Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2006 zapraszam


Renia

Rekomendowane odpowiedzi

Szczęśliwego Nowego Roku !!

Wróciliśmy wczoraj bardzo późno, bo przed 4. Potem jeszcze była goraca kąpiel we dwojga i położyliśmy sie spać o 5.30. Sylwester uważam za bardzo udany, mimo, iż na imprezie jedzenie było takie sobie i mało. Ludzie naprawdę dobrze sie bawili i byliśmy pierwszą parą, która postanowiła pojechać do domu. Karol jeszcze u mojej mamy jest. Pojedziemy po niego za godzinę. Miłego dnia

http://www.szipszop.pl/tickers/20757.gif

Odnośnik do komentarza

Chwilowo nie mam dostępu do swojego komputera, a z laptopem męża jakoś nie mogę się zaprzyjaźnić. Do tego czasu jakoś mało na wszystko. To dlatego ostatnio rzadko bywam.

Święta u nas minęły dość miło. Martyna dostała sporo fajnych prezentów. Największy w rodzinie jest teraz jej misiek ;) Jeszcze jeden taki i my musimy się wyprowadzać ;)
Oczywiście teściowa nie byłaby sobą jakby mnie nie zdenerwowała. W zeszłym roku miała do nas straszne pretensje, że pojechaliśmy do mojej cioci, a nie zaprosiliśmy jej do siebie. Więc w tym roku zostaliśmy w domu i zaprosiliśmy ją. No a ona nie przyszła. W Wigilię u niej powiedziała mi, że jej nie będzie. Może liczyła na to, że będę dopytywać i prosić ją bardzo. A ja olałam sprawę i uznałam, że może miała ciekawsze propozycje.

Sylwestra spędzaliśmy w domu sami. Za to dziś jesteśmy oboje w dobrej formie. Zaliczyliśmy długi rodzinny spacer. Jest OK. Marzyło mi się, żeby pójść na jakiś bal, ale nie wyszło. Może w karnawale będzie jakaś okazja to sobie odbiję ;)

Martynie wychodzą kolejne zęby. Ma 7 i to chyba jeszcze nie będzie koniec na teraz. Musi ją boleć i dała mi trochę popalić przez to. Ale najgorsze już chyba za nami. Ostatnio się trochę uspokoiło.

To tyle u nas. Postaram się wkleić jakieś zdjęcia. Ale to już nie dziś. A ze świąt i tak większość zdjęć u siostry na aparacie, więc dopiero będę musiała odebrać od niej.

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Renia ładne zdjęcia ze świąt. Fajne prezenty dziewczynki podostawały. Mnie też podoba się ten odkurzacz, także wcale się nie dziwię, że Marysia od razu go wypróbowała. Fajnie dziewczynki się razem bawią. Może tak zgodnie będzie już aż do kolejnej gwiazdki ;)

Sylviatko co z tymi świętami? Pisałaś, że "tak sobie". Coś się stało? Fotki super. Alusia miała śliczną sukieneczkę. Widzę, że włoski jej sporo podrosły. Nawet udało się wpiąć spineczkę ;)

Madzia ale prezentów ci mąż nakupował. Tylko co to wszystko takie praktyczne? ;) U nas też zwykle bez szalonych pomysłów. Jak się udał Sylwester? Udało się okiełznać trójkę dzieciaków? Dasz przepis na piernik z marchwią? Widzę, że masz podobny problem z żywieniem Maćka jak ja z Martyną. Też mi się wydaje, że strasznie monotonnie jada. Obiady mamy prawie wyłącznie słoiczkowe. Na pozostałe posiłki też brak mi pomysłów. Postanowiłam w nowym roku bardziej przyłożyć się do tematu. Ciekawe jak mi to wyjdzie. Nie wiem czy próbowałaś z rybą? Martyna uwielbia. Zjada całego fileta z pangi (160-170g) i rozgląda się, żeby dać jej jeszcze. Rybę piekę w folii z odrobiną przyprawy do ryb. W święta dawałam jej też pieczony schab. Bardzo jej smakował. Chyba też spróbuję jej piec schab lub pierś z kurczaka czy indyka. No ale to ciągle mało, więc czekam na jakieś pomysły od was dziewczyny ;)

Dorka pewnie za słabo kciuki zaciskałyśmy za to kolokwium :( Na poprawkę zaciśniemy mocniej ;) Widziałam ostatnio twoje zdjęcie ślubne i widzę, że Karol jest bardzo podobny do twojego męża. Chyba zadowolony z prezentów, co? Fajnie, że Sylwester wam się udał. No widać, że nie jedzenie jest najważniejsze tylko ludzie i atmosfera. Super, że takie dobre towarzystwo się trafiło.

Aga zdrówka dla Oliwki :)

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Witam w Nowym Roku

Dorka super, że Sylwester udany.
Jola czekam na zdjęcia. Z tą wspólną zabawą dziewczynek nie jest tak kolorowo, bo Marysia uważa, że wszystkie zabawki są jej. Spokojnie tłumaczę i może w końcu zrozumie, że niektóre zabawki są jej, niekrtóre Tosi, ale wszystkimi mogą razem się bawić. Wczoraj razem zgodnie bawiły się wózkiem (a teraz mają dwa), więc jest nadzieja :Oczko:. Ja ryby jeszcze nie dawałam Tosi, ale bardzo lubi pieczonego kurczaka.
Aga zdrówka dla Oliwki.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!

Ja dopiero wstalam, a mialam ambitny plan wstania przed 8 i zawiezienia Ali do zlobka, bo mam milion spraw do pozalatwiania... Ech.
Ala poszla wczoraj spac chyba po 2 w nocy. Normalnie masakra. Ze smoczkiem duzo latwiej bylo ja uspic, no ale coz...

Z naszymi swietami bylonieciekawie. Dzien przed Wigilia sie obudzulam przeziebiona i kolezanka, do ktorej mielismy jechac na swieta dzwonila do mnie upewnic sie czy przyjade. Powiedzialam, ze nie wiem bo kiepsko sie czuje, a ona to zebym sie kurowala i przyjezdzala. Po 5 minutach zadzwonil jej chlopak i oswiadczyl, ze ona nie chce zebysmy przyjezdzali, bo ja zaraze (ona jest w ciazy). Z tego wszystkiego na ostatnia chwile musielismy szykowac sobie sami wigile. Nie bylo nawet choinki, bo poprostu nie mielismy czasu jej kupic. Bardzo mi bylo przykro po tych Swietach i juz sie z nikim nie chce umawiac. Dobrze, ze Ala jest jeszcze mala, bo tak to nie wiem jakbym jej to wytlumaczyla....
No to sie wyzalilam ;) Ale mamy Nowy Rok i jest mi lepiej. :D

Jola Ala uwielbia rybke - szczegolnie lososia ;) Oprocz tego czesto kiedys robilam jej pulpety z mieska z indyka, lubi tez gotowane warzywka, marchewke, groszek. W zlobku natomiast widze, ze w tym wieku daja juz dzieciom praktycznie wszystko. U nas sie np. nie jada wolowiny, a tam czesto gesto jest. No i Ala uwielbia ziemniaczki :)
U nas tez problem z zebami. Wczoraj probowalam jej wymacac w dziaselkach, to wyczulam juz przedtrzonowe... A z przodu wyszly nowe 3 (znaczy sie przebily, bo wychodza baaardzo wolno). I placzow i krzykow jest co niemiara. Ostatnio stosuje ten proszek Teetha homeo. i chyba pomaga ;)

Renia To zeby juz dziewczynkom tak zostalo ;)

Aga Zdrowka dla Oliwki!!!

Dorka Bedziemy trzymac kciuki za poprawke!!!

Ale mi mega post wyszedl. Juz zmykam papa. milego dnia!!!

Sylwia i Ala :yes: http://lilypie.com/pic/071128/Zvdy.jpghttp://b2.lilypie.com/KqGb0/.png

Odnośnik do komentarza

Renia może nastaną takie czasy, że będzie między nimi pełne porozumienie. Może za jakieś 20 lat ;) Tak mówię z doświadczenia - mam niewiele młodszą siostrę i zawsze musiałyśmy mieć identyczne zabawki, bo inaczej była afera. Ale teraz jakoś się dogadujemy ;) Podajesz już Tosi nabiał? Jeśli tak, to napisz mi od czego zaczynałaś. Ja chyba zaryzykuję i zacznę dawać coś Martynie. Zwłaszcza, że ostatnio nie chce jeść kaszek na tym modyfikowanym i nie bardzo wiem czym to zastąpić.

Sylviatko faktycznie marnie z tymi świętami :( Życzę sukcesów z odstawianiem od smoczka. Dzięki za podpowiedź z pulpecikami. Będę musiała spróbować. Ja tak zawsze zwlekam z różnymi rzeczami, bo mi się wydaje, że ona nie pogryzie itd. Ale z pulpecikami ten problem z głowy.

Dziewczyny, byłyście już ze swoimi maluchami u dentysty? Wczoraj przeczytałam, że się idzie jak wyjdzie pierwszy ząbek i zaczęłam się zastanawiać nad tym. Ja jeszcze nie byłam, bo myślałam, że Martyna ma na razie za mało tych zębów.

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!

Ja zaraz Ale odwioze do zlobka i ide na poszukiwania pracy ;) Znowu :)
Pogoda fatalna - pada, zimno, w ogole nie chce sie wychodzic z domku, ale jak mus to mus...
Jakos sie nie moge ostatnio dogadac z moim J. Drazni mnie jego zachowanie, ma pretensje o bzdury, chyba bede musiala z nim porzadek zrobic...:bigboulay:

Zapomnialam napisac, ze bylam z Ala na basenie. Byla zachwycona. Chyba dorosla do tego, bo wczesniej ja przerazala taka ilosc wody. Nawet natryski jej sie podobaly. Chyba bedziemy czesciej chodzic :D

Jola
Jak bylam w Pl u dentysty to sie pytalam o wizyte maluszkow. Mowila, ze dobrze wczesnie zaczynac. Nie ma oczywiscie mowy zbytnio o kontroli, ale zeby przyzwyczajac dziecie do gabinetu, fotela itp. ;)

No nic. Zbieram sie. papatki!!!

Sylwia i Ala :yes: http://lilypie.com/pic/071128/Zvdy.jpghttp://b2.lilypie.com/KqGb0/.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie w Nowym Roku! Wam i Waszym skarbom zycze, zeby byl szczesliwy i zdrowy.

Sylviatko rzeczywiscie nieciekawe swieta mieliscie - dziwne, ze kolezanka nie umiala Ci powiedziec sama o swoich obawach tylko przez meza. Dogadajcie sie koniecznie z mezem - szkoda zycia na klotnie. Ja mojego meza widze ostatnio tak rzadko, ze ciagle tylko tesknie... Trzymam kciuki za znalezienie fajnej roboty! Fajnie, ze Ala polubila basen! Brawo!

Jolu wspolczuje nowego lokatora;-) oby misio pozostal jedynakiem i nie sprowadzal kolegow:-)) Powodzenia w realizacji planow kulinarnych - dziel sie ze mna pomyslami na dania dla szkraba, bo u nas tez kroluje sloik. Z nabialu mozna dawac tez jogurty i twarozki.

renia Pauli Aniolek tez przyniosl pod choinke prawie taki sam odkurzacz. Zabawe ma przednia. Trzeba jej wysypywac ten nieszczesny styropian i odkurzac - sama pieknie go rozrzuca. Lubi tez skladac rure i "szczotke". Ale zeby nie bylo, ze ma same seksistowskie zabawki dostala tez auto rajdowe Subaru;-) i jezdzi z nim po calym domu. U moch rodzicow rozwalila takie dwa.

Ciesze sie, ze tak wolno sie nasz watek rozwija, bo szybko nadrabiam zaleglosci:-)

Dopiero dzis po swietach mam internet, bo zmienialismy operatora.

U nas swieta byly dosc stresujace. Tesc zachorowal i w dniu, kiedy ostatni raz tu napisalam - przed swietami - trafil do szpitala. Swieta spedzil w szpitalu i musi tam zostac do operacji, ktora ma miec wkrotce. Na szczescie dzielnie znosi ta sytuacje. Mieszka 300km od nas, jest sam... Spedzilam wiec z Paulina wiecej czasu niz planowalam u moich rodzicow. Nie bylo lekko - tak byli zaaferowani przygotowaniami, ze czasem sie czulam, jak intruz:-( Jedzenia bylo strasznie duzo, az za duzo. Pierwszy raz w zyciu na swieta nia bylo z nami babci, ktora wzial do siebie jej drugi syn. Bylo nas mniej przy wigilijnym stole...

Paulina rzecz jasna;-) robila furore. Kosztowala wigilijnych i swiatecznych potraw. Cieszyla sie z choinki i szybko pojela, ze babeczki mozna tylko delikatnie dotykac paluszkiem. Stlukla tylko jedna, na samym poczatku nauki delikatnego dotykania;-) Wlasnej choinki nie zdazylismy juz kupic.

Obiecuje sobie, ze za rok zostaniemy na swieta w domu i juz. Chetnie ugoszcze tez tescia:-) Mam nadzieje, ze bede juz w ciazy, wiec bedzie pretekst, zeby nie gnac tak daleko:-))) Rodzicom nic nie powiedzialam, zeby im nie bylo smutno.

Bardzo sie ciesze, ze juz jestesmy w domu:-)))

Byla dzis u nas z wozyta przyszla niania Pauli. Poszlysmy tez razem na spacer. Jeszcze 2 takie wizyty i zostawie je same. Staram sie myslec o tym pozytywnie. Jestem dobrej mysli.

Odnośnik do komentarza

Witam

Sylviatko faktycznie święta nieciekawe, ale następne będą wspaniałe. A Ala i tak pewnie najbardziej interesowały prezenty :Oczko: Fajnie, że polubiła basen. Powodzenia w poszukiwaniach pracy.
Jola nie daję jeszcze nabiału Tosi. Ostatnio na rączkach pojawiły jej sie 3 maleńkei plamki. Wg rad nie tylko mojej lekarki zupełnie się nimi nie przejmowałam. Tak sobie myślę, że może za często jadła kurczaka? Dlatego, że organizm chyba reaguje jeszcze na jedzenie, to się troche wstrzymuję. W kwietniu chcemy wyjechać i tak się zastanaiam czy spróbować z nabiałem przed wyjazdem, czy na spokojnie po. Na pewno zacznę od masła, potem ser żółty, a dopiero jogurty. Ja jeszcze nie byłam u dentysty nawet z Marysią :Nieśmiały: a od roku się wybieram i dentystę mam w bloku obok :Nieśmiały: Muszę się zmobilizować.
Ania oby udało się zrealizować wszystkie plany na przyszłe święta :Uśmiech:

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Sylviatko powodzenia z poszukiwaniem pracy. Jak idzie? Fajnie, że wybrałyście się na basen i że małej się podobało. Ja miałam się w grudniu zapisać na zajęcia, ale jakoś przegapiłam początek kursu. Chyba zrezygnuję z tej formy i pójdziemy sobie sami indywidualnie. Ale ja się obawiam, że nie będę wiedziała co tam robić z dzieckiem. Zapisałam się z Martyną do dentysty na piątek za 2 tygodnie. Ciekawe jak będzie. Zapisałam też swojego Starszaka (czyt. męża), bo on powinien aparat nosić a nie chce. Jak tam mają podejście do dzieci, to może i starego osła przekonają ;)

Ania jak wymyślę jakieś danie, to zdam ci relację. Dziś próbuję robić kluski śląskie z potrawką z kurczaka. Jeszcze nie wiem co z tego będzie ;) Ja też ciągle marzę, żeby spędzić święta w domu w naszym malutkim gronie. Ale jakoś tak "wypada" z rodziną... Trzymam kciuki za sukces z nianią.

Renia dzięki za info o nabiale. Ja miałam chęć spróbować, ale chyba jeszcze odczekam. Martyna na buzi cały czas ma delikatne krostki i rumieniec. A ostatnio tak jej się pupa odparzyła, że myślałam już, że sobie z tym nie poradzę. Walczyłam 2 tygodnie. Tragedia. Wiem, że to od jedzenia. Nie byłam pewna po czym. Ale wygląda na to, że winna jest pietruszka lub seler. Dam znać po wizycie u dentysty. Może cię zmobilizuję ;)

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Czesc,

Paulina zamist jesc obiad, spi. Wybralam sie z nia na szybkie zakupy i usnela w drodze powrotnej. Zdecydowanie wole, kiedy trzyma sie rozkladu dnia:-) Teraz bedzie miala obiad w porze kolacji.

Jola uwielbiam kluski slaskie, chociaz sama ich nie robie. Dzis po raz pierwszy w zyciu pieke schab. Wlasnie marynuje go miedzy innymi w koniaku:-) Alkohol wyparuje, wiec moze i Paulina sie zalapie. Powodzenia u dentysty! Na festynie w Fundacji dawali takie ksero z gazety na temat przygotowywania dziecka na wizyte u dentysty. Masz je? Niektore pomysly bardzo mi sie spodobaly.

O! Budzi sie szkrab:-)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane
Przed Świętami nie zdążyłam, więc teraz Wam życzę wszystkiego co najpiekniejsze w Nowym Roku- zdrowia, miłości, uśmiechu, dostatku, sukcesów, pięknych chwil i wielu wzruszeń. Niech złe z daleka omija Wasze domy
Widziałam wiele pieknych zdjęć Waszych maluszków- nie do wiary jak ten czas leci i jak pięknie skarbeczki się rozwijają...
Całuję Was wszystkie noworocznie

Odnośnik do komentarza

Witam

Jola z ta wizytą pewniei bym się wcześniej zmobilizowała, gdyby K wracał wcześniej niż o 18.00, bo to zbyt późna pora na dentystę, a nie wyobrażam sobie wizyty w towarzystwie Tosi. Musze się po prostu zapisać i K będzie musiał wrócić wcześniej :Oczko:
Ania jak wyszedł Ci schab?
Kajda i Tobie wiele dobrego w tym roku, mniej pracy i więcej czasu dla rodziny, i mnóstwo satysfakcji.

Renia z Marysi

Odnośnik do komentarza

Pisałam do was wczoraj, ale widzę, że nie wysłało tego posta :(

Ania nie mam tej kserówki, o której piszesz. Może pokażesz mi przy okazji jak się spotkamy. Albo napisz tutaj co ciekawsze rzeczy, to może innym też się przyda.

Kajda
dzięki za życzenia :) Co u was? Mąż już wrócił? Jak mu się w Chinach podobało? Pisz jak tylko znajdziesz trochę czasu.

Renia z chłopami tak najlepiej - postawić przed faktem dokonanym ;)

Dziewczyny czy myślicie, że można teraz wyjechać z maluchem gdzieś w ciepłe miejsce? Nie będzie to za duży szok jak w środku zimy wyskoczymy na tydzień pod palmy? ;) Mąż zaproponował mi wyjazd na snowboard. Ale musielibyśmy zostawić Martynę, a ja chyba nie jestem gotowa, żeby jechać bez niej na tydzień. A w zaspach śniegu z takim szkrabem... jakoś tego nie widzę. I zaczęłam kombinować z jakąś ciepłą wycieczką ;)

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Jola koniecznie ruszajcie pod palmy! Na forum gazety jest watek o pdrozach z dziecmi i warto tam zajrzec. Bardzo wiele szkrabow jezdzi zima w cieple kraje. W tym tekscie na ksero byla mowa o przyzwyczajaniu dziecka, ze cos mu sie robi w buzi - przez wkladanie do niej np. sztuccow, patyczkow z roznymi smakami. Chodzio glownie o to, by przed wizyta bawic sie z dzieckiem glownie w dentyste:-) Przy okazji dam Ci calosc do poczytania.

A u nas dzis znow byla niania. Jestem bardzo zadowolona z wizyty. Na chwile wyszlam, Paula zrobila papa, usciskala mnie i nie plakala. Poszlam odkopac auto ze sneigu. Dziwnie mi bylo tak wyjsc. Troche czasu spedzilysmy w domu, potem byl spacer, a po nim pojechalysmy do CH. Troche mi bylo glupio, ze caly dzien zajelam kobiecie, chociaz sie na to zgodzila, bo ustalilysmy, ze bede jej placic dopiero, kiedy bedzie z Paula sama. Dzieki temu, ze tyle czasu spedzilysmy razem, moglam zobaczyc nianie w roznych sytuacjach i jestem coraz bardziej spokojna:-)))))

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczynki! U nas ok, Maciej miał znów katar po tygodniu od poprzedniego ale albo sie ode mnie zaraził (miałam temp rzez 2 dni i katar) albo przez ząbki bo po 3 dniach mu przeszło. Jak zwykle (odpukać) dzielnie to zniósł goraczki miał tylko 37,5. Dzis juz jest wszystko w porzadku tylko wczoraj nie spał w nocy tylko sie budził czesto z płaczem. Rano zobaczyłam ze druda czwórka sie przebiła.
Canguro No prezenty praktyczne od męża to kołdra przescieradło i płytoteka Wilków. Kołdra suuuper nigdy jeszcze tak dobrze mi sie nie spało. Ale i wydatek niemały, nie spodziewałam sie po moim sknerze ze wyda na kołdre 160 zł!!!:Szok: Co do wyjazdu a wlasciwie wylotu do ciepłych krajów to sie nie wypowiem bo nie wiem. A gdzie planujecie ? Odradzam Egipt Tunezję itp. Jak odparzenie, nie wraca? Znalazłaś winowajcę?
Kajda Napisz cos więcej pleaseeeeeeeeee (dziewczynko w czerwonej sukience:Śmiech:)
Ania102 A jak mała obeszło sie bez antybiotyku, juz ok?
Ok lece bo maz mnie goni, więcej postaram sie napisac z pracy pa

Odnośnik do komentarza

czesc madzia Wspolczuje tych katarow i nocnego wstawania do zabkujacego szkraba. U Pauli skonczylo sie na kilku kaszlnieciach i choroba sie nie rozwinela, wiec antybiotyku nie dostala. Sa dwie frakcje - wrogowie wyjazdow z malymi dziecmi do Egiptu i tym podobnych i wielcy zwolennicy. Ale chcialabym miec taki dylemat:-)))) W tym roku jakos zle znosze zime - doluje mnie ta ciemnosc.

wlasnie kajda napisz wiecej tutaj do nas:-) na uboczu;-)

Odnośnik do komentarza

Ania chyba nie na te wątki trafiłam na forum gazety, bo póki co informacje tam zniechęciły mnie do wyjazdu. Fajnie, że Paula z nianią dobrze się czuje. Już niedługo będziesz mogła trochę oddech złapać. Chyba też by mi się to przydało. Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że wściekam się na małą, krzyczę na nią, brak mi cierpliwości :Nieśmiały:. A potem dobijają mnie wyrzuty sumienia :( Ale ja mogę skorzystać z pomocy rodziny, którą mam na miejscu :)

Madzia nie wiem czy te czwórki nie są gorsze niż inne ząbki. Martyna miała strasznie napuchnięte dziąsła. Akurat wszystkie strony na raz. Mam wrażenie, że ona nawet buzi nie mogła swobodnie zamknąć. Ale jedna już wylazła i druga chyba jest blisko. W Tunezji byłam w podróży poślubnej i chyba nie miałabym większych oporów, żeby zabrać tam dziecko. Ale słyszę, że różnie bywa. Pupa na razie jest w porządku. Chyba będę musiała jeszcze raz wystawić ją na próbę, żeby się upewnić. Podejrzewam pietruszkę lub selera, bo pojawiło się to po tym jak zjadła sałatkę jarzynową. A później jak dałam jej sok warzywny, to znów zauważyłam podrażnienie. Teraz próbuję walczyć z tym wszystkim, żeby wyprowadzić ją na prostą i spróbować z czymś nowym. Bardzo bym chciała wprowadzić nabiał.

Ja ostatnio łapię dół za dołem :( Wczoraj się zryczałam właściwie sama już nie wiem czemu. Dziś powtórka z rozrywki, bo Martyna nie zjadła kolacji, wywaliła na mnie porcję kaszy... Naprawdę nerwy mi puszczają już z byle powodu :Nieśmiały: Na dodatek coś takiego jak rytm dnia u nas ostatnio nie istnieje. Męczy mnie już to. Niby mogę sobie dłużej pospać, bo Martyna sypia nawet do 9. Ale później dzień cały rozwalony i nie wiem czego się po niej spodziewać w ciągu dnia. Ach... Wyżaliłam się. Idę spać ;) Kolorowych snów :)

http://b2.lilypie.com/B88Fp1/.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...