Skocz do zawartości
Forum

Kajda

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kajda

  1. Cześć cześć to prawda, szkoda....
  2. Ale numer! Załapaliśmy się na nagrodę :Uśmiech: Dziękujemy za głosiki :Uśmiech:
  3. Chrystus Zmartwychwstał- Alleluja :Uśmiech: Pięknych Świąt pełnych rodzinnego ciepła, odpoczynku i miłości dla Was i dla Waszych rodzin życzę... Buźka
  4. Jola- ja jestem, tylko z reguły po elaboracie na N nie mam siły i czasu więcej pisać... Dobrze, że dobre wyniki masz... Myszka- niech Ci się dobrze pracuje... Sylwiątko- strasznie duzo pracujesz, a te buty to będziesz musiała póxniej wkleić... Renia- zdrówka jeszcze raz Dobranoc dziewczęta
  5. Myszka- nie martw się, na pewno jak pójdziesz do pracy dużo się zmieni i może w Waszym związku też zaświeci słoneczko:Uśmiech: Aga- no to może się uda z tym unieważnieniem małżeństwa... Dorka- rajstopki sliczne, to Karolek duży jest! Jola- widać problemy z usypianiem przeszły na Piotrusia Pracuj, pracuj nad sobą, ja nadal pracuję Renia:Uśmiech:
  6. Aga27- jest dokładnie tak jak Dorka pisze. Powodem do uzyskania unieważnienia ślubu kościelnego jest znalezienie jakiegoś "ale" przed zawarciem związku- tak jak już Ci kiedyś pisałam- np. przymus rodziców (gdy dziewczyna np. była akurat w ciąży), jakaś nieuczciwość wobec siebie- np. zatajenie przed współmałżonkiem faktu posiadania dziecka z kimś innym, albo zatajenie informacji o poważnej chorobie psychicznej... Poza tym witam wszystkich bardzo serdecznie. Czytacie N? bk o Was pyta... :Uśmiech:
  7. Madzia- oj byłam grubas, byłam ... do szczypiorka to jeszcze trochę, ale powoli zaczynam wyladać jak człowiek No to mieliście intensywny dzień, Piotruś jeszcze nie widział pociągu- też będę musiała mu kiedyś pokazać... Myszka:kiss: Jola- fajnie, że masz już wózek, na pewno będziesz zadowolona... Co do mojej smukłości to wiesz... Piotrek długo pospał po spacerze, więc dzisiaj będziemy go kłaść później... teraz jest teściowa, nawet jest miło
  8. Cześć KOchane, witam niedzielnie, u nas nadal wieje, ale w sumie wiosna. Byliśmy na spacerze, widzieliśmy pierwiosnki...:Uśmiech: Madzia- Fajnie, że spotkanie męża się udało.Kontakt pewnie załapali przez naszą- klasę, co? Ja dostałam na naszej-klasie na walentynki wiadomość od byłej sympatii- "przesyłam buziaka z walentynkowym usprawiedliwieniem"- kręciliśmy ze sobą bardzo krótko i to 13 lat temu , normalnie zatkało mnie... A jak wyszło ciasto? Aga27- i jak? Wybyliście gdzieś z twoim facetem? Oliwka wsiadła do auta? A to do poczytania... 'Polska': Nie opuszczę cię aż do rozwodu Jola- fajnie, że możesz troche się rozerwać towarzysko, no i że Martynka ma okazję poprzebywać trochę z innymi dziećmi. A wózek już masz? Dzięki za komplementy Piotrusiowe, no może jest trochę chudszy, sama nie wiem Myszka- ojoj, mam nadzieję, że w związku się polepszy... Może jak pójdziesz teraz do pracy to oboje nabierzecie trochę dystansu do pewnych rzeczy i świeżości - życzę Ci tego. Sylwiątko- widzisz jak szybko ten czas leci? Jeszcze tylko dwa tygodnie, a ile będzie radości i zabawy w nowym pokoiku! Ania- oj to same jesteście, na dodatek mała chora :Smutny: Oby gorączka szybko minęła. Zdrówka dla Paulinki i teścia również! No to wrzucam partię zdjęć z dzisiejszego spacerku, moje również ;-) I od tego zacznę... zadowolony... Z tatusiem Z mamusią kłuje... Buziaczki, mały zaraz się obudzi, muszę wstawić obiad...
  9. Cześć dziewczynki, bąbel dopiero zosnął... U mnie nic ciekawego, dwa dni intensywnej pracy, na szczęście weekend prawie wolny, jutro tylko jeden dyplom do odegrania ze studentem... A rano wraca R, więc weekendzik nareszcie rodzinny będzie :Uśmiech: Dzięki za komplementy zdjęciowe- miło mi :Uśmiech: Renia- myślisz , że wysmuklał? no nie wiem... sądzę, że kilogramów starczy i dla Marysi i dla Tosi A z tym pianinem, to mam nadzieję, że Piotrusia nie będzie interesować, że będzie "przejedzony" muzyką- dość muzyków w rodzinie ! Myszka- gratuluję zdanych testów i życzę powodzenia w pracy:Uśmiech: Jola- wszyscy mówią, że PIotrek podobny do R zdjęcie swoję wkleję jak ktoś mi kiedyś zrobi Jola- ja Ci z wózkiem nie doradzę, sama długo myślałam, w końcu nic nie kupiłam i coś czuję, że już wcale nie kupię. Czyli jako nauczycielka nadaję się na teściową Martyny? Dorka- śliczny ten składaczek dla babci, zazdroszczę zdolności Madzia, Ania- buziaczki :Uśmiech: Pa, dobranoc
  10. Cześć dziewczęta Napisałam jakiś elaborat na N, ciągnie wilka do lasu , ale tu też cały czas zerkam... Chwilowo jestem słomianą wdową, Radek jest z orkiestrą tym razem w Holandii, na szczęśce tylko do soboty... Dorka- weszłam na Twojego bloga, jestem absolutnie zachwycona! Ale z Ciebie zdolna kobitka!!! Artystka przez duże A Renia- zdjęcia bossskie! Czy Tosia nie przyjęła by kilka kilgramów od Piotrusia? Jola- a ja Piotrusia na spacerze zwykle trzymam za kapotę...a na wiosnę juz mam przygotowaną smycz Aga27- wyjazd na pewno szybko zleci, my też będziemy za Tobą tęsknić :Uśmiech: Ania102- no to ze spaceru zrobiła się karkołomna wyprawa, a mężowie to sobie wybierają kiedy być bystrym, a kiedy nie, tiaaaa Myszka- szkoda, że nie miałaś aparatu, żeby mu zrobić zdjęcie w Tym błocie Powodzonka w pracy- a zdradzisz nam co bedziesz robić? Sylwiątko- życzę, żeby przeprowadzka sprawnie poszła i aby Alusia mogła jak najszybciej wrócić do Was. Trudny okres przed Wami, ale na pewno szybko zleci- to w sumie dobrze, że macie tyle pracy, w domu i w nudzie byś zwariowała... LadyAG- tutaj też myślę o Tobie mocniutko A moja przyjaciółko- szwagierko- siostra miała dziś pierwsze USG i zobaczyła swoją fasolinkę, normalnie się wzruszyłam jak mi opowiadała... na dodatek jest wrześniówką 2008, choc może się załapie jeszcze na sierpień. No i czekamy wszyscy na pierwszego kuzyna lub kuzynkę Piotrusia Ehhh, kiedy to było.... Dawno nie pokazywałam Piotrusia: "Takie mam kłopoty"- wersja nocnikowa Głupizna moja kochana: Nieuniknione... Brawwooo! Papa
  11. Cześć dziewczynki Ale fajny wieczór spędziłam z mężusiem, wspominalismy nasze początki... trochę czas się jakby cofnął, no i w takich momentach można się zakochać na nowo Ale cały dzień miałam jakiś śpiący, Piotrek z kolei spał długo i ślicznie w nocy, więc go przetrzymałam cały dzień bez drzemki licząc, że lepiej zaśnie, a tu na odwót- widocznie był przemęczony, krzyczał, darł się, a spać nie chciał... Ania- przykro, że mąż aż tyle pracuje... a on ma jakąś swoją firmę, że tak się angażuje? Nie może sobie trochę odpuścić? Myszka- na pewno dwóch rozrabiaków czasem trudno okiełznać, ale może faktycznie jak wrócisz do pracy to nabieżesz trochę świeżości, a chłopaki też mniej będą "fikać". A Kuba chodzi do przedszkola? Bierzesz opiekunkę do nich? No napisz coś więcej... Aga27- nadal trzymam kciuki za Twoja decyzję jaka by nie była... Jola- nooo, w domku inne życie, wiem coś o tym... Super, że Martynka mogła poszaleć po ogrodzie, jeszcze fajniej będzie wiosną i latem...My też nie możemy się doczekać, ale wcześniej musimy zlikwidować brudne zarośniete oczko wodne po poprzednich właścicielach, Radek chciał go wprawdzie odświeżać, ale już go przekonałam, że lepiej będzie zasypać i postawić piaskownicę Lady też jakoś wybuchnęłam śmiechem jak przeczytałam posta A... Renia- Tosia faktycznie rozbrajająca... Mi też tutaj lepiej, choć czasem mam ochotę popisać na N, ale jak juz napiszę tutaj to nie chce mi się jeszcze raz "dziergać" tego samego. Ale sentyment został... Całuję Was mocniutko
  12. Cześć dziewczyny, wreszcie mam chwilę i mogę trochę więcej napisać. Dziś była u mnie koleżanka z Kubusiem tylko 3 tygodnie młodszym od Piotrusia, chłopcy z każdym spotkaniem coraz fajniej na siebie reagują i czasem nawet się bawią razem... Słodziaki! Dziękuję wszystkim za życzenia imieninowe, Walentynki były do d..., ale mężuś wczoraj nadrabiał jak mógł- nawet różyczkę dostałam Że też facetom najpierw trzeba focha strzelić, żeby się opamiętali Aaa, miałam Wam napisać, bawiłam się wczoraj na youtubie i uśmiałam się szczerze z rówieśników naszych dzieci: YouTube - Smartest 17 Month Old :) YouTube - Kyla(17 months old) dancing to Mariah carey christmas song. Madzia, Kangurek- a propos groty solnej, właśnie dziś uczestniczyłam w rozmowie na jej temat, bo sama też chciałam iść z Piotrusiem, a teraz mam trochę mieszane uczucia... że podobno dużo dzieci choruje później, bo niezależnie od wszystkich wiadomych plusów jest jeden poważny minus- wilgoć, która jest wielkim siedliskiem zarazków, które łatwo złapać.... sama nie wiem... chyba na wiosnę pojeździmy do Inowrocławia na tężnie, w sumie podobną mamy odległość... Myszka- witaj, zapraszamy, zapraszamy... Wracasz dp pracy po wychowawczym, czy dopiero w ogóle zaczynasz pracować? Powodzonka w takim razie:Uśmiech: Renia- fajne zdjęcia ze spotkania Marcówek Sylwiątko- to chociaż Ty miałaś udane Walentynki :Uśmiech: Aga27- Kochana, doskonale Cię rozumiem, że jesteś związana mocno ze swoją mamą, ale jeżeli mama nie odcięła z Tobą pępowiny to Ty musisz to zrobić.... Rozumiem, że pewnie mama Ci teraz mocno pomaga, jest Twoim najbliższym dorosłym członkiem rodziny, ale musisz Kochana sama decydować o sobie i walczyć o to za wszelką cenę... Mnie mama wychowywała sama, więc z kolei też nie potrafi się pogodzić z myślą, że traci kontrolę nad moim życiem... a uwierz mi- nie jest mi łatwo, bo też stara się wpieprzać w każdą dziedzinę mojego życia, ale od kilku lat od czasu kiedy obiektywnie zobaczyłam, że się zrobiło choro- przynajmniej próbuję pokazywać, że niezależnie od tego co ona mówi i tak zrobię swoje... są kłótnie, czasem wióry lecą, ja to straaaasznie przeżywam, ale walczę dalej.... Ja rozumiem spojrzenie Twojej mamy, bo sama jestem mocno praktykującą katoliczką, ale to Twoje życie i to musi być wyłącznie Twoja decyzja, związana z Twoimi przekonaniami religijnymi, uczuciami, planami itd, a nie Twojej mamy... Co do rozwodu kościelnego to nie istnieje w prawie kanonicznym coś takiego... To tylko potoczna nazwa, a tak naprawdę kościół unieważnia zawarte wcześniej małżeństwo, trzeba wtedy jakoś udowodnić, że to był np. przymus rodziców, albo jeden ze współmałżonków zataił przed drugim coś ważnego przed ślubem (np posiadanie dziecka z innego związku, choroba psychiczna itp) lub jakieś inne sprawy.... Sory za ten wywód, ale znam różne takie historie wśród znajomych to się teraz mądrzę Ale życzę Ci jak najlepiej! asias- buziaczki A swoją drogą widzę, że N wraca trochę do łask....
  13. Cześć Kochane I już po Walentynkach..., które spędziłam w pracy od 10 do 19, od tego czasu siedzę sama, bo mój R montuje pralkę, którą wczoraj zakupiliśmy :Smutny: O kwiatkach też nie pomyślał, bo "spieszył się po pracy do Piotrusia". Buu W pracy też do d... grałam egzaminy ze studentami, ich profesor, który nie zdążył przerobić z nimi części utworów na lekcjach- nakłamał komisji, że to pianistka się nie nauczyła... Powiedziałam później, że to nieprawda, no ale.... eh, szkoda gadać, niby poważne profesory, a odpowiedzialność zwalają na niewinnych słabszych..... Jutro odpiszę Wam coś więcej, teraz jakoś brak mi polotu....
  14. Cześć dziewczęta. Zapraszam wieczorną porą na imieninowy torcik Piotrusia dziś niewiele widziałam, obudził się po 6, Radek go jeszcze "dośpił" i ostatecznie Piotrek obudził się przed 11... tuż przed moim wyjściem do pracy...a wróciłam przed 19 i zaraz go kąpaliśmy choć i tak zasnął dopiero przed chwilą... Sylwiątkożyczę, żeby czas szybko Ci zleciał bez Aluni, ale to fantastycznie, że Mała taka dzielna... Co do dzwonienia to jak to majątek stracisz- przecież są dziesiątki możliwości dzwonienia przez Internet... jak mój R był w Chinach to też rozmawialismy codziennie i to godzinami i za darmo... Są jakieś fringi, freeconety, sama dokładnie nie wiem, ale mogę popytać mojego R- on w tym oblatany jest! A ekspres tak- ciśnieniowy jest! Pychotka kawa wychodzi! Jola- dzięki za linki do tych biedronkowych artykułów... te narzędzia fajne, ale wkrętarko wiertarka to chyba juz na dużego chłopca raczej... Renia- czyli gwiazdor Ci przyniósł ekspres do kawy? No fajnie! A z tymi prawdziwymi puzzlami to trochę Piotrowi muszę jednak pomagać, tzn podpowiadać,ale na ile go znam to rozpyka to w kilka dni... On wyraźnie już teraz wykazuje predyspozycje do dziedzin ścisłych- no humanistą w każdym razie nie jest Co do szpitali- w Bydgoszczy rodzi się w dwóch- Szpital Biziela (SZPITAL BIZIELA) i Szpital Miejski (szpitalbydg - O szpitalu) Madzia- zdjęcia absolutnie genialne, no ale nic tu z dobrego fotografa bez przepięknego modela - Maciuś to przystojniak jak się patrzy! AsiaS- nie wiem co Ci poradzić z tym zasypianiem Dominiki- współczuję Ci strasznie- baaardzo dobrze wiem jak to jest, kiedy dziecko zdziera sobie gardło! Aga27- myślę, że wszystkie nasze szkraby maja czasem gorsze dni... I na pewno nie jest wredna tylko była troszeczkę niegrzeczna A jutro Ci życzę pięknych i szczególnych Walentynek- niech od jutra CI się kojarzą już tylko z czymś przyjemnym... Idę ugotować coś na jutro... nie lubie kuchni, nie lubię... Pa pa
  15. Jola- skąd wiesz o tym zestawie narzędzi i wiertarce w Biedronce? Na stronie u nich nic nie ma? Zapomniałam się Wam pochwalić, że od kilku dni mamy wreszcie wymarzony ekspres do kawy, więc codziennie rano zapraszam na pyszną kawusię :-)
  16. Zaraz idę spać, bo dziś strasznie niewyspana jestem, ale choć na chwilę jestem.... Dziś byłam prawie cały dzień w robocie, jednak chyba wolę grać niż uczyć..... Renia- super, że miałaś taki miły weekend... jak spotkanie z marcówkami? Zdjęcia prosimy... widziałaś się z Megan? mam straszne wyrzuty sumienia, ciągle zapominam, żeby do niej zadzwonić, a jak sobie przypomnę to jest noc... AsiaS- Dominice trójki idą? A ja myślałam, że trójki to na końcu..., chyba, że ona już wszystkie ząbki ma? Ania102- Widzę, że pływasz znów na całego? super- wróciłaś do formy? A my z mężem też byliśmy (przedwczoraj) na Lejdis... ponieważ nastawiłam się, że będzie straszny gniot- w sumie jednak się trochę pośmiałam, a szliśmy się "zdebilowąc" do końca tak z założenia po ciężkiej pracy.. Jola- a ja zapeszyłam z tym ładnym zasypianiem Piotrka- od 4 dni mamy jazdy... Dzięki za info o zabawkach w Biedronce, trza będzie zobaczyć... Miłego tygodnia z siostrą życzę... Z wózkiem nie pomogę, jeszcze niedawno sami planowaliśmy kupić, ale w końcu chyba sobie odpuścimy tak rzadko z nim wyjeżdżamy poza naszą "wieś" U PIotra dziś postępów ciąg dalszy- od wczoraj króluje nowe słowo- zdziś- ale nic ono nie znaczy, tak sobie wymyślił, nie znamy żadnego zdzisia Aaaa- i zaczął puzzle układać- takie typowe- tekturowe- 6elementowe- normalnie zabił nas tym Idę spać, papa
  17. Jola- mam już te sztućce, są bardzo fajne- polecam- Piotruś też jest zachwycony :-)
  18. LadyAG- Fantastyczna wiadomość, gratulacje!!! To jesteś październikówką- dobrze liczę? Aga27- my Piotrusia też wozimy z tyłu, bo z przodu na miejscu pasażera siedzę ja ;-) Sylwiątko- nie smutaj się! Wiem, że Ci ciężko, ale czas na pewno szybko zleci. My własnie wróciliśmy ze spacerku, jest u nas prawdziwa wiosna, oprócz tradycyjnego oglądania piesków, drzewek, samochodów i ptaszków oglądaliśmy też pączki i bazie na drzewkach, biedronki i ślimaki Bąbel teraz śpi, idę gotować jakiegoś obiada , nie lubię kuchni!!! na razie
  19. Cześć dziewczynki. To jakiś cud- oboje z mężem mamy wolny weekend Własnie wróciliśmy od znajomych- mają synka 3 tygodnie młodszego od Piotrusia, chłopcy się ślicznie razem bawili! Śmiesznie było obserwować różnice charakterów już u takich bąbli- Kubuś cały czas w ruchu, drobny, szczupły, filigranowy, nie miał czasu, żeby przystanąć choć na chwilę, Piotrek- przy Kubie straszny pultasek dużo wolniejszy, spokojniejszy, jak się dorwał do jakieś zabawki to się koncentrował tylko na niej przez ponad 15 minut..., a najbardziej podobało mu się studiowanie książek, ale wcale nie Kubusia tylko jego rodziców- wyciągnął ich mnóstwo z regału i przeglądał, choć nie było ani pół obrazka A wczoraj grałam super koncert po tym kursie muzycznym, m.in. z dwojgiem bardzo zdolnych studentów- skrzypków z Warszawskiej Akademii- ale miałam przyjemność i satysfakcję! Szkoda, że w Bydgoszczy studenci tak nie grają. Z innych nowości- Piotruś zaczął wchodzić po schodach na dwóch nogach, kontrolnie wprawdzie trzyma się ściany, ale i tak jestem dumna, bo on ruchowo to taki leniuszek... Dziś zrobiliśmy mu "dzień dziecka", chyba pierwszy raz w życiu nie wykąpalismy przed snem, był strasznie padnięty... Aga27- ja też ze smoczkiem Ci nie pomogę, Piotrek ostatni raz używał jak miał pół roku Madzia- piotruś też ma tą książeczkę, super jest. A puzzle warto kupić- piotrek układał już te puzzle zanim rozpracował "garnuszek na klocuszek" itp... Sylwiątko- super są takie książeczki z zasłoniętymi obrazkami, albo przesuwającymi się, albo z otwieranymi okienkami- Piotruś też je bardzo lubi. A Ala ma ksiązki angielskie, czy polskie? Właśnie, uczycie ją od razu obu języków? Ania102- miłego weekendu z mężem. A jak się małżonek czuje, zdrowy już? Jola- zobacz, co znalazłam w ofercie Lidla od poniedziałku: Lidl Online - zamierzam zapolować... Cisza tu dzisiaj Dobranoc dziewczynki
  20. Cześć dziewczęta U nas wszystko ok, nareszcie wszyscy zdrowi :-) W pracy wreszcie luźniej, bo w szkole są ferie, ale niestety wczoraj zadzwoniła dyrektorka i od dzisiaj akompaniuję na kursie muzycznym... Ale w sumie nie jest źle! LadyAG- super, że jesteś :-) Gratuluję rozpoczęcia budowy domku i trzymam kciuki, żeby sprawnie przebiegała, no, a drugi kciuk zaciśnięty za Wasze starania ;-) Marianka faktycznie duża, chyba już wyższa od Piotrusia- (Piotrek ciuszki nosi od 80-98 w zależności od firmy), no i chyba wyszczuplała- bąbel ostatni raz był ważony pod koniec listopada i ważył 12,900.... Sylwiątko- Ojoj, współczuję rozstania z Alunią, ale czas na pewno szybko zleci, dobrze, że masz komputer w pracy... Jola- dzięki za pamięć, bale faktycznie wreszcie odpadają, niby w karnawale mielismy tylko 3, ale cały weekend był wtedy rozwalony... Gratuluję postępów Martyny- to niesamowite uczucie, kiedy maluchy nas zaskakują. A ze spaniem u nas odwrotnie- Piotruś zasypia ślicznie od ok. 2 tygodni- pierwszy raz od urodzenia... :-) Aga2728- dużo dużol zdrówka dla Oliwki! Współczuję Ci tych chorób Małej i nieprzespanych nocy- nie pamiętam, kiedy ostatni raz napisałaś, że się względnie wyspałaś... Silna i mocna kobita z Ciebie, ja bym wymiekła... Zdjęcie super! Ale szczupaczek z Ciebie! Madzia- Maciek powiedział "do widzenia"? Ale zdolny! Piotrek prawie nic nie mówi- tylko mama, nie ma (lub- ma- to znaczy to samo ;-)), bam, be, tata i baba- ale o bardzo rzadko.... Nic więcej... No nie spieszy mu się do gadania.... Gratuluję pomysłów zabaw- macie wyobraźnię :-) Ania102- Paulinka widać zdolna z mówieniem po mamusi :-) Szkoda, że nie masz zarejestrowanago swojego głosu sprzed lat- mnie moja mam nagrywała na starym grundigu od pierwszego płaczu do pójścia do szkoły- mam 2 wzruszające kasety ze swoim płaczem, gadulstwem, piosenkami z przedszkola- cudo! Ostatnio słuchałam i w wieku Piotrusia faktycznie mówiłam już całymi zdaniami... ( no ale nie w wieku 10 miesięcy- szacuneczek :-)) Renia- wyobraziłam sobie aerobik Twoich dziewczynek W ogóle jak patrzę na Twoje córy to jakoś tak zaczynam myśleć jak to fajnie jak jest dwójka.... No ale powoli, wszystko w swoim czasie... Widzę, że z zabawek książeczki górują- u nas też- Piotrek ma z 50 ksiażeczek i zna je wszystkie na pamięć- rozpoznaje wszystkie obrazki- pokazuje na komendę zwierzątka, części ciała- dosłownie wszystko, tylko cholipka mówic nie chce! Z zabawek najbardziej lubi drewniane puzzle- tu się pochwale, bo to nasz numer popisowy- ma 5 takich układanek- w sumie prawie 100 elementów, ponieważ te układnanki są dla niego banalnie proste, mieszamy mu teraz wszystkie elementy rozkładamy plansze i układa wszystko na raz, w zasadzie już mechanicznie w kilka minut :-)Ładnie bawi się też klockami, ale nie drewnianymi tylko takimi normalnymi plastikowymi... Poza tym uwielbia wszystko co związane ze sprzątaniem i pracą domową (pewnie dlatego że u nas głównie R się tym zajmuje)- biega z odkurzaczem, miotłą, czasem dostanie ścierę i pucuje podłogi, uwielbia wrzucać pranie do pralki, zbierać paproszki i wynosić do wiadra ze śmieciami... Ło matko, ale napisałam... jeżeli kogoś pominełam to przepraszam Buźka wielka, pa
  21. Cześć dziewczynki. Dawno mnie nie było, najpierw nawał roboty w szkole i Akademii, w weekendy bale z moim kwartetem, a do tego jeszcze choroba- w piątek mnie kompletnie ścięło z nóg, teraz już lepiej bo biorę antybiotyki, ale pewnie jeszcze potrwa zanim wyzdrowieję, bo zamiast leżeć w łóżku biegam dalej do pracy, bo sesja.... Na szczęście Piotruś zdrowy :-) Ale widziałam dużo pieknych zdjęc- cudne wszystkie maluchy! Nie dam rady teraz wszystkiego nadrobić i wszystkim odpisać, ale ściskam Was mocniutko i teraz będę znów częściej....
  22. Witam późną porą... Jesem wykończona-no nie ma letko- w pracy uczniowie i studenty nie oszczędzają mnie- na szczęście sesja i ferie tuż tuż i niedługo będę mogła złapać oddech... Piotrusiowi nadal zęby się nie przebiły, choć biel już prześwituje gdzieniegdzie, ale chyba już mu tak nie dokuczają, bo nocki mamy całkiem ok... Dorka- gratuluję projektu! No i nadal miłej nauki życzę... Jola- czekam na zdjecia Twoich haftów... Ciocia mojego ucznia tez takie obrazki robi i już dwa dostałam- ostatnio śliczny zimowy widoczek- domki pod śniegiem... cudne, zazdroszczę zdolności i cierpliwości, ja bym tak nie umiała... Martyna w wersji paszportowej jest bardzo elegancka, teraz nic tylko będzie hulać po świecie... Piotruś nie ma paszportu, ale ma dowód osobisty :Uśmiech: Renia- cudnie, że miałaś udany weekend, a w niedzielę odwiedziłaś rodzinne strony... Zdrówka dla Twojego taty Aga Ojojoj, zdrówka dla Was i duzo sił dla Ciebie. Jesteście obie bardzo dzielne! Ja w życiu nie miałam baniek kładzionych, ale na pewno bym krzyczała A jak po kolędzie? U nas była tydzień temu i Piotrek po wyjściu ksiedza dorwał kropidło i święcił mieszkanie tak długo, aż kropidło się złamało Ania- Piotrek też najczęściej je mandarynki, ale on je połyka prawie w całości (oczywiście później znajduję je nieprzetrawione )Zdrówka dla Paulinki- widzę, że dużo naszych dzieci ostatnio wylądowało na antybiotychach- wirus w necie jaki, czy co? Madzia- ja też zgłaszam tatusia Radusia do konkursu, od czasu, kiedy wrócił z Chin cały czas siedzi z bąblem, a jak tak na nich patrzę to czasem oczom nie wierzę- oni są identyczni tylko jeden większy drugi mniejszy Fanie, że Twój mąż taki zorganizowany i obrotny no i w sumie dobrze, że mówi co czuje- faktycznie chłop na medal! Ja też nie potrafię sie ekscytować jakimiś domowo- technicznymi sprawami, którymi sie zajmuje mój R, ale czasem udaję, że mnie to interesuje... Wiecie co, jak Was czytam to czuję się strasznie wyrodną matką... Ja się prawie w ogóle nie zastanawiam co Piotrek powinien jeść, a co nie- dostaje dokładnie to co my, też mu chyba daję za mało warzyw, na dodatek czasem częstuję go słodyczami (jeżeli my też jemy) Okrrropna jestem A jutro (już dziś...) jestem w Warszawie... gram ze studentami- skrzypkami koncert w Warszawskim Towarzystwie Muzycznym w Pałacu Szustra :-) Buziaczki, idę spać jutro ciężki dzień
  23. Cześć dziewczynki. U nas w miarę ok, pół dnia odsypiałam po wczorajszym balu ( na szczęście była moja mamcia, więc zajęła się bąblem...), a po południu przyjechała moja teściowa... Wigilii nie zrobiłam, za to wymienilismy się z nią prezentami gwiazdkowymi- no, powiedzmy, że pomijając wszystkie jej choroby i biadolenia było miło Za to Piotrusiowi babcia w ogóle nie przeszkadzała- wręcz przeciwnie- był zachwycony, ze ma jeszcze jedną osobe przed która może się popisywać.... Zwolnienie mi się skończyło, więc niestety jutro wracam do roboty, choć zupełnie zdrowa to się nie czuję (zwłaszcza jak pomyslę o pracy ), ale trudno- mus to mus... Jola- obrazek krzyżykowy to chodzi o taki haft, tak? Podziwiam, podziwiam... Dowiedziałaś się czegoś o tych metalowych sztućcach? Jeżeli rzeczywiście okażą sie dość małe to chyba też się zdecyduję... A.... kiedyś rozmawiałyśmy o Meridii i miałam Ci napisać (Chyba Tobie....?) jeżeli sie zdecyduję ... No i zdecydowałam się- biore od tygodnia, nie czuję żadnych dziwnych objawów, wszystko jest normalnie, tylko apetyt mam znacznie mniejszy i rano się budzę bardziej wyspana :-) Nie mam w domu wagi, więc nie wiem ile schudłam, ale po ciuchach widzę już róznicę (dodatkowo staram sie robić codziennie brzuszki...) Nie będę Ci meridii polecać, bo każdy sam musi sie zdecydować, ale dla mnie jest ok. Aga- zdrówka życzę Wam obu! Piotruś bardzo szybko przestał kaszleć i poczuł się lepiej, ale nie wiem, czy to dzieki tym syropkom, czy antybiotykom... asiaS- fajnie, że jesteś Miłego tygodnia dla Was wszystkich
  24. O matko, znów mamy "jazdy" z Piotrusia zasypianiem- to chyba przez zęby... Ale to ciekawe, że zęby nie bolą u mnie na rękach, a w łóżeczku bolą tak bardzo...:rolleyes: U nas dzień dosyć miły, choc ja nadal nie czuję się szczególnie, na dodatek jakaś nadambitna studentka przyjechała do mnie na próbęZa to przyjechała do nas moja mamcia, więc Piotruś jest zachwycony, a i my będziemy mogli z Radkiem spedzić trochę czasu razem... Jola ( w ramach rekompensaty- dzis pierwsza )- znalazłam dla Ciebie: TOMMEE TIPPEE: SZTUĆCE METALOWE W ETUI (295109056) - Aukcje internetowe Allegro i jeszcze takie- całe metalowe- ale one chyba duże są- METALOWE SZTUĆCE Z APLIKACJAMI DZIECIĘCYMI 4 SZT (291384723) - Aukcje internetowe Allegro Teściowej powiedziałam, że wigilii nie robimy, najwyżej zwykłą kolację (co za wredna synowa...) a co do pereł to w Chinach kosztują grosze... ale fakt- prezent robi wrażenie :Uśmiech: Aga- biedna Oliwka, dużo zdrówka dla niej. Nam lekarz w Poznaniu (taki znany/uznany pediatra) przypisał na kaszel Mucosolvan, do noska Mucofluid, (jedno i drugie paskudne) a w aptece polecili syropik homeopatyczny Drosetux(PIotruś go uwielbia) Sylviątko- znakomicie z tą pracą! Gratuluję! Niech Ci się dobrze pracuje i dobrze żyje z zarobionych pieniążków:Uśmiech: Zdjęcia Piotrusia wkleję przy okazji jak tylko znajdę chwilę, żeby się oswoić z tym forum- obiecuję Renia- Ty powinnaś być lekarzem, zawsze z podziwem czytam Twoje rady dotyczace chorób, lekarstw... mnie w aptece zapytali, czy Piotrek ma kaszel suchy, czy mokry to nie wiedziałam... Gratuluję Tosiowego ząbka Ania102- Dobrze, że operacja się udała, nie wiem wprawdzie na co, ale oby teść szybko wrócił do siebie i do domu... No i dużo zdrówka dla Paulinki, ja własnie teraz mam zapalenie krtani i ja- stara bardzo źle znoszę, a co dopiero taka mała kruszynka...- Dziś oglądałam wiele zdjęć Radka z Chin, kurę na talerzu z głowa też widziałam, ale nikt tej głowy nie jadł... Dorka- ucz się ucz Piotruś wreszcie zasnął, własnie przyjechał kolega- klarnecista z zespołu ( jutro gramy na balu), więc ide z nim posiedzieć. Buźka. Pa
  25. Jola- dziękuję, w takim razie zostaję z Wami :-) Dopiero zauwazyłam, że Cię pominełam w poście- Przepraszam Chiny z opisu Radka to kraj kontrastów, z jednej strony bogactwo jakiego nie widział, z drugiej syf i ubóstwo. Orkiestra grała w sumie ponad 20 koncertów w róznych miejscach, więc obrazki są bardzo różne- Shanghai bardzo bogaty, nowoczesny, i wioski (tylko ok 3-4 milionów )w których oszczedza się na wszystkim... Spali w najlepszych hotelech, obsługa latała jak z pieprzem- a np. nie było ogrzewania, bo miasto ma limit i trzeba oszczędzać- i temperatura była 15, 16st... Woda w kranie czystości naszych jezior, dzieciaki (to ciekawostka:warn:)- w ciepłych miastach w ogóle nie nosza pieluch, mają majtki i spodnie rozcięte w kroku i jak trzeba to dawaj na ulucę..., z niesmacznych dziwactw- psy wiszące za oknami, obdarte ze skóry; przysmak Chinoli- prażone szerszenie do kupienia na straganach itp. bleee.... Za to rewelacyjnie niskie ceny- Radek kupił mi mnóstwo mniejszych i większych pierdółek (np. naszyjnik i kolczyki z prawdziwych pereł)- jestem zachwycona... No to faktycznie masz boską teściową Moja nie lepsza, własnie zadzwoniła przed chwilą- dlatego tak długo odpisuję na tego posta... przyjeżdża w niedzielę z wizytą i właśnie wpadła na genialny pomysł, ze zrobimy sobie wigilię - przyniesie opłatek i kluski z makiem... myslicie, ze powinnam lecieć po karpia ? Renia- dzięki za ciepłe słowa . Super, że lecicie na Maltę- już teraz nie moge się doczekać zdjęć :Uśmiech: Buziaczki, lecę spać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...