Skocz do zawartości
Forum

Niemowlęta - bliźnięta, czyli jak przeżyć z bliźniakami


Rekomendowane odpowiedzi

Z radością rozpoczynam nowy wątek:) Zapraszam wszystkie świeżo upieczone mamy bliźniąt. Dzielmy się dobrymi praktykami i wspierajmy nawzajem:))

Moje bliźniaki Inka i Adaś urodzili się 6 tygodni temu. Uczymy się siebie nawzajem każdego dnia i odnosimy pierwsze sukcesy we wzajemnym porozumiewaniu, ale nie ma co ukrywać - nie cały czas jest różowo. Ciężkie jest nocne karmienie co 3h i wieczorne płacze. Wiele też marudnych dni, ale wierzę, że z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej. Każdego dnia potrzebuję też pomocy osób trzecich. Mimo dobrej organizacji nie jest realne na tym etapie samej zajmować się moimi dziećmi, a przynajmiej tak mi się wydaje. Dlatego korzystam z każdej pomocy, jaką mi się oferuje.

A Wy jakie macie doświadczenia?

Odnośnik do komentarza

Witam Drogie Mamy,
na początku stycznia 2016 przyszli na świat moi synowie : 52 cm, 3kg i 2,86 kg. Urodzeni w 38 tygodniu ( planowane cc). Obecnie mamy 7,5 m-ca i 74 cm oraz 9,3 kg. Jesteśmy po szczepieniach i rota i pneumokoki za nami. Nie mam wyjścia i zapisałam Chłopców do żłobka tzn. mam nadzieję, że się dostaniemy, ale jak długo będę mogła będę z Nimi.
Jeszcze sami nie siedzimy chociaż stabilnie siedzimy w krzesełkach podczas karmienia. Jemy już bardzo wiele produktów, gotuję Im sama. Niestety jesteśmy od 3-ego m-ca ma mm na Bebilonie. Obecnie mamy gorszy okres wcześniej Chłopcy budzilo mi się tylko raz w nocy na jedzenie. Obecnie karmimy Ich po kąpieli około 20, około 23:30 i o 4-rtej. Budzą się w nocy z krzykiem - przypuszczam, że to skok rozwojowy bo są i bardziej marudni, i płaczą przy przewijaniu. Na razie ząbków nie widać.
Ogólnie Chłopcy są grzeczni, potrafią się już zająć sobą przez jakieś 20 do 30 minut. Reagują na siebie, gawożą do siebie, uśmiechają się i zabierają sobie zabawki i smoczki.
Tyle o Nas.
Pozdrawiamy.

Odnośnik do komentarza

Moje bliźniaczki mają 12 dni ;) urodzone w 37 tc - Blanka 2320g i Alicja 2420g.

Karmimy się z butelki, bo są za małe żeby ssać pierś, więc odciągam i odciągam pokarm ale ledwo wyrabiam na dwójkę. Fakt, karmienie co 3h jest męczące.. Staramy się je zsynchronizować, ale nie zawsze wychodzi, bo czasem jedna potrzebuje zjeść częściej.

Najcięższe dla mnie jest pilnowanie ile ml zjadły, każdy lekarz podaje inną dawkę i sama już nie wiem ile powinny jeść.... Chciałabym żeby rosły jak najwięcej te moje kruszynki.

Jeśli chodzi o pomoc, to nieocenionym wsparciem jest mój mąż, właściwie radzimy sobie sami, jakoś tak wyszło, że średnio mamy na kogo liczyć...

Chętnie skorzystam z waszego doświadczenia, bo bliźniaki to niełatwe wyzwanie ;)

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

To i ja się melduję:) bliznieta 36tc+2dni, syn 2670g, córka 2350g. Dziewczyny, właśnie wróciliśmy z naszego pierwszego urlopu, dzieciaki super zniosly podróż, a dzięki temu że pojechaliśmy z moimi rodzicami to co drugi dzień mieliśmy wolne i udało nam się trochę odpocząć:) gdybym jeszcze nie musiała myśleć, że muszę ściągnąć mleko to byłoby super;) chciałabym żeby to mleko samo mi zniknęło, żebym nie musiała podejmować tej decyzji kiedy skończyć. Tracę na to ściąganie ponad 2godz dziennie, dzieci mają 4 miesiące i czuję, że one właśnie coraz bardziej potrzebują mojego czasu, a nie mleka. A jak tam u Was ściąganie?
Anusia, masz rację, wydaje Ci się;) ja sie panicznie bałam powrotu męża do pracy, a potem końca urlopu mamy. Ale okazało się, że wszystko jest kwestią wypracowania sobie swoich sposobów. Oczywiście są lepsze i gorsze dni;)
Goyka, my jesteśmy na 935 miejscu na liście do żłobka, hmmm :D

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :) moje bliźniaki urodziły się 03.08.2016 więc mają 3 tygodnie. Urodzili się po skończonym 37tc, Tomuś ważył 2150g, a Wojtuś 2640g. Karmię głównie piersią, raz-dwa razy dziennie mąż karmi butla żebym mogła się trochę przespać :p chłopaki ładnie przybierają.

Doświadczone mamusie kiedy można zacząć normowac karmienia tak żeby jak najwięcej spaly w nocy i przede wszystkim jak to zrobić?

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, widzę że wątek przeniósł się tutaj to i ja się zamelduję, choć dawno nic nie pisałam.
Moje dziewczyny za kilka dni skończą 8 mcy, ważą ok 7 i 7,5 kg, Jedna już sama siedzi i zaczęła raczkować, druga poznaje świat z pozycji na brzuszku a porusza się czołgając.
Widziałam że poruszany był temat ściągania mleka. Ja ściagam do tej pory, do skończenia 6 mcy dziewczyny były tylko na moim mleku. teraz jak rozszerzamy dietę to odciągam tylko rano i wieczorem. Już bym chciała zakończyć ale z drugiej strony mi szkoda, zwłaszcza że starszak poszedł do przedszkola i naiwnie wierzę że uchroni to dziewczyny przed chorobami:)
Goyka ale Twoi panowie to już waga ciężka:)

Odnośnik do komentarza

Ja czekam z niecierpliwością aż dziewczynki przekroczą 3kg. Dzieci moich 2 koleżanek w wieku 4 i 3 miesiące ważą ponad 7kg, a ja się stresuję że moje takie okruszki, ale po Twoim poście Agibagi widzę że po prostu dzieci mogą być drobniejsze i to jest ok ;)

A powiedzcie mi tez musiałyście na początku budzić dzieci na jedzenie co 3h? A jeśli tak to od kiedy można pozwolić im dłużej pospać? Żal mi ich tak budzić jak slodką śpią, a z drugiej strony chcę żeby jadły i przybierały. Same upominają się ładnie o jedzenie nawet co 1,5h więc nie wiem czy jeszcze je budzić czy nie... Muszę zapytać położną, ale jakoś wolę opinie doświadczonych mamuś :D

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

GreenRose moje urodziły się z wagą 2400 i 2800 więc wcale nie jakieś małe ( no dobra, w porównaniu z pojedynczymi dzieciątkami to były malutkie:) na początku też stresowałam się czy dobrze przybierają ale na kontrolnych wizytach u neonatologa zawsze słyszałam że waga ładnie idzie do góry, dziewczyny są chyba na 25 centylu. Nie martw się, każde dziecko rośnie w swoim tempie i nie ma co porównywać.
A jeśli chodzi o budzenie co 3 godz to ja budziłam tak tylko w szpitalu (8dni) potem w domu w ciągu dnia karmiłam co 3 h a w nocy najpierw 2 razy, potem raz, a jak dziewczyny skończyły 6 mcy przestałam w ogóle karmić w nocy. Na szczęście nie domagają się jedzenia, czasem się przebudzą ale zawsze smoczek daje rade. Ale to juz musisz sama podjąc taką decyzje. Odciaganie co 3 h jest strasznie męczące ale mleko w nocy jest podobno bogatsze w tłuszcze więc dobre dla maluchów żeby ładnie przybierały.

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny,

ciężko znaleźć wolną chwilę, żeby napisać, choć czytam wszystko na bieżąco.

GreenRose, ja podobnie, jak Agibagi2 też budziłam w nocy tylko w szpitalu. Moje maleństwa miały wtedy żółtaczkę i lekarze mówili, że muszę budzić, bo same mogę się nie wybudzać odpowiednio często. Ale żółtaczka przeszła, a one równo co 3 h się same budziły, szczególnie w nocy (niestety). A dokładniej: budziło się jedno, karmiłam je, a drugie wybudzałam sama ze względów praktycznych, tzn. żeby choć 2 h się przespać. Także, jeśli Twoje dzieci dobrze przybierają na wadze, to ja bym nie budziła, chyba, że drugie. Teraz mam taki właśnie dylemat. Chciałabym, żeby dzieciaczki zaczęły wydłużać nocne przerwy, więc nie powinnam ich budzić, ale jak już jedno zacznie w nocy płakać za mlekiem, to nienakarmienie drugiego oznacza, że za 0,5h mam kolejną pobudkę:( Później po takiej nocy dzieci nie są zsynchronizowane i zaplanowanie czegokolwiek, jak np. spacer jest bardzo trudne. Jak sobie z tym tematem poradziłyście doświadczone mamy?? Czy ważniejsze była synchronizacja, czy wydłużanie przerw w karmieniu i karmienie "na żądanie"? Będę bardzo wdzięczna za rady!

Dziewczyny, z tym ściąganiem mleka, to ja Was naprawdę wszystkie baaardzo podziwiam!

Chciałam jeszcze zapytać ile śpią/spały Wasze dzieci na etapie ok 2 m-cy? Moje śpią jakoś mało. Przed ich urodzeniem miałam wyobrażenie, że takie maleństwa, to albo jedzą, albo śpią, a moje mają naprawdę długie okresy aktywności, np. 1-1,5h po mleku. Później zasypiają do następnego karmienia, ale też nie zawsze. W sumie zbierają jakieś 14-16h snu na dobę. Czy to nie mało? Przez to trzeba się nimi prawie cały czas zajmować, bo inaczej poleżą 10-20 min i zaczyna im się nudzić, co kończy się marudzeniem. Później jak za bardzo marudzą, to nie mogą zasnąć i tak w kółko.

A tak poza tym, to są przesłodkie, żeby nie było, że cały czas narzekam na nie;)))

Odnośnik do komentarza

Anusia, ja bym spróbowała nie budzić drugiego dziecka. U nas Syn budził sie co 3h na jedzenie, ale ok 2mca córka w nocy budziła se już tylko raz ok 3rano, po 2tyg Mała zaczęła przesypiac cale noce od 20:00 do ok7-8rano, Syn nadal budzi się raz:) możliwe, że jak nie obudzisz drugiego dziecka to za 0,5h będziesz miała pobudke, albo...miłą niespodziankę;)

Odnośnik do komentarza

Dokładnie Anusiaa,zgadzam się z Kasią.U bliźniąt każde dziecko trzeba traktować osobno, niech samo swoim tempem nabywa umiejętności, a nie zostaną mu narzucane, bo brat tak robi...
Ja moich nie wybudzam i faktycznie czasem mam po pół godzinie następną pobudke a innym razem drugi synek zaskakuje i budzi się po 4-5 godzinach.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, wielkie dzięki! Skoro obie tak mówicie, to zacznę tak robić i zobaczymy co z tego wyjdzie:) Będę Was informowała na bieżąco. Aktualnie przebywam u rodziców i wstajemy z mamą do nocnych karmień. Od dziś postanowiłyśmy spać w różnych pokojach - stwierdziłyśmy, że może wtedy dzieci będą lepiej spały, bo jedno nie będzie budziło drugiego. Za tydzień wracam jednak do swojego domu, gdzie zostanę z mężem i smokami sam na sam, wtedy się dopiero zacznie. Myślę o tym, żeby szukać jakiejś opiekunki, żeby przychodziła mi pomagać na kilka godzin dziennie. Czy macie w tym temacie jakieś doświadczenia? Czy bardzo trudno jest znaleźć opiekunkę do bliźniąt? Zakładam, że jeśli jest wybór, to każda woli opiekować się 1 dzieckiem niż dwoma. Wiadomo, że stawka będzie wyższa, ale nie 2 x wyższa;)

Odnośnik do komentarza

Anusiaa My mamy nianię,która przychodzi jak musimy coś załatwić lub mamy jakieś wyjście.Płacimy jej ok 1,5 raza tyle co za sztukę ;) Z tego co wiem,to tak się płaci.
My na początku też spaliśmy w osobnych pokojach.Chłopcy budzili się równie często co jak śpią teraz w łóżeczkach obok siebie.
Mnie zastanawia fakt, dlaczego chłopcy budzą się ok 6 i się kręcą..nie zasypiają dalej sami, muszę położyć Ich na bujaczkach i tam śpią jeszcze z dwie, trzy godziny. Myślałam,że są już wyspani,ale próba 'dnia' została zakończona fiaskiem i marudzeniem.
Po jakimś czasie chłopcy już nawet śpią niereagując jeden na drugiego,jak płaczą (oczywiście czasem są wyjątki ale mamy swoje sposoby na uspokojenie)

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za pocieszenie z tym jedzeniem ;) Faktycznie niepotrzebnie się martwiłam bo dziewczynki ważą już po 3kg i w tydzień przybierają po 300g, to podobno tyle ile "pojedyncze" dzieci :D

Ja na początku jak jedna się obudziła budziłam też drugą na karmienie, ale teraz od kilku dni przestałam. Najczęściej i tak budzą się jedna po drugiej ;) I przez weekend pozwalałam im spać ile chcą i rzeczywiście jak są głodne to zaraz się upominają, więc jak pośpią dłużej nic im nie będzie. Super byłoby, gdyby te przerwy dłuższe były w nocy :D

My też już zaczynamy mieć fazy czuwania (zwłaszcza jedna ;)) nie sądziłam, że to będzie tak szybko. Dopiero co spały i spały a teraz zaczyna się marudzenie i obserwowanie świata :D

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

Twinsy, a te Twoje Maluszki to o której chodzą spać? Moje o 6 jeszcze zasypiają, najczęściej na brzuszkach, co mnie trochę martwi, bo podobno w ciągu dnia można kłaść dzieci na brzuchu, jak się je kontroluje i obserwuje, ale w nocy nie bardzo. Pytam, bo moje - owszem - śpią rano, ale za to kładę je spać stosunkowo późno bo ok 21.oo i czasem też zaśnięcie zajmuje czas. Może jeśli kładziesz swoje dzieci spać np. o 19.00 to noc się dla nich naturalnie kończy o 6 rano?

Dziewczyny, z Waszych wypowiedzi wynika, że nie przywiązujecie wagi do synchronizacji dzieci. Jak radzicie sobie z wyjściem na spacer czy np. do szczepienia?

Ile ml piją Wasze dzieci na jeden posiłek?

Odnośnik do komentarza

Anusia, ja nie przywiazuję wagi do synchronizacji w nocy:) w dzień już tak, żeby choćby właśnie wyjść na spacer. Z uwagi na to, że córka najczęściej budzi się rano ok 7-8, a syn jak mu się zachce to staram się jego dopasować do niej:) po prostu po jej karmieniu dokarmiam małego, zwykle to wygląda tak, że on ma krótszą przerwę między poprzednim karmieniem, np 2h i zjada trochę ponad połowę swojej standardowej porcji. Obecnie ich porcje to 150-170ml. W ciagu dnia jedzą co 3h.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...