Skocz do zawartości
Forum

alitia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Wiedeń

Osiągnięcia alitia

0

Reputacja

  1. Ona Fiona klapouszek moderuje, jak będzie mieć czas na pewno Cię doda :) Jak po urlopie? :)
  2. Też jestem za zamkniętą grupą, ale nie ogarniam się ogólnie w tym temacie. A na tym forum piszę tylko z kompa, bo na telefonie próbowałam, ale jakoś mi to źle funkcjonowało Byłam dzisiaj u ginekologa, Młoda waży 1720 gram i podobno to ok. (31+1). Ogólnie wszystko wygląda dobrze, jest główką do dołu, tylko ta cukrzyca... nie mogę uregulować tego cukru na czczo. Mimo insuliny na noc ciągle za wysoki. Dzisiaj spróbuję samo białko, bez węgli na kolację. Zobaczę. W poniedziałek wizyta u diabetologa. Ja mam chyba największy brzuchol! :)
  3. likestrawberries Śliczne nabytki, Lenka ma wielkie szczęście, że ma taką ogarniętą, zaradną i wyczuloną na szczegóły mamusię :) Moja Mała nie będzie miała takich pięknych rzeczy, ja to raczej klasyczne, więc minimalistyczne rzeczy kupuję :) Wózek śliczny, też się nad takim zastanawiałam :) Przykro mi z powodu taty Lenki. Wygląda na to, że rola ojca go przerosła i pewnie się wystraszył odpowiedzialności. Wiem, że na pewno jest Ci ciężko samej, bardzo współczuję... kieruj się sercem i dobrem swoim i dziecka. Czasem rzeczywiście lepiej żyć bez tatusia, niż z nieodpowiednim mężczyzną/ojcem, który będzie tylko ciężarem. Trzymam kciuki, żeby Wam się pięknie ułożyło niezależnie od tego czy z tatą czy bez.
  4. Princessa też tak czasem mam :( Nieraz wszystko, byle drobnostka wyprowadza mnie z równowagi. Dla mnie ważne jest się uspokoić... pomaga muzyka i jakaś tam forma "medytacji" w sensie zamknięcie oczu, wsłuchanie się w muzykę i zostawienie reszty świata daleko w tyle. &list=PLbRuZ9wzwqLvUjtIaQwPS0-aGluWDPG2m Nie każdemu odpowiada taka muzyka, wybierz taką, przy jakiej Ci przyjemnie i spokojnie :)
  5. strawberry, jeszcze co do tych starych metod wychowawczych i żywieniowych, to doświadczyłam raczej tego co Ty... pamiętam, jak Mama maczała smoczek w cukrze i dawała dzieciom, żeby przestały płakać... A ostatnio na roczek mojej bratanicy dała jej do zjedzenia PLACEK z cukrem i białą mąką itd. i się oburzyła, jak jej powiedziałam, że po co takiemu małemu dziecku cukier? A Ona na to, że sama Go robiła, na wiejskich jajkach i w ogóle same bio zdrowe produkty, to czemu dziecko ma nie zjeść... A ja byłam niejadkiem i zawsze mnie przekupywała, że jak zjem zupę, to dostanę batonika/czekoladkę/coś słodkiego. No i efekt tego jest taki, że mam nadwagę, a Mama nigdy w życiu nic miłego mi nie powiedziała, bo cały czas mi tylko powtarza, że jestem za gruba A Ona teraz wielce bio - hoduje kury, gęsi, króliki, sama piecze chleb i uprawia grządki, żeby nie kupować świństwa w sklepie :) Za każdym razem jakieś nowości zdrowotne mi podsyła. To olej z czarnuszki, to mąkę tylko orkiszową, a ostatnio kazała mi sobie kupować jakiś napój zdrowotny dla ludzi po chemioterapii, który podobno wzmacnia organizm. Bo się martwi, że ja w ciąży i przy cukrzycy taka biedna i niedożywiona... Ona taka jest: ze skrajności w skrajność... pamiętam, jak byłam mała, to wyjadała łyżeczką cukier z cukierniczki... hehe, ludzie się zmieniają
  6. m.onika no, aż trudno w to uwierzyć, bo był bardzo nieusatysfakcjonowany, że to córka a nie syn... ale przestawiło mu się o 180 stopni, teraz się wczuwa i powtarza "nie bój się, tatuś tu jest" (taaa, bohater mu się włącza ) albo "kocham Was, moje dziewczynki" itd. Jestem w szoku, że się tak zaangażował, nie poznaję Go Jeżeli chodzi o ruchy, to Młoda zaczęła jakiś tydzień temu szaleć i od tego czasu właśnie się tak bardziej nią zaczął interesować. Teraz kopie trochę mniej, ale właśnie On to jakoś powoduje. Przykłada ucho do brzucha i coś tam jeszcze gada albo jej śpiewa "aaa kotki dwa" wieczorem i się cieszy, że jakoś "bulgocze", pływa albo kopnie Go w policzek Może Wasza Mała też niedługo się rozszaleje :) Każda ma swoje tempo :) oj tam, nie bądź taka krytyczna wobec siebie, na pewno bardzo dobrze wyglądasz, nawet mimo kilku kg za dużo. No ale ze względów zdrowotnych też chciałabym po ciąży wziąć się za siebie i przestawić na zdrowe odżywianie i ruch, bo w sumie to wpłynie na całą rodzinę - i na męża i na dziecko i na mnie. Więc warto... mrmamros Nie jest Ci za gorąco, jak mąż śpi z ręką na Twoim brzuchu? Ja długo nie wytrzymuje, mój ma tak gorące ręce, że jak dłużej trzyma, to mi się słabo robi Jakby tak zasnął, to ja bym chyba padła
  7. Cześć Dziewczyny! :) m.onika zazdroszczę takiej wagi! Też bym chciała po ciąży być na minusie :) Mimo sporej nadwagi przytyłam jakieś 7 kilo do 7 miesiąca, ale odkąd mam cukrzycę i jestem na diecie, schudłam 3. Teraz już pewnie będę tylko tyć... póki co od początku ciąży mam +5 kg. Fajnie, gdyby tak zostało, ale głodzić się nie mogę za bardzo :) klapouszek wózek super i baaardzo ładny! :) Ja też kupiłam używany, choć mam nadzieję mieć go również na drugie dziecko kiedyś tam. Okazał się mało używany i nie zniszczony, więc w sumie po co przepłacać. Ja mam wizytę u gina w piątek, jestem bardzo ciekawa co się zmieniło. Od 20 tygodnia ciąży moja Młoda była ułożona głową w dół, mam nadzieję, że się nie przekręciła, tylko już tak zostanie :) Ogólnie to chyba nie rusza się jakoś bardzo dużo, czasem wieczorami trochę pokopie, zwłaszcza jak mąż do niej coś gada (chyba ją to denerwuje ale On jest przekonany, że Młoda tak z nim rozmawia :) Już jestem zazdrosna Bo ostatnio coś mu się odmieniło i odkąd zaczął wyczuwać jej ruchy i obecność, to wiecznie tylko przy brzuchu a nie przy mnie siedzi i czule do niej a nie do mnie gada Eeeeech, faceci
  8. Strawberry w rodzinie męża kładzenie dziecka, nawet niemowlaka, na poduszce to standard. I jakieś zabobony totalne z czasów wieków średnich... mam nadzieję, że do mnie i moich metod nikt nie będzie się wtrącał, bo nie ręczę za swój niewyparzony język. Mąż się już na mnie obraża, bo on oczywiście powiela WSZYSTKIE błędy matki i sióstr i uważa, że to ja jestem głupia i przecież niedoświadczona... choć wychowałam praktycznie 7 dzieci już, bo jestem najmłodsza i moje rodzeństwo ma już sporo dzieciaków. Mam nadzieję, że starczy mi cierpliwości jeszcze do moich :) Ja też ostatnio kiepsko się czuję, ale to chyba przez upały. Mamy 30 stopni w mieszkaniu, nie mam czym oddychać, ledwo żyję :( Nie sądziliśmy, że będzie aż tak gorąco, okna i taras mamy od północnej strony a w sypialni na wschód, ale niestety jest to ostatnie piętro i widocznie to od dachu taki upał :( Jest dopiero czerwiec a ja już nie wytrzymuję :( Do tego ta cukrzyca ciążowa... wszystko super, tylko, że dalej mam za wysokie cukry mimo insuliny na noc. Na czczo ZAWSZE przekroczone. Ciągle jestem w szpitalu a i tak nie potrafią mi skutecznie pomóc. Czuję się jak królik doświadczalny :/ Was też tak jakoś mężowie w tej ciąży denerwują? Normalnie czasem mam ochotę zrobić mu krzywdę, chociaż ogólnie nic złego nie robi, tak po prostu, nosi mnie. Chyba potrzebuję jakoś odreagować...
  9. Strawberry zdecydowanie przestrzegamy przed naiwnością... ja się już będę pilnować na przyszłość. Ale cieszę się, że się udało tym razem mimo braku "zabezpieczeń" Ja też ciągle coś zamawiam, dzisiaj kilka rzeczy dla siebie i koszulkę dla małej z napisem "Sorry girls, my dad is taken" Rzeczy dla domu też mnie przyciągają, szukam aktualnie ramek na białą ścianę w przedpokoju. Chcę tam powiesić duuuużo zdjęć Zawsze jakieś pierdoły wymyślę, ale z drugiej strony mamy gołe ściany, bo wprowadziliśmy się w październiku i jakoś tak zleciało, że dalej nie do końca się urządziliśmy :) Magda 16 słabo z tymi upapranymi perfumami, ale dobrze, że dotarły. Czyli obie jesteśmy na plus :) Ja mam wizytę 30 czerwca dopiero, jeszcze ponad tydzień! Eeech, piszcie jak tam u Was, może szybciej mi zleci :)
  10. Bejbus super wiadomość!!! :) Bardzo się cieszę, rośnijcie zdrowo dalej i myśl tylko pozytywnie :) Dziewczyny, pamiętacie, jak przeżywałam, że zamówiłam wózek z olx i od razu za niego zapłaciłam bez zastanowienia? No to muszę powiedzieć, że moja naiwność nie została wystawiona na próbę, wózek przyszedł dzisiaj i jest w super stanie. Odetchnęłam :)
  11. Eweelka mała ilość kofeiny dziennie jest dopuszczalna z tego co mi wiadomo. W Austrii zalecenia są takie, żeby nie przekraczać 3 kaw dziennie Ale to kraj kawoszy, wszyscy piją tu kawę i nie wyobrażają sobie życia bez niej, więc i tak kobiety w ciąży by jej sobie nie odmówiły :) Z tym że akurat rozpuszczalna nie jest zbyt zdrowa... Najlepiej prawdziwą (przelewaną, parzoną w kawiarce po włosku, z ekspresu, albo przez taką praskę - po francusku). Ja mimo cukrzycy ciążowej od czasu do czasu piję kawę (oczywiście bez cukru :)
  12. Pani_Mama dziękuję za adres strony, przecudne ciuszki, na pewno coś zamówię, uwielbiam folkowe motywy :) i to jeszcze dla córusi... :) Jeżeli chodzi o imiona, ja dla chłopca nie miałabym w ogóle pomysłu! Tobiasz jest całkiem ładne, łatwo je też zdrobnić, byleby synek był zadowolony :) Moja siostra (mieszkająca w Austrii) chciała dać na imię Manuel, była całkiem zakręcona na punkcie tego imienia, ale mąż i rodzina męża się nie zgodzili i tak oto mamy w rodzinie Konrada :) Ja z kolei mam dylemat i to ogromny. Bardzo podoba mi się dla mojej córci Zuzanna i cały czas nazywam ją Zuzą itd. ALE problem pojawia się jak sobie pomyślę, że pójdzie tutaj (w Austrii) do szkoły. Wszyscy będą wymawiać jej imię przez C (Cucanna) i w ogóle trochę to krzywdzące mi się wydaje i zastanawiam się, czy nie nazwać Młodej Susanna - po niemiecku po prostu. Raczej się nie zdecydujemy na powrót do Polski i wydaje mi się, że miałaby tutaj łatwiej z takim uniwersalnym imieniem. Ale obawiam się jak zareaguje rodzina i... ksiądz na chrzcie
  13. * źle się wyraziłam, Symetykonu jest tyle samo, tylko zaleca się stosowanie większej dawki niż w Polsce i stąd prawdopodobnie jego większa skuteczność.
  14. Cześć dziewczyny! :) Co do kropelek Sab Simplex, to cała tajemnica tkwi w DAWKOWANIU. W tym niemieckim leku jest po prostu dwa razy więcej Symetykonu niż w polskich odpowiednikach. Kupowałam szwagierce dla córki, która była wcześniakiem i miała straszne kolki, w Austrii w aptece zapłaciłam 2 lata temu ok. 6 Euro ale prawdę mówiąc nie pomagały zbytnio podobno. Dla zainteresowanych przesyłam obliczenia i wyjaśnienie całej "tajemnicy" Sab Simplexa http://tatowymokiem.blogspot.co.at/2014/08/sab-simplex-kontra-espumisan-bobotic.html
  15. Pani_mama ja jeszcze nie rodziłam, ale zamierzam iść na żywioł o ile to tylko będzie możliwe i bez przeciwwskazań. Poród naturalny uważam za NATURALNY i zdrowszy. Po cesarce mogą być różne powikłania, no i to jest operacja, będziesz mieć przecinane mięśnie proste brzucha, masz ryzyko przepukliny no i zdecydowanie dłużej będziesz dochodzić do siebie... wolałabym tego uniknąć i urodzić naturalnie. Bezpieczniej i dla mnie i dla Małej, ale to tylko moje zdanie, doświadczenia w tej sprawie mi brak. Spódniczka w kompleciku cudna! Gdzie taką można kupić? ;) Magda 16 Super zakupy! Trafiłaś na świetne okazje, super ;) Te sukieneczki to już takie większe rozmiary wzięłaś? Ja jeszcze nie ogarnięta, najpierw muszę poprać te stare rzeczy po dzieciach siostry i zobaczę ile czego mam i ile mi brakuje. m.onika trzymam kciuki za dobre wyniki! Oby było wszystko w normie. Mi się rozszalała ta cukrzyca, nie mogę jej poskromić nawet insuliną. Muszę zwiększyć dawkę :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...