Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2018


Gość Lenka88

Rekomendowane odpowiedzi

Majcyss, Olandia, Idalia dacie radę jak to było w piosence, bo jak nie my to kto?

Weronika super wieści. Ja rano byłam w laboratorium, a po południu mam wizytę. Trochę się boję, bo doszedł mi ten refluks i przez dwa tygodnie nie przytyłam ani grama. Nie wiem czy mała dobrze przybiera...

Wczoraj trochę poszalałam,bo posprzątałam łazienkę, upiekłam pasztet i drożdżówkę, a dziś coś się nie mogę zebrać do roboty. Posprzątać trzeba jeszcze by coś...

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Weronika Nika też miałam wymazać tylko z pochwy ,chociaż niby wymagają z odbytu też. Twoje dzieciątko już ma ładną wagę:) mój waży 2500,więc niech jeszcze przytyje:)
Sylma bardzo zazdroszczę możliwości samodzielnego sprzątania i szaleństwa w kuchni:) nie myślałam,że kiedyś to powiem:) ja wczoraj zanim wyszłam że szpitala,zadzwoniłam do córki,żeby zrobiła podłogi,żebym po przyjściu nie capnęła mopa w ręce....to takie moje zboczenie...:)

Odnośnik do komentarza

Wero-Nika to masz juz co nosic ale i tydzien zasluzony.

Za lezace kobietki trzymam kciuki. Trzeba miec silna psychike zeby tyle czasu lezec. A tu swieta gdzie kazda ma w glowie sprzatanie i gotowanie a tylka z lozka podnosic nie mozna.

Ja mam dzis wizyte o 18 i tez sie dowiem ile wazy dziecko.
Sprzatanie odpuscilam wogole. W polowie kwietnie bedziemy z mezem robic przemeblowanie zeby lozeczko sie zmiescilo wtedy beda gruntowne porzadki i szykowanie wyprawki. Teraz czekam na kuriera z nowym materialem do wyszywania. Doczekac sie nie moge zeby zaczac i z wielka nadzieja podchodze ze zdarze do porodu wyszyc.

Odnośnik do komentarza

Olandia,ale ja całymi dniami nie sprzątam i nie gotuję. Jest tak,że coś porobię i potem leżę z pół h-1h i dopiero mogę do czegoś następnego się zabrać. Też takiego szału nie ma...Niby się świętami staram nie nakręcać, bo potem malowanie,ale jakoś nie mogę już znieść tego bałaganu,a jak się systematycznie nie sprząta to potem ciężko ogarnąć wszystko na raz..

Niepewna to będzie kolejne dzieło;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Sylma to powodzenia dziś na wizycie :) ja ostatnio się martwiłam o wagę bo mała dwa tygodnie temu miała 2500g i to było trochę mniej niż średnia w tym tygodniu, a tu wczoraj nagle 3200g, czyli 700g w dwa tygodnie, byłam w szoku :) Refluks... współczuję :(
Niepewna miłej pracy nad nowym dziełem :)
Olandia Twój maluch też już dobrze waży :) jeszcze z dwa tygodnie to już w ogóle nabierze masy ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xd1yhop.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/xlzu2pq.png

Odnośnik do komentarza

Weronika dzięki- już po szyjka ok, tętno też. Mała ma 1730 g,więc przybrała, bo tydzień temu było 1380g. Także cieszę się, bo wszystko w porządku. Na refluks poleciła mi jakiś lek,ale dieta pomaga to się nie będę faszerować niczym...

Jakoś weny dziś na nic nie mam, myślę że może jutro będzie lepiej.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Czytam Was regularnie, ale nic nie pisze, bo i nie wiem jak sie za to zabrac. Jutro stuknie 34 tydzien.. a ja, jak bylam spokojna cala ciaze tak teraz juz ciezko ze mna wytrzymac.. swoje robi siedzenie w domu - tu wielki szacun dla dziewczyn, ktore leżą lub muszą się oszczedzac od dawna..
Dziewczyny, Wy nie boicie sie porodu? Jak ja o tym pomysle, to slabo mi sie robi :( zawsze mowilam jakos to bedzie, dam rade.. jestem zdrowa, silna itp. ogólnie nie przerazalo mnie to. A teraz... budze sie w nocy, serce mi bije, nie umiem sie uspokoic, tak sie boje czasem..
Jedziemy na swieta do rodzicow, wiec porzadki i przygotowania mnie osobiscie ominely. Skoczylam tez szkole rodzenia i czuje jakis taki niedosyt. Ze nie wszystko zostalo powiedziane, ze jeszcze nie jestem gotowa..

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7yi68imlv4.png

Odnośnik do komentarza

Stanowczo za szybko mineły mi te miesiace.. mam wrazenie, ze nie zdarzylam sie w pelni przygotowac.. choc chodzilam na wszystkie mozliwe zajecia dla ciezarnych i staralam sie czytac polecane ksiazki.
Mnie osobiscie cesarskie ciecie bardziej by przerazalo, niz porod drogami natury. Ogolnie niby jestem odporna na ból a jednak tak żadko choruje i doznaje urazów, że sam zwrot "naciecie krocza" powoduje, że robi mi sie słabo. Nigdy nie miałam zakładanych szwów a tymbardziej niczego nacinanego... czasem zaczynam myslec, zeby zaznaczyc, ze nie zgadzam sie na naciecie i liczyc na cud, że nie dojdzie do urazów.

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7yi68imlv4.png

Odnośnik do komentarza

Kamilla myślę, że obawy, które masz są zupełnie normalne. U mnie dzisiaj 14 dni do terminu i też tylko się zastanawiam kiedy/jak się zacznie, jaki będzie przebieg porodu, jak mój starszy synek sobie beze mnie poradzi.
Niepewna, Sylma niech maleństwa dalej zdrowo rosną :)
Dziewczyny, które już rodziły, czy jakiś czas przed porodem miałyście takie dość mocne kłucia w kroczu? Wczoraj wieczorem miałam takie dwa podczas chodzenia/stania, aż mnie zginało i musiałam się oprzeć na krześle. Wydaje mi się, że wszystko się tam rozciąga i stąd ten ból.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xd1yhop.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/xlzu2pq.png

Odnośnik do komentarza

Sylma,Niepewna gratuluję udanych wizyt:) Weronika ja czasami odczuwam kłucie,ale lekkie.w poprzednich ciążących nie przypominam sobie:)
Tak czytam,że już wstępne terminy ccm macie,ja idę 5.04 na wizytę i też na to liczę. Wspominała coś o końcu kwietnia,ale to mało realne chyba.
Ja jeśli chodzio strach przed porodem to bałam się i boję komplikacji,tylko tego.tym bardziej,że teraz wybrałam inny szpital i nie wiem jacy tam są specjaliści.

Odnośnik do komentarza

Iza ja wybrałam inny,bo w tym o pierwszym stopniu referencyjności robią problemy z cc i mimo,że miałam dwie mogę trafić na lekarza?który powie,że mam rodzić sn...i tylko to mnie skłoniło do zmiany,nie będę ryzykowała życiem...ten który teraz wybrałam ma B.dobre opinie,ale obawy są ,bo nie znam z własnej autopsji:)

Odnośnik do komentarza

Kochane
Nieważne który raz rodzimy. To moja 5 ciąża i można rzec a wielorodka niczego się nie boi itd.wierzcie ze również mam obawy ,nie śpię po nocach wszystko mnie irytuje, boje się czy wszystko pójdzie dobrze czy dam radę z uwagi na wiek itp. O ew cc juz nie myślę bo strach jest tak wielki jak kula ziemska. Musieliby mnie całkowicie uśpić chyba.
Na M naskakuje bo mnie drażni jak pyta czy wszystko ok jak nie pyta to tez źle. A mowie Wam to chyba jakieś uwalnianie hormony. Szok normalnie.

https://www.suwaczki.com/tickers/kjmn8u69qtgkvqfc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
A myślałam, że to tylko ja zaczynam fixować na temat porodu... :D też już mi się śni po nocach, może niekoniecznie ze strachu przed samym tym wydarzeniem tylko z powodu, że czuje się jeszcze nieprzygotowana (torba leży sobie spakowana w jakiś 20%....). Co prawda zostało mi jeszcze trochę i tym się pocieszam :) w przyszłym tygodniu 4.04 idę ostatni dzień do pracy i cieszę się, bo chyba już zaczyna mi się tu robić ciężko i wolę się zająć przygotowaniami. We wtorek byłam też na wizycie, mała ma już 2300g i lekarz stwierdził, że w normie ale kawał baby :D

Leżące dziewczyny - wymiatacie naprawdę. Ja jak muszę polezec chwilę bo czuję się gorzej to dostaje szału także ogromny podziw :D już Wam niedużo zostało!:)

Niepewna - moja Mama bardzo dużo haftowała swego czasu, tylko czekać aż wciągniesz sie w kolejne kategorie rękodzieła tj decoupage albo filcowanie :) powodzenia

Odnośnik do komentarza

Wspolczuje wam tych rozterek i strachu przed porodem. Ja mam cc i jestem zupelnie spokojna(przynajmniej narazie). Naturalnego psychicznie bym nie zniosla ze tam wszystko takie duze i w ogole. Mialam duzo operacji w zyciu wiec nie boje sie cc. Wiem ze bedzie ciezko po, i dluzej bede dochodzila do siebie niz po sn ale jestem spokojna. Za to paralizuje mnie strach ze z moimi problemami psychicznymi i hormonami ktore buzuja po porodzie nie zaakceptuje dziecka, obarcze wszystkim meza a sama bede miala depresje. To jest taki strach psychiczny ktory nie pozwala zasnac i normalnie funkcjonowac. Caly czas czekam na kolejny haft jak na zbawienie. Bez zajecia wszystkie zle uczucia i mysli wracaja :( zbyt duzo czasu na myslenie mam

Odnośnik do komentarza

Ja sie panicznie boje porodu, tez mi sie sni po nocach. Przed pierwszym tak nie mialam.
Torbe mam dalej niespakowana a szyjka juz skrocona, od 2 tygodni luteina, magnez itd. Lekarz wypisal mi leki tylko do swiat, potem wszystko zostawil naturze a mnie ogarnal ogromny strach, ze sobie nie poradze. W srode chyba pojade zrobic konsultacje anestezjologiczne... Moze tym razem uda sie dostac znieczulenie.

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam cc i jestem mega spokojna.
A to Twoje pierwsze cc? Niekoniecznie kobiety które rodzą siłami natury dochodzą do siebie wcześniej... ja po pierwszej cesarce na drugi dzień śmigałam jak nowa, nic mnie nie bolało... niektóre kobiety mają taką traumę związana z porodem SN, nacięcia itd ze dochodzą do siebie tygodniami...

Niepewna z obawami
Wspolczuje wam tych rozterek i strachu przed porodem. Ja mam cc i jestem zupelnie spokojna(przynajmniej narazie). Naturalnego psychicznie bym nie zniosla ze tam wszystko takie duze i w ogole. Mialam duzo operacji w zyciu wiec nie boje sie cc. Wiem ze bedzie ciezko po, i dluzej bede dochodzila do siebie niz po sn ale jestem spokojna. Za to paralizuje mnie strach ze z moimi problemami psychicznymi i hormonami ktore buzuja po porodzie nie zaakceptuje dziecka, obarcze wszystkim meza a sama bede miala depresje. To jest taki strach psychiczny ktory nie pozwala zasnac i normalnie funkcjonowac. Caly czas czekam na kolejny haft jak na zbawienie. Bez zajecia wszystkie zle uczucia i mysli wracaja :( zbyt duzo czasu na myslenie mam
Odnośnik do komentarza

Może nie powinnam tak pisac, ale ulżyło mi, że nie tylko ja to tak przeżywam ! :) i szczerze, po waszych komentarzach jakos tak pozytywniej podeszlam do tematu..
Lenka, konsultacja w sprawie znieczulenia? Mowisz o znieczuleniu podczas porodu? Ja magnez 6 tabletek dziennie juz od miesiaca przyjmuje a luteine od 3 miesiecy.

Staram sie juz myslec pozytywnie, choc zauwazylam, że strasznie Was duzo do cc.. az w szoku jestem, bo w sumie to wszystkie moje kolezanki rodzily sn. Znam osobiscie tylko 2 osoby, ktore mialy cc i to wychodzilo pod sam koniec ciazy. Jedno, moja ciocia - kuzyn odrocony byl stopami. Drugie, kolezanka - zbyt male wymiary miednicy - lekarze bali sie zbyt duzych komplikacji przy porodzie sn.

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7yi68imlv4.png

Odnośnik do komentarza

Kamila tak, do znieczulenia w trakcie porodu sn. W szpitalu w ktorym chce rodzic mozna cos takiego wykonac kilka tygodni przed porodem i wtedy unika sie jakis wywiadow w trakcie skurczy. Przyjezdza sie z kwitkiem i o ile rozwarcie na to pozwala dostaje z marszu znieczulenie.
A ja wlasciwie mam same kolezanki/kuzynki ktore mialy cc. A to blizniaki, a to ulozenie dzidziusia nie takie albo brak postepu porodu. Tylko mnie i przyjaciolke dostapil ten zaszczyt porodu sn;-)

Odnośnik do komentarza

Ja będę rodzić sn w miarę możliwości. Powiem Wam, że też się boję, ale od kiedy chodzę na szkołę rodzenia to mniej. Jakoś wiedza i porodzie i o tym co mnie czeka pozytywnie na mnie wpływa.

Nie wiedziałam, że jesteśmy pechowe...

Jak u Was przed świętami nastroje? U mnie ok wolałabym ciut cieplejsza pogodę no ale cóż. Dziś zamawiam leki i kosmetyki, a zaraz po świętach pakuje torbę. Będziemy robić malowanie, więc się wyprowadzam z mieszkania na 1,5-2 tygodnie i wolę być przygotowana.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc2n0a20fycap9.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...