Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie ważę w domu tylko na szczepieniach a że pneumokoki mamy w innych terminach to jakoś tak sporo jeździłam do tej przychodni. Co miesiąc właściwie. W związku z tym że Tadzio przybiera minimum po 100-120g tygodniowo mam się pokazać za 2 tygodnie na kolejne ważenie. Jak będzie tak dalej to ok a jak nie to da nam skierowanie na badania krwi i moczu żeby sprawdź czy wszystko ok ;) my z mężem jesteśmy drobni, mąż jako dziecko był zawsze poza siatką, ja też bardzo mało przybierałam i po 4 miesiącu już dostawałam normalne posiłki. Kiedyś było inaczej. Wczoraj moja teściowa znowu że Tadzio ma zaraz 5 miesięcy i żeby mu dawać :d czytałam o BLW więcej i podoba mi się. Mae, zaczynałaś tak po jednym warzywku czy od razu więcej?

Odnośnik do komentarza

Hej.
My już po chrzcinach. Zimno strasznie w ten weekend, ale wybrałam się w sukience. Bardzo się cieszę, że wybraliśmy na imprezę restaurację. Dobre jedzenie i mało kłopotu z naszej strony. Także jestem bardzo zadowolona z tych chrzciny.

Martusia, pierwsze posiłki dawałam tylko raz dziennie. Dopiero po chyba miesiącu-dwóch dostawałam kolejny posiłek. W końcu to było tylko smakowanie nowego jedzenia, a podstawą nadal pierś. Pierwsze jedzonko i tak praktycznie tylko przelatuje przez jelita praktycznie niestrawione.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

Łucji chyba zęby na poważnie idą, strasznie placzliwa od 2dni,nie mogłam jej uspokoić,miała 37,2 i daliśmy jej czopka,ululalam ją na rękach,od 2dni w ogóle pół dnia w chuście... Dzisiaj oglądałam jakiś program i było o ząbkowaniu. Pediatra się wypowiadał że lepiej dać czopka lub syrop przeciwbólowy niż maść. A najlepiej masować dziąsła. A moja mama mówi ze bursztyny dzieci powinny nosić na ból.
Jestem zmęczona, zaraz idę spać.
Mea super ze chrzciny się udały
Marja89 ja dawałam po jednym warzywku,ja chyba na początek zacznę od papek a później blw. W sumie ze starszą jakoś tak naturalnie wyszło ze przeszłam na blw

Odnośnik do komentarza

Mae,super że chrzciny się udały. Fakt, zimno już jest,u mnie dziś wieczorem spadło trochę śniegu-pierwszego tej zimy.

Co do rozszerzania diety, to już kupiłam słoiczek z marchewka i drugi z brokułem plus 2 łyżeczki. Teraz czekają na drugą połowę grudnia :)

Angelika,zdrówka dla małej,oby temperatura nie wzrastała więcej.

Ja weekend w szkole,od rana do wieczora,w domu byłam po 19 w oba dni... Dzieci dały sobie radę,a raczej dziadkowie dali sobie radę z nimi :) a ja jestem padnięta...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Angelika, no właśnie to chyba tak naturalnie się przechodzi z papek na blw :) jej współczuję marudzenia. Macie w tym tygodniu szczepienie?
Mae, super że chrzciny się udały :) maluch byl w kombinezonie? Czy tylko kurteczka? Pytam bo my mamy w styczniu i pewnie będzie podobnie. Ja byłam w sobotę na ślubie. Ale współczułam pannie młodej :p
Ola, super że maluchy takie samodzielne:) ja powoli dojrzewam do tego że tadzio jednak da radę zostać z babcią albo tatą i muszę powoli ogarniać się, zacząć masować, wychodzić ze znajomymi. Jak jest głodny to zje butelkę bo wczoraj tak było :) chyba wszystko idzie ku dobremu.

Odnośnik do komentarza

W BLW w ogóle się nie zaczyna od papek. Po prostu się czeka, aż będzie gotowe i wtedy kładzie przed dzieckiem jedzenie i ono samo je.
Ale ponieważ to dosyć nowa metoda u nas, to ciężko się przestawić i w ogóle papki pominąć. Albo z papkami robi się tak, że nakłada dziecku na łyżeczkę, a ono samo zlizuje sobie z niej. Ale nie, że mama maluchowi do buzi wtyka.

Marja, nasz śpi w pajacyk pod kołdrą że mną w łóżku.
Co do chrzciny to tak, miał kombinezon. W wózku przykrylam go jeszcze kocykiem.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

My w pajacu i cienkim śpiworku ale pół nocy tadzio śpi sam ;) chyba mu chlodno nie jest. Chyba to tak działa że dziecko jak jest głodne to zje w końcu :) oczywiście nie chodzi mi o to żeby przeglodzic tylko po prostu jak mamy nie ma. Wychodzicie w taką pogodę? My byliśmy w sobotę i wczoraj na spacerze bo był mrozik i troche słońca. Dzisiaj wieje i zostałam w domu. Mam nadzieję że tadzio zaśnie bo zawsze druga drzemka na spacerze. :) Chusta mu się nawet podoba.

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

Ja się wzięłam za szafę Hani,aż samej nie mogę uwierzyć że się zmobilizowalam.
Marja89 w czwartek mamy ale nie wiem czy lekarz da zgodę jeśli dalej będzie 37,tak czy siak pojadę aby ją obejrzal. Noc dzisiaj spokojna,jedna pobudka ale wieczorem dostała paracetamol, biedna juz nie miała sił ale ból nie pozwalał chyba zasnąć. Lusia śpi w pajacyku i pod kolderka bądź kocykiem. Mamy bardzo ciepłe mieszkanie, 23° chociaż cały czas wierzymy.
Mea no właśnie przeraza mnie danie takiemu maluchowi całego jedzonka, chociaż sam zamysł blw mi się podoba :) chyba dam jej miseczkę z papką i niech sama je :) Nawet oblizujac paluszki coś trafi do buzki :)
Dzisiaj była koleżanka na kawie i oczywiście gadka daj jej ciastka,daj jej ciastka..... Masakra,bo ona dawała 3,5msc dziecku musik Kubusia...a 4msc marchewkę i rosół.Wkurza mnie takie pieprzenie,robienie ze mnie wariatki,panikary i nie wiadomo co jeszcze. Moja mama i teściowa o dziwo zrozumiały jakie są argumenty za tym aby się wstrzymać jeszcze ten miesiąc i rozumieją nasza decyzję.
Ja chrzcilam Hanie w grudniu i miała kombinezon i była w wózku wiec nie zmarzla,ksiądz miał ciepła podgrzana wodę wiec nawet się nie obudziła. Można zapytać czy Kościół będzie ogrzewany bo wiem ze niektórzy księża stawiają grzejniki dodatkowe kolo pierwszych ławek aby dzieci nie zmarzly.

Odnośnik do komentarza

Mae, dobrze ze chrzciny za Wami i się udalo wszystko i jestescie zadowoleni.
U nas tez do spania pajac i kocyk albo jak ze mna to pajac i nasza posciel.
Na dwor wychodzimy praktycznie codziennie. Z jakichs przyczyn losowych nie spacerujemy.
W weekend mialam zjazd. Juz sie tak nie stresowalam zostawiając Mala z mezem. Radzą sobie super.

Odnośnik do komentarza

Ja też weekend w szkole ale z moją córką był problem bo nic nie chciała jeść. Narzeczony i dziadki stawali na rzęsach. Dwa trzy łyki dla zabicia głodu i tak cały dzień dopóki nie wróciłam z pełnym barem mlecznym.
Jeśli chodzi o spanie to różnie ubieram pajace, body plus rajtuzy lub same skarpetki czasem luźne spodnie ogólnie mamy ciepło w domu więc nie przesadzam.
Zamówiłam tą mate co wstawiła jedna z was linka ostatnio. Dzisiaj przyszła. Wzięłam tą największą i zajmuje cały duży pokój- ogólnie jeden wielki syf w domu i wszędzie rzeczy mojej córki :D
My szczepienie mamy za tydzień ale nie pamiętam na co tym razem

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Angelika, u nas to samo:) Mała powinna dostać jakieś profity za promowanie Lidla, bo ma chyba całą ich kolekcję bodziaków:D

Marja, my też w pajacyku, na to kocyk, albo moja kołdra.

Anitka dzisiaj była 100% hajnidem... ciągle marudziła, w ogóle nie mogłam jej zostawić samej, jak znikałam z pola widzenia to alarm... A od kilku dni było już miodzio.

I pochwalę się. W sobotę byłam Z MĘŻEM na godzinnych zakupach! Z Misią została chrzestna- siostra męża. Jak wróciliśmy to teściowa się do nas nie odzywała, udawała, że żadnego z nas nie widzi. Obraziła się, że to nie ją poprosiliśmy, żeby została z małą. Owszem, nie podoba mi się sposób w jaki zajmuje się czy zabawia Anitkę, ale tym razem nie została z nią, bo chcemy, żeby nie bała się też innych osób. No ale cóż, płakać je będę:)

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

MartusiaM rozumiem trochę teściową,mi na jej miejscu tez zrobiloby się przykro. Może wytlumscz dlaczego tak zrobiliście? U nas body nawet niektóre po dwie pary takie same :D bo były za 5zł a bardzo mi się podobały :) do tego leginsy, bluzki,sweterek,pajacyki,rajstopy i skarpetki.Wszystko Lidl :D nawet czapkę na zimę ostatnio mąż kupił za 15zl :)

Odnośnik do komentarza

A ja nie widze powodu do takiego zachowania.. Byli u nas wtedy z teściem na kawie jak szwagierka już była u Małej. Teść zapytał dlaczego teściowej nie wołaliśmy, mówiłam, że chcemy, żeby też do innych się przyzwyczajała.
Nie przywykłam do tłumaczenia się komukolwiek ze swoich wyborów, czynów. Tym bardziej teściowej. Według niej to ja powinnam najlepiej oddać jej Anitkę na wychowanie, żeby inni widzieli, że jest cudowną babcią. Za każdym razem jak jest pogoda to chce mi ją zabierać na pole, a ja żebym sobie w domu robiła. Kiedy dla mnie spacer z małą to chwila relaksu po wszystkich obowiązkach i odrobina świeżego powietrza w płucach.
Już zresztą kiedyś jej powiedziałam, że jak będę potrzebowała pomocy, albo gdzieś wyskoczyć to o to poproszę. Nadgorliwości nie lubię. A teściowa to typ człowieka, który ma monopol na rację, wierzy w przeziębione piersi, dietę matki karmiącej i zakaz karmienia z przeziębieniem. Kto wyznaje inne zasady jest "jakiś nowoczesny", ryzykuje zdrowie dziecka i w ogóle patologia jak dziecko, które ma 3 miesiące (Nie mówiąc już o starszym) nie miało w ustach kwaśnicy, ciasta, kotleta, o mleku krowim zagęszczanym krupczatką w butelce z uciętym smoczkiem nie wspominając.

A i jeszcze teść, specjalista od wychowania, który stwierdził, że mała jest już duża i czas najwyższy dać jej smoczek i dlaczego w ogóle jeszcze to nie ciumka, bo na pewno chce. I za 2 tygodnie będzie miała pół roku i wtedy będzie siedzieć (ciekawe coś się stanie jak nie usiądzie sama 4.12:D).

Ech.. żalpost:D ale śmieszą mnie te wszystkie zabobonne wierzenia:)

Odnośnik do komentarza

Angelika,ale dlaczego niby Martusia miałaby się tłumaczyć teściowej? Jakoś tak odebrałam te wasze wypowiedzi,jakby teściowa miała monopol na zajmowanie się dzieckiem,gdy rodzice potrzebują opieki do dzieci...a są też inne osoby i ja jestem za tym,by nie wykorzystywać non stop tej samej opiekunki (już abstrahując od tego jaką jest ta teściowa osobą). Marta napisała, że teść zna powody,dla których została z małą chrzestna,teściowej może i jest przykro,ale sorry,wszystkich nie zadowolisz i nie powinniśmy mieć z tego powodu wyrzutów sumienia,tylko działać zgodnie ze swoimi przekonaniami. Plus zgodzę się,że fajnie mieć kilka różnych osób w razie czego "przeszkolonych" i takich,do których dziecko się przyzwyczaiło (i pisze z autopsji,ja i siostra mamy razem już 4 dzieci i niejednokrotnie musialysmy sobie pomagać w opiece nad dziećmi,w odbieraniu ze żłobka/przedszkola,no w różnych sytuacjach i w różnym wieku dzieci...)-bo co jeśli ta teściowa zachoruje albo z innego powodu nie będzie mogła..?

Martusia,macie sukcesy z tymi zakupami bez dziecka :) ja mam już drugie,do tego spokojniejsze niż pierwsze, więc mniej się martwię jak jadę na pół dnia do szkoły...ale i tak się martwię i co chwilę piszę co z dziećmi ;)

Ja z Lidla nie mam ciuszkow wcale:/ mam w mieście obok Lidla,ale nie mam auta nadal (jednym mąż do pracy,a drugiego szukamy,bo po wypadku poprzedni do kasacji...) i nie jeżdżę,tylko zamawiam kurierem z h&m...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

MartusiaM nie no jeśli tak bylo to ok,nie ma powodu do obrazania sie :) Ja niestety nie mam nikogo kto mi wezmie mala na spacer a przy drugim dziecku juz chyba jest inaczej i chetnie by ja oddala na dwie godzinki w dobre ręce,pierwszej tak chetnie nie oddawałam :D Ja tez wierzę w przeziębione cycki,tzn.zapalenie cyckow :D
No ja uwielbiam lidla za ceny,jakosc i wyglad ubranek. A te kolecje pure organic juz w ogole :D Biore w ciemno :D

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

ola2710 nie chodzi mi o tlumaczenie co zwykla rozmowę,wiem jak babcie angazuja się w opiekę nad wnukami tym bardziej tymi pierwszymi a
sama Martusia mówi że to jedno z pierwszych wyjść więc nie miała chyba dużo okazji do zostawiania małej z teściową. Rozumiem Wasze zdanie ale nie chodzi mi o tlumaczenie sie tylko wypowiedzenie swojego zdania i tyle.Jednak jesli tesciowa wiedziala jak sytuacja wygląda też uważam iż obrażanie się jest conajmniej głupie i nie ma co z nia rozmawiać na ten temat

Odnośnik do komentarza

Ja jestem troszkę innego zdania-dla mnie tłumaczeniem się jest już same mówienie tesiowej "słuchaj,jutro chce iść na zakupy,a do opieki przyjdzie moja siostra". Z jakiej racji miałabym się tłumaczyć w taki sposób? To już dla mnie jest przegięcie, od razu kojarzy mi się z tym,że tłumaczę się z każdej podjętej decyzji, bo a nuż teściowa się obrazi. Nie pozwoliłabym nikomu tak z butami włazić w nasze życie,i to jeszcze pod płaszczykiem troski i chęci pomocy młodym rodzicom... Ale to też zależy jakie macie stosunki z teściami i na co sobie pozwalacie.

;) Ja w przeziębienie piersi nie wierzę (czy przewianie),choć jakiś czas temu miałam problem,ale to nie zrobiło się od przewianie,tylko od uciśnięcia cycka/kanalika.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

No a ja gdybym widziala ze tesciowej zrobilo sie przykro czy sie obraziła to zapytalabym wprost o co chodzi i tyle.Nie lubie takich niewyjasnionych sytuacji,zawsze staram sie rozmawiać spokojnie,bez spin. Moze mam inne myslenie bo zawsze mieszkalismy sami i zazwyczaj my musieliśmy prosic kogos o opiekę,czasami nawet nam przykro było że nikt sam z siebie nie wyjdzie z inicjatywą chociaż wiedzieli że mamy cos do zalatwienia. I dlatego moze tez inaczej patrzę bo nigdy nikt tak nie zabiegal o opiekę nad moimi dziecmi

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...