znów wzrosło, to pewno od razu mnie wyśle do szpitala. Oby nie...

[Gość Sofik83]

Kati8 jak sobie radzisz w tej sytuacji, że jedna ciągnie a druga nie? Nie wyobrażam sobie jechać na cycu i butli. Może wizyta doradcy laktacyjnego mogłaby Ci pomoc? Wiesz, że takie wizyty są darmowe?

[Daryjka]

Szczęśliwego Nowego Roku Styczniówkom!

Kasia837 Gratulacje! Śliczna kruszynka <3<br />
Kati8 u mnie Kornelka pierwszą dobę też nie chciała jeść, nawet bez mojej wiedzy kusiły ją mm i też nie chciała. Podobno mogła się opić wód płodowych. Potem zaczęło się rozkręcać. Na początku strasznie sutki bolały, ale już jest ok.

Misia21 mąż pomaga i stwierdził, że mała jest taka grzeczna, że może z nią zostawać w domu. Fakt, że na początku robiła mu ciągle siku w trakcie przewijania i co zmiana pieluszki, to i zmiana kreacji ;)

To teraz czekamy na chłopaków!

[Gość Czekolada1]

Cześć dziewczyny, widze ze już wszystkie zaczynamy lekko szaleć, wszystkie chciałybyśmy już mieć swoje skarby przy sobie:).
Kawa mam nadzieje, ze jeszcze chwilkę i już będzie po całym stresie i będziesz się cieszyć swoim Skarbem:).
Co do mleka, to u mnie tez cisza, nic a nic.
Dzisiaj mieliśmy wizytę, szyjka bez zmian, rozwarcia zero, cisza :). Chociaż od trzech dni to mam wrażenie, ze poród tuż tuż, ale chyba się mylę :). Kruszynka nasza wazy 3300 i jutro jedziemy na ktg i mierzenie miednicy.

[Kawa]

Mam nadzieje ze w piątek dadzą mi oxy jak nic się nie ruszy bo nie mam zamiaru tam leżeć i czekac bo chyba zwariuje, zobaczymy co jutro mi powie i czy coś się tam podziało w środku bo ta wydzielina to jednak chyba infekcja także już mnie nic nie dobije ..

[MamaRobercika]

U mnie pojawia się siara. Coś tam czasem poleci i ma bluzce plamka. Robert był pojedzony jak się urodził. Podobno tak dzieci po oksy znieczuleniu i kroplowkach mają. Ja problemu z kp jako tako nie miałam. Najpierw nie był głodny potem nie było mleka bo zrobił się zastój i nawał. Ale udało się to opanować i potem było ok. Tydzień potem miałam też poranione brodawki. Nie Przez złe przystawianie tylko poprostu popekaly. Skóra z nich zeszła i się zagoilo a potem był już luz.

[Kasia837]

Ta końcówka jest najgorsza. U mnie kilka ostatnich dni przed porodem to same bóle, skurcze, złe samopoczucie... i stres kiedy się na prawdę zacznie. Nie dziwię się że się denerwujecie.
Babeczqa85 poród nie był niestety łatwy. Wody odeszły tuż po północy. Skurcze się nasiliły. Szybko pojechaliśmy, bo mamy 40km do szpitala a straszyli mnie, że może pójść ekspresowo. No a potem się okazało, że nic się nie rusza, szyjka owszem zgładzona ale nie chciała się rozwierać. Leki, oksytocyna, masaż szyjki... bo zapis ktg się robił kiepski. Jak już udało się z szyjką to skurcze osłabły. I tak walczyłyśmy prawie do południa. Już się bałam, że nie damy rady. Ginekolog i położna mocno musieli pomagać. No i niestety nacięcie duże ale to wszystko drobiazg. Najważniejsze, że jest z nami cała i zdrowa:-)
Dzięki Daryjka :-)
Pokarmem się nie stresujcie. Ja też nie miałam przed porodem a teraz po 2 dobach wszystko się zaczyna rozkręcać.

[Anielica]

Ja byłam dzisiaj u położnej. Nic się nie chce ruszać chociaż ona ma nadzieje, ze jednak urodze sama. Jeśli nie to 11 stycznia czeka mnie masaż szyjki a najpóźniej 16 urodze. Ma jeszcze skonsultować moj przypadek ze swoją przełożona. Zobaczymy czy coś postanowią... U mnie przeziębienie coraz większe. Już nic nie pomaga. W nocy śpię Góra 3 godziny i to wszystko

[MamaRobercika]

Jejku, jak to brzmi. Twój przypadek. Oby się ruszyło samo.

[Anielica]

Pisząc "mój przypadek" mam na myśli moja sytuacje życiową, cały stres w ciąży, to ze śpię Góra 3 godziny na dobę, ze teraz jestem już na Maxa przeziębiona, ze maja jest mało aktywna... No dużo tego i na podstawie tych wszystkich spraw mogą zrobić mi cesarke...

[moniss90]

Od rana mam manie sprzatania i układania w półkach

[mama nikolki]

No i jak tu się nie wkurzyć? Wszystko ucichło i holera wię kiedy złapie na porządnie bo straszy .....az głupio mi przed mężem no jeździmy jak porąbani do teściów bo z tamtad bliżej dziś mąż w domu został bo myślałam że naprawdę urodzę a tu bonus

[MamaRobercika]

Anielica myślałam że położna tak to określiła i myślałam że bardziej chodzi o to że się rozkręcić nie chce.