Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Mamusiaszczesciara fajnie że tak szybko się wszystko poukładało u Ciebie :)
Zamówiłam torbę, jak przyjdzie to pod koniec tygodnia już spakuję. Mam już naszykowane też ubranka na wyjście w rozmiarze 56 i 62. Zostały mi 2 prania dziecięce i bieżące prasowanie także na początku sierpnia już będę prawie gotowa. A koszule do karmienia kupowałam z Dolce Sonno, są 100% bawełna i na napy. Potem tylko generalne porządki.
Coś zaczynają mi lekko puchnąć nogi nawet jak mało chodzę ale to chyba wina upałów. Polewam zimną wodą wieczorem.

Odnośnik do komentarza

Hej ho!

Upały wróciły, pewnie Mamuśki się cieszą:)
Ja już w czerwcu poprałam i poprasowałam, wszystko leży w komodzie zapakowane i czeka.
Teraz dochodzą mi tylko bieżące rzeczy (chusta, pościel, domówiony kocyk), wiec easy.

W sypialni mam już 21 stopni, więc jak dla mnie upał. Na dworzu 29 i nawet się ciesze, ze mam dziś pracę w terenie i klimę w aucie :)

Najlepszego wszytskim Jubilatkom. Jak to zwykłam mawiać: Zdrowia, seksu, pieniedzy i regularnych luźnych stolców :) Bo czego trzeba więcej.

Isabelita... Moja dziś od rana też szaleje po leniwym weekendzie, może przyjęły tę samą strategię :)
Jassmine... to powszechna znieczulica, nawet nie liczę na przepuszczenie w kolejce u lekarza, ale ostatnio gang Panów w przedziale wiekowym 40-60 zaatakował werbalnie dziewczynę w Wydziale Komunikacji.
Wysoka ciąża, rozbrykany dwulatek u boku, torby z zakupami... a Panie z Urzędu nie wydały dziewczynie nalepki wraz z tablicami, wiec zadzwoniły, żeby wróciła i weszła bez kolejki.... myślałam, ze ją zlinczują... masakra.

Moje obolałe krocze to nic innego jak nacisk główki.... Baśka postanowiła przyjąć w końcu prawidłową pozycję, ale przyznam, ze jestem przekonana, ze jeszcze wczoraj była główką do góry. Dobrze to już odróżniam. Musiała przkręcić się w nocy, kiedy obudziła mnie kopem w żebra.

..acha... ja po wizycie - KTG idealne, młoda żywotna, wyniki krew/mocz/HBS - ok, pobrali mi wymaz do GBS, za 2 tygodnie kolejna wizyta z KTG i wagomierzenie Basieńki.

PS.Dziewczyny, czy któraś decyduje się na pobieranie krwi pepowinowej? Co o tym myślicie? Rozważam opcję pakietu błękitnego. Poza pierwszymi kosztami (zestaw do pobierania i badania - około 3400 zł bez promocji), to 690 zł rocznie, a w razie czego - material bezcenny...

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Do mnie rano przyjechał kurier z zamówieniem z gemini :) mogę się pakować, tylko weny i siły brak :(

Idę budzić córkę, no ja rozumiem, wakacje i te sprawy, ale już południeeeee, oszalała ta moja dziewczyna?

Nie rozumiem czemu w szpitalach i szkołach rodzenia mówią tylko, żeby przygotować się na rozmiar 56,62? Moja Tosia urodziła się mając 52cm i chwała, że miałam ze sobą dwa pajacyki „first size”, 50, w których jako jedynych nie pływała :) także polecam wrzucić choć jeden ciuszek first size, może się nie przyda, a może owszem tak

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Matko ile nadrabiania! niestety z przykroscia musze stwierdzic ze rozwalilam wyswietlacz w nowym telefonie i rzadko wchodze na forum bo przy kompie siedziec to sie nie bardzo da :)
no i teraz nie pamietam o czym to juz byla mowa, ale np jesli chodzi o odsmoczkowanie to moja oddala swoj smoczek krowie jak miala poltora roku i uwazam to za dobry czas bo juz w miare rozumiala co robi i nie robila strasznej wojny ze go nie ma. gdyby to bylo teraz to ojojoj... :) synek bedzie mial 17 miesiecy jak urodze to jak sie przyzwyczai do brata to sprobujemy sie odsmoczkowac.

karmienie piersia to corka pol roku bo zlapala ja angina i straszny katar wiec sama nie chciala a synek j mial jakies 10 miesiecy tez sam zrezygnowal wiec tez uwazam to za plus jesli same sie w odpowiednim momencie odzwyczaja. rozumiem ze kp jest wazne zdrowe i wieź z dzieckiem i w ogole i szanuje matki ktore karmia jak najdluzej ale nie kazdej jest latwo karmic nie kazda ma odpowiednie wsparcie psychiczne zobaczycie zresztą i czasem dla wlasnego zdrowia psychicznego lepiej jest zrezygnowac. ja chcialabym pol roku minimum a pozniej sie zobaczy.

torbe mam troche spakowana, zamowienie w gemini wisi sobie i czeka na przypływ gotowki a ja coraz bardziej trace sily i w miare dobre samopoczucie.
nasza rocznica odbyla sie tak ze maż mial wazna robote ktora musial skonczyc wiec czekalam do 22 potem mi sie odechcialo, troche sobie poryczalam wiadomo i on mnie przepraszal, nazajutrz cos tam sie poprzytulalismy i dopiero wczoraj pozbylismy sie dzieci na jakies 3h i pobylismy ze soba tzn w sumie tylko jedlismy i rozmawialismy.

chyba ktoras wspominala o sytuacji kiedy dziecko za duze a lekarze nie chca wywolac wczesniej tylko czekaja az samo sie zacznie i najwyzej robia cc. zatem moja doktorka jak do tej pory nie robila z tym problemow i jesli u mnie samo sie wczesniej nie zacznie to pewnie bedzie chciala wywolywac zeby nie byl jakims olbrzymem. chyba lepsze wywolanie od cc no ale pewnie iel sytuacji tyle opini :)

ubranka nadal siedza u siostry takze nie mam nic dla maluszka

Odnośnik do komentarza

Beti bardzo dobrze mówisz o tym kp.. to już każdego indywidualna sprawa jak długo karmi, ile dziecko chce jeść, jak się matka z tym czuje psychicznie itp ja się boję wszelkich skrajności, a teraz obserwuję, że wytworzyła się spora grupa „laktoterrorystek”, które kp uważają za jedyne właściwe i podawanie mm niemal za zbrodnię. Od wszelkich skrajności uchowaj nas Panie, jak to mówią ;)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

milu - od skrajnych poglądów trzymam się z daleka. Mamy jedną "wszechwiedzącą" kuliżankę, która w zasadzie jest bardzo fajną dziewuchą, dopóki ma się takie same poglądy w temacie macierzyństwa:)
Oj, bywa gorąco przy wspólnym stole, bo ja z tych, co swoje robią, ale nie próbują na siłę świata nawracać, więc odpowiadam grzecznie i zwieźle, aczy wymownie:) i nastaje krępujaca cisza :D Każdy ma prawo do swojej waginy, laktacji, piersi, macierzyńskiego etc.. to nasze życie i nasze wybory.
Co do krwi pepowinowej, rzeczywiście opisuje się całe spektrum zastosowań, a w praktyce jest tego bardzo niewiele... choc biorac pod uwagę to, że w skrajnych przypadkach może uratować dziecku zycie... bezcenne! Do przemyślenia.

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Wszędzie terroryści. Czy to laktacyjni czy zwolennicy PSN. Ja rozumiem , że ktoś może mieć swoje zdanie , ale dlaczego na siłę chcą układać komuś życie??? I kto im daje prawo oceniać nas na podstawie sposobu karmienia?
Mnie na przykład przeszkadza wywalony cycek w restauracji czy kafejce , niczym nie zasłonięty, naciągnięty przez dziecko, które nie je tylko już śpi... Tak samo czuję się nie komfprtowo jak piję kawę z koleżanką a obok przylatuje 3 latek i mówi "mamo daj cycy". Albo jak kiedys ze znajomą się spotkałam, jej syn około 2 lata przylatuje, stoi koło niej, ona wywala cyc i coś mi odpowiada i dziecko się odwraca i się gapi (pierś nadal w buzi). Nieee to nie dla mnie :P

Do krwi pępowinowej też podchodzę sceptycznie. W tamtej ciąży byłam na to nawalona, ale zaczęłam czytać. O jak pisze Milu- rzadko się ją wykorzystuje, nie pomoże człowiekowi powyżej 30-40 kg i wcale nie jest powiedziane , że będzie można ją wykorzystać dla rodzeństwa. Myślę, że gdybym była bogata i te koszty nie robiły by różnicy to kto wie czy bym nie pobrała.

Przeszła burza z gradem . Chyba jednak jedno pranie dzisiaj zrobię:(

Odnośnik do komentarza

No u mnie ubranka na pobyt zapewnia szpital a jak jakimś cudem dziecko będzie jednak małe choć się nie zapowiada i pewnie długo nawet w 56 nie będzie to coś tam się znajdzie jeszcze mniejszego. Ni u nas w szpitalu nie wywołują wcześniej np. w 38 tyg jak ma być duże. Ale moż wystarczy że mi lekarka da na ostatniej wizycie skierowanie to będą musieli się dostosować? Wolę wywołanie przed niż po terminie co pewnie już by się i tak cesarką skończyło. Chyba że córcia sama się domyśli i wyjdzie na początku września, z 2 tyg wcześniej byłoby idealnie, tak się też nastawiam.

Odnośnik do komentarza

Spawareczka, my bierzemy wlaśnie pakiet blękitny, ten ze sznurem. Rozmawialismy z naszym lekarzem prowadzacym i w sumie madrze powiedzial, ze technologia ta nabiera rozpedu i ciezko przewidziec co bedzie w ciagu 5 lat. Zastosowan co raz wiecej, zagranica chetniej korzystaja z komorek macierzystych niz w Polsce, a przeciez wiadomo, ze gdyby co to nie musimy leczyc sie w kraju.

Ja dzisiaj nie moge oddychac. Mloda szaleje, a ja sie dusze :/

Zrobilam zamowienia kocykow, kokonu i koszul dla siebie. No i przewijak na lozeczko. Mysle ze za tydzien spakuje sobie torbe. Na wszelki niewielki. Ja z ciuszkami do szpitala nie wariuje, bo w moim daja ciuchy na czas pobytu i wyjscie. Ale musze zaczac myslec o praniu tego.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

mamusiaszczesciara - super, że u ciebie wszystko dobrze!

Co do krwi pępowinowej, to my chcieliśmy za pierwszym razem, ale koszty nas przerosły, odpuszczamy. Ponoć jeśli dziecko zachoruje np na białaczke to jego komórek nie da się wykorzystać, trzeba brać od kogoś innego.

Też jestem przeciwna skrajnościom. Początki macierzyństwa wspominam strasznie bo non stop ktos na mnie kkrzyczał, albo że tylko MM bo moje cycki sa do dupy i sie dziecko nie najada albo tylko KP bo od mm urośnie jej kolejna główka i to samo zło. A ja biedna nie wiedziałam co robić. Teraz będę mądrzejsza :)

Chcę KP minimum rok i potem do końca roku, a dalej się zobaczy. Na pewno nie powyżej 2 lat bo potem dziecko ciężko oduczyć, a przecież ma tyle innego żarcia, że nie potrzebuje. No i będę chciała się wyspać, po 4 latach nie spania :D

W restauracjach nie karmiłam nigdy, raz czy 2 zdarzyło mi się w pociągu no i u lekarza w kolejce, za każdym razem się chowam ile się da i pytam osoby obok czy jej to nie będzie przeszkadzać. Nawet koleżanek u siebie w domu pytałam chyba że też miały dziecko przy cycu :D Sama też nie lubię jak ktoś się zbytnio obnaża obok. Ale jak karmi dyskretnie i grzecznie zapyta czy kogoś to nei razi to wtedy spoko.

Co do tego terroryzmu to niestety tak jest, ofiarami padają świeże matki, bo takie co swoje przejdą mają już wyebane na czyjeś zdanie :D

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

Nad bankowaniem krwi pępowinowej też się zastanawiamy,ale mój gin mówi, że w praktyce stosuje się ją głównie przy białaczce i że nie ma ubezpieczenia, jak nagle się komuś sytuacja materialna pogorszy i nie będzie mógł wpłacić rocznej raty, wtedy wszystko przepada.

A co do prania do już jakiś czas piorę rzeczy po synku, ale końca nie widzę. Na szczęście mąż wszystko poprasował. Mamy też już łóżeczko dla starszego synka, więc córka zyskała małe łóżeczko. Podpaski i podkłady też mam w domu, czekaja tylko na spakowanie do torby.

http://www.suwaczek.pl/cache/2973b4603f.png

Odnośnik do komentarza

Ej ja jestem pierworódką a jakoś gwiżdżę na te wszystkie laktoterorystki :D no sorry, każdy ma swoje życie i podejmuje swoje decyzje. Nikomu nic do tego i jeśli ja nie mam prawa oceniać innych to oni mnie tym bardziej ;)

Zostala mi wanienka do kupienia i chciałabym szumisia kupić. No i trochę pampków na start.
Nie chce mi się tego praaaać ;/

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Co do ciuszków, które szpital „oferuje”, nie bardzo wiem jakby to miało wyglądać? To są rzeczy na stanie szpitala? Prane i używane na wszystkich dzieciach?
Nie wnikam, nawet nie wiem czy w szpitalu, w którym będę rodzić oferują takie rarytasy ;) moja ma być ubrana w rzeczy, które jej mamusia przywiozła z domku.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy nowe czy prane, tak jest napisane i tak nam gadają. W sumie to dziwne że akurat ubranka to mają a koszule do porodu to już nie. I mężowi trzeba kupić flizelinowe ciuchy koszulka plus gacie do porodu w aptece szpitalnej za 20 zeta. To i tak niedużo, bo jego kolega płacił 150 zl za ten garniak w szpitalu. Ja sobie też biorę taką flizelinową, zamówiłam l/xl a to jest chyba 6xl hehe, no na pewno bedzie wygodna i od razu ją wyrzucam. Wieczorem położne biorą dzieci,chusteczkują,przewijają, przebierają i ważą.

Odnośnik do komentarza

milu - u nas ciuszki są szpitalne, oczywiście używane, ale sterylizowane, dlatego położne polecają. Nie wniesie się na swoich niczego, co mogłoby dziecku zaszkodzić i nie wyniesie niczego, co byłoby łopotliwe w domu.
Na wyjście trzeba już mieć swoje.

Amanalka, właśnie błękitny rozważamy. Warto też ponegocjować trochę z przedstawicielem. Z doświadczenia znajomych wiem, ze schodzą z ceny i dają indywidualne rabaty.

Co do "dobrych rad".. obawiam się, że w hormonalnym zejściu pociazowym połowa znajomych sie na mnie poobraża:) mam nadzieję, że trochę dyplomacji mi sie ostanie, żeby kutluralnym być i asertywnym jednocześnie :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Wiem ze macie racje ze u mnie moze sie cos wczesniej zaczac ze wzgledu na rozbrykane dzieci :) ale jak bylam w ciazy z synkiem to siostra mi dala wyprane i wyprasowane ciuszki tyle co wlozyc do szuflady wiec pewnie jak sie zapowiem ze przyjade niebawem to pewnie zrobi to samo ;) ona lubi prasowac a ja to srednio ;) za bardzo nic nowego nie kupuje bo 9 rodzenstwa meza i moja lubiaca zakupy mama przynosza po porodzie tyle rzeczy w prezencie ze wrecz rozdaje to co mi zbywa nastepnym dzieciom ktore maja sie narodzic :)

krwi pepowinowej tez nie bankujemy bo srednio nas na to stac...

u nas ubranie dla meza w szpitalu jest za darmo, ciuszki prane pewnie w ten sam sposob co posciele itp ale mozna tez miec swoje

Odnośnik do komentarza

Ja w szpitalu dostałam dla Młodego pieluszki flanelowe do owinięcia , bo w kocyku i rożku, który wzięłam z domu było mu za gorąco. Na pierwszą noc też dostał ubranka szpitalne , bo ja nie byłam w stanie powiedzieć gdzoe co mam a mąż był w szoku i też nie ogarnął tematu. Faktycznie wszystko wysterylizowane, czyste i sztywne;)
Ale to była taka nagła sytuacja , później już miałam swoje rzeczy jak stanęłam na nogi :)

Już kiedyś Wam pisałam, nie bójcie się, że coś przyniesiecie że szpitala . To najczystszy oddział:) wiadomo, że zawsze gdzieś coś się może zdarzyć, ale raczej to mało prawdopodobne. Pościeli też swojej nie bierzemy przecież:)))

Odnośnik do komentarza

Nie bierzemy swojej pościeli, ale ta szpitalna jest wstrętna, sztywna i śmierdząca chemią. Z tymi szpitalnymi ciuszkami dla dzieci to bezsens, niech sobie sami je noszą ;)
Rozumiem nagłe sytuacje, tak jak Silvara piszesz, że nie weźmie się np z domu i oni poratują tym co mają na stanie. Ale jak jedziesz z zapakowaną torbą i ogarniasz wszystko co i jak to niech sobie schowają swe szpitalne garderoby noworodkowe ;) moja pierwsza córka była ubrana w ciuszki z domu i druga również będzie, koniec kropka amen ;)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...