Skocz do zawartości
Forum

alitia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez alitia

  1. Ona Fiona klapouszek moderuje, jak będzie mieć czas na pewno Cię doda :) Jak po urlopie? :)
  2. Też jestem za zamkniętą grupą, ale nie ogarniam się ogólnie w tym temacie. A na tym forum piszę tylko z kompa, bo na telefonie próbowałam, ale jakoś mi to źle funkcjonowało Byłam dzisiaj u ginekologa, Młoda waży 1720 gram i podobno to ok. (31+1). Ogólnie wszystko wygląda dobrze, jest główką do dołu, tylko ta cukrzyca... nie mogę uregulować tego cukru na czczo. Mimo insuliny na noc ciągle za wysoki. Dzisiaj spróbuję samo białko, bez węgli na kolację. Zobaczę. W poniedziałek wizyta u diabetologa. Ja mam chyba największy brzuchol! :)
  3. likestrawberries Śliczne nabytki, Lenka ma wielkie szczęście, że ma taką ogarniętą, zaradną i wyczuloną na szczegóły mamusię :) Moja Mała nie będzie miała takich pięknych rzeczy, ja to raczej klasyczne, więc minimalistyczne rzeczy kupuję :) Wózek śliczny, też się nad takim zastanawiałam :) Przykro mi z powodu taty Lenki. Wygląda na to, że rola ojca go przerosła i pewnie się wystraszył odpowiedzialności. Wiem, że na pewno jest Ci ciężko samej, bardzo współczuję... kieruj się sercem i dobrem swoim i dziecka. Czasem rzeczywiście lepiej żyć bez tatusia, niż z nieodpowiednim mężczyzną/ojcem, który będzie tylko ciężarem. Trzymam kciuki, żeby Wam się pięknie ułożyło niezależnie od tego czy z tatą czy bez.
  4. Princessa też tak czasem mam :( Nieraz wszystko, byle drobnostka wyprowadza mnie z równowagi. Dla mnie ważne jest się uspokoić... pomaga muzyka i jakaś tam forma "medytacji" w sensie zamknięcie oczu, wsłuchanie się w muzykę i zostawienie reszty świata daleko w tyle. &list=PLbRuZ9wzwqLvUjtIaQwPS0-aGluWDPG2m Nie każdemu odpowiada taka muzyka, wybierz taką, przy jakiej Ci przyjemnie i spokojnie :)
  5. strawberry, jeszcze co do tych starych metod wychowawczych i żywieniowych, to doświadczyłam raczej tego co Ty... pamiętam, jak Mama maczała smoczek w cukrze i dawała dzieciom, żeby przestały płakać... A ostatnio na roczek mojej bratanicy dała jej do zjedzenia PLACEK z cukrem i białą mąką itd. i się oburzyła, jak jej powiedziałam, że po co takiemu małemu dziecku cukier? A Ona na to, że sama Go robiła, na wiejskich jajkach i w ogóle same bio zdrowe produkty, to czemu dziecko ma nie zjeść... A ja byłam niejadkiem i zawsze mnie przekupywała, że jak zjem zupę, to dostanę batonika/czekoladkę/coś słodkiego. No i efekt tego jest taki, że mam nadwagę, a Mama nigdy w życiu nic miłego mi nie powiedziała, bo cały czas mi tylko powtarza, że jestem za gruba A Ona teraz wielce bio - hoduje kury, gęsi, króliki, sama piecze chleb i uprawia grządki, żeby nie kupować świństwa w sklepie :) Za każdym razem jakieś nowości zdrowotne mi podsyła. To olej z czarnuszki, to mąkę tylko orkiszową, a ostatnio kazała mi sobie kupować jakiś napój zdrowotny dla ludzi po chemioterapii, który podobno wzmacnia organizm. Bo się martwi, że ja w ciąży i przy cukrzycy taka biedna i niedożywiona... Ona taka jest: ze skrajności w skrajność... pamiętam, jak byłam mała, to wyjadała łyżeczką cukier z cukierniczki... hehe, ludzie się zmieniają
  6. m.onika no, aż trudno w to uwierzyć, bo był bardzo nieusatysfakcjonowany, że to córka a nie syn... ale przestawiło mu się o 180 stopni, teraz się wczuwa i powtarza "nie bój się, tatuś tu jest" (taaa, bohater mu się włącza ) albo "kocham Was, moje dziewczynki" itd. Jestem w szoku, że się tak zaangażował, nie poznaję Go Jeżeli chodzi o ruchy, to Młoda zaczęła jakiś tydzień temu szaleć i od tego czasu właśnie się tak bardziej nią zaczął interesować. Teraz kopie trochę mniej, ale właśnie On to jakoś powoduje. Przykłada ucho do brzucha i coś tam jeszcze gada albo jej śpiewa "aaa kotki dwa" wieczorem i się cieszy, że jakoś "bulgocze", pływa albo kopnie Go w policzek Może Wasza Mała też niedługo się rozszaleje :) Każda ma swoje tempo :) oj tam, nie bądź taka krytyczna wobec siebie, na pewno bardzo dobrze wyglądasz, nawet mimo kilku kg za dużo. No ale ze względów zdrowotnych też chciałabym po ciąży wziąć się za siebie i przestawić na zdrowe odżywianie i ruch, bo w sumie to wpłynie na całą rodzinę - i na męża i na dziecko i na mnie. Więc warto... mrmamros Nie jest Ci za gorąco, jak mąż śpi z ręką na Twoim brzuchu? Ja długo nie wytrzymuje, mój ma tak gorące ręce, że jak dłużej trzyma, to mi się słabo robi Jakby tak zasnął, to ja bym chyba padła
  7. Cześć Dziewczyny! :) m.onika zazdroszczę takiej wagi! Też bym chciała po ciąży być na minusie :) Mimo sporej nadwagi przytyłam jakieś 7 kilo do 7 miesiąca, ale odkąd mam cukrzycę i jestem na diecie, schudłam 3. Teraz już pewnie będę tylko tyć... póki co od początku ciąży mam +5 kg. Fajnie, gdyby tak zostało, ale głodzić się nie mogę za bardzo :) klapouszek wózek super i baaardzo ładny! :) Ja też kupiłam używany, choć mam nadzieję mieć go również na drugie dziecko kiedyś tam. Okazał się mało używany i nie zniszczony, więc w sumie po co przepłacać. Ja mam wizytę u gina w piątek, jestem bardzo ciekawa co się zmieniło. Od 20 tygodnia ciąży moja Młoda była ułożona głową w dół, mam nadzieję, że się nie przekręciła, tylko już tak zostanie :) Ogólnie to chyba nie rusza się jakoś bardzo dużo, czasem wieczorami trochę pokopie, zwłaszcza jak mąż do niej coś gada (chyba ją to denerwuje ale On jest przekonany, że Młoda tak z nim rozmawia :) Już jestem zazdrosna Bo ostatnio coś mu się odmieniło i odkąd zaczął wyczuwać jej ruchy i obecność, to wiecznie tylko przy brzuchu a nie przy mnie siedzi i czule do niej a nie do mnie gada Eeeeech, faceci
  8. Strawberry w rodzinie męża kładzenie dziecka, nawet niemowlaka, na poduszce to standard. I jakieś zabobony totalne z czasów wieków średnich... mam nadzieję, że do mnie i moich metod nikt nie będzie się wtrącał, bo nie ręczę za swój niewyparzony język. Mąż się już na mnie obraża, bo on oczywiście powiela WSZYSTKIE błędy matki i sióstr i uważa, że to ja jestem głupia i przecież niedoświadczona... choć wychowałam praktycznie 7 dzieci już, bo jestem najmłodsza i moje rodzeństwo ma już sporo dzieciaków. Mam nadzieję, że starczy mi cierpliwości jeszcze do moich :) Ja też ostatnio kiepsko się czuję, ale to chyba przez upały. Mamy 30 stopni w mieszkaniu, nie mam czym oddychać, ledwo żyję :( Nie sądziliśmy, że będzie aż tak gorąco, okna i taras mamy od północnej strony a w sypialni na wschód, ale niestety jest to ostatnie piętro i widocznie to od dachu taki upał :( Jest dopiero czerwiec a ja już nie wytrzymuję :( Do tego ta cukrzyca ciążowa... wszystko super, tylko, że dalej mam za wysokie cukry mimo insuliny na noc. Na czczo ZAWSZE przekroczone. Ciągle jestem w szpitalu a i tak nie potrafią mi skutecznie pomóc. Czuję się jak królik doświadczalny :/ Was też tak jakoś mężowie w tej ciąży denerwują? Normalnie czasem mam ochotę zrobić mu krzywdę, chociaż ogólnie nic złego nie robi, tak po prostu, nosi mnie. Chyba potrzebuję jakoś odreagować...
  9. Strawberry zdecydowanie przestrzegamy przed naiwnością... ja się już będę pilnować na przyszłość. Ale cieszę się, że się udało tym razem mimo braku "zabezpieczeń" Ja też ciągle coś zamawiam, dzisiaj kilka rzeczy dla siebie i koszulkę dla małej z napisem "Sorry girls, my dad is taken" Rzeczy dla domu też mnie przyciągają, szukam aktualnie ramek na białą ścianę w przedpokoju. Chcę tam powiesić duuuużo zdjęć Zawsze jakieś pierdoły wymyślę, ale z drugiej strony mamy gołe ściany, bo wprowadziliśmy się w październiku i jakoś tak zleciało, że dalej nie do końca się urządziliśmy :) Magda 16 słabo z tymi upapranymi perfumami, ale dobrze, że dotarły. Czyli obie jesteśmy na plus :) Ja mam wizytę 30 czerwca dopiero, jeszcze ponad tydzień! Eeech, piszcie jak tam u Was, może szybciej mi zleci :)
  10. Bejbus super wiadomość!!! :) Bardzo się cieszę, rośnijcie zdrowo dalej i myśl tylko pozytywnie :) Dziewczyny, pamiętacie, jak przeżywałam, że zamówiłam wózek z olx i od razu za niego zapłaciłam bez zastanowienia? No to muszę powiedzieć, że moja naiwność nie została wystawiona na próbę, wózek przyszedł dzisiaj i jest w super stanie. Odetchnęłam :)
  11. Eweelka mała ilość kofeiny dziennie jest dopuszczalna z tego co mi wiadomo. W Austrii zalecenia są takie, żeby nie przekraczać 3 kaw dziennie Ale to kraj kawoszy, wszyscy piją tu kawę i nie wyobrażają sobie życia bez niej, więc i tak kobiety w ciąży by jej sobie nie odmówiły :) Z tym że akurat rozpuszczalna nie jest zbyt zdrowa... Najlepiej prawdziwą (przelewaną, parzoną w kawiarce po włosku, z ekspresu, albo przez taką praskę - po francusku). Ja mimo cukrzycy ciążowej od czasu do czasu piję kawę (oczywiście bez cukru :)
  12. Pani_Mama dziękuję za adres strony, przecudne ciuszki, na pewno coś zamówię, uwielbiam folkowe motywy :) i to jeszcze dla córusi... :) Jeżeli chodzi o imiona, ja dla chłopca nie miałabym w ogóle pomysłu! Tobiasz jest całkiem ładne, łatwo je też zdrobnić, byleby synek był zadowolony :) Moja siostra (mieszkająca w Austrii) chciała dać na imię Manuel, była całkiem zakręcona na punkcie tego imienia, ale mąż i rodzina męża się nie zgodzili i tak oto mamy w rodzinie Konrada :) Ja z kolei mam dylemat i to ogromny. Bardzo podoba mi się dla mojej córci Zuzanna i cały czas nazywam ją Zuzą itd. ALE problem pojawia się jak sobie pomyślę, że pójdzie tutaj (w Austrii) do szkoły. Wszyscy będą wymawiać jej imię przez C (Cucanna) i w ogóle trochę to krzywdzące mi się wydaje i zastanawiam się, czy nie nazwać Młodej Susanna - po niemiecku po prostu. Raczej się nie zdecydujemy na powrót do Polski i wydaje mi się, że miałaby tutaj łatwiej z takim uniwersalnym imieniem. Ale obawiam się jak zareaguje rodzina i... ksiądz na chrzcie
  13. * źle się wyraziłam, Symetykonu jest tyle samo, tylko zaleca się stosowanie większej dawki niż w Polsce i stąd prawdopodobnie jego większa skuteczność.
  14. Cześć dziewczyny! :) Co do kropelek Sab Simplex, to cała tajemnica tkwi w DAWKOWANIU. W tym niemieckim leku jest po prostu dwa razy więcej Symetykonu niż w polskich odpowiednikach. Kupowałam szwagierce dla córki, która była wcześniakiem i miała straszne kolki, w Austrii w aptece zapłaciłam 2 lata temu ok. 6 Euro ale prawdę mówiąc nie pomagały zbytnio podobno. Dla zainteresowanych przesyłam obliczenia i wyjaśnienie całej "tajemnicy" Sab Simplexa http://tatowymokiem.blogspot.co.at/2014/08/sab-simplex-kontra-espumisan-bobotic.html
  15. Pani_mama ja jeszcze nie rodziłam, ale zamierzam iść na żywioł o ile to tylko będzie możliwe i bez przeciwwskazań. Poród naturalny uważam za NATURALNY i zdrowszy. Po cesarce mogą być różne powikłania, no i to jest operacja, będziesz mieć przecinane mięśnie proste brzucha, masz ryzyko przepukliny no i zdecydowanie dłużej będziesz dochodzić do siebie... wolałabym tego uniknąć i urodzić naturalnie. Bezpieczniej i dla mnie i dla Małej, ale to tylko moje zdanie, doświadczenia w tej sprawie mi brak. Spódniczka w kompleciku cudna! Gdzie taką można kupić? ;) Magda 16 Super zakupy! Trafiłaś na świetne okazje, super ;) Te sukieneczki to już takie większe rozmiary wzięłaś? Ja jeszcze nie ogarnięta, najpierw muszę poprać te stare rzeczy po dzieciach siostry i zobaczę ile czego mam i ile mi brakuje. m.onika trzymam kciuki za dobre wyniki! Oby było wszystko w normie. Mi się rozszalała ta cukrzyca, nie mogę jej poskromić nawet insuliną. Muszę zwiększyć dawkę :(
  16. Ech, no cóż, myślę, że to mój pierwszy i ostatni zakup z OLX Dużo kupuję w necie, ale do tej pory zawsze w sklepach internetowych i od sprawdzonych sprzedawców. Więc tu wpadłam bez zastanowienia jak śliwka w kompot... Strawberry ten wózek ma moja bratowa i wiem, że jest super. Poza tym ma dobre opinie, wiele osób go polecało, więc stwierdziłam, że mogę się na niego zdecydować, a "pomacanie" niestety nie wchodziło w grę, bo nie wybieram się już w ogóle do Polski :( Szukałam wózków na terenie Austrii, okolic Wiednia, ale to jakaś porażka - brzydkie, zniszczone i strasznie drooogie. A na polskich stronach super - świetny wybór i praktycznie wszystkie ładne. Wybrałam ten z olx, bo był w miary młody (maj 2016), bardzo mało używany i w ogóle nie zniszczony. Babeczka powiedziała, że najpóźniej we wtorek wyśle. Mam nadzieję, że się nie zawiodę i że niedługo Rodzice dadzą znać, że wszystko ok i wózek dla Małej okaże się trafnym zakupem :) ale pewnie jeszcze trochę się postresuję :( Matyldzia nie jesteś sama, też mi ciągle słabo, ręce mokre od potu, w głowie się kręci... w sumie odkąd się tak bardziej ociepliło to tak kiepsko się czuje... a co będzie przez wakacje... wolę nie myśleć. Miłego dnia! :)
  17. No, moja Mała tak samo, czasem się wierci cały czas, a później cisza i nic... gdzieś czytałam, że jak będzie większa to już nie będzie taka aktywna, bo coraz mniej miejsca do popisów będzie mieć. Dziewczyny, zestresowałam się :( Zamówiłam wózek z OLX (pierwszy raz coś stamtąd kupiłam) za 800 zł. Adamex Pajero, tylko ja, naiwna, od razu przelałam babeczce kasę i poprosiłam o przesyłkę kurierem. Koleżanka mnie uświadomiła, że to nie jest Allegro i że powinnam wziąć za pobraniem, bo teraz nie wiadomo czy mi ten wózek w ogóle przyjdzie :( Co myślicie? Ja ogólnie jestem bardzo naiwna, nawet mi do głowy nie przyszło że można to inaczej jakoś zrobić ani że powinnam być ostrożna, bo mnie ktoś może oszukać. A teraz się przestraszyłam i nie będę mogła spać pewnie :/
  18. Haha, mężczyźni zawsze się tak starają i przykładają :) Tzn. przynajmniej mój. Ogólnie nic mu się nie chce, ale jak już się za coś zabierze, to na 150% i nie ma lipy :) Magda 16 moja glukoza na czczo przez ostatnie 5 dni PRZED insuliną była taka: 96-97-109-108-98. A teraz PO insulinie: 85 i 94. Zobaczymy jak dalej. Ale aktywny tydzień miałam, co święto to goście, wczoraj grilla robiliśmy, ledwo żyje. Na szczęście na ten tydzień nie mamy większych planów, więc będę odpoczywać. Pięknej niedzieli Wam życzę! :)
  19. m.onika przesłodkie ciuszki! :) Fajne, praktyczne prezenty :) Buciki śliczne! :) Fajnie, że Mąż przekonał się do Córki! :) Mój też już się oswoił z tą myślą, ale jeszcze nie szaleje na jej punkcie :)
  20. Cześć Dziewczyny, u mnie ciągłe kontrole w szpitalu przez tą cukrzycę ciążową. Po posiłkach glukoza ok, ale na czczo za wysoka już 5ty dzień z rzędu i dali mi dzisiaj w szpitalu glukozę. Mam się szprycować o 22:00 jak już w łóżku będę. Mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie. Ciągle jestem też głodna, a jak już coś jem, to od razu mi się niedobrze robi i za wiele sobie nie pojadam, a za godzinę od nowa mam głoda. A jeść mogę tylko i wyłącznie co 3 godziny, więc ogólnie lipa... Mam nadzieję, że na Dzidzię źle to nie wpłynie. Bejbus współczuję Ci takich stresów i niepewności, ale bądźmy dobrej myśli. Myślę, że mogłabyś się dużo i ciepło do Synka zwracać, żeby czuł Twoją miłość i żeby Go to uszczęśliwiało i mobilizowało do rośnięcia w zdrowiu :) W kilku książkach o tym już czytałam, podobno dobre i pozytywne słowa mają magiczną moc :) Ja tam próbuję do Małej dużo gadać, tylko, że mi się ogólnie od razu na płacz zbiera, nie wiem dlaczego :) Jakoś mnie to tak wzrusza :) mrmamos piękne zdjęcia! Wszystkiego dobrego dla Waszej Rodzinki :) lambamer według mnie Twoje wyniki są w normie. Na czczo max 92, po godzinie max. 180 po dwóch max 153. Ja miałam 97 - 203 - 128 i zalecili mi dietę, no a teraz dieta już mało skuteczna się staje i na noc insulinę.
  21. Super dziewczyny, dziękuję za motywację! Mam nadzieję, że zbiorę się w sobie i zacznę odmawiać, zwłaszcza, że ja do siostry muszę dojeżdżać 1,5 godziny w jedną 3 środkami transportu, (autem się tam nie wybieram, bo przez Wiedeń takie korki i problem z parkingiem, że nie ma opcji) odebrać najmłodsze dziecko z przedszkola, zrobić całej trójce obiad itd itp. a wieczorem znowu 1,5 godziny z powrotem do siebie. Ostatnio myślałam, że wykituje, jeszcze przy mojej cukrzycy, kiedy powinnam dbać o regularne i zdrowe posiłki... :/ Na pomoc siostry nie ma najmniejszych szans, jedynie tyle, że zużytych ubrań po swoich dzieciach trochę mi podrzuciła... i to z zaznaczeniem, że jej szwagierka dwa miesiące po mnie rodzi, więc żebym się pospieszyła z przekazywaniem Aaaach, rodzinka... :) Super zakupy robicie! :) Pudełek nigdy za wiele, mi ciągle przydałoby się ich więcej i więcej :) Natala powodzenia w szukaniu auta i obyście trafili na jak najlepsze! :) My braliśmy pod uwagę raczej właśnie większe: Skodę Superb Kombi, Passata Kombi, no albo Vana i padło na tego ostatniego. Wszystkie są dość pojemne, ostatnio też popularnością cieszą się Tourany, ale pewnie ciężko by Ci się takimi długimi jeździło. Tak czy siak trzymam kciuki za najlepszy wybór! :) Strawberry znasz Geizhals.at? Może w Niemczech macie inną wyszukiwarkę, my często na Geizhals.at porównujemy ceny różnych produktów i z doświadczenia w Niemczech wyszukuje nam najtańsze ceny, nawet mimo przesyłki częściej zamawiamy z Niemiec niż z Austrii. Zobacz sobie, wystarczy w porównywarkę wpisać nazwę/model szukanego produktu i pojawi Ci się cała lista od różnych sprzedawców i w znacząco różnych cenach. Nieraz można wyhaczyć coś duuużo taniej. Moja Mała ostatnio się wierci w brzuchu ciągle, najbardziej jak siedzę przed komputerem... więc się ostatnio bardzo ograniczam :) Trochę aż boli, choć dopiero ma 1140 g :) Pozdrowienia Dziewczyny, miłego dnia! Piszcie co tam u Was nowego i jak po wizytach :)
  22. likestrawberries Bardzo ładny wózek w świetnej cenie! My jeszcze nie kupiliśmy, ostatnio cała rodzina zwala mi na głowę swoje problemy, bo przecież teraz nie pracuję tylko "siedzę w domu", to mogę im wszystko szukać, ogarniać i przyjeżdżać zajmować się trójką dzieci siostry... Przydałoby mi się popracować nad asertywnością, bo ostatnio trzy dni przepłakałam przez to wszystko. ZA DUŻO na raz, nie mam czasu myśleć o sobie i dziecku :( A siostra jeszcze mi wypomina, że nie chcę jej pomóc... :( Bardzo ładne też te aranżacje nad łóżeczko, zawsze mi się podobały takie dopieszczone szczegóły, nie mam osobiście zdolności kreacyjnych :) Natala my też chcieliśmy zmienić auto, już pół roku temu zaczęliśmy szukać, ale mój mąż jest tak niezdecydowany, że kupiliśmy dopiero 3 tygodnie temu :) I ostatecznie padło na Forda Galaxy i jestem zachwycona. Duże, rodzinne, wygodne, z ogromnym bagażnikiem. Nie wiem czy potrzebujecie aż takie, ale dla nas jest bardzo praktyczne, często podróżujemy, a planujemy też jakoś trochę później drugie dziecko, więc stwierdziliśmy, że nie będziemy się ograniczać i kupujemy od razu Vana :) Prowadzi się bardzo dobrze, aż byłam zdziwiona, że tak łatwo mi się nim jeździ, bo wygląda jak kolos, ale całkiem przyjemne w użytkowaniu. I póki co spala nam 6,6 l. na 100 km, więc jak na prawie 2 tonowe auto to chyba całkiem ok. Ale niestety wydaliśmy nasze wszystkie oszczędności I zaczynamy właśnie od zera... z dzieckiem w drodze, bardzo mądrze... no ale cóż, zdarza się. Mam nadzieję, że niedługo odbijemy się od dna Dziewczyny, dziękuję za rady odnośnie tych moich plam na piersiach i dermatologa - jutro będę ustalać termin, bo w piątek była zamknięta ta przychodnia do której chcę iść. Wątpię, żeby to było od słońca, bo plamy pojawiły się w miejscach całkiem osłoniętych przez biustonosz, tak bardziej z boku i na dole. Chyba, że to też możliwe? Zobaczymy co się okaże. Ogólnie nie nakręcam się, jestem raczej dobrej myśli, ale sprawdzić chcę.
  23. Hej Dziewczyny! Macie może jakieś czerwone plamki na piersiach? Pierwsza zrobiła mi się na początku ciąży i zbrązowiała, ale wczoraj zauważyłam na obu piersiach nowe, czerwone plamki takie na ok. 1 cm. co to może być? Nie mam pojęcia co z tym zrobić, termin do dermatologa spróbuję ustalić, ale na pewno będzie dłuuuugi czas oczekiwania. Co do laktacji to raz na czas wycieknie mi kropelka, jakaś mała plamka, ale bardzo mało. Wróciliśmy z Polski i jestem wykończona po tej podróży i stresie. Jeszcze się do końca nie rozpakowałam. Przywieźliśmy już kołyskę, fotelik i kilka zamówionych w internecie rzeczy dla Małej. Też niedługo zacznę je chyba prać
  24. Ja też kupuję w Gemini i u HubiWorld na allegro, już chyba z 4 pudła przyszły, kasa z oszczędnościowego konta się rozpłynęła nie wiem kiedy, a jeszcze nawet wózka nie mamy :/ W Gemini też wzięłam dużo dla siebie, podkłady poporodowe, tabletki Vitapil Mama, maść maltan i Octanisept na pępęk i drogi rodne, a teraz nawet używam przed wbiciem igły jak mierzę cukier. Kupiłam już też laktator, termometr do ucha itd. Bardzo chcę karmić piersią, dlatego o butelkach jeszcze nie myślałam, ale racja, nie wiadomo jak będzie, jedną muszę kupić na pewno. U Hubiego zamówiłam rożek, pieluchy, wkładki laktacyjne, ręczniki kąpielowe dla małej itd. Maxi Cosi, łóżeczko i kołyskę mamy od siostry, ale wózek spędza mi sen z powiek, nie wiem jak się wziąć za jego wyszukiwanie :) Na razie i tak nie ma kasy, bo zdecydowaliśmy się wszystkie oszczędności wydać na rodzinne auto - vana. I teraz oszczędzanie na nowo czas zacząć... Ale wózek za max. miesiąc już bym chciała ogarnąć... Straszne to uczucie spłukania z kasy... Ja niby odkładałam na poduszkę finansową, a mąż zbierał na auto, ale jak przyszło co do czego, to moja kasa z poduszki poszła na auto i jesteśmy na zero a nawet z lekkimi długami u Rodziców... :( Dołuje mnie to strasznie :/
  25. Hej Dziewczyny! :) W końcu znalazłam konkretne info o cukrzycy ciążowej, może Wam też się przyda: http://slodkiemamy.edu.pl/ Ja przeważnie też zawsze spałam na brzuchu, teraz staram się ciągle na lewym boku, ale co chwilę przechodzę na prawy. Jakoś mi wygodniej na tym prawym niż na lewym i śpię tak pół na pół. Jak się przebudzę wracam na lewy i tak w kółko. Też mam ostatnio gorsze dni, zwalam to na cukrzycę i zamieszanie z dietą, której nie mogę jakoś zgrabnie sobie ustalić, ale już lepiej niż w pierwszych dniach - sukces :) Mamusie w szpitalu - trzymajcie się, wszystko będzie dobrze!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...