Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Ja od kilku dni zastanawiam się, jak spakować się do szpitala? Chodzi o logistykę, że tak to ujmę ;) w dwie torby/walizki? Jedna rzeczy dla dziecka, jedna dla mnie? W jedną? Dużą? Sam mój szlafrok troszkę miejsca zajmie, a kosmetyki, pieluszki, ciuszki, gumowe klapki pod prysznic, koszule nocne?

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Ręczniki, dla mnie, dla Miśki, kocyk dla małej czy tam rożek...?
Nie wiem, najlepiej by mi pasowało wziąć moją dużą walizę, ale nie chcę wyjść na durnia...? Serio nie pamiętam jak to było gdy rodziłam pierwszą córkę.. czarna dziura w co ja byłam spakowana?

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Silvara Słońce:):*** coraz lepiej. Młody nadrabia z jedzeniem i chyba przez ostatnie dwa tygodnie zjadł więcej niż przez ostatnie dwa miesiące. Wiesz cudownie jest znów usłyszeć mama głodny jestem:))). Uczulenie zeszło i afty w buzi też :) Mam nadzieję że już się poukłada:)
Po za tym u mnie baaardzo aktywnie wczoraj mój pojechał do pracy i nie dojechał auto się zepsuło i musiałam go holować (swoją drogą pierwszy raz )o 6 rano 40 km A potem jazda za częściami i cały czas na biegu A dziś pan hydraulik zdemontował mi stary bojler i próbował podłączyć nowy ( kolejny wydatek;/) ale nie wyrobił z czasem i w poniedziałek będzie kończyć. 5 min na dupie nie usiadłam. Wszystko boli i czuję się taka połamana. Marzę żeby wskoczyć do łóżka...
P.s. stronka fajna ale dziura w budżecie:))))
Dobrej nocy kobietki:*

Odnośnik do komentarza

Hej z wieczora :)
Ja też padam, robie z tesciowa soki z czarnych porzeczek, malin, agrestu więc cały dzień na nogach jak zwykle zresztą. Miałam dziś jeszcze gości i tak jakoś mi brakowało tego czasu który dla nich poświęcilam. Wolę jak mam zorganizowany dzień i zrobię to co trzeba gdy młody śpi. No ale cóż poradzić. Dzięki Bogu dzieci śpią choć corka się coś rzuca po łóżku. Mąż dziś pracuje w nocy więc wieczór samotny. Niby już jestem w łóżku A czuje że mnie ssie w żołądku. Nie chce mi się iść do lodówki ;)
Co do rzeczy szpitalnych to ja też nie wyrzucam żadnych ubranek z tym że dla dzidzia to tylko na wyjście bo używam szpitalnych. Więc do torbę pakuje jedną i w niej mam pampersy i chusteczki A ubranka na wyjście przywozi mąż. I tak patrząc na to wyrzucanie to trochę bez sensu bo skoro nic dziecko nie złapalo będąc w szpitalu w tych ubraniach to raczej po praniu tym bardziej nie złapie.
Rozka do szpitala nie biorę ale planuje wziąć jaska do lepszego karmienia lub spania bo zawsze mi jest niewygodnie.
Przepraszam że nie odnoszę się do każdej z was ale po prostu nie mam siły przeglądac postów. Lub dzieci mi na to nie pozwalają.
Ps. U nas pogoda kiepska ale tak teściowie napalili w piecu że się w domu gotuje! No ale dla nich 15 stopni na polu oznacza że jest również zimno w domu...
Śpijcie dobrze!

Odnośnik do komentarza

Planuję spakować się do małej walizki tzw. Kabinówki. W związku z tym, że dla dziecka mamy przywieźć tylko pampersy i maść na pupkę będą tam tylko moje rzeczy i spokojnie się zmieszczą. Mąż jest ekspertem od pakowania i zawsze mnie pakuje na wyjazdy ;) szlafrok kupiłam taki cieniutki, bo na oddziale gorąco. Koszule nocne jeszcze nie kupiłam, zamówię po powrocie z Węgier. Klapki pod prysznic mam, pantofle też, mini kosmetyki kupię, więc miejsca nie zajmą. Ręcznik do buzi i duży węzmę cieńsze, takie wyjazdowe. Podkłady na łóżko i do gaci jak się nie zmieszczą wrzucę osobno w reklamówke.

Nie kupiłam majtek tych siateczkowych. Czy powinnam? Czy zwykłe bawełniane odpadają?

Jeju jak młoda dzisiaj mi napiera na ujście, ależ się brzuch stawia! Złapało mnie w kinie i cierpię dalej na kanapie. Masakra.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka mam pięć cabin bags, to nadal jest dylemat, którą wziąć? ;)

A tak serio. Ja muszę do szpitala wziąć wszystkie rzeczy dla malutkiej. Nie zmieszczę się w małą walizkę. Nie ma szans. Szlafrok mi zajmie połowę miejsca, gdzie reszta? Mój szlafrok jest dosyć spory, ale nie chcę kupować kolejnego specjalnie na te okazje ..? Bo po co mi później w domu dwa..

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

A suszarka do włosów? :P
Może to śmiesznie brzmi, ale moje włosy naturalnie schną całą noc, bo stety-niestety mam ich sporo..
dylematy baby, która jest w podróży średnio dwa razy w miesiącu.. i nie umie się spakować do szpitala..

Może to dlatego, że nienawidzę szpitali.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

I ja się zapakuje w torbę. Jakoś tak łatwiej się z tym rozłożyć;) i szlafrok kupię nowy. Też mam taki gruby i sporo miejsca zajmuje. Rodziłam w listopadzie i było mi w nim za ciepło to co dopiero teraz. Ale już wypatrzyłam sobie w czymś typu chińskie centrum koszulkę nocną w zestawie z takim cieniutkim szlafrokiem z tego samego materiału ponad 30zlotych ;)

Dobre z tą księżną:D

Beti , u nas też chłodno. Nawet tak Dzisiaj na sterownik do pieca i jak spadnie jeszcze temperatura w domu o 1 stopień to się włączy. A mamy ostatni dzień czerwca!

Eleonora , cieszę się, że już o wiele lepiej :*

Milu, właśnie ja nie wiedziałam , że nie ma suszarek . I tak sobie schłam całą noc i kawalek dnia :-/ teraz ścięłam włosy to nie będzie problemu, ale gdyby nie to to tym razem suszarkę bym wzięła.

Aha, i jedna rzecz, która mnie totalnie zaskoczyła to brak luster! Ani jednego, nawet najmniejszego w łazience nie było. Dlatego na wszelki wypadek spakujcie sobie jakieś małe .

Odnośnik do komentarza

Silvara, może nie ma luster, żeby się nie wystraszyć własnego odbicia? :P po co im świeżo upieczona matka, która padła na zawał w szpitalnym kiblu oglądając swoją wypoczętą, zrelaksowaną po porodzie twarz? ;) a może nie tylko twarz...? Bo są organy wyglądające po porodzie ciekawiej niż twarz nawet.... ;) :P

A tak serio. U nas chyba było lusterko w łazience w sali poporodowej. Ale głowy nie dam.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Tak serio, ja nie byłam nacinana ani popękana po pierwszym porodzie. Wszystko było ok ze mną i z młodą. Trzymali nas ponad trzy doby - po co? Koleżanka w UK urodziła wtedy rano, wyszła tego samego dnia wieczorem i nikt nie robił z tego wydarzenia, to normalne, jeśli nie ma żadnych komplikacji.
W szpitalu nikt z personelu nie pomógł mi przy córce, zresztą nie bardzo widziałam taką potrzebę, jakoś nie bałam się własnego dziecka i opieki nad nim ;)

Na salę do mnie dokwaterowano panią z pogranicza patologii, która urodziła drugie dziecko. Pielęgniarki miały info, że w tej sali jedna ma pierwsze dziecko i żeby w razie czego pomóc jej, gdyby czegoś nie wiedziała (rozmowa toczona przez personel na pół korytarza ;) - przychodziły, zaglądały, szły do tej drugiej i tłumaczyły jej podstawy opieki nad noworodkiem, a ona słuchała z oczami okrągłymi jak spodki i faktycznie jakby pierwszy raz o tym wszystkim słyszała :D mną się zbytnio nie interesowały, dziecko czyste, przewinięte, nakarmione, to w czym miały pomagać? Tamtej tłumaczyły jak przewijać, myć... nawet mnie bawiła ta tragikomedia (matka rodzi drugie dziecko i nie ma kompletnie pojęcia o opiece nad nik), choć ogólnie marzyłam, żeby jak najszybciej zwiać stamtąd do domu.

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Bede rodzila w tym samym szpiatlu co poprzednio i zalecaja spakowac 2 walizki/torby. Jedna dla dziecka, druga dla mamy. Praktyczne bo zestresowany tata nie wyrzuca wszystkiego by znaleźć cos haha.
Prawdopodobnie spakuje sie jak poprzednio tj. do 2 srednich toreb. Teraz bedzie mniej rzeczy, bo pierwszy porod byl w grudniu. Tu pochwale meza, przywiozl mi ubrania na wyjscie takie jakie chcialam.
Ze smiesznych wspomnien. Maz siostry ciotecznej na wyjscie w listopadzie nie przywiozl butow, wracala w klapkach :)
Eleonora cieszę sie ze z synkiem juz lepiej i ze ma apetyt. To dobry znak ze wraca do zdrowia.
U nas zimno, zimny wiatr jest brr. Teraz za oknem pieknie, sloneczko swieci ale podejrzewam ze jest zimnooo, wieje wiatr :(
Gdzie to LATO???!!!

Odnośnik do komentarza

Aha, coś mi się jeszcze przypomniało. Teraz się nie kąpie noworodka po porodzie, więc ten pierwszy ciuszek może warto dać taki, którego potem faktycznie nie będzie żal wyrzucić, gdyby się nie doprał? Sama nie wiem, taka sugestia.. a może co szpital to inaczej się to praktykuje? Choć standardy opieki okołoporodowej mają w teorii takie same

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko było kąpane chyba tylko raz. Dobę czy więcej po porodzie. I tyle. A leżałam od czwartku do poniedziałku:/ prosiłam o umycie , ale powiedziały, że jak nie wyjdę w poniedziałek to dopiero, bo "należy się jedna kąpiel " .

U nas zimno cholernie. Teraz jest 9 stopni. Wiecie, że ja nigdy w życiu nie narzekałam na upały. Lato ma być lato! A dzisiaj jest już 8 dzień jak pada, mam dość ... :(

Dzisiaj idę się ostatni raz wykoncertować:D

Odnośnik do komentarza

Ja się pakuję w 2 torby. 1 zabieram do porodu i na 1-wszy dzień, 2-gą na 2-gi i powrót.

2 lata temu siedziałam 2 dni bo po 48 godzinach od narodzin dziecku pobierają krew z piętki do jakiś badań i dopiero potem wypuszczają. Teraz niby się coś zmieniło i piszą o 3 dobach, ale mam nadzieje, że nie bede musiała tyle tam siedziec :/

Szlafroka nie biorę i tak nie nosiłam było gorąco na sali, łazienka w pokoju, żarcie przynoszą do wyra, 95% czasu jesteś w tym łóżku to nei ma co się stroić. Włosów nie myłam, dopiero w domu i tak na nic sił nie było :)

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...