Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

Mahakalawitaj. Fajnie, że do nas dołączyłaś. I brawo za podejście do życia.

Nickwitaj i napisz, coś więcej o sobie.

renato ja tak samo - wczorajszy obiadi spacer zaliczyłam. Dopadł mnie leń.

Monia no to w końcu zwolniłaś tempo i mogłas sobie poodpoczywać.

monika4i czym przyjęłaś księdza?

dziubala oby tak dalej. A Adaś do przedszkola chodzi?

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

jestem w końcu, byłam wcześniej ale w międzyczasie m. wrócił i musiałam się chłopem zająć:D

po nocce nieprzespanej ta nieszczęsna kolęda i żarełko miałam do przygotowania, m. zaplanował odwiżyć do końca chodniki i sprawdzić auto bo coś mu rzęziło a mamma miała doglądac Kubę, plany były i owszem wszystko super zaplanowane
wybrałam menu, nie za dużo bo to przecież kolacja - gołąbki cygańskie, długa sałatka, bukiet wędlin i nieśmiertelne jogurtowe moniq tym razem na świątecznie - czyli brzoskwinie i masa napoleonkowa
byłam już w fazie wyrabiania gołąbków, ok. 13.00, kiedy zadzwonił telefon i koleżanka z płaczem, że stoją w samotworze, Paweł (jej mąż, 31 lat, 190 cm wzrostu) wysiadł z auta bo mu ptak n...ł na szybę , przewrócił się, skulił, zaczęło nim rzucać i stracił przytomność, m. natychmiast pojechał, jakoś ich popakował, Paweł już był przytomny, jeszcze przywieźli do domu Paulinę, ich córkę i zawiózł ich na ostry dyżur do szpitala wojskowego, byli tam chwilę po 14.00, zrobiono tomograf, badania krwi, początkowo podejrzewano stan padaczkowy, który jednak został wykluczony ze względu na jakieś wyniki, o 15.00 zrobili mu rentgen nogi bo było podejrzenie, że złamana i do godz. 21.00 nie było wiadomo dalej kompletnie nic, jeden wielki bałagan, brak opisu zdjęcia, ba zdjęcia też nie dostali do ręki, bo szpital przesyła je jedynie między kompami sieciowo, wszyscy mają chorego głęboko w d...
noga, gdyby była złamana to pewnie zdążyłaby się już zrosnąć przez tych kilka godzin, okazało się, że zwichnięta, Paweł nie zgodził się na gips jedynie usztywnienie i tak ich puszczono do domu:Histeria:
dalsze leczenie w rejonie:grrrrrr:
nie wiadomo co się stało, chłop jak dąb a zamiotło go w sekundzie, kompletnie żadnej diagnozy, żadnych skierowań do specjalistów, żadnego pomysłu co robić gdy się sytuacja powtórzy, dosłownie ręce opadają!!!!!
wrócili po 22.00 m. zjadł kolację i padł, jutro służba

a teraz moja kolęda, żarcie przygotowałam, nawet smaczne wyszło (skromna jestem:sofunny:) a ksiądz się wypiął tzn. powiedział, że przeprasza ale jest gdzieś tam umówiony i będzie dosłownie chwilkę, nie namawiałam specjalnie, nawet sie nie obraziłam a raczej odetchnęłam z ulgą, jakoś nie leżało mi dzisiaj wieczerzanie w duchownym towarzystwie
za to porozmawialiśmy sobie o mojej babci, znieczulicy pozostałych wnuków oraz wyjściu z tej sytuacji czyli kompletnym braku pomysłu na wyjście - wyszedł życząc mi wytrwałości, sił i cierpliwości i obiecał, że Bóg to jakoś rozwiąże, super:D, sprawa
załatwiona

za to Kuba przeszedł dzisiaj sam siebie, takiego speeda jeszcze nie miał nigdy, cały czas biegiem, buzia mu się nie zamykała, skakał, biegał, szalał!!!!!!!!!!
z księdzem natychmiast komitywa, od razu na ty sobie przeszli, prawie mu na kolana wlazł, poleciał do kuchni, wrócił z ciastkiem w dłoni i z tekstem: jedz, mamusia ugotowała od razu mu do ust wpychał, potem jeszcze karmił cukierkami, na szczęście dawał zawinięte w papierki i nie rozwijał, na koniec stwierdził: ksiądz!!! a teraz idziemy na górę, włączę komputer i posłuchamy sobie fajnej muzyczki na jutubie!!!!

ale w sumie jakoś daliśmy radę i wszystko się skończyło
a teraz sobie tutaj pisze nieskładnie, oczywiście popijając kagora, którego m. wygrzebał gdzieś w piwniczce

zapomniałam dodać, że piec za cholerę nie chciał się dzisiaj palić, cztery razy wieczorem rozpalałam wrrrrrrrrrr
a ksiądz nie chciał wziąć datku za kolędę, bo mam tą ciężką i kosztowną sytuację z babcią i takie tam... nie powiem, człowiekiem powiało:D ale i tak dałam kaskę, może właśnie dlatego

tyle ja
teraz poodpowiadam, ciekawe czy mi posta podzieli taki kolos wyszedł

mahakala witaj u nas!!!! powiem tylko tyle - szczerze podziwiam!!!

dziubala zawsze to juz mniej do wybierania:D super, że chłopaki nie dają się chorobom, tak trzymać
miałam pytać czy już wiesz co z tym chrapaniem ale nie wiesz

muszelka miałaś dzisiaj być

monia to faktycznie mega lenia miałaś

moniq czyli jednak nie zostałaś w lochach zamknięta:sofunny: ciekawa byłam

lehrerin i jak kłótnia z m.?? już dobrze??? mogłaś zajrzeć do nas wczoraj!!!!

rena ale poszalałaś i spacer i wczorajszy obiad, ja tez tak chcę i będą miała jutro:sofunny:

nika rozgość się i pisz dużo

gabi twoja mama jest żywym przykładem, że nie wszyscy mogą miec dzieci!!!

manenka trzeba było przyjść po tej 24 jeszcze moniq z anulką plątały sie po forum

słonko ta twoja ranna kawka życie mi uratowała!!!!!!!

podgląd się skończył:D

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

hihi, monika, witaj

no to mialas jazde z tym jedzeniem alefajnie ze choc raz na czlowieka trafilas a nie na ksiedza...
co do przyjaciol, opolskiej sluzbie zdrowia to by mozna ksiazke napisac, w wielu tomach... brak mi slow i bardzo mi przykro... mam tylko nadzieje ze sytuacja juz sie nigdy nie powtorzy...

teksty Kuby rewelacja!!

jak widzisz w lochach mnie nikt nie zamknal ale sie zastanawiam gdzie tej nocy sapl K bo dzis zakatarzony, a niby razem spalismy.. :lup: to moze on w tych zimnych lochach?? :lol:

teraz juz zmykam bo dzis w pracy mialam konkurs na ziewanie, wygralam!!! (mowilam ze nie lubie przegrywac :lol: )

Odnośnik do komentarza

Monia oj to mialas dzien!
Kuba rewelacja
Moniq a moze K łancuchy mocował? Bądz czujna
A ja powiem tak kawa i jestem polamana wszystko mnie boli,łeb baniak katar wrrrrrrrrr a ja mam tyle planów na ten tdzien nie mge chorowac,chyba ze od poniedziałku huhu. Tyle imprez po drodze ze nie da rady chorowac,
Tzrymajcie sie dzis mam rad ewrrrrrrrrrrrrrrrrrrr buzka

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Weronisia w przedszkolu, m. w pracy, Justysia śpi, a ja już od 6 na nogach i takiego mam powera, że już 3 pralki prania mam za sobą, w piecu rozpaliłam i teraz kawusię popijam i czekam aż Justysia się zbudzi. Obmyślam, co by tu na obiad zrobić.

slonko szybkiej i "bezbolesnej" rady. Sił na cały dzień.

monika4 Brawa za mega-post, za Kubusiowe super teksty i za ludzkiego księdza. A ja z m. się nie pokłóciłam, tylko była ostra wymiana zdań na drażniące nas tematy i do dziś nie doszliśmy do porozumienia co do pewnych spraw i to mnie "dobija" i nie daje spokoju. Jak na razie nie poruszamy pewnych spraw, co by humorów nie popsuć. Może z czasam, same się rozwiążą.

moniq Ty widzę, że we wszystkich "konkurencjach jesteś bezkonkurencyjna". :Oczko:

Miłego dnia.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Witam.
Jakoś tak szaro za oknem:leeee: Nocka tyż do d..... Emil łaził bo podobno miał koszmara (czyli po prostu się budził). Do tego zaczyna się smarkolić i kaszleć :36_2_49: To chyba żeby mi za dobrze nie było. Mała też się budziła. Ale nie ma się co dziwić jak m wieczorem się wyspal, a potem chyba przez całą noc tv oglądał to ich to pudło budzilo.
Czekam na Aśkę bo wczoraj na 18 do klubu poszła i miała wrócić zanim malego do przedzkola odprowadzę. Ale jakoś jej nie widać, chyba muszę zadzwonić i ich obudzić.

Kopiuję bo nie chce mi się drugi raz pisać.
Zadam pytanko z innej beczki. Macie jakiś pomysł na ciekawe i niedrogie menu na 18 mojej Aśki. Ona niby nic nie chce, bo wie, że nic sie nie zmieni (chodzi o powroty do domu itp), ale trza chyba chrzestnego:leeee: i teściów zaprosić. Myślałam też, żeby po cichu na jej gg zaprosić jej psiapsiółki. Sama nie wiem, bo mi lokatorów wywiało i w kieszeni duużo mniej kaski.

Odnośnik do komentarza

Witam wtorkowo

Ja wczoraj zasnęłam na Monku :Kiepsko:, ta nocka też była nienajlepsza i marzy mi się spanie :Kiepsko:

Nika_S77 – witaj ::):

Lehrerin – tak, Adaś chodzi cały czas do przedszkola.
Fajnie, że masz powera :D
Obyście szybko z małżem doszli od porozumienia :yes:

Mahakala - ja znam tylko jednego buddystę, który jest tatą kolegi, jego mama jest Świadkiem Jehowy a ten kolega jest ateistą. Niezła mieszanka kulturowo-religijna a pamiętam, że dla mnie było niesamowite, że w domu dało się wyczuć niezwykły szacunek i zrouzmienie dla do drugiej osoby.

Monika – straszne przeżycie miał kolega ::(:. Trudno uwierzyć, że to tylko przez zwichniętą nogę stracił przytomność.
A to Cię zaskoczył ksiądz z wieczerzą :Oczko:
Super teksty Kubusia do księdza :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Monia38
Zadam pytanko z innej beczki. Macie jakiś pomysł na ciekawe i niedrogie menu na 18 mojej Aśki. Ona niby nic nie chce, bo wie, że nic sie nie zmieni (chodzi o powroty do domu itp), ale trza chyba chrzestnego:leeee: i teściów zaprosić. Myślałam też, żeby po cichu na jej gg zaprosić jej psiapsiółki. Sama nie wiem, bo mi lokatorów wywiało i w kieszeni duużo mniej kaski.

"Niedrogie" to pojęcie względne :Śmiech:
Nie wiem co teraz się robi na "18-tkach, najwyżej podyptaj córkę albo koleżanki, które już robiły 18-tki dla swoich dzieci :Oczko:
Teraz mi się wydaje, że zrobiłabym kilka sałatek, min. 1 gorący posiłek, tort, dużo przegryzek typu ciasteczka, paluszki, chipsy i dużo napojów :Oczko:

Odnośnik do komentarza

witam
spacerek zaliczony, obiadek zrobiony i cisza w domu, wydawało sie ze pogoda ladniejsza ale niestety jest wiaterek, zeby tylko nie przywial jakis chorobsk

monika ile razy czytam o naszej sluzbie zdrowia to jeszcze nic dobrego o niej nie napisano :(, podobaja mi sie haselka twojego Kuby
Słonko mam nadzieje ze choroba cie nie polozyla na lopatki
Monia mnie osiemnastka czeka za rok, ale co wymysli moja panna to nie mam pojecia, ale juz wspominala wlasnie o jakies imprezie na dyskotece
Lehrerin my ostatnio z mezem tez nie umiemy sie dogadac, temat budowa domu on na tak a ja mam pewne obawy

http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/P9280406.JPGhttp://suwaczki.maluchy.pl/li-31234.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/009/0092369a0.png?3641

Odnośnik do komentarza

monia u mnie długa sałatka to żelazna podstawa imprez - robi się szybko i smaczne - 5 jajek na twardo
1/2 słoika kiszonych ogórków
duuuuuuuuuuza cebula albo dwie mniejsze
majonez
łyżka musztardy

wszystko kroimy na długość - tzn. cebule w piórka, jajka w poprzek i w paski szerokości ok pół milimetra, ogórki podobnie, o matko!!!! nie potrafię zrozumiale wytłumaczyć:lup: tak samo jak do sałatki jarzynowej tylko o jedno krojenie mniej - to poprzeczne:Histeria:
wymieszać, zjeść:D

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monia co do imprezy dla Aśki to ja polecam bułeczki Małgosi, można przygotować wcześniej i włączyć piekarnik jak już będzie potrzeba - u mnie robią furorę co jakiś czas:D
http://parenting.pl/kulinarnie/1244-buleczki-apiekane-z-pieczarkami.html ja jeszcze kładę plaster boczku na wierzchy bułki, fajnie się przysmaży i oczywiście doda kalorii:D

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

monia super sprawdzają się takie malusieńkie kanapeczki z krakersików, na jeden raz do buzi, można kupić na wagę takie trójkąciki na przykład, na to serek typu almette, jakiś pomidorek, papryka czy ogórek albo kukurydza, pasta rybna z tubki i co tam do głowy przyjdzie byleby było kolorowo

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Witajcie! wpadłam na chwilkę poczytać, coby nie mieć za dużo zaległości.

Jędrek chory - już się nachodził do przedszkola (ja wiedziałam, że tak będzie...). I znajac życie nieprzespana noc przede mną. I jeszcze nie dostaliśmy się do lekarza.:Real mad::Real mad::Real mad: Scenariusz jak zwykle: od rana zajęty numer, a jak koło południa odebrały nie było numerków ' "proszę przyjechać, może ktoś Państwa wpuści". Aha, zwłaszcza jak cała poczekalnia pełna dzieci z gorączką i zdenerwowanych rodziców. Poczekamy do nocy i m. pojedzie na pogotowie.:kiepsko::kiepsko::kiepsko:

tak więc wpadnę później.

Całuski

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Juz po radzie dzieki z awsparcie nawet było niezle i dyr ,ktorego nakrecam na otworzenie klasy integracyjnej od zresnia, bo szkoła ma wymarzone warunki a miescie jest zapotzrebowanie, nawet na forum pzryznał ze si epzrymierza uffff ruszyło.
Ale po moich dwóch stronach zestaw kaszlaco kichajacy był wiec ,wrrrrrrrrrrrr
W domu maniana córka siostry chora siostra skreciła noge i mala wyje( juz nie płacze) a siostra do niej jak do ...... włąsnie. Ach...brak słow
Zdróka dla Jedrusia, Kamila i Melci.

Julcia
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7437e67d.png
Zosia
http://www.suwaczek.pl/cache/4d94e4ac9b.png

Odnośnik do komentarza

Kurczę, coś mnie dziś spanie nie bierze - co ciekawe - zwykle zastanawiam się czy mnie jakaś narkolepsja nie bierze, ponieważ zwyczajowo usypiam w każdym momencie, keidy siedzę dłużej niż 5min.... Hmmm, jakaś taka nocka :) Korzystając zabieram sie za kontakt z uroczymi, ledwo poznanymi i ciągle poznawanymi mami :D

gabalas - też, jak Twoja mama sobie nie raz myślałam "jejku jaka ja bede stara jak ona dorosnie, a moze wogole nie dozyje?" :D A w kwestii szacunu - kiedyś odkryłam, że każdy z nas ma problemy na własną miarę. A było to gdzieś w okolicy 2-3 roku życia moich dzieciaczków, kiedy zauważyłam, że też mają "poważne" problemy - bo lala się zgubiła, bo zdechł chomik, bo pokłociło się któreś w przedszkolu, albo przedszkolanka kazała iśc spac. Jakoś dotarło do mnie, że może to i błahe problemy, ale nie dla osoby je przeżywającej :D Moja babcia mawiała, że co nas nie zabije - to nas wzmocni. Staram się tylko, znajdowac sens tego co się dzieje, nauczyc się czegoś z tego co się wydarza - aby znaleźc jakiś uzasadnienie, powód tego. Czasem spotykają nas sytuacje, które trudno racjonalnie wytłumaczyc, znaleźc ich uazadnienie. I można tylko pochylic czoło, z pokorą. Nie jestem w żadnym razie jakąś wyjątkową, magagodzillą, co to wszytsko przyjmuje na kletę i jest git. Po prostu w moim życiu wydarzyło się sporo sytuacji ciężkich, trudnych - ale ciągle mogę coś robic, dla dzieci, innych, siebie i to ma dla mnie sens. Pogrążanie się w cierpieniu, bólu, obwinianie kogoś za cos - mija się z sensem, w moje skromnej opnii. Powoduje stan hibernacji - stoimy w miejscu, a kiepska sytuacja ciągle ma miejsce. Zawsze w takim razie, staram się koncentrowac na rozwiązaniu, a nie problemie. To zapewne suma doświadczeń i czasu. Też miewałam regularne deprechy, było mi źle, ciężko i w ogóle. Ale zdecydowanie lepiej jest byc szczęśliwym - jeśli nie dla siebie, to dla innych. Bo kiepsko się żyje z kimś kto tylko nieustannie cierpi i biadoli - tak mi się wydaje :D
Monia38 - no dobra Monia - 2 kapelusze :D to za te suwaczki i pralki. Udanej imprezy 18-tkowej :) Jak coś mi wpadnie do głowy - bardziej wypoczętej - to skrobne - a propos menu
slonko2208 - też się bardzo cieszę, że dołączyłam :D Pozdrawiam ciepło
lehrerin - dzięki za brawo i jak wyżej - też się cieszę :D Ale jak wspomniałam wcześniej - moje podejście do życia - wydaje mnie się jedynym sensownym - w moim przypadku. Nie wybierałam sobie wielu rzeczy, które się wydarzyły w moim życiorysie, nie jestem kimś wyjątkowym, staram się życ sensownie i tyle.
monika4 - podziw przydaje się każdej z nas i zapewne w przypadku każdego człowieka są sytuacje życiowe, zachowania, postawy, które by ów podziw uzasadniały :D Howke!
monikouette - zdrowia dla zakatsrzonego K
Dziubala - niezłe połączenie religijne - ta znajoma rodzina :D Moje dzieci też nie praktykują, a ja nie cisnę - ponieważ uważam, że każdy musi sam dojrzec do takiej decyzji i byc jej świadomym. Grunt aby dziatwa była szczęśliwa :D
nikanowak20 - witam świerzo upieczoną mamulkę i miłych wrażeń dla Ciebie i mężowskiego życzę
No i fajne przepisy mi się o oko obiły - super :D Ze względu na porę - bo spac jakoś dalej mnie się nie chce - zrobię przymiarkę do próby zaśnięcia. Kolorowych wszystkim i pozdrawiam serdecznie :D:D:D

http://www.suwaczek.pl/cache/692cb9f9cf.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d9ac653c6.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/112f91dde1.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b83ddcfb93.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/ffd9b6825e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...