Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Monia matko jedyna wierze Ci ze pękląłs bo ja by tez sie poryczała, ale JEsteś dzielna i w koncu wszystko wróci do normy.
Agatron super ze mAcie ju z kanape swietujcie dzis ile sie da.
Deva spokojnie ja juz latalam do kosmetyczki a ostatnio oja wizyta wygladala jak kurs robienie paznokci, mam polecony i zaakceptowany zestaw wiec spokojnie, a ze ja raczejz tych ostoznych wiec krzydy sobie nie zrobie, ale dziekuje za wskazówki sa cenne.
Kawke spijam dziecie ubiore starsza złozka sciagne i w droge o lista zalatwienia jest meeega

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczynki!

Monia trzymaj się dzielnie. Też bym się poryczała jakby zaczęło kapać. A że ten remont Cię wkurza nic dziwnego,przecież to się tyyle ciągnie.

u mnie powoli idzie do przodu. Chociaż m. ciagle w domu nieobecny (też bym gdzieś pojechała bo z 3 dzieci w jednym pokoju to za dużo skumulowanego szczęścia), a jak wraca kręci nosem. dobrze,że panowie wyrozumiali i wczoraj np. bez słowa przesuneli wnekę o 15 cm, bop była za mało głęboka! W nocy usłyszałam wykład o tym,ze mój (!bo wreszcie w wiekszosci sama decyduje) projekt wnęki to ołtarzyk dla TV, po czym rano rozważał pomysł wstawienia do tejże jakieją listwy oswietleniowej, tudzież reflektorków - byłby podswietlony ołtarzyk:hahaha: Najgorzej że robimy gładzie, wszędzie kurz i pył a dzieci odmówiły przeprowadzki do Babci (która zresztą się właśnie "rozchorowała") Ale DR, już widac swiatełko w tunelu.
M. robi pomidorowe eksperymenty, całą noc suszył w zaprzyjażnionej firmie pomidory - w nocy przywiózł juz próbkę_fajne i smaczne. Jeszcze powydziwiał dodajac bazylię i inne. W ogóle zrobie zdjecie i Wam pokażę bo są do tego strasznie ładne.

Agatron fajnie,ze kanapa gotowa. Zdjęcie po zainstalowaniu, oczywiście prosimy :Całus:

gabi gdzie dzieci?!

Słonko gratuluję odwagi w robieniu paznokci. ja też sie do tego przymierzam, ale ja jestem typ prymusa, najpierw musze sie nauczyć i tak siedze w domu, to moze sobie fundnę kurs, bo tak bym sie nie odważyła (przychylam sie do zdania Devyże z niewiedzy można sobie zaszkodzić. Ale jestem z siebie strasznie dumna, bo wczoraj pomalowałam sobie sama frenczyk , lewa za pierwszym razem OK, prawa za drugim:uff:

Moniq popieram teorię, ale dodam,ze wiejskie polskie powietrze też jest niczego sobie. Moje dzieci znacznie mniej choruja od siostrowych miejskich.

Monika na mnie ostatnio takie odstresowanie nie działa. Może to starość? najpierw odrzuciło mnie od mocniejszych trunków, a po ostatniej libacji (dwa kieliszki) u koleżanki nawet na wino spojrzeć nie mogę. Piwa nie lubię, więc chyba wreszcie sporządnieje.:smile_jump:

A poza tym dołączam :kawa:, jakby co ekspres włączony prosze zamawiać i miłego weekendu. jadę po ETS i gładź!

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

No własnie, gabi, dzieciaki u mamy? Odpoczywasz? Napisz czy wcieliłaś w życie swój plan? Mam nadzieję, że odsypiasz zaległości.
anula, śmiesznie z tym Jędrkiem pilnującym ekipy remontowej. Przynajmniej jeden problem masz z głowy. Zdjęcia kanapy oczywiście wstawię.
Anulka, Ty się trzymaj Kochana i przede wszystkim zdrowia Ci życzę. Te Twoje dolegliwości, to pewnie nerwowa reakcja na nadmiar wydarzeń chorobowych w domu.
Trzymam kciuki za lepsze samopoczucie i zdrowie Dzieciaczków.
Deva, a ja mam do Ciebie prośbę. Od jakiegoś czasu myślę o kursie robienia paznokci, ale właściwie nie wiem od czego zacząć. Twoja A mi powiedziała gdzie taki kurs zrobić w Poznaniu, ale ja nawet nie wiem jak z tymi ludźmi gadać. Chodzi o to, że teraz jest tyle możliwości (tipsy, akryle, żele i jeszcze ze sto innych metod), że zwyczajnie nie wiem od czego zacząć. Możesz mi to jakoś przybliżyć i coś poradzić, może pokierować skoro kurs masz już za sobą i ogromną wiedze na ten temat?

U nas wstrętna pogoda, ale zanim zaczęło padać, to ubraliśmy się ciepło (ja włącznie z rękawiczkami) i pojechaliśmy rowerami do pobliskiego Auchan. Borysek poszalał tam na placu zabaw, a ja zrobiłam ekspresowe zakupy. Teraz jesteśmy po obiedzie, chłopaki poszli na drzemkę, a ja piszę. Hm, własciwie napisałam...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

ledwie nadrobiłam te kilka stron :Padnięty:

Słonko a wyjazd co raz bliżej :Oczko: Jak samopoczucie? Tak czytam i mimo zmęczenia euforia, ale pewnie w głębi serca pewnie żal opuszczać Polskę co? Zazdroszczę plastrów. 24.10 idę do ginki niech daje mi jakies leki bo mimo porodów nadal boli (dobrze, że nie tak jak wcześniej). Poza tym hormony muszę wybadać bo jakaś taka nijaka jestem ostatnio a do menopauzy jeszcze daleko :Oczko:
Monia oby szczepionka pomogła. Współczuję zalania :lup::lup::lup::glass:
Monika czytałam o Twojej pozycji horyzontalnej i zastanawiam się co ja mam powiedzieć. Jeszcze ze dwie noce i zacznę lewitować :sofunny: Co za homeopatie podajesz Kubusiowi?
Dziubala uśmiałam się z "księdza pączka" - mój ojciec zawsze powtarzał w takich sytuacjach "ksiądz proboszcz" stąd moje ubawienie :sofunny:
Lehrein gratuluję "najfajnej impry" w szkole :Całus: Jak najfajny nauczyciel to jak mogło być inaczej :Śmiech:
Asiu i tu ściskam dzielnych Piotrusiów :Całus:
Rena jak kaszel Bartusiowy? Zdrowiejcie bo Was też widzę dopadło jakieś cholerstwo...
Moniq mój tato znalazł odpowiedź na Twoją teorię a propos chorowania dzieci. On mówi, że jak widzi francuskie dzieci biegające przy 16 stopniach w krótkich rękawkach to go rzuca z zimna i prawda jest taka, że tam nie ma takich nawyków by przegrzewać dzieci tak jak u nas. Chyba to jest klucz do sukcesu.
Anula dawaj fotkę tych pomidorów :Śmiech: Uwielbiam suszone, a z bazylią miód w gębie :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

witam
nakrotko ale jestem
za 2h szwager przywoi do nas dwojke swoich dzieci, wyywaja na impreze, potem zjawia se tesciowa przebiera paleczke i my tez jedziemy na impreze. a tesciowka zostaje z czworka dzieciakow do jutra rano
mnie kregoslup postanowil podziekowac za wspolpace i jestem lekko zablokowana w ledzwiowych okolicach, DR, m mnie pomasowal wczoraj, zobaczymy jak bedze dalej

anulka, no fakt, ze moje dzieci tez nie sa przegrzewane, dzis jakies 18st a dzieci w koszulkach i w rozpinanych bluzach (ale niezapiete byly), moze rzeczywiscie stad to mniejsze chrowanie ... doczytalam co u Ciebie.... boszzzzzz, silek kochana!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Anulka prawda ze niektórych sytucji i miejsc bedzie mi brak,ale ja jestem dziwny twór szybko sie klimatyzuje i wiele mi do szczescia nie potrzeba. Dogadac sie zawsze dogadam, i jakos sobie radze. Zresza ta jakos jestem nauczona zeby brac sprawy w soje rece i dawac sobie rade w zyciu. Nie wiem dlaczego ale mieszkanie tam jakos bardzo mi odpowiada. Czuje sie tam jak we wsłanym domu. Trudno to wyjasnic. I jestem świadoma innosci ludzi,kultury itp,ale DR,
W B tez sie dzieci chowa podobnie jak we Fr, lekko bez przegrzewania i jakos malo choruja. MOja kolezanka sie dziwi ze ja pozwalam Z kupic meble do jadalni i do sypialni itd,ale on ma nbardzo dobry gust, style w meblach odpowiadaja nam takie same
( stare), on nie wyda kasy niepotrzebnie. a zanim kupi to obejrzy kazdy milimetr mebla, bywa to wkurzajace.ale poza tym ok.Teraz tu siedze ( tzn w domu) i mam poczucie straty czasu, bo czuje ze juz tam powinnam byc ale co tam w pon jeszcze latanie i we wtorek kontrola z ZOsia.juz poukladalam papierzyska i ksiazki przygotowałam rzeczy dospakowania we wtorek, zaraz ide rozwiesci pranie odkurze ijakos pojdzie. milego popoludnia

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

slonko2208
Anulka prawda ze niektórych sytucji i miejsc bedzie mi brak,ale ja jestem dziwny twór szybko sie klimatyzuje i wiele mi do szczescia nie potrzeba. Dogadac sie zawsze dogadam, i jakos sobie radze. Zresza ta jakos jestem nauczona zeby brac sprawy w soje rece i dawac sobie rade w zyciu. Nie wiem dlaczego ale mieszkanie tam jakos bardzo mi odpowiada. Czuje sie tam jak we wsłanym domu. Trudno to wyjasnic. I jestem świadoma innosci ludzi,kultury itp,ale DR,

ściskam i podziwiam Słonko

Odnośnik do komentarza

słonko, u Ciebie gorący okres. Trzymam kciuki za sprawne pakowanie i załatwianie niezbędnych formalności.

Ja sama w domu, bo chłopaki właśnie pojechali na basen. Zdeklarowałam się, że nie pojade i posprzątam, ale póki co zaległam na kanapie i nie chce mi sie palcem ruszyć :Padnięty:. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Hejka

W wielkim skrócie, co u mnie...wczoraj zatrułam się śledziem:lup: ...zjadłam na śniadanie, w pracy poczułam się okropnie, ból brzucha, głowy i dziwny posmak w ustach ... na 2 godzinie lekcyjnej wyszłam z lekcji, nie dałam rady usiedzieć i biegiem do wc...zwymiotowałama całe śniadanie (sorki za opis) i od razu ulgę poczułam ...ale do końca dnia niczego nie tknęłam, czułam się jeszcze otępiała, popołudniu znów ból brzucha mnie dopadł, ale minął po herbatce rumiankowej, tylko sił już na nic nie miałam....nawet nie spotkałam się z moją psiapsiółą:Histeria: wściekłam się i od wczoraj postanowienie, że do konca życia chyba śledzi nie tknę :Kiepsko: A dziś kurcze nadrabiałam wczorajsze zaległości jedzeniowe, miłam wilczy apetyt:oops: :Histeria: Niśka i Pyśka dziś jeszcze swoim zachowaniem mnie dobiły i nerwy puściły i trochę krzykiem próbowałam je uspokoić (wstyd, ale ze mnie pedagog). Potem emocje opadły, z Niską spędziłam sporo czasu na pracach plastyczno-technicznych :Oczko: a Pyśka dziś........wszamała....farbę plakatową...spryciula wstała, jak nikt na nią nie patrzył z biurka wyciągnęła farbkę otwartą i myk do buzi, a ile było krzyku, płaczu, histerii, że matka farbę zabrała :Histeria: a ja już nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać, czy krzyczeć, .......bo wszytsko było czerwone - buzia, ciuchy, dywan...masakra. A Niśka - mamo, pralka to wszystko wypierze :glass: :glass: :glass:

Teraz poczytam, co u WAS.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Uff, doczytałam.

Slonko to juz niedługo. Jak ten czas szybko zleciał, jeszcze nie tak dawno szukaliście mieszkania, a tu już wyjeżdżasz. Sprawnego pakowania i oby wszystko się powiodło.

Anula i ja jestem ciekawa tych suszonych pomidorków. A co do gładzi...mój właśnie kładzie sam...w końcu nauczył się i już mu to sprawnie idzie. Wczesniej podpatrywał u znajomego, a teraz sam....sam...a jaki jest z siebie dumny, mimo, że nadal jeszcze w żółwim tepmie robi, ale grunt, że do przodu. Na szczęście, my tak tego nie odczuwamy, bo jeszcze tak nie mieszkamy. Wyobrażam to sobie, jakie musi to być uciążliwe, wszędzie kurz. Sił i szybkiego zakończenia remontu.

Agatron ja bym bez kawy nie wytrzymała...chociaż wiem, że czasami nie mogę pić ze względu na wysokie ciśnienie, zwłaszcza jak byłam w ciąży to kawa była dl amnie wrogiem numer jeden. Teraz dzień bez kawy to dzień stracony.

Monika ja dziś na odstresowania drink walnęłam, bo po tak ciężkim dniu musiałam się zrelaksować. Dobrze, ze M. poległ z dziewuszkami ok. 20, więc nie musiałam sluchać, że ja na noc w samotności drinkuję :Oczko:

Monia kochana sił na remontowy czas i oby juz sżło z płatka i bez niespodzianek.

Gabi i co dzieciaczki oddelegowane?

Radość serca dobrze, że Piotrus zaakceptował żłobek. Tak trzymać.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

bozz przebrnelam czytanie a wlasnie slysze placzacego bartka moze da cos napisac

u mnie ok zakupy w tym tyg robie musze jeszcze wykopac warzywka i jeszcze cos tam nie pamietam a potem do rodzicow na 3 tyg
ojciec ma internet ale mowil ze schowa go bo bedziemy mu grzebac ,wogole to pomalowal mieszkanie i powiedzial ze jak dzieciaki mu pomaluja kredkami (bartus teraz ma etap malowania po scianie i podlodze )to oddac bede musial pieniadze
a najlepiej jak bym siedziala bez tel w jednym pokoju (a moze dzieci przypiac do kaloryfera )

niewiem jak ja wytrzymam boje sie ze dzieciaki cos zbroja i wtedy bedzie miesiac komentowal

bylam ogladac plytki do lazienki jestem w szoku za duzo ich stanowczo wkleje wam jak zgram jakim porobilam zdjecia i powiecie jakie wam sie podobaja a ja powiem wam jakie ja (chyba )kupie

acha robimy w aktywnych zabawe 17 pazdziernika tzn wieczorek bedzie didzej troche jedzonka i 40 biletow na sprzedanie moze chetni ha ha
koszt 70 zl mysle ze wypali bo juz 20 prawie na miejscu jest zamowionych

zdrowka zdrowka dla potrzebujacych

MONIU sily
SLONKO wiesz ja tez bym sie cieszyla i zyla wyjazdem zmiana miejsca i zycia jest super a zosia przepieknie spiewa

AGATRON POSPRZATALAS ?

MONIG milej zabawy

AGATRON wszystko bym dala zeby pochodzic chociaz troche po dworzu z dzieciakami moze jutro bedzie cieplo i pochartuje ich po chorobie (niewiem jak ja zime wytrzymam )Amelka jest taka szybka ostatnio ze nie nadazam za nia , ja rzeczy poukladam a ona porozwala,ja posprzatam a ona porozwala ,wszystkie szafy otwiera i co badz wywala ,u mamy bylismy dzis na imieninach a ona z szafy wyjela talerz z serwisu i ucieka ale jak szybko zdazyla Wera ja zlapac bo by mnie chyba ojciec zatlukl (nie rozumie ze sa mali )

no dobra koniec pisania bo was zanudze a dla tych co lubia sie posmiac BArtus jak wewalal z Wera wegiel do piwnicy oczywiscie w sierpniu i nasza altano-lazienka juz zamknieta a teraz sie zacznie dopiero ocieplanie i robienir w srodku

Odnośnik do komentarza

lehrerin, ale Cie ten wstrętny ślidzik na szaro załatwił. Tylko jak ty przeżyjesz najbliższą Wigilię skoro do końca życie już śledzia NIET :Oczko:? Zdrówka dla Ciebie!
manenka, ale śmieszny ten Twój Bartuś - prawie jak górnik umorusany. Najważniejsze, że pomógł :Oczko:

A ja posprzątałam, co prawda ścieranie kurzu sobie juz darowałam, ale jest odkurzone (koty fruwały pod sam sufit) i łazienka umyta :yipi:
Już jestem po prysznicu i zaraz brykam do łóżka. Jutro jedziemy na obiad do T cioci - będą kuzyni z dzieciakami, a później może do cyrku, Ja osobiscie nie lubie, ale chodzi o B, wiadomo.
Zdrówka dla Was i Dzieciaczków oraz przespanej nocy :great:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...