Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2018


goherek

Rekomendowane odpowiedzi

witajcie moje kochane
od wczoraj jestesmy z Puchatkiem w domku, niestety musialam miec operowany pecherz moczowy i przez tydzien chodzilam z cewnikiem, w szpitalu przezywalam rozne wzloty i upadki, ale najwazniejsze.ze juz oboje mamy się bardzo dobrze ...oszalelismy wszyscy na punkcie Kubusia, jest cudnie :)
caluje was wszystkie mocno i serdecznie i gratuluje wszystkim Mamom!!! :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mm3qjwdkik.png

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r7qog6xz9.png

Odnośnik do komentarza

Hej współczuję tego cewnika ja miałam niecale dwa dni i jak mnie to denerwowalo masakra ten kabel pomiędzy nogami albo jak chciałam się na łóżku przesunac i to gdzieś się zablokowalo o łóżko.
Ale dobrze że to już minęło jak tam Wasze maluszki? Ja jeszcze mam taki brzuch jakbym 4 miesiąc zaliczyła dopiero =0 poza tym Michaś jest naprawdę przeslodki temperatura nas dobija w nocy w pokoju było 35 stopni mały spał w samej koszulce A i tak na szyji ma potowki Ale to chyba od mojego ramienia wczoraj się lepilismy o siebie dzisiaj też lepiej nie będzie na pewno w domu bałagan straszny A mąż od pon wraca do pracy trochę się boję jak się ogarnę....tym bardziej że kluczyki od auta wciąż nie znalezione

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Zani dasz radę, od bałaganu jeszcze nikt nie umarł, też lubię mieć poukładane wszystko i porządek ale czasami trzeba się pogodzić z panującymi warunkami.
Dobrze Wam w domu z Dzidziusiami, gorąco ale trzeba wytrzymać, jeszcze tylko sierpień a we wrześniu już będzie lżej.
Ja dalej w dwupaku, dziś ktg i próba wywołania tamponem nasaczonym jakimś olejkiem i akupunkturą. Ciekawe czy coś z tego będzie. Ostatecznie w poniedziałek wywoływanie tabletkami. Tak Ze chyba będę ostatnią z lipcowych mam

Odnośnik do komentarza

Andzia trzymam kciuki za dobry poród!

Jestem wykończona. Wczoraj narzekałam, że mały nie budzi się na jedzenie i muszę w niego wciskać butlę, dziś budzi się co godzinę. Mamy problem z jedzeniem, bo po cięciu nie udało mi się przystawić małego do piersi i nie miałam pierwsze dni mleka. Teraz rozkręcam się laktatorem, mleka jest coraz więcej, ale nie umiem chyba dobrze przystawić małego, a jak już, to pije tylko z jednej piersi i nie wiem, dlaczego w ogóle nie chwyta drugiej. Karmimy się więc w schemacie jedna pierś, plus odciągnięte mleko i doprawiamy modyfikowanym. I cały czas mam poczucie, że coś robię źle i nie ogarniam.

Odnośnik do komentarza

Ooska u mnie to samo musiałam kilka razy budzić małego jednego dnia przespi cały dzień drugiego w ogóle nie do odlozenia. Nie robisz nic źle na początku każdy ma wrażenie dwóch lewych rak. Ja czasami mam wrażenie że mam za mało pokarmu skoro wisi ciągle na piersi zobaczymy ile przybral na razie nie dokarmiamy mieszanka. Czasami jak już szarpie pierś i się zaczyna złościc to daje mu smoczka on ma silną potrzebę ssania jak nie ssie piersi to swoje ręce albo moje ramie A jak zasypia to też musi cos w buzi mieć. Mam wrażenie że również preferuje jedną pierś raczej lewa Ale przykładam go do jednej i drugiej. No i nie lubi jeździć w wózku jakoś muszę go nauczyć...

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Nindziowa mama może w momencie kiedy zaczyna się złościc daj mu troszkę mm A potem znowu podaj pierś ja tak robiłam w szpitalu. Nie wiem mój też się złości przy piersi szczególnie gdy już długo na niej wisi zdarzają się dni że wydaje mi się że non stop Ale uparlam się na karmienie piersią szczególnie kiedy jest taki malutki bo teraz nie tylko chce się nakarmić Ale przytulić do cysia

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Widzę że cisza na forum, wszystkie zajęte Maluszkami :) wcale się nie dziwię hihi... mam nadzieję że wszystko u Was dobrze, poradzilyscie sobie z laktacyjnymi kłopotami i szybko do siebie dochodzicie. Ja jutro wybieram się na wywoływanie, mam nadzieję że zostanę wśród lipcowych maluszków :)

Odnośnik do komentarza

Andzia i jak tam? Urodziłas?

Ja probuje ogarnąć chaos....No i laktacja u mnie nie wyszla czuje się gorsza jako kobieta i matka :( biorę od wczoraj leki na zahamowanie laktacji
Nie mam pojęcia jak rozróżnić dlaczego mały płacze...
Nie ogarniam domu nie gotuje nie sprzatam tylko zajmuje się dzieckiem u ledwo się wyrabiam....
Także podziwiam te kobiety które potrafią łączyć opiekę nad dzieckiem i zajmowanie się domem.

Odnośnik do komentarza

Monyaa A czemu nie wyszło z laktacja? Nie czuj się gorsza to że będziesz karmić butelka nie znaczy że robisz źle jeżeli sytuacja jest taka A nie inna to daj sobie luz nie bierz tego do głowy przecież to oczywiste że kochasz swoje dziecko równie mocno co mama karmiąca piersia. Poza tym wszystkie jesteśmy teraz w proszku i minie kilka miesięcy gdy się ogarniemy ja np zdolowalam się wczoraj tym że mam takie zaniedbane stopy pękają mi pięty wszystko robię na szybko niestety muszę wstać i ugotować zrobić śniadanie dla starszego syna mąż wrócił do pracy i ten niekończący się remont mam takie momenty takiego doła że naprawdę podejrzewam u siebie jakaś depresję.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Zani mam płaskie brodawki i mały nie mógł ssać. Próbowałam w szpitalu karmić nie miałam wsparcia może coś źle robiłam może czegoś nie dopilnowalsm stanęło na tym że miałam kilka kropli mleka w momencie gdy junior pil już 90 ml 7 razy dziennie. I nic więcej nie szło piersi bolały on nadal nie umiał ssać z moich brodawek kapturki były dla niego niezaakceptowane więc przeszłam na mm.

Odnośnik do komentarza

Monya nie czuj się gorsza ja pierwsza córkę karmiłam.niecale 3 miesiące potem butla. A teraz możemy sobie podać rękę bo też chyba przejdę na butle. Bo mały ciągając pierś strasznie płacze ja jestem psychicznie wykończona on płacze i też chyba rezygnuje z karmienia. Tak jak mówisz ja w niedzielę miałam załamanie siedziałam i płakałam co za matka że mnie jak nie mogę dać dziecku jeść. Ale to nie jest tak to że nie karmię nie zmniejsza miłości mojej do dziecka i krzywdy mu nie robi.
Dziewczyny powodzenia w tym ciężkim czasie

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3euz439m5.png

Odnośnik do komentarza

Niestety opieka laktacyjna bardzo mocno kuleje w wielu szpitalach. Gdyby do mnie nie przyszła położna laktacyjna i gdyby nie zaoferowała, że będzie przychodziła na patronaże, już bym sobie dała spokój. Ale ona wykazuje dużo zrozumienia i dała mi sporo wsparcia, jak ryczałam w szpitalu, że nie umiem dziecka nakarmić. Męczy mnie to karmienie, bo przystawiam małego do piersi, potem daje odciągnięte mleko czasem nawet kilka razy, jak mały chce, no i po karmieniu odciągam i dezynfekuję laktator, co sprawia, że też nie wyrabiam się z niczym innym. Zwłaszcza że malutki nie zawsze chce współpracować. Trzymam się tylko nadziei, że może wszystko się rozkręci na tyle, że nie będę musiała odciągać, a jak małemu zejdzie żółtaczka do końca to będzie chętniej jadł.

nindziowaMama jak mi się mały awanturował przy piersi to położna kazała najpierw dać trochę butli, tak jak mówi zani.

Mały od wczoraj marudny jest, mimo że najedzony, nie chce spać, mam wrażenie, że te upały dają mu się we znaki.

Odnośnik do komentarza

Nindziowa mama bardzo możliwe że skok rozwojowy na ten czas dziecko może w ogóle być bardzo marudne i wykazuje silną potrzebę bycia przy mamie. Choć mój to chyba non stop ma skoki bo jest wręcz przyklejony. Wczoraj z mężem zaobserwowalismy że jak poszłam się kąpać to mały był spokojny u niego na rękach A jak usłyszał mój głos gdy weszłam do pokoju zaczął marudzić strasznie dopóki go nie wzięłam od męża no jaja takie małe A takie mądre ;) to wszystko minie ja byłam bardzo nerwowa gdy nie miałam mleka na początku też przeżywałam Ale w de nie na takiego nacisku na karmienie piersią latały do mnie z butelkami bardzo chętnie to ja się uparlam i trzymałam przy cycu póki nie zaczął naprawdę się wkurzac i w razie co kupiłam mm gdybym nie miała pokarmu wolę żeby dziecko było najedzone niż żeby płakało tak jest ze póki co mleko leci więc git Ale gdyby było inaczej to jak powyżej czy też nindziowa mama nie zadreczaj się skoro Twoje dziecko lepiej się czuje po butli to nie ma co na sile A dziecko będzie spokojniejsze jak i mama się zrelaksuje :) staram się Was wspierać choć sama mam dni że lepiej nie podchodzić i dom nie ogarnięty że hoho tyle że dzieci nie są głodne i są umyte i ja mega szybki prysznic coś tam zjem i mały kwili A dni lecą jak oglupiale. Za tydzień pierwsza wizyta u pediatry i pierwszy raz będę sama z dziećmi w aucie boję sie! ;)

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Przepraszam Was za tak długą przerwę. Czasem uda mi się wejść tu i przeczytać część wypowiedzi ale raczej nie udaje mi się czegokolwiek napisać. Opieka nad dwójką daje mi do wiwatu.. zwłaszcza jak Małżonek musi wyjść z domu.. teraz siedzę w fotelu w pidżamie (od 5h) i bujam dzieci na dwie nogi.. W te upały są bardzo marudne.. We dwójkę jeszcze idzie to ogarnąć ale nie wyobrażam sobie jak to będzie gdy zostane z nimi sama.. a to już lada moment.. Męczymy się regularnie z kolkami i ulewaniem (choć już zdecydowanie mniej. Dzieci powyrastały już z pierwszych ubranek, co wielce mnie cieszy.. choć coraz trudniej jest je nosić (zwłaszcza, że po jednym trzeba brać zaraz drugie) Zakochana jestem w nich po uszy.. zwłaszcza kiedy widzę jak śledzą mnie wzrokiem czy uśmiechają się na dźwięk mojego głosu (a przynajmniej wmawiam sobie, że tak jest!) Mam nadzieję, że Wy też sobie jakoś radzicie! W kwestii karmienia powiem tylko, że matka karmiąca mm nie jest w niczym gorcza od tej co zdecydowała się na kp! Koniec i kropka! Nie ma co mieć wyrzutów sumienia i wpędzać się niepotrzebnie w dołki. Mówią, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko i uważam, że jest w tym wiele prawdy :) Trzymajcie się cieplutko! (albo raczej chłodno) :)

Odnośnik do komentarza

Trzypakowa tak masz dwa razy więcej pracy podziwiam Cię naprawdę ja na koniec dnia ledwo zipie z małym tak się pocimy na noc jest właśnie najgorzej i malutki też nie chce zasnąć meczy się. Ogólnie to jak mały śpi to szybko robię coś pranie albo sprzątanie jako takie i ciągle nie widzę postępu zamiast 30 minut choć dla siebie ukraść to ja nie bo nie mam czasu a potem frustracja...ja właśnie byłam z dziećmi ja szybkie zakupy ale kompletnie nie umiem się skupić listę niby robię ale tak staram się jak najszybciej przelecieć przez te półki i w końcu nie mam nic na obiad a niby zakupy zrobione. Mój mały ma czasami wzdęcia ale ulewa strasznie dużo tak naprawdę jak nie śpi to ciągle muszę mieć go na oku gdy nie śpi potrafi mu się odbić po długim czasie i wylecieć noskiem :/

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...