PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018

[Gość Klaudia1995]

Droga mamo,
Jeśli chcesz przyczynić się do poznania sytuacji kobiet rodzących w Polsce, to poświęć chwilę na wypełnienie tego kwestionariusza. Warunkiem jest to, iż jesteś w trzecim trymestrze ciąży i przed sobą masz swój pierwszy poród. link do kwestionariusz: www.survio.com/survey/d/T3W9W8A3J2K2M9Z1X

Pozdrawiam ciepło :)

[paulina9494]

JustynkaR-dziekuje :)
Przed samym porodem 4200 także za dużo się nie pomyliło :)

[Gość Mamaufi]

Mamalastminute dzięki. Zaraz sobie dodam do "ulubionych miejsc" i zaplanujemy wycieczkę:)
Też dziś się przewietrzylam. Zgrabilam trochę zołędzi, bo dąb sąsiada zasypał nam pół trawnika:)
Wszystkiego nie dałam rady bo brzuch ciąży.
Natka, czyli juz Ja jeszcze poczekam;)

[natka95]

Mamaufi narazie jeszcze mam nieregularne skurcze, raczej do wytrzymania także zobaczymy. Najpóźniej w czwartek urodze. Lekarz powiedział, że pewnie wtedy przy pomocy kroplowki, ale ze urodze. Kazał przyjść na czczo to n pewnie w razie, jakby trzeba było zrobić cesarke, ale mam nadzieję, że nie będzie potrzeby. No i mówił że mało wód mam, czyli mogą się powoli saczyc bo od jakiegoś czasu ciągle noszę wkładki, bo czuję wilgoć.
Chciałabym żeby się okazało, że lekarz pomylił się z wagą dziecka. Mówił, że pomiar nie będzie już dokładny bo dziecko głowę wsadziło głęboko w kanał, a 3700 mnie przeraża. Aż sprawdzałam w torbie ubranka i jeden komplet wymieniłam na większy. :)

[Fara]

Ależ tu się dzieje..
Kuleczka90 i Paulina9494 - gratuluję dziewczyny!
Fajnie, że już możecie cieszyć się swoimi maluszkami.
Paulina.... szacun.
Natka95 - teraz trzymamy kciukasy za Ciebie.

[paulina9494]

Fara- dziękuję :)
,Natka95- już niedługo będziesz tulić swoje maleństwo. Ja jestem świetnym przykładem, że żadna waga nie jest straszna. Ważne żeby Maluszek zdrowy był :) na pewno sobie poradzisz, trzymam kciuki! :)

[natka95]

Paulina u ciebie na prawdę super. Szacunek wielki, że się udało SN. I widać po wpisach, że całkiem dobrze się trzymasz. Poród można powiedzieć ekspresowy. Teraz trzymaj za nas kciuki :). Ja ci życzę szybkiego połogu bez komplikacji.

A ty kuleczka jak tam?
Co słychać u mamuś nowo narodzonych bobaskow? Odzywajcie się. Może macie już dla nas złote rady na pierwsze dni życia maluszków?

[klara85]

Marissa mam pytanie, jakie miałaś płytki przy cesarskim cięciu? Nie miałaś problemu ze znieczuleniem, bo u mnie niestety znowu spadły.

[Gość JustynkaR]

Hej dziewczyny.
Gratuluję kolejnym mamciom!
My dziś przyszliśmy do domku.
Zaczyna mi się nawal pokarmu. Musze trochę odciągnąć.
Mleczka mam tyle że mała nie wypija do końca zadość często się przystawia. Co godzinkę lub trochę dluzej

[natka95]

Justynka i już się pewnie zaczynają odwiedziny :). Fajnie ze jesteście w domu. U mnie cisza, wyczytałam że z 3 cm rozwarciem nawet po 2 tygodnie dziewczyny chodziły. Jutro jadę na oddział. Zobaczymy co będzie. Lekarz mówi że pewnie podadzą mi oxytocyne bo już mało wód i łożysko się starzeje.

A co do odwiedzin to mam pytanie do mam już po porodach. Czy pozwalacie brać dziecko na ręce, czy raczej nie?

[Gość Mamaufi]

JustynkaR fajnie, że już jesteście w domku. Takie są początki karmienia piersią nie wiem skąd ten pomysł, że noworodek ssie co 3 godziny przez 20 min... Moje jadly co 1 godzinę, potem co 2.
A jak nocki? Śpicie trochę?

Klara teoretycznie do zzo wystarczy 100 tys płytek, jak jest mniej i trzeba znieczulac to robią ogólne... A jak jest w praktyce to się okaże...

Chyba się Natka rozpakowuje:)

[klara85]

Mamaufi właśnie mi spadły do 106, a do terminu jeszcze 3 tygodnie. Porozmawiam jutro z lekarzem na ten temat.

[natka95]

Mamaufi jeszcze. :) twardnieje mi brzuch i mam dużo takich kłuć w szyjke, że aż się zginam jak dziecko się pcha. Cały dzień nic się nie działo, teraz dopiero coś tam czuję. Mam nadzieję że do rana się zacznie bo wolę, żeby synek sam uznał, że to już a nie był wywołany oksytocyną.

[Gość ewwa3105]

kuleczko i paulino gratuluje! Ile tu sie dzieje, o matko! Natko trzymam za ciebie kciuki! ja dzisiaj odczuwam intensywne ale nieregularne skurcze, czuje ze po niedzielnym ktg zostane juz w szpitalu:) spokojnej nocy mamuski!

[paulina9494]

Natka ja z 3 cm przyjechałam na porodówkę, a po ktg i kilku mocniejszych skurczach już było 8 cm :) także coś mi się wydaje że niebawem będzie po wszystkim :)
Ja mam nadzieje że jutro wyjdziemy do domu. Mały spadł trochę z wagi przez moje niezbyt nadające się do karmienia brodawki. Dzisiaj na ratunek laktacji poszły osłonki na piersi i to był strzał w 10 :) mały jak się przyssie to ciężko Go oderwać. Zaczęłam Go trochę oszukiwać smoczkiem żeby dać odpocząć skutkom
Czekam na kolene, tylko dobre wieści od Was ! :)

[Gość JustynkaR]

Mamaufi niunavzjadla przed 23 teraz jest 24.37 i przerzucilam na drugą pierś bo długo ssala pierwsza i ta zjada ładnie pewnie teraz zrobi dłuższą przerwę. Wczoraj tak było że do 2 rano budziła się co godzinkę A później ponad 3 popadla ale właśnie po konkretnym ssaniu
Dopiero się uczę wolę ja przystawic tyle ile chce niż ma plansz z przejedzenia lub głodu
W pierwszej ciazy nie karmilam piersią bo małe nie chciały ta to wojowniczka szuka cyca jak stara ta moja Drobinka. Położna mówiła że że względu na jej wagę może chcieć częściej A krócej ssac ale nie widzę żeby tak było

Natka Ty to już doczekać się nie możesz co ? Trzymam kciuki żeby się rozkrecilo

A mamusie które karmią cycem hak wasze niunię jedzą jakie przerwy między kamieniami

[Gość nietraćnadzieii]

Justynka, różnie z tymi przerwami, ale przeważnie co 3-3,5h. Teraz cycalismy po 4h ;) a czasami to ciągle chce wisiec! Ulewa,cyc,ulewa,cyc i tak ciągle
Natka trzymam kciuki za szybkie rozkręcenie się akcji porodowej
Ja muszę się niedługo zapisać na kontrol, krwawienie ustało,niech sprawdzi czy wszystko na miejscu;)

Paulina a to nie ten fizjologiczny spadek który dzieci mają na początku? Łapie smoka? Bo mój miał silny odruch ssania na początku, przez co ulewal strasznie (zresztą dobrej pory) ale smoka za grom nie chce, krzywi się i wypluwa :/

[Gość JustynkaR]

Nietracnadziei ile czasu ma twoja niunia i z jaka waga się urodził? Moja też nie bierze smoka.

[Gość Mamaufi]

JustynkaR właśnie o to chodzi, żeby dawać dziecku ile chce i kiedy chce szczególnie na początku. Bo muszą się razem zgrać. Dziecko i "produkcja" :) Też zawsze dawałam 2 pierś na koniec. Szczególnie jak miałam nawal. Po prostu było mi lżej jak oproznil obie (nawet jeśli druga tylko napoczal). A następne karmienie zaczynałam od tej piersi w połowie oproznionej. I tak w kółko. Młody łatwy do karmienia nie był. Strasznie się spinal i prężył, ale z czasem trochę mu przeszło.
Czytałam kiedyś w książce o niemowlakach o kp. Rozpisany plan, co ile karmic, jak długo i że tylko z jedej piersi. Moje dzieci w te schematy się nie wpisały. Ciekawe jak będzie teraz.

Dalej po nocach nie śpię. Dziś czytałam o porodzie na stronie rodzić po ludzku. Bardzo fajne artykuły o fizjologii porodu. Tylko długie, ale mam długie przerwy w spaniu ;)

Trzymaj się Natko.

Paulina brodawki się wyrobią. Nam położna na szkole rodzenia mówiła, każda ma dobre brodawki. Dziecko innych brodawek nie zna, brodawki mamy są dla niego w sam raz. Nawet wklęsłe sobie "wyciągnie", może tylko początek karmienia będzie trudniejszy...

[Gość JustynkaR]

Z długością ssania jedtvriznie raz z 15 minut innym razem jak np patrzę na zegarek to 7. Teraz karmilam to krótko ssala ale Zalewski ja mleko później się jej sie odbiło aż z mleczkiem to najedzona

[Gość nietraćnadzieii]

Justynka w poniedziałek 3 tygodnie skończył, 3600 miał.

[Moniska1]

Hej dziewczyny, gratuluję nowo rozpakowanym :) ja nadal czekam i juz wariowac zaczynam w tym szpitalu,(od 2 października:( ) juz cewnik byl i 3 kroplowki z oksytocyna i troszle lapaly lekkie skurcze i przeszlo. Boje sie cesarki bo tym się pewnie zakończy u mnie jak sie skurcze nie pojawią... ale z drugiej strony juz ile mozna czekac... Natka jak u cb? Dlugo nie piszesz pewnie tez już po :) pozdrawiam wszystkie mamusie z brzuszkami i i z dzidziusiami :)

[klara85]

Moniska trzymam kciuki za to, żeby dzidzia szybko zdecydowała na wyjście: ) Takie długie czekanie w szpitalu na pewno niezbyt służy psychice. Trzymaj się!

[natka95]

Hej Wam. :) jeszcze nie jestem po. Przed 9 byliśmy w szpitalu i dopiero teraz mam chwilę żeby napisać. Papierologii tyle, że masakra. Ktg w porządku. Skurcze się pokazały których nie czułam, a na usg wyszło że mam graniczną ilość wód. I to zadecydowało o przyspieszeniu akcji. Założono mi cewnik przez który wstrzykneli mi jakiś płyn. Nawet nie wiem co to. Doktorka powiedziała że jutro go sciagną i będę rodzic. Więc zapytałam czy mogę odesłać męża do domu. Ona powiedziała że jak nie mam skurczy to nie będzie tak szybko. A właśnie mi się skurcze zaczęły. Silne i oczywiście krzyżowe :(. I nawet nie mogę się położyć tylko z tym cewnikiem mam spacerować. Dopiero zjadłam swój pierwszy posiłek. Kilka herbatnikow bo lekarz kazał przyjechać mi na czczo. Myślę że do jutra na pewno już urodze. A... I lekarz na ostatniej wizycie stwierdził wagę 3700 a tu mi mówią że 3 kg, może troszkę przekroczy. No i ciekawe... Teraz się trzeba zastanawiać. To bardzo duża różnica.

[natka95]

Miałam już skurcze co 4 minuty przez półtorej godziny. Doktorka stwierdziła, że to dobrze bo szyjka musi się rozwierac. I nagle jak chodziłam zrobiło mi się słabo. Zrobili mi ktg i kazali się trochę położyć. Do tej pory miałam chodzić, nie siedzieć ani się nie kłaść. Skurcze trochę się uspokoiły bo miałam już blisko 100 na zapisie co 4 min. W porównaniu do pierwszego porodu, aż tak mnie nie boli... Chyba po prostu wiem, co mnie czeka i jaki to ból. Przypomniałam sobie. :)