Skocz do zawartości
Forum

Wrzesniówki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

m.onika oj biedni Ci nasi mężowie, haha :) Bo myślą, że dziewczynki to się tylko lalkami bawią? :D Hahaha, ja pamiętam jak Tata mi kupił z klocków lego taki walec do układania - to była jedna z moich ulubionych zabawek :D A lalkę miałam jedną, barbie i oddałam ją kuzynce :D Po co właściwie komu lalki, nie wiem. Miałam później dwie porcelanowe jedną z Wiednia i jedną z Paryża - siedziały na półce na wystawce i po roku spakowałam je do pudła i na strychu w rodzinnym domu gdzieś leżą.
Mam nadzieję, że nasi mężowie nie będą wychowywać dziewczyn na kury domowe... :D Właśnie fajnie, niech chodzą razem patrzeć na pociągi, dlaczego nie? :)

zielizka u mnie niestety 7 kg na plusie i uważam, że to za dużo (ginekolog mówiła, że ok) ale jak dla mnie za dużo, bo ja i tak mam nadwagę. Ale te 2 kg ostatnie to przytyłam po tygodniowej wizycie u Rodziców, więc może teraz jak już jestem u siebie to się ograniczę :D
Myślę, że nie ma sensu się opierać na aplikacji - czytałam komentarze pod kilkoma, że właśnie obliczanie BMI tam szwankuje, więcej dziewczyn miało taki problem. Nie stresuj się, zapytaj na następnej wizycie u ginekologa. Najważniejsze, żebyś w miarę zdrowo się odżywiała, żeby Dzidzia miała wartościowy pokarm i witaminy.
Dużo zależy też od tego jak się czujesz. Jak masz wrażenie, że jednak jest źle, to zasięgnij porady specjalisty, ale 5 kg to według mnie dobry przyrost wagi.

https://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribjagi2v0b.png

Odnośnik do komentarza

alitia, muszę powtórzyć mojemu Twoją historię zabawek haha, może biedaczek jeszcze bardziej uwierzy, że z dziewczynką może też być fajnie :D
Co do wychowania na kurę domową raczej nie mam takich obaw... chociaż nigdy nic nie wiadomo :P mój mąż bardzo się angażuje w obowiązki domowe, zwłaszcza teraz, a u niego w domu też widać było pełne partnerstwo :) u Ciebie na pewno też będzie dobrze, nie wybrałabyś przecież na męża maminsynka, dla którego miejsce kobiety jest tylko przy garach ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9tv73b4ihce3y.png
https://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hprh69va6i.png

Odnośnik do komentarza

Mam znajomą która jest chudsza ode mnie a 3tyg temu urodziła sn synka 4kg i 57cm!! Ale długo się męczyła ...
Więc szczupłe kobietki też dają radę :D
Ja wam powiem, że też jakoś nie lubiłam bawić się lalkami ino resarokami z bratem :D i pamiętam jak z dywana zrobiliśmy górkę wysoką żeby autka mogły zjeżdżać :D

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcpx9ixw5d09qp.png

Odnośnik do komentarza

Zielizka olej to koniecznie. Ja nie przytyłam wcale lekarz mowi że to bardzo dobrze bo przy mamach z nadwagą taki efekt jest oczekiwany właśnie. Moja aplikacja pokazuje mi ze mam 3kg niedowagi i koniecznie mam sie skontaktowac z lekarzem. Tez sie tym martwiłam ale lekarz mnie uspokoił i powiedział że powinnam sie cieszyć a nie przejmować bo dla mnie to tylko lepiej.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqej2819evzgte.png

Odnośnik do komentarza

Princessa od roku mieszkam w Niemczech ;)
Zielizka ja mam ok +6 na dziś.
M.onika ja już Ci pisałam o mojej córeczce tatusia. Ulubione zabawki to piłka i kolejka właśnie. Poza tym klocki i puzzle ostatnio. W każdym razie lalki tylko od czasu do czasu. A no i przed domem jeździ nam pociąg. Zawsze jak jedzie, to musimy stać i patrzeć. Poza tym to dalej jest mała słodka i delikatna dziewczynka. Zresztą po porodzie każdy tatuś oszaleje za swoim maleństwem ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

hahaha, Princessa, to musiały być czasy! Ja też często jako dziecko chodziłam bawić się do kuzynów i grałam z nimi w eurobiznes, albo małymi samochodzikami się bawiliśmy albo graliśmy w GTA na komputerze :) No widzisz m.onika, wychodzi na to, że dziewczynki są uniwersalne, nasi mężowie nie powinni się obawiać :)
Mój też pomaga dużo w domu, dzisiaj rano zapowiedział, że ma zamiar robić obiad, ale nie wiem czy wytrzymam, bo On dzisiaj później wróci z pracy i jeszcze zanim to zrobi... będę wygłodniała :) Za to może jutro pozwolę mu się wykazać, bo weekendy ma wolne :)
Ale właśnie w domu u mojego męża nie za ciekawie wyglądają relacje rodziców... w sensie są bardzo starodawne, więc wolę dmuchać na zimne i trzymać rękę na pulsie. Żeby mojemu mężowi 3 lata po ślubie w związku z tym, że pierwszy raz w życiu "siedzę w domu" nagle palma nie odbiła :)

https://www.suwaczki.com/tickers/km5s8ribjagi2v0b.png

Odnośnik do komentarza
Gość Jolablk.

A jak już to nie dajcie sobie dac narkozy. Nie jedzcie tam przypadkiem rodzić podczas nocnego dyżuru. Moja mama tam kilka lat temu pracowała. Sprzala na porodowce. Opieka poporodowa ponoć super. No ale ja tam wolę dostać chleb z masłem do jedzenia niż martwić się czy moje dziecko przeżyje.

Odnośnik do komentarza

Jola, to jak nie mozesz pisac dlaczego odradzasz to nie pisz i nie strasz, bo wyobraznia dziala, a hormony nie pomagaja.

Na Kopernika ryzykowali zycie moje i syna, bo sie lekarzowi na dyzurze nie chcialo zakladac fartucha do cc i byl spiacy, fajnie nie?

Wszedzie jest rzeźnia, to porod, ktory w niektorych przypadkach lata temu konczyl sie smiercia, matki, dziecka lub obojga. Dzis robia co moga jesli tylko maja checi. Jak wystapia komplikacje to pozostaje nic innego jak sie modlic (jesli ktos wierzy), bo jedni potraktuja cie jak kupe miecha a inni jak czlowieka, jeden ma kompetencje inny plecy, wiec wszystko mu ujdzie na sucho.
Co tu duzo pisac - porod to przynajmniej 50% farta czy to sn czy cc, wiec niezaleznie gdzie sie zdecydujemy rodzic moze byc kolorowo. Trzeba pamietac zeby walczyc o swoje, byc chamem jak trzeba, straszyc sadem. Podstawa to znajomosc praw ciezarnej i poloznicy.

https://www.suwaczki.com/tickers/l22n9vvjkwvojafh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr20mmpxurxf9n.png

Odnośnik do komentarza

Dokładnie, trzeba znać swoje prawa!
Oczywiście, żeby poród się udał, to trzeba współpracować z personelem. Słuchać wskazówek i poleceń położnej. Aczkolwiek trzeba być czujnym. Dlatego polecam szkołę rodzenia, najlepiej prowadzoną przez doświadczoną położną. W książce nie przeczyta się o wszystkim, a co najważniejsze nie można zadawać pytań. Większość szkół rodzenia, tych przyszpitalnych, są bezpłatne i oferują możliwość zwiedzenia porodówki i rozmowy z lekarzem, a nawet ordynatorem, który też odpowiada na pytania. A teraz jest dobry czas, żeby pomału zapisywać się na takie zajęcia. Jeśli ktoś się waha, to ja bardzo polecam.
Ps. rozdają tam różne próbki i ulotki, koleżanka gdzieś w łodzi dostała nawet butelkę avent. Ja dostałam smoczek nuk, probki kosmetyków dla dzieci i na rozstępy.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

A, no i faktem jest, że jak rodzi się z mężem, czy inną osobą towarzyszącą, to też inaczej podchodzą do ciężarnej. Są bardziej ostrożni. Natomiast koleżanka, która rodziła sama, w tym szpitalu co ja, mówiła, że traktowali ją niepoważne, jak jakąś smarkulę.
Oczywiście nie można wszystkich wrzucić do jednego worka, ale już nie raz spotkałam się na taką opinią.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza
Gość Jolablk

Sprawa z przed 10 lat która nigdy nie ujzala światła dziennego. Noc i poród. Kobieta z jakiegoś powodu nie przytomna czemu nie wiem poród SN. Pewnie zemdlala podczas porodu. A personel pijany który się nie zmienił z tego co wiem i dalej pijacy. Pijana położna upuscila dziecko po porodzie jak je niosła na badania. Matce wmówili ze dziecko zmarło przy porodzie. Ręka rękę myje. Poród z osoba towarzysząca to dobry pomysł, teraz jest możliwy. Dawniej niestety nie. Do tej pory jak kobieta jest sama to potrafią ja traktować jak gowno. Wiec nawet jak nie mąż to siostra mama czy oplacona położna ktoś kto będzie trzymał rękę na pulsie.

Odnośnik do komentarza
Gość Jolablk.

Nie chcialam nikogo nastraszyc tylko napisalam żebyście były czujne. Sama podczas porodu zemdlalam 5 razy. Mialam przy porodzie męża i do tego była ze mną kobieta która udzielała nam wskazowek z kursu rodzenia. Wlaciwie to tylko po to ja oplacilismy. Bo mąż też mógłby czegoś nie dopilnować. Dzięki nim się czulam bezpieczna. Rodzilam w innym szpitalu. Bo mimo iż mogłabym ich pozwac gdyby cos to mnie to nie przekonywalo. Choć ten szpital miałam akurat najbliżej. Bo pozew do sądu życia nie wróci.

Odnośnik do komentarza

Zgodzę się, dobrze mieć kogokolwiek ze sobą, kto będzie przytomny. Z nami to różnie może być, bo po x godzinach możemy być całkiem wyczerpane. Jednak jak zna się swoje prawai jasno daje sie to do zrozumienia personelowi od początku, to powinni traktować nas poważnie.
Moja inna koleżanka, rodziła drugie dziecko sama, bo maż był za granicą. Jak to rodząca, krzyczała i jęczała z bólu. Położna powiedziała jej, że czego ona się spodziewała i że ma się uciszyć bo już raz rodziła i dobrze wiedziała jak to boli. Przy kimś z rodziny to sama siedziałaby cicho.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

A Wy planujecie rodzić rodzinnie, czy w pojedynkę?
Ja raczej będę sama, bo nie mamy opieki dla córki. Mamy tu szwagra z żoną i dzieckiem, ale oni mają urlop na koniec sierpnia, więc nie liczę na nich za bardzo. Termin mam na 1 września. W każdym razie nastawiam się już, że będę sama.
Szkoda, bo za pierwszym razem mąż dodawał mi otuchy, no i boję się, że mogę czegoś nie zrozumieć. Ciągle sobie powtarzam, że dam radę. Muszę.

https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqrr3dezjo.png
https://www.suwaczki.com/tickers/atdcroeqaa9iras1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...