Skocz do zawartości
Forum

Mamy Listopadowe 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Witamy nasze pierwsze forumowe dzieciaczki na świecie!
Gratulacje Kasiu!Trzymajcie się dzielnie!
Szlaki przetarte, więc pewnie teraz zacznie się wysyp porodów:)Która następna????
Ja wczoraj zakończyłam szkołę rodzenia-zrobiłyśmy sobie poczęstunek przy herbatce, bardzo miło było. Szkoda, że już koniec. Teraz czekamy na nasze maluszki-jak ta ciąża zleciała:)
Oto ja, a w tle załapał się sprawca zamieszania ciążowego::)
A w ogóle dziś zdjęłam obrączkę, bo boję się, że potem nie zdejmę:)

monthly_2017_10/mamy-listopadowe-2017_61870.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqe6hhw5c61oj2.png

Odnośnik do komentarza

Kasiu gratulacje i duzo mocy!!
Witam Dzieciaczki i zycze duzo zdrowka i radosci.
Ps. Ja tez jestem wczesniakiem urodzonym w 35tyg. Mama wspomina czesto, ze ten inkubatorowy czas byl dla niej trudny, wiec wysylam Ci duzo dobrej energii.

Babaczki stalo sie - pierwsza nasza mama jest rozpakowana :))

Odnośnik do komentarza

Kasia wielkie gratulacje! Dużo zdrowia Wam życzę! Ale nie zapomnij o nas, wpadnij czasami napisać co u Was ☺
Ana ja mam taką specjalną maszynkę do mycia okien, nie muszę się dużo namachać :)

Będę dopisywać realne daty porodu na liście :)

Skorpionka 1.11 Leon ♡
Evli2 1.11 Jacek ♡
Miecia 2.11 Gustaw ♡
Owca 3.11 Staś ♡
Gwiazdkaola 4.11 Emilka ♡
Monixs 5.11 Janek ♡
Aminta 8.11 Hania ♡
MoniB 10.11  Hania ♡
Martusha 12.11 Artur ♡
Ana17 13.11 Tobiasz ♡
Ewenka 14.11 Aleksandra ♡
Runa 14.11 Dominik ♡
Kasia2017listopad 15.11 Laura i Olek ♡ (ur.12.10) ☺
Mamciachłopcow 15.11 Julek i Olek ♡
Sylwia26eM 16.11 Przemek ♡
El96 16.11 Adaś ♡
Zwariowana1234 17.11 Pawełek ♡
Fka 17.11 Mikołaj ♡
Sylwia80 18.11 Łucja ♡
Milka29 20.11 Wojtuś ♡
Mogu 22.11 Jędrzej ♡
Dobroczynek  23.11 Adaś ♡
KaroSt 26.11 Stefcio ♡
Tosca 28.11 Lila ♡

Dominik ♡
https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyedqn96449.png

Odnośnik do komentarza

Kasia gratulacje!! Zdrówka dla Was!! czekamy na relacje!

Któraś mówiła o swędzeniu... mi też doskwiera;( taki nasz los chyba. Tylko ja mam tak, że czasami mnie swędzi pacha, czasami biust czy brzuch. I często swędzi mnie skóra głowy, ale ZAWSZE w tym samym miejscu. Aż się boję że coś złego mi się dzieje (przewrażlwienie) , ale czytałam że to może być normalne przy ciąży.

Odnośnik do komentarza

A tak z innej beczki. Bylam dzis w szpitalu sie rejestrowac na cesarke. Mam 25.X Robili mi ktg i usg. Pani badała szyjkę. Boże! Dziewczyny! Bardzo sympatyczna kobieta ale taka niedelikatna. Myslalam, że mi jej ręka pod gardlo podchodzi. Bardzo bolalo ale stwierdzila ze szyjka zamknieta. Po tym badaniu wlasnie bylam w toalecie i mam plamy krwi na bieliznie. Nie wiem co o tym sadzić.... niby to sie chyba zdaza przy padaniu ale cala ciaze ani kropelki krwi a teraz.... poczekam do wieczora czy coś świeżego bedzie lecieć bo jak tak to pojade na izbe, a jak nie to wodac to tylko wynik niedelikatnego badania....

Odnośnik do komentarza

Owca - ja też tak miałam, może to być bo takim niedelikatnym badaniu. U mnie całą ciąże super bez żadnych plamień, a jak byłam na kontroli u innej pani doktor (w szpialu właśnie) jakoś tak mnie podrażniła (bolało troszkę w trakcie) że miałam takie brązowawe śnitki i różowawe... chyba nawet dwa dni. Ale kontroluj, i naważniejsze żeby nie było takiej prawdziwej krwi świeżej... no i jasne, że zawsze lepiej sprawdzić niż potem się martwić więc jak by cię coś niepokoiło to do lekarza.

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam ze zauwazylam ze lekarze mezczyzni sa bardziej delikatni niz kobitki. Raz jak trafilam na taka zolze to myslalam ze mi oddolnie migdalki chce zbadac - masakra...
Jak wywolywali mi porod to jakos lekami do szyjki i to chyba najgorsze wspomnienie ginekologoczne. Slyszalam ze w Polsce podaje sie raczej oksytocyne w kroplowce i to mnie pociesza, bo brzuch nie opada, skurczy jak nie bylo tak nie ma, wiec na razie u mnie cisza.

Odnośnik do komentarza

Skorpionka, ja miałam podaną oksytocynę w kroplówce, ala na skurczu też kilkakrotnie położna próbowała wymusić rozwarcie. W trakcie porodu mogą ze mną robić, co zechcą. Jestem otwarta na wszystko, byle tylko ten koszmar sie skończył.
Koleżanka chciała mi odsprzedać żel, ktory stosuje się w trakcie porodu w celu przyspieszenia rozwarcia. Niby działa, ale sobie podarowałam. Raz wytrzymałam, to i drugi dam radę.

Odnośnik do komentarza

Widać to tylko chwilowe bo juz czysto. Nie plamię. Tak tez mi się wydawalo ale ladnie mnie zbadała. Jeszcze tak to przez 28lat mnie nikt nie zaszalał hehe;)
A powiedzcie mi jak mialyscie co niektore cesarki planowane to oni Wam w szpitalu wywolywali porod i wtedy cięli? Czy na "zimno"?
Moja mama opowiadala mi ze 21 lat temu (hehe) jak miala cesarke to wlasnie by nie ciąc na zywca to porod wywolywali oksytocyna i jak juz się lekko akcja rozkreciła to brali na cesare. Tak sie zastanawiam czy to dalej jest praktykowane bo ponoć cięcie na zimno nie jest za dobre...

Odnośnik do komentarza

Kasia gratuluje :) i zazdroszcze ze juz po.
Ja przezylam horror z podawaniem zelaza w szpitalu. Pomimo prosby, tak jak mnie ostrzegalas gwiazdkaola, zeby pielegniarka mnie obserwowala ona wyszla... wtedy sie zaczelo. Dostalam tak potwornego bolu nerek jakiego w zyciu nie doswiadczylam. Bol porodowy przy tym to pikus. Wrzeszczalam na caly szpital, kolezanki z pokoju wszczely alarm. Lekarze kompletnie nie wiedzieli co sie dzieje, zaczelam sie dusic, myslalam ze to moj koniec...
zmienili kroplowke na przeciwbolowa. Po kilku minutach mojego wrzasku przeslo.
Teraz dochodze do siebie psychicznie i jutro pewnie mnie wypisza.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...