Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Megs pierwsze slysze o platnym ktg w szpitalu????? To juz.niepowazne jest. Co z tego,ze.prywatnie chodzisz do ginekologa. Ktg Ci sie nalezy. Ja jak ostatnio pojechalam na izbe to polozna tez taka niemila byla,zaczela cos buczec,ze po co ktg jak nic sie nie dzieje ale z.laski mnie podlaczyla. Potem kazala czekac.na lekarza,zeby podbil ten papierek a w swoim pokoju miala uchylone drzwi i co robila?? Pogrywala sobie w pasjansa na komputerze:-))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hsaytum47.png

Odnośnik do komentarza

U mnie za ktg się nie płaci w szpitalu, tylko że u mnie go nie ma tak jakby na izbie tylko jest na oddziale. U mojej lekarki mimo że chodzę prywatnie za ktg się nie płaci, a wiem że już pod koniec albo ogółem jak coś się dzieje to każe przyjeżdżać dwa razy w tygodniu.

Megs a jak myjesz głowę w wannie? Ja to już tak wymyślam, ale żadna pozycja nie jest dobra, w każdej mam problem z brzuchem :( ogółem mam wrażenie że dosłownie przez weekend mój brzuchol sporo urósł, sprawdziłam i faktycznie mam już 100 cm na wysokości pepka, 4 cm w 16 dni :)

Eszel Ty będziesz miała planową cc? Na suwaczku już masz ponad 38 i dopiero za 2 tygodnie cc?

Ewelinchien mój pies robi to samo, łazi za mną ciągle, stoi pod naszymi drzwiami żeby ją wpuścić i włazi na łóżku między nas :) szczęście w nieszczęściu że mieszkamy z rodzicami więc ma jeszcze ofiarę w postaci mojej mamy, więc jak ja na nią niereaguję to idzie do niej i u niej wyje albo wymusza głaskanie.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Kornelia ja na suwaczku mam z om ale później wyznaczył mi z pierwszych usg czyli tydzień później i to się cały czas zgadzało.
Ja w gabinecie place 20 zł za ktg. Ale jakbym poszła do poradni k przy szpitalu to spokojnie za darmo robią. Nawet jak się prywatnie chodzi a lekarz nie ma ktg. W szpitalu jest ja oddziale to robią tym co na nim przebywają albo nagle ktoś przyjeżdża. Kurcze strasznie bez sensu to u nas że co szpital to inne zasady tak jak z tą cc u nas planowe robi się we wtorek i w czwartek i trzeba być już dzień wcześniej bo robią badania dają płyny jest konsultacja z anestezjologiem. A w mieście obok w większym szpitalu można być rano w dzień cc w każdy dzień. Tylko swoje wyniki trzeba mieć. Tez w jednym pozwalają być ojcem przy cc w innym nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Moja kocurka też mnie nie odstępuje ale ona to raczej tak zawsze. W ogóle uważa, jestem jej łóżkiem przenośnym a ręce koniecznie obie są stworzone tylko po to żeby głaskać kota. Trochę mi jej żal bo nie wie co ją czeka i tak jakoś pogodziła się z obecnością syna a tu jej matka drugie funduje. Choć już wiem, że na rogalu do karmienia będzie musiało się też dla niej miejsce znaleźć.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w szpitalu planowe cc są wtedy, kiedy lekarz prowadzący ma dyżur oczywiście jeśli chcesz żeby akurat Twój ciął :) czyli planowe robią w sumie cały tydzień.
I z tego co słyszałam to da się być w ten dzień w którym ma być cc ale wtedy tak jak.mówisz własne badania, konsultacja musi być załatwiona u anestezjologa wcześniej w poradni i chyba mało kto się na to decyduje, przynajmniej kilka dziewczyn które miały planowane wolały się położyć dzień wcześniej bo wiadomo jak to jest latać jeszcze pod sam koniec po konsultacjach jak taki anestezjolog nigdy nie ma czasu :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.
Mnie zły nastrój nie opuszcza...
Wczoraj cały dzień przeplakalam, na prawdę nie chciałam ale łzy mi wczoraj same leciały :(
Dobija mnie ten szpital, czuje się coraz gorzej tu. Nie mogę w nocy spać, nie śpię już od tygodnia, bo dziewczyny z sali chrapia strasznie. Ogólnie psychicznie czuję się bardzo źle. Wiem, że jestem tu dla mojej Zosi ale strasznie to przeżywam. A jeszcze dwa lub trzy tygodnie :(((((((
Najgorsze jest to, że każdy lekarz mówi co innego albo nie mówi wcale. I nawet nie wiem na co się przygotować. Wczoraj Afi mi się trochę podniosło do 7,1 ale nadal musimy zostać w szpitalu. Dziś na obchodzie zapytam w prost ordynatora jaki jest plan na mnie. Chciałabym wiedzieć na czym stoję. Byłoby mi łatwiej. U nas w szpitalu jak u Eszel robią cc we wtorki i czwartki i trzeba być dzień wcześniej.
Na sutki też kupiłam krem maltan ale tu położne w szpitalu mówiły, żeby nic nie stosować tylko swoje mleko.
Trochę to wszystko nie składnie napisałam ale wybaczcie ;))

Odnośnik do komentarza

Ja dziś całą noc się budzę przez twardnienia brzucha i kłuje mnie tam w szyjce. Wzięłam nospe, chociaż przez tą moją wątrobe nie powinnam, boję się bo od w tyg nie biorę luteiny, kazali odstawić w szpitalu przez te próby wątrobowe. Dopiero skończony 32t . A wy już na ostatnich nogach, kurcze to wyczekiwanie na te bóle na pewno nic przyjemnego, ale zostala wam juz kwestia dni. Ciekawe co u dwojeczki .bo Aga to pewnie zajęta synkiem

Odnośnik do komentarza

Ja po wczorajszym dniu spalam dzis jak kamien tylko raz wstalam do toalety a tak to cala noc wrecz idealna.
Kornelia ja przewaznie myje glowe na lezaco ale jak sie poloze to nie moge sie podniesc trzymam sie boku wanny i taka umeczona ze szok. Czasem tez pochylam sie do przodu ale wtedy brzuch mi przeszkadza jedyne sensowne rozwiazanie to prysznicem umyc wtedy w miare idzie to. Wczoraj probowalam na siedzaco nogi ogolic ale...niema szans musialam ustac co w slizgiej wannie za madre nie jest i dopiero sie udalo. No czlowiek taki niezdarny juz jest ze szkoda gadac.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Ja też dzisiaj nawet pospałam, wstawałam co prawda 4 razy do łazienki ale wracałam, głowa do poduszki i spałam dalej, aż chyba zapiszę to w kalendarzu :)

Megs ja zazwyczaj myję na siedząco, ewentualnie na 'pieska', muszę też wypróbować na stojąco bo mamy parawan nawannowy ale chyba myjąc głowę zachlapię pół łazienki :)

Magda a czy Twój lekarz pracuje w tym szpitalu? Może on by Ci powiedział? A jak nie to faktycznie rozmawiaj z ordynatorem, u mnie np są wyznaczone godziny i można iść do ordynatora bo na obchodzie zawsze jest ich pełno i nie wszystko mówią przy pełnej sali. Ile już macie tygodni na liczniku? Wiem, że takie czekanie jest okropne, jeszcze w szpitalu. Ja myślę, że powinnaś pogadać z lekarzem, wspomnij też że nie sypiasz, może coś Ci na to wszystko zaradzą, w końcu od tego są.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Magda.13 wspolczuje szpitala, w pierwszej ciazy bylam tydzien w szpitalu, a teraz w drugiej tez tydzien, wszystko bylo w okolicach 13 tyg, tylko tak jak piszesz, szpital dobija, niby sie nic nie robi a spac nie mozna, tez przeplakalam, bo w sumie nic nie mowili, a jak juz cos mowili lekarze to rozne wersje i bardz tu madry. Nie zycze nikomu.
U ciebie to juz koncowka, wiec niebawem bedzie malenstwo z toba:))) Ale i tak zycze ci zebys jednak przed porodem wyszla do domu;))

http://www.suwaczki.com/tickers/7u22qqmz6g509s3o.png

Odnośnik do komentarza

Hej, ja całą noc męczyłam się z bólem głowy, pies ma odchyły od normy i chodzi po mieszkaniu, patrzy się na przykład na okno balkonowe, albo siada na środku kuchni albo patrzy na swoje odbicie w lustrze na szafie w korytarzu i szczeka, potem idzie do mnie do łóżka i szczeka dalej na ,,to coś''. Uspokoić jej nie mogę, jak już się ogarnie i się położy to potrafi się nagle zerwać na równe nogi i stojąc na łóżku szczeka znowu w kierunku korytarza i dużego pokoju, aż mnie to czasem przeraża... Kajtek przyszedł przed 7 z nocki to koło 8 dopiero udało mi się tak twardo przysnąć a 9:30- dzwoni położna ,,no i jak tam pani Ewelino? Jeszcze się kulamy ?" no myślałam, że zjem ten telefon. Jak już się obudziłam to wstałam, dzisiaj nie zwracam uwagi na nogę, boli jak cholera ale podejrzewam że tak będzie do końca, muszę ogarnąć domu, bo od 2 dni nic nie robiłam, sterta suchego prania tak samo jak u Eszel- wyprać (ha, żeby on to jeszcze ręcznie robił, bardziej WRZUCIĆ DO PRALKI, żeby ona wyprała) i rozwiesić to tak, ale tylko wtedy, kiedy są tam jego jakieś spodnie, koszula czy coś, tak to palcem nie kiwnie. Potem nawet tego nie składa tylko pizgnie na kanapę takie wymięte i rozwiesza kolejne... nawet skarpetek nie paruje, powiedziałam, że ja pierdole, jak się wkurzę, to poskładam i pochowam tylko swoje rzeczy a on będzie chodził w pogniecionym i w skarpetach nie do pary. Ale wrażenia to na nim nie zrobiło. Tak więc roboty po pachy, zaraz się ubieram i pójdę z psem na targowisko po tą tasiemkę satynową co chociaż to będę miała skończone. a potem szybko ( jak tylko pozwoli mi noga ) porządki i pierogi mam do zrobienia. Ale już nie przesadzam, mam do zrobienia 100 ruskich i 30 z mięsem, miałam jeszcze zrobić 100 z kapustą i grzybami ale już pierniczę to serdecznie, jak coś niech Kajtek się tłumaczy, on mnie w to wciągnął. W zeszłym roku robiłam około 700 z mięsem dla wszystkich z rodziny kto zamówił ale nie byłam wtedy w prawie 40 tygodniu ciąży, a teraz mam serio już wyrąbane.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Magda rozumiem cie doskonale u mnie to samo.. Szpital mnie dobija lży lecą same..moja mala Nina w domu wiem ze nic jej się nie dzieje i jest dzielna ale ja jabjuz wysiadam psychicznie ibtakze nie mam perspektyw zeby do domu isc :( wczoraj miałam uag szyjki i wygląda lepiej ale wszystko wskazuje ze organizm juz jest do porodu nastawiony.. Wczoraj na obchodzi narobili mi nadziei ze jak skocze 35 tydzień to mnie wypuszcza ale dzisiaj juz nikt nic nie wspominal.. Na oddziale juz mnie wszyscy znają najdłużej tu leze i dobijające to jest.. Maja mnie przenieść na calkiem.nowy oddział gdzie jest tylko 16 miejsc o wszystko nowiuskie i piękne zebym miała lepsze warunki.. Maly wazy 2167 i mamy 33+5 dni.. Odliczamy dalej i leżymy :( boje się strasNie ze maly sie urodzi i będziemy musieli jeszcze zostac ze dwa tyg w szpitalu.. I nie dam rady psychicznie tego znieść.. Mam nadIeje ze się urodzi i będzie silny i nie będziemy musieli dlugo leżeć :)

Ewelinchen ty to jestes agentka a swoja droga przestań juz o tych pierogach bo smaka robisz a w szpitalu nie czarujmy sie nie serwują takich rarytasów :p

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.pnga href="[url=[img]http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.png

Odnośnik do komentarza

Jezu, co sie dzieje z tym forum dzisiaj..? Nie moglam sie dostac z mojego lapka..jak nie "przerwa serwisowa" to "serwer nie odpowiada". Pisze z telefonu.
Ja po dwoch wizytach juz dzisiaj: pierwszej- w szpitalu, o ustalenie terminu cc (15.12- wstepny termin), druga u mojego prowadzacego.
Moj prowadzacy jest troche nawiedzony bym rzekla.. Okazal sie wrogiem cesarek i juz 2 tyg temu mi powiedzial, ze " owszem, wzrok zly, ale wskazania do cc on nie widzi i zebym szukala sobie takiego lekarza co zobaczy". Wtedy tez pytal sie mnie gdzie zdecydowalam rodzic, ja odpowiedzialam gdzie, na co On: " tam cesarki pani nappewno wie dostanie"- akcentujac to " napewno". Bylam troche w szoku.. Za to jakiez bylo dzisiaj jego zdziwienie, jak otworzyl moja ksiazeczke, a tam: "planowane ciecie cesarskie w dn. 15.12" i pieczatka szpitala. Wierzcie mi lub nie ale od tego momentu zaczal byc do mnie bardzo oschly, arogancki. Zrobil mi wymaz z pochwy, badal reka tez gdzie jest glowka - przez pochwe (tak w ogole ostatni raz robil mi badanie przez pochwe w 10 tyg.) i na koncu zadal pytanie, ktore nie do konca zrozumialam ( ale chyba chodzilo o to czy mam jakies wycieki wod z worka owodniowego). Poprosilam o powtorzenie i wyjasnienie bo nie do konca to rozumialam. A on do mnie, ze "to wszystko przez to, ze nie chodzilam do szkoly rodzenia- dlatego nie rozumiem". Podirytowal mnie tym ale tez i zmartwil, bo do konca nie wiem o co chodzi.. W ksiazeczce nie napisal nic.. A tak reszta w porzadku.
Co do mojego zelaza, to hemoglobina podskoczyla mi, za przeproszeniem - wielkie gowno (na poczatku pazdziernika bylo 10,8 , a teraz 11,1- szalenstwo..). Przez dwa tyg. Przybralam tylko 200 g ( nie dziwne, bo nie mam apetytu wcale). Przez cala ciaze to juz bedzie ok 12 kg.
Tak wiec 15 .12 mam sie stawic do szpitala na 6:30, o 8 cesarka. Dzien wczesniej badania kwalifikujace do cc ( czy nie ma przeciwskazan). Nie wiem czemu ale caly czas czuje, ze urodze wczesniej ( a niebardzo bym chciala..)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Magda współczuję ale musisz dać radę naprawdę lepiej tam zostań, jeszcze dwa tyg i będzie po wszystkim. Spróbuj używać stoperów takich woskowych do uszu ja byłam sama w szpitalu ale bez nich bym nie przetrwała ja muszę mieć mieć ciszę do spania a tam ciągle się coś dzieje.
Renataki no co za cham z tego lekarza. A to on powinien Ci skierowanie wystawić czy jak tam jest? W szpitalu na jakiej podstawie się zgodzili? Dobrze, że chociaż oni normalni.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Ale dzis ladna pogoda.

Rentaki to dobrze ze mieszkasz w Niemczech i masz wybor. Ginekolodzy ogolnie preferuja sn bo cc to bardzo powazna operacja. W Polsce trzeba miec skierowanie na planowe cesarskie ciecie. Moja lekarka nie wypisuje skierowania na cc bez wskazania.
Moja siostra jest lekarzem i z wada 2.5 rodzila dwa razy naturalnie nie chciala rodzic przez cc. Ale kazdy podejmuje decyzje sam. U nas to chyba jest tak ze z powodow ginekologicznych to wiadomo ginekolog a jesli chodzi o wade wzroku to dodatkowo okulista musi wystawic zaswiadczenie.

Odnośnik do komentarza

Magda współczuję szpitala również, ja też byłam 5 razy w tej ciazy i nie należy to do najmilszych przeżyć moich ciazowych. Raz, jak we wrześniu leżałam z tym zatruciem pokarmowym po weselu to była (na szczęscie tylko jedną noc) kobieta co nie dośc że chrapała, stękała, mruczała, sapała, wierciła się to jeszcze potrafiła w środku nocy gadać do brzucha... a ja po całym dniu wymiotowania byłam tak wykończona jeszcze pamiętam znowu wdawała mi się infekcja moczowa. Myślałam, że babsko uduszę... ale cóż, dobrze, że następnego dnia wyszła, a ty dopominaj się o to przeniesienie, jak masz mieć lepsze warunki to korzystaj. Wytrwałości życzę. :*

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Marta co to jest wada 2.5 ja mam oko prawe +4.00/-3.50×180
Lewe +4.5/-2.5×180 nikt ani przed pierwszym porodem ani teraz nawet nie zapytal jaka mam wade i czy sa przeciwskazania do sn. Moj gin tez sie nie zainteresowal a widac ze nosze okulary i to dosc grube. Nie wiem jaka musi byc wada by byla zagrozeniem przy porodzie sn. W ogule oni jak maja zrobic cc to robia wszystko byle tylko nie zrobic czekaja do ostatniej chwili potem dzieci niedotlenione albo inne komplikacje ale wez potem udowodnij ze przez lakarzy z dzieckiem cos nie tak jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Magda, dasz rade. Te 2 tyg minie szybko, a może Twój dzidziuś się pospieszy o kilka dni i jesteś przynajmniej pod kontrolą. Wiem, że łatwo mówić leżałam 4 dni i było ciężko, ale co matka nie zrobi dla swojego dziecka. Na święta dojdziesz juz do siebie( jak wiekszosć z Was) i będziecie się już cieszyć, ja mam nadzieje, że powitam Oliwierka po Nowym Roku, ale to się okaże co mi przygotuje jeszcze mój organizm, bo nie ukrywam, że płata mi figle w tej ciąży

Odnośnik do komentarza

No czesc dziewczyny sorki ze sie nie odzywam ale rzeczywiscie czasu pochlania mnie wszystko niby dobrze sie czuje jak na tydzien po operacji jak za dlugo pochodze to ciagna szwy ale jak jestem w ruchu to jest spoko, najgorzej jest w nocy, jak mlody sie obudzi na jedzenie i podniesienie sie z lozka jest dosc bolesne... A do tego strasznie napiernicza mnie kregoslup ale to pewnie od pozycji ciala bo staram sie w miare mozliwosci chodzic wyprostowana ale zauwazylam ze i tak co jakisczas sie pochylam... Synek na razie jak aniolek, spkojny w nocy tylko dwa razy sie budzi a w sumie czasami tylko raz niestety nie ma regularnych por karmienia do tego zostane chyba przy karmieniu butelka bo odciagam pokarm a nie ma go nie wiadomo ile... Nawalu tez nie mialam... Szkoda bardzo chcialam karmic piersia ale przy moich dietach niestety mleko nie jest zbyt wartosciowe i mlody szybciej jest glodny, doksrmiam go mlekiem w proszku. Jestem zszokowana tempem prania, na prawde... Krzysiowi sie ulewa dosc czesto i do tego chyba cos zle pampersy czasami zakladam bo mu bokiem siusiu wyplywa no i wtedy caly do przebrania:-\
Z dnia na dzien mniej sie boje go brac ze mu krzywde zrobie. Kilka zdjec wrzucilam wczoraj na poczte nasza. Staralam sie was nadgonic od kiedy ostatnio czytalam forum ale tyle sie u was dzieje ze troche nadrobie a tu zaraz znow kilka stron dolozonych. Dziewczyny w szpitalach wspolczuje wam, swoje tez wycierpialam a do tego nie moglam sobie nawet poplakac choc nie raz chcialam bo zaraz by mnie glowa bardzo bolala a lekow nie moglam brac... Za tydzien mam zrobic aspat i alat ale sie strasznie boje, szczerze nadal mnie lapie swedzenie...
Co do cc to stwierdzilam ze dobrego lekarza prowadzacego wybralam skoro od 16 do 22 dal mi czas na rodzenie silami natury a pozniej nie chcial zebym sie meczyla bo nie bylo postepu to sam zrobil cesarke :-) a wczoraj bylismy z mezem po zwolnienie dla meza na opieke nade mna i jeszcze lekarz sam ogladal blizne czy wszystko oki itd do tego pozalatwialismy w urzedach papierki, byla polozna wiec wczoraj duzo sie dzialo jeszcze zostalo zalatwic kosiniakowe ale to na spokojnie, w czwartek mamy wizyte patronazowa u pediatry mam nadzieje ze wszystko w porzadku bedzie :-)
Dziewczyny trzymam za was kciuki zeby wasze porody poszly gladko i wtedy kiedy bedziecie chcialy ;-)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72893.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...