Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie dziewczyny, ja nie miałam czasu pisać, ale czytam Was codziennie. Rozpoczęłam juz tą nową pracę w przedszkolu miejskim, mam pod opieką dzieci niepełnosprawne jest ciężko, a w domu uzupełniam dokumenty i przygotowuje się do zajęć. Mam wyrzuty, że ponad 6 h dziennie nie widzę małego, ale musimy dać radę. Gorzej będzie wiosną jak mija mąż będzie mniej dyspozycyjny, nie wyobrażam sobie zostawić synka z opiekunką. Co do szczepień, to miałam wczoraj tel z ośrodka, ale nakładając, że mąż przeziębieny o dadzą mi spokój, ale w przyszłym tygodniu znowu będą dzwonić. Mogę powiedzieć, że mały na katar, ale to tylko 2 tyg. Tak się boję tylko tego szczepienia, rozmawiałam dziś z pracy z Panią psycholog i ona tez mnie nastraszyla. Mówiła, że na szkoleniu profesor oligofrenopedag nakazał im, że ta szczepionka to samo zło i autyzm po niej często się uaktywnia, bo ona źle działa na układ nerwowy, co prawda trzeba mieć jakieś predyspozycje, ale skąd wiedzieć czy nasze dzieci nie mają. Wiec mam nerwa co dalej. Kobitki piszcie dużo, bo szkoda by nasze forum unarlo:( my juz jak rodzinka, dzielimy z sobą i radosc i smutki i komu się wyźalimy na naszych mężów. Uciekam kobitki bo rano wcześnie wstaję , dobrej nocki

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny zdjecia super.
Ang jednak z profesjonalnej sesji zdjecia sa poprostu mega. Ty masz swoje dzieciaki(wszystkie do ciebie podobne) ja mam meza dzieci :((
My mamy ze swiat jedno wspolne zdjecie az roczku zadnego. Tak to jest jak przewaznie ja robie zdjecia dlatego tez mnie prawie na zadnym niema hehe, chyba ze se selfi strzelimy z Dawidem :))

U nas dopiero drzemka bo mlody rano spal do 8.30 i nie chcial isc wcale spac i dopiero udalo mi sie go polozyc.

Jestesmy w trakcie zmiany mleka z 2 na 3 i robie mu pol na pol( 3 miarki 2 i 3 miarki 3 bo on 180 pije) i od czasu jak zaczelam wprowadzac robi rzadkie kupy ze 2 albo 3 dziennie i tak sie zastanawiam ile to moze jeszcze potrwac jak myslicie??? Czy moze mu to mleko nie bedzie odpowiadalo ale w dalszym ciagu pije enfamil.
Ang nie strasz tak tymi szczepieniami bo to przerazajace jest. Staraj sie pozytywnie myslec kochana bo jak by mial we wszystko wierzyc to czlowiek by oglupial chyba.

U nas taka pogoda bylejaka ze nawet na dwor nie wychodzimy wcale.

Za tydzien moj samiec ma urodziny i jak zwykle nie mam pomyslu na prezent...podpowiedzcie cos.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Megs ja tez mam zawsze problem z tym co dac w prezencie mężowi. Może jakąś płytkę z muzyką, książkę, albo narzędzie jak lubi majsterkować. A moze na kolacje go zaproś. Bedzie przyjemne z pożytecznym. Oboje skorzystacie:)
U nas pojawił sie mały katarek i troche kaszlu z powodu tego kataru. I teraz jak ja próbuje uspic to mi sie budzi, bo jej spływa do gardła i kaszle. Teraz zasnela mi w foteliku z auta. Nawet jej nie rozbierałam tylko okno otworzyłam. Ma dwa w jednym. Spanie i spacer.
Ja mam takie zdanie ze ta dyskusje o szczepieniach same koncerny farmaceutyczne nakrecaja. Przeciez im zalezy zeby sprzedawac leki. Jak sa dzieci szczepione to lekow sie nie sprzedaje, bo dzieci zdrowe ,tylko wtedy kiedy dzieciaki choruja. Ja nie znam zadnego przypadku autyzmu po szczepieniu w swoim otoczeniu wiec trudno mi sie wypowiadac. Wiadomo dzieci roznie reaguja po szczepieniu, jedne goraczkuja, inne marudza a jeszcze inne nic. To tak jak po lekach. Jeden człowiek ma skutki uboczne a inny nie. Jakby sie kierowac informacja zawarta w ulotce leku to wsxystkie sa szkodliwe i przecież dziecko/ dorosły moze miec milion dolegliwosci po zazyciu. A ludzie biora i do przodu;). Nie dajmy sie zwariowac.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Megs, jesteś chyba pierwszą osobą, która twierdzi, że dzieci podobne do mnie:) zawsze wszyscy , że cały ojciec . Chociaż czasami niektórzy, że Samuel średni syn do mnie. Co do tych szczepień to chyba nas nie ominie, jak nie złapie go nic do czwartku to chyba pójdziemy. Ja będę w pracy to pewnie mój mąż pójdzie, chociaż sobie nie do końca mogę to wyobrazić. Dziś byłam z małym na wynikach bo nie miał już długo badań, hemoglobina i hematokryt jest niski, ale mam nadzieje, że mięsko i żółtko pomogą. W końcu weekend, ale chyba nie dla mnie, muszę ogarnąć zaległości z tygodnia :(

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie jak minal weekend????

U nas nienajgorzej. W sobote mialam swoj free time hehe bylam z kuzynka w kinie na horrorze. Kiedys kazdy jeden horror byl nasz. Fajnie bylo odpoczelam zrelaksowalam sie i juz sie umowilysmy w lutym na Greya. A co bede se wszystkiego odmawiac moj chlop nie pyta czy moze gdzies isc czy z dziecmi zostane tylko poprostu wychodzi wiec i mi wolno od czasu do czasu.
Wczoraj pojechalismy na zakupy, musialam kupic mlodem pizamki pajace bo powyrastal mi z wszystkich i oczywiscie sie poklucilismy!! Jak ja mam z nim gdzie jechac to mnie doslownie chuj strzela!!!!! Dziad jeden tylko do jazdy po spozywke sie nadaje i juz mu powiedzialam ze wiecej z nim nigdzie nie jade, on bedzie zostawal w domu z dziecmi a ja sobie sama pojade.
A tak poza tym to bez zmian. Aha skonczyly sie rzadkie kupki wiec chyba organizm zaakceptowal zmiane mleka.

A co u was???

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamuśki :)
U nas ostatnio nocki kiepskie, nie wiem czy to znowu zęby czy coś innego. Zosia zaśnie ładnie a po dwóch godzinach snu budzi się często i popłakuje, kręci się, wierci. Wasze dzieci też śpią tak niespokojnie ??
Do tego mój powrót do pracy zbliża się wielkimi krokami , bo już za 3 tygodnie :((( nie wiem jak przeżyje tą rozłąkę :(

Odnośnik do komentarza

Hejka. Czytam was A nie mam czasu napisać.
Ang zdjęcia Super! Ja zazdraszczam sesji świątecznej bo miałam sama Małej zrobić A nie miałam czasu i już po ptokach...
Moje koty zakochane w sobie po uszy, tylko z naszym pierwszym mamy problem bo posikuje po katach, zawijal dwa razy meli łóżeczko. Mimo że kastrowany to jeszcze ma jakieś Ale. Ale kuwete swoją osobna dostał, badanie moczu zrobione tylko dziś idę je skonsultować. I pazury obciąć Ale glupiego Jasia musi dostać bo inaczej przeszczep twarzy murowany.
Ja byłam dziś u gina prywatnie bo od tygodnia tak mnie boli okolica blizny i sama blizna. W połowie grudnia dostałam jeden okres 5 dni A po 4 dniach przerwy następny więc jak skończyło mi się opakowanie tabletek to na ten miesiąc je odstawiłam. No i podczas usg okazało się że kurna w lewym jajniku mam dojrzałą komórkę jajowa która może się uwolnić w każdej chwili. WHAT?! w pierwszym cyklu po odstawieniu?!
Ale dziwne uczucie mnie ogarnęlo. Takie, że mogę zdecydować co z tym zrobić :)
Ale nie chce na razie zajść. Chciałabym skończyć szkole i znaleźć pracę na umowę. Więc jak któraś chętna to z miłą chęcią oddam wam to cudo :D
A ja cały tydzień zawalony jeszcze egzaminami w szkole, właśnie siedzę i czekam na polski. Więc zmykam coś jeszcze powtórzyć :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :))
Też czytam ale czasu jakoś nie miałam napisać bo mała od 8 do 22 szaleje, oczywiście są dwie drzemki ale zawsze cos a to obiad, sprzątanie itp. z resztą same wiecie.
Weekend u nas minął imprezowo i trochę chodzę na rzęsach bo rano ciężko wstać jak się idzie spać o 2. Zakończyliśmy leczenie i tfu tfu oby nigdy więcej i Wam też tego życzę.

Pozdrowionka i może później skrobne i odniose się do reszty narazie daje znak że żyje :))

Odnośnik do komentarza

Hej. My też żyjemy. Glutki powoli się wyprowadzają. I dobrze, że sie to nie rozwinęło. Młoda jeszcze śpi, bo wczoraj do 23 urzędowała, mimo że drzemka była tylko jedna ok 12. Taka na 1,5 godz. Tez bym pospała, ale ja jak sie obudze to już nie zasnę.
Ang jak weekend? Odpoczelas coś? Ja jeszcze nie robilam mlodej zadnych badan. Jest zdrowa, wesola, to mi nawet do glowy nie przyszlo zeby ją kłuć. A ty miałas jakies wskazania, czy tak od siebie?
Megs super jest taki reset w kinie. Ja juz nie pamietam kiedy byłam.
My w sobote bylismy na rodzinnym koledowaniu. Bylo super. To taka tradycja w rodzinie męża. Wszyscy sie spotykamy, spiewamy koledy, kazdy przynosi jakies jedzonko, jest nas duzo i wesoło, i dobre jedzenie. Trzy pokolenia. Marys swietnie sie odnalaz£a w tak duzym gronie. Choc jest najmlodsza. Starszy jej kuzyn ma niespełna trzy lata. Potem 5 i 6 latki.
Magda u nas jak ida zeby to własnie jest taki niespokojny sen. Kopie nogami, jeczy, co chwile sie wybudza. Moze to własnie one atakują. Powrotu do pracy nie zazdroszcze. Ale dasz rade.
Ewelina moim kastrowanym tez zdarza sie posikiwac po kątach. I ja na to sposobu nie mam. Jakbys miała jakis pomysł to daj znac, chetnie skorzystam. Na razie zostaje tylko szmata i cwiczenie sie w cierpliwosci. Nie wiem od czego to zalezy, bo czasem dlugi czas nic, a potem przez pare dni codziennie. Ale wiem gdzie maja swoje miejsca, takze jakos daje rade.
Maszkaron super ze Amelka juz zdrowa. Ja tam wolę dziecko zdrowe i rozrabiające niz chore i marudne.
Dobrego dzionka dla was mamusie i dla dzieciaczkow.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuski. Mlody drzemke ma a ja obiad robie. Dzis mi sie zachcialo rybki pieczonej w folii i czekam az sie upiecze. W ogule postanowilam sobie lepiej sie odrzywiac i zrzucic pare kg w co watpie by sie udalo...
Leca wam jeszcze tak wlosy bo u mnie tragedia...po kompieli sa wszedzie na reczniku w wannie, na szczotce i juz biore 2 miesiace biotyne i jeszcze teraz vitapil sobie zamowilam moze w koncu cos pomorze bo kurde lysa bede.

Ang ja tez jeszcze zadnych wynikow nie robilam, lekarz nie zalecil wiec ja sama nic nie robie.
A u mlodego ostatnio sporo drobnych krostek takiej jakby kaszki na nogach i rekach i policzki szorstkie. Wczoraj tez zauwazylam takie jakby otarcia czy zaczerwienienia pod kolanami i nie wiem czy to od tego ze ma grube nozki czy moze azs. Aga miala problemy skorne u krzysia ale kurcze nie odzywa sie cos ostatnio.
Myje mlodego w emoliencie i smaruje ale jakos nie schodzi.

Magda, ewelina jak ja mialam szczeniaka i lał gdzie popadnie to gdzies wyczytalam zeby mys te miejsca ostem i tak tez robilam i faktycznie juz w te miejsca nie sikal bo nie czul juz tam swojego moczu. Ale czy to na kota podziala nie wiem.

Magda 13 u nas tez ostatnio takie dziwne pobudki z rykiem i nie wiem o co chodzi a jak wpadnie w histerie to rzuca sie i fila i mostki robi ze go utrzymac nie moge i uspokoic ale czasem dostanie mleko i sie uspokaja. Albo tez przez sen poplakuje i sie rzuca i nie wiem czemu. Zasypia pozno bo po 21 a jak bym mu pozwolila to by chyba do polnocy latal i nie wazne ile spi w dzien czasem pol godzine a on kurde nie do zaorania a po kompieli to juz w ogule pelen energii.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Cześć mamom pracy :))

Megs no to poszalalas z tym kinem ;) a kto został z małym tata czy babcia???? Bo skoro mąż nie uprzedza i wychodzi to też czasem mu podrzuć małego i powiedz papa ;p

Magda moja ostatnio też śpi niespokojnie, dziś bylo jakieś apogeum chyba z 10 razy pobudka no a ja zawsze jej cyca daje żeby szybko zasnęła i się nie rozbudziła wiedeńskiej tego była przesikana pielucha. Ja zawsze wszystko zwalam na zęby bo nawet u nas kiepskie jedzenie .

Ewelina czy u was już po ospie??? Z tą płodnością po odstawieniu to podobno właśnie jest największą zaraz po i często się zdarza w pierwszym cyklu zajść. Ja jednak zrobiłam pół roku przerwy zanim się staraliśmy bo podobno tak najlepiej żeby się wszystko uregulowało.

Magada ja też badań małej nie robię bo uważam dokładnie jak Ty, bawi się , śmieje, wygląda ok to po co stres dziecku robić. Jak miała żółtaczkę to dwa razy jej pobieralismy to tak biedna płakała a my zestresowani że jak nie ma potrzeby to nie robimy. Fajnie że Marysia dobrze się czuje w grupie, z resztą w domku też macie ruch to przyzwyczajona. Moja to się boi nowych mężczyzn, kobiety szybciej akceptuje a z facetami to dużo oporniej idzie, na dystans się muszą trzymać na początku.

Wracając do tematu szczepień chciałam napisać że fakt jest to nakręcane przez firmy farmaceutyczne ale dla ich zysku. Czyli straszą chorobami żeby szczepić bo mają że szczepionek kasę. Przecież takie choroby jak świnka odra czy różyczka to są choroby wieku dziecięcego i każdy z nas chorował przynajmniej na jedną a mój j. Nawet na wszystkie. Ja miałam ospę i większość dzieci ma więc nie widzę konieczności szczepienia. A już na pewno nie takie maluchy gdzie układ nerwowy dopiero się rozwija. Mam znajoma psycholog ktora pracuje w klasach integracyjnych z dziećmi autystycznymi i mówi nie szczepić. Ja boję się tych szczepionek i generalnie nigdy nie wiemy czy nasze dziecko nie jest 100% zdrowe zęby mu nie zaszkodzić lub po prostu nie ma słabego systemu immunologicznego. Ale oczywiście to jest decyzja każdego rodzica.

Ang super sesja :) my też będziemy mieli. A propos powyższego jak nie chcesz szczepić to nie szczep i już. Ja tak zrobiłam i kto mnie zmusi.

Odnośnik do komentarza

Megs u mnie z włosami się uspokoiło ale było tagicznie. Teraz dopiero zaczynają mi odrastać bo normalnie prześwit skóry, dobrze że mam blond to tak nie widać. Ja tylko wit. D i c zażywam.
Z tymi suchymi palcówki to może białko, bo u nas była taka skaza w 3 mscu, sucha skóra bardzo i smarowalam kąpałam w emoliencie no i odstawiłam nabiał i ok.

Moje dziecko też jak na speedzie chodzi. Ale na szczęście potrzebuje snu. Tylko jak już walnie drzemkę po południu to do 22 szaleje i nie sposób okraszać.

A opowiem wam jaki miałam opad szczeny wczoraj. Zjadlysmy batonika bo niestety wszystkim muszę się z nią dzielić, słodkim też chodź miałam nie dawac. Ta wzięła papierek i idzie w stronę kuchni. Myślę sobie pewnie gdzieś zaraz rzuci na podłogę i mówię " do kosza zanieś" a ta otwarła szafie i wrzuciła do kosza. Byłam w szoku to dziecko wszystko wie. Tak samo rozumie strasznie dużo i obserwuje wszystko dokładnie co robimy.
Ostatnio wzięła kubek tatusia z herbatą i chciała się napić :p wszystko na siebie wylała.
A dzisiaj znalazła kawałek drewna spalonego z kominka i patrzę a ona coś w buzi mieli, wkladam palec a tam spory kawałek i mieli. Nosz minuty spuścić z oka nie można wszystko do buzi ładuje, a jak daje jedzenie to się wykręca.

To udanego dnia Mamusie :))) piszcie bo trzeba ożywić ten nasz wątek ;))

Czekam na wiosnę :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, weekend minął szybko, za szybko. Tak, mam mu powtarzać co pół roku bo ma mało hemoglobiny i powiększone węzełki szyjne i tak kontrolnie lekarka zaleca. Mam iść jutro na to szczepienie, u nas strasznie tego pilnują i nie dają żyć. Wiem, że będą mnie nekac ciągle, a i tak w końcu trzeba zaszczepić. U nas w nocy tez sporo pobudek, ale myślę, że zabki bo dziąselka mega opuchnięte. Mi włosy tez wypadały, teraz jest trochę lepiej. Megs, te krostki to może Dawidek coś podjadł?

Odnośnik do komentarza

Ang ta kaszka to raczej nie z jedzenia bo juz dluzszy czas to ma. Wczesniej byly mniej widoczne. Ogulnie mlody nigdy nie mial gladziudkiej i milutkiej skorki jak np na plecach czy brzuszku, nogi, rece i policzki zawsze byly szorstkie, raz mniej raz bardziej. Podejrzewam takie lagodniejsze azs bo zuza tez tak miala.

Maszkaron mlody z tatusiem zostal a co niech se radzi, wiadomo babka pod reka w razie w ale zle nie bylo.
Masz racje te nasze dzieciaki to takie madre sa Dawido wieczorem jak robie lozko pokazuje mi wszystko pokolei co mam robic, jaz zdejme mu pampersa mowi ble i wynosi go do smieci i tak samo z papierkiem po chrupkach czy czyms innym skubany wie gdzie to wyniesc. Ostatnio czegos szukalam w pojemniku z lekami a ten wzial listek tabletek udal ze wyciska jedna i bierze ja do buzi mondrala maly.
Tez musze miec oczy dookola bo wszystko musi posmakowac albo chociaz polizac bo inaczej sie nieda.

Ewelina gratuluje plodnosci ja po odstawieniu tabsow dopiero po roku odzyskalam owulke i ustrzelilismy Dawida hehe a ostatnio jak bylam u gina tez mowil "o lepiej chlopa do sasiadki dzis wyslac bo piekny pecherzyk" tak wiec post byl. Teraz biore znow tablety bo okres mnie wykanczal.

O musze konczyc bo bestia juz mi tel wyrywa

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Magda ja od razu dokupiłam kuwete, bo mam tylko jedna na te dwa gałgany. Mimo, że oboje do tej jednej robili jedynki i dwójki to Tolek po kątach też sikal. Uspokoił się teraz, jak ma drugą kuwete Ale też oboje w nią sikaja więc cycki opadają. A z badania moczu wyszło że jakieś tam lekkie zapalenie pęcherza ma, pH wyszło 7 a powinno być kwaśne, niewielka ilość białka w moczu i 1-2 leukocytów w polu widzenia, więc daje mu Wit C w kropelkach takich dla dzieci 21 kropelek dziennie i furagine 3 tabletki i tak przez tydzień A potem przez kolejny tydzień 1 tabletka furaginy i 10 kropelek Wit C . A do tego wcisneli mi saszetki Royal Canin urinary s/o (12 szt za 50 zł!) No myślałam że zemdleje. Chociaż się wyklocalam z wetem, że karmię puszkami wysokomiesnymi i mięsem surowym i wolałabym nie dawać badziewia w formie suchej (tym bardziej przy zapaleniu pęcherza, gdzie kot mało pije) ani tego syfu jakim jest Royal Canin Ale tak mnie zaczął atakować, przyszedł kolejny lekarz i też się wyklocal, że po co w takim razie chce leczyć kota jak się do zaleceń lekarza nie stosuje i jak jestem madrzejsza od nich to po co tu przyszłam w ogóle, to kupiłam ten syf. Dla świętego spokoju. Ale ta lecznica bardziej przypomina punkt dystrybucyjny Royal Canina niż lecznice bo od podłogi do sufitu na regalach worki i kartony z ta karma. A weterynarze mają bardzo mało z dietetyki na studiach i tylko są to zajęcia sponsorowane przez koncerny i jak mi ten przedwczoraj powiedział, że ,, na studiach są wycieczki do fabryki Royala ) to od razu mu powiedziałam że to chwyt tej korporacji zeby weterynarze podbijali im sprzedaż. Ehhh jak taki wet sam z siebie nie poczyta o naturalnych zapotrzebowabiach zwierząt to niestety wtedy wciskają taki chłam.
Anyway... mi też wypadają włosy. Mimo, że mam długie i gęste to lecą jak głupie. I nic mi nie pomaga na to.
To prawda, że dzieciaki są bystre. Amelka też wynosi papierki do kosza, jak koty leża na kanapie to się przytula A jak wchodzą na stół to je przegania :)
Wasze dzieciaki też tak nerwowo reagują, jak wasi faceci się do was przytulaja itp? Jak K mnie przytula to Amelka zaczyna piszczeć i płakać, odgania go ręka, kiwa głową i mówi ,,nie nie nie" i jak już mnie ,,uwolni" to zaraz chce na ręce i powtarza ,, mama mama" A Kajtek do niej ,,czy ja też mogę czasem trochę mamy?" A ona do niego ,,Nie!" :D

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Hejka. Jak mamusie radzicie sobie z tymi szarymi dniami. Ja najchętniej nie wychodziłabym z łóżka. Snuję się po domu i nic mi się nie chce. Zero energii. Młoda też częściej marudna, i tylko chce na ręce, a mi kręgosłup wysiada.
Ewelina ja mam największą kuwetę z dostępnych na rynku, a do tego moje koty wychodzą na zewnątrz. Myślę, że u nas, to po prostu oznaczanie terytorium. Przy dwoch kotach nie miałam w ogóle problemu. Jak przyjdzie wiosna to będą spędzały więcej czasu na dworze i będzie lepiej. Co do żywienia mam podobne zdanie, chociaż sama czasem daje te suche urinary z royala. Wg mnie korzystnie działa na drogi moczowe. Moja kotka miała kiedys kamienie struwitowe i szybko podziałało. Z tym że zalecenie lekarza było ze oprócz karmy ma dostawać żółtko, masło i śmietane kremówkę. Od tamtej pory nie ma problemów. U mnie tylko dwa koty jedzą surowe mieso, reszta tylko z puszki, a innego nie ruszy. A co do weterynarzy to i tak uwazam ze wiekszosc to naciagacze, a ludzie sami sobie winni. Na chwile obecna jak kotom nic nie dolega omijam z daleka. O weterynarzach to ksiazke bym mogła napisać.
Niezła ta twoja Amelka. U mnie na szczęście tata tez jej pasuje, i dzięki temu mogę trochę odpocząć jak mąż wraca z pracy. A włosy juz tak nie wypadają. Tragedie miałam od wrzesnia do listopada. Myslałam ze wyłysieję. Wypadały na potęgę. Potem podciełam, zažywałam troche witamin tych co lekarz zalecił w ciazy mama dha premium, bo one tez sa dla karmiacych i kupiłam szampon vichy neogenic. Teraz juz ok, choć jeszcze mam troche prześwit przy grzywce. A ze włosy ciemne to u mbie widac bardziej.
Megs u mnie Marysia co znajdzie na podłodze to do dzioba wtyka. Ostatnio znalazła troche ziemi z buta i od razu do paszczy. A jeszcze jak widzi że nie wolno to sie jeszcze bardziej spieszy. Trzeba uważac na te szkraby.
U nas dzis deszczowo i ponuro wiadro kawy by sie przydało, ciacho, dobry film i z łóżka nie wychodzić. Ale to marzenie. Młoda nie wysiedzi tyle w łóżku. Czas sie zabrac za robotę. Dobrego dnia.

https://www.suwaczki.com/tickers/w5wqjw4zniq8um2d.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej...u nas tez szaro buro az sie nic nie chce. Mlody juz wali w kimono bo ostatnio szybko wstaje ale przesypia cale noce bez mleka no zdarzy mu sie ze o 5 sie drze i bez mleka to juz niema szans by sie uspokoil ale przewaznie je dopiero jak wstanie. A i mowiac przesypia nie mialam na mysli ze nie musze do niego wstawac bo okolo 3 czy 4 razy wstaje bo szuka didi, albo utknie mu kopyto gdzies miedzy szczeblami i wyjac nie moze albo ja sie budze i mysle ze mu zimno i trzeba go przykryc bo sie odfikal a on oczywiscie jak koc na sobie poczuje zaraz tak fika nogami ze moment odkryty spi.

Dzis od rana tez maruda piszczy o wszystko i bawic sie nie chce.

Wiecie wkurzylam sie na te rzadkie kupy po tym mleku bo byl spokoj 2 dni i od nowa rzadkie i przy dupci ogień doslownie. Wszystko czerwone. No i poszlam do sklepu i kupilam zwykle bebiko3 i od wczoraj je pil i dzis kupa normalna. Zobaczymy pozniej czy bedzie ich wiecej. Ja nie wiem co oni dodali takiego do tego enfamilu 3 ze mu nie sluzy. Przy zmianie na 2 nie bylo zadnych problemow. Trudno chcialam by pil jak najdluzej najlepsze mleko ale niestety jak ma sie meczyc to wole mu dawac to bebiko.

Aga hop hop!??
Magda 13 jak Zośka?
Maszkaron opuszczasz sie!!!
Ang wiem ze pracujesz ale pisz do nas jak wyniki??co ze szczepieniem?

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Pogoda beznadziejna, u nas tez szaro i buro. Mały ma trochę słaby hematokryt i mcV i zalecił a lekarka BTW zbadać żelazo, bo hemoglobina juz ok 11,6. Byliśmy wczoraj na szczepieniu, trochę popłakał, na razie jest ok, ale nawet na 10 dzuen po szczepieniu może gorączkowac i mieć wysypkę. Boje się by nie było powiklan, ale jak już wspominałam w moim ośrodku bardzo rygorystycznie podchodzą do szczepień i ich pilnują. Wiec zaszczepiony i oby było wszystko ok. Wracam z pracy i jestem padnięta, a mały nie odstępuje mnie na krok, przy mnie zrobił się marudny, wszystko wymusza (innym dimiwnikom nue) a ja często ulegam dla świętego spokoju:( Magda 13, na ile godzin i kiedy wracasz do pracy, kto będzie z mala? U mnie na razie mąż i moja babcia, a od wiosny musze do czerwca szukać niani

Odnośnik do komentarza

Hej mamusie :)
U nas ostatnie dni to średnie, Zosia marudzi strasznie, śpi w dzień po godzinie tylko a na wieczór idzie spać o 22 :( masakra a ja mam tyle nauki i nie mam nawet kiedyś usiąść do tego.
Nocki wcale nie lepsze, ciągle się kręci, płacze i śpi niespokojnie.
Ang ja wracam do pracy 05.02 na 7 godzin także nie mało. Z Zosia będą dwie babcie na zmianę ale nie wiem jak to będzie beze mnie tyle godzin... :( A od września mam nadzieję, że dostanie się do żłobka

Odnośnik do komentarza

PeggiSu, co dolega Matyldzi ? Ta pogoda taka jesienna i pewnie dlatego te chorobska. Mój synuś zrobił się strasznie nerwowy i marudny, jak zniknę mu na chwilę z oczu zaraz płacz. Rano jak wychodzę, tez płacze. PeggiSu co zrobisz z mala jak pójdziesz do pracy? Ja puki co mam babcie i mąż chodzi do pracy jak ja wracam, ale od wiosny nie wiem co dalej, chyba opiekunka.

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuski ;))
Zdrowka dla Matyldy ;) zeby szybko przeszlo bo pogoda jest tragiczna a te wirusy i bakterie sie mnoza. Mam nadzieje ze troche przymrozi to by sie skonczyl sezon zarazania.
PeggiSu mam nadzieje ze jeszcze uda Ci sie znalesc prace przed skonczeniem urlopu.

Magda rozumiem Twoje obawy o powrot do pracy bo sama nie wiem czy bym dala rade zwlaszcza ze mala jak jest marudna to tylko do mamy chce. Jakby czlowiek musial to napewno bym poszla ale na szczescie zostajemy razem wiec sie nie martwie. Jak ide na 2h to wracam steskniona a co dopiero na 6 czy 8.

Ang oby bez nop ;))

Megs nie opuszczam bo czytam tylko koncowka tygodnia byla intensywna.

W czwartek bylismy na slasku i wrocilismy tacy padnieci ze mala o 19.30 zasnela i spala do 8. Tatus tez zasnal przed tv i ja tez o 22 juz chrapalam. Piatek tez zakupy i odwiedziny u dziadkow i wróciliśmy późno. Dzisiaj zamierzam leniuchowac chociaz trzeba posprzatac i w planach piernik bo musi byc cos do popoludniowej kawki :))

U nas tez szaro, jutro ma wyjsc slonce wiec gdzies sie przebiegne. Nie pamoetam kiedy bylysmy na spacerze bo albo pogoda albo choroba. Teraz to sie boje gdziekolwiek isc Zeby ja nikt nie zarazil bo dopiero co skonczylysmy leczenie i mysle ze jeszcze sie nie do konca organizm pozbieral. No i jeszcze zabki ida wiec jedzenie slabe dobrze ze cycus dalej na topie ;))

Udanego weekendu i zdrowka dla Was ;))

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...