Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

My też mieliśmy 2 tyg temu, mały spał w wózku na czas chrztu wyjęłam go z wózka. Nasz kościół jest zimny, a mały był wtedy chory. Ksiądz za chrzest bierze co łaska wiec dałam 100zl, a Ci którzy Chrzcili córkę razem z nami dali 50 bo razem byliśmy przed mszą w zachrystii.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Czytam Was ale nie mam siły pisac. Chodzę po lekarzach bo mam jakies dziwne uczucie czasami w glowie jakby zawroty mozliwe że po znieczuleniu lub od szyi. Moj syn znowu przyniósł przeziębienie z przedszkola. Mega gorączka ja katar no i kaja katar i kaszel ale słuchowo czytsto.
Co do siusiaka to nam mówili że nie można tak odchylac.
Polecam na fb od ciąży po macierzynstwo są tam specjalistki od laktacji i nie tylko.
U nas chrzest w maju chyba bo po pierwsze ciągle choroby a pp drugie ksiadz teraz wymyślił sto szkolen to nim to zrobimy to będzie maj i nie mamy chrzestnego.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Eszel ja miałam takie zawroty, uczucie wręcz rozpierania w głowie, bałam się że idąc się gdzieś wywalę. U mnie to wszystko przez przewężenia międzykręgowe w odcinku szyjnym, chodziłam na laser, tens i masaż, było lepiej ale niestety to ciągle wraca. I często reaguję bólami i takim uczuciem na stres i przemęczenie. Czasem na nogi stawiały mnie zastrzyki z kompleksem witamin z grupy b. Współczuję Ci bo wiem jakie to uczucie dziwne. Ja u siebie podejrzewałam aż jakąś nerwicę czy coś bo już nie wiedziałam skąd takie uczucia...
My to chrzcimy w lipcu prawdopodobnie. I też nie mamy chrzestnego.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Eszel ja też cierpie na zawroty w głowie i taki ucisk i rozpieranie, byłam nawet z tego powodu na rezonansie 2 lata temu bo wyszła mi zmiana w badaniu dna oka. Nic nie wykazalo lekarz neurolog zalecił mi neurovit to wit na receptę i dużo spacerowac by dotlenic organizm. Teraz znowu mi to wraca, nie wiem czy to nie jest napięciowe

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny
Eszel, fajnie Cie znów widzieć. Z tym chrzestnym to tez będę miała problem, brat mojego m. nie ma bierzmowania, więc tez nie wiem jak to będzie. Teraz, żeby wszystkie warunki były spełnione to trzebaby bylo brac chyba księdza na chrzestnego.
Dziewczyny, my tez mamy problem z ciemieniuchą. Ona jest jakaś mokra taka (żółta wydzielina została na opasce). Wczoraj posmarowałam oliwką calą główkę i w miejscu gdzie ta ciemieniucha sie znajduje glowka zrobila sie czerwona. Myslicie, ze powinnam na cito do pediatry? czy moze posmarowac oliwą z oliwek lub olejem lnianym? Czy to normalne?? Nie wiem czy czasem ta ciemieniucha nie zaogniła się po zmianie mleka Hipp HA na zwykły Hipp (dokarmiam malą).. To może mieć jakiś związek? Dodatkowo pojawily sie jeszcze suche czerwone plamki na brzuszku i pleckach...
K..wa mam juz tego wszystkiego dość momentami.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza
Gość Mamaija

Renataki
Idź do apteki w Niemczech tu są specjalne oliwki na ciemieniuche . Smakujesz przed kąpielą grubo ona jest naprawdę tłusta i po 10 min wyczesujesz . Potem normalnie kąpiel i pare dni trzeba powtórzyć aż przyjedzie

Odnośnik do komentarza

Jaka tu cisza...
My juz po chrzcie. Nie było źle nie płakał wcale a i w kościele nie było aż tak zimno. Dalismy rade. Za to moje cycki nie dają juz rady... Mały ciągnie tylko w nocy i może raz w dzień a tak to nie chce. Wczoraj był cały dzień na butelce i nawet mi się nie zebrało dużo mleka jak tak dalej pójdzie będzie po karmieniu piersią.

monthly_2017_03/grudniowki-2016_55429.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza
Gość Maszkaron

U nas piękny weekend sloneczko i cieplutko, pogoda wiosenna, były spacerki aż miło. Z tym karmieniem to też czasem się zastanawiam jak długo pociągnę bo czasem mam wrażenie ze mała chce a cyce puste. No a dłuższe wyjście z domu to sobie jakoś nie wyobrażam ze wystawiam cyca na spacerze, bo przecież jak będzie lato to poza domem będziemy dłużej niż trzy godziny. Ale jestem dobrej myśli i cyce maska starczyć do pół roku.
Moja mała ostatni spi bardzo niespokojnie tzn. Wędruje po lozeczku kopie nóżkami. W dzien spokojnie. I ma pobudki o 6 a później to już tylko po godzinie spania i jak tu się wyspać.
Gdzie reszta mamus :)
megs to przystojniak się spisal na medal :D

Odnośnik do komentarza

Hej,
No,to fakt, okropna tu cisza. U nas w miare leci. Biore sie teraz za siebie i bede biegala z pulsometrem, zobaczymy... Przed ciaza szlo mi to niezle i nie jest to jakies super meczace, bo biegalam na pulsie 140 (z tego co pamietam). To cos pomiedzy szybkim chodem a truchtem, tak, ze mozna spokojnie rozmawiac :) Wchodze w stare ubrania, niektore sa tylko troszke ciasnawe w brzuchu wlasnie. Strasznie mnie wk.. wia ten moj brzuch, mam wrazenie, ze sie tak rozlazl na boki...:/

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Megs ja to czasem mam tak dość tego karmienia, że wymiękam ale jeszcze obyło się bez butli. I szczerze podziwiam jak kobiety karmią tak długo bo nie wiem co to za przyjemność jak cycki bolą jak cholera a młody z sutków robi sobie gumkę do majtek i wyciąga je we wszystkie strony.
Fajny strój dla maluszka, gdzie kupiłaś? :)

Maszkaron mój też tak łazi po łóżeczku, kopie wierzga no masakra jakaś. W sumie teraz na stałe wylądował u nas w łóżku bo strasznie źle sypia a ja padam na pysk jak się budzi w łóżeczku co 15 minut więc z dwojga złego wolę wziąć do siebie.

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Strój kupilam mu na allegro koszulobody i spiochy.
Renata podziwiam ze masz czas i ochotę na bieganie bo ja ledwo do toalety mogę pójść a w czasie jego pol godzinnej drzemki staram sie w domu cos zrobić albo z młodą lekcje odrobić.
Kornelia może to skok rozwojowy ze tak źle sypia? Mój ostatnio nawet trochę polezy i pogardą oczywiście jak jest ktoś przy nim bo sam to 5 minut i piszczy tylko to jego spanie w dzień do niczego jest.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Megs teraz to w ogóle sypia, były takie 4 dni że spał tylko i wyłącznie na rękach a ja nie spałam w ogóle przez całą noc bo się nie dał odłożyć, to był koszmar. Jeszcze teściowa mi dokładała bo ciągle wydzwaniała że mam z nim iść do lekarza bo mu coś napewno jest bo dziecko to powinno zjeść i spać 3h. A jak Ci synek sypia w nocy, coś lepiej?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

No właśnie mój w nocy ładnie śpi bo obudzi się ze dwa razy no czasem 3 na cyca popije i usypia na rekach. Sam puszcza piers i go poprostu odkladam do lozeczka i spi. Czasem jak się mocno kręci to klasę go do wózka pobujam parę razy i śpi dalej. Ale w dzień to tragedia nie dość ze muszę go pol godziny bujac na rekach albo w wózku to po odlozeniu otwiera oczy a jak w wózku to gora pol godziny śpi. A potem marudny non stop bo nie wyspany. I w dzień antycyckowy jest tylko butelka go zaspokaja bo cycka jak weźmie do buzi to pociągnie raz i po jedzeniu krzyczy i się rzuca i niema szans by go piersią nakarmić. Wiem ze to moja wina bo mu butelkę zapodalam ale coialam go glodzic i patrzeć jak się drze. To nie koniec świata jak mi pokarm wyschnie córka od poczatku na sztucznym była i ma się świetnie a pierwsza poważniejszą choroba z antybiotykiem dopiero w przedszkolu ja dopadła ale to nie uniknione.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza
Gość Maszkaron

Tez juz sie nie moge doczekac jak zaczne biegac bo dalej mam wiecej i tu i tam. Jeszcze poczekam zeby moje dziecko pokarmic
kornelia tesciowej nie sluchaj bo jakby tak bylo ze je i spi to by byl raj. Nie wszystkie dzieci sa takie same i zwlaszcza na poczatku musza przy cycu powisiec. Moja teraz w nocy budzi sie czeciej co 2h. Ledwo zasne a tu juz pobudka mam nadzieje ze jeszcze jej sie to zmieni. Wczoraj zasnela przed 20, kapiel przespala. Teoretycznie powinnam sie polozyc jak ona zeby sie wyspac ale jak isc spac o 20 jak jeszcze kilka rzeczy trzeba zrobic.
megs moja tez sie wkurza jak juz malo leci. A w nocy zawsze jest wiecej i na spiocha lepiej sie je. Moja tez na szczescie przysypia i nie trzeba specjalnie bujac w nocy.

Odnośnik do komentarza

Ja jakbym jeszcze miała biegać to zawał murowany i anoreksja bo waga ciągle idzie w dół :/ co się dziwić jak jem z doskoku bo ciągle nie ma czasu.
To u nas w nocy najczęściej jest 4-5 karmień, w tym dwa razy wstajemy żeby zmienić pieluche a jak czysto to je na śpiocha na leżąco. Zazwyczaj najgorsze jest karmienie koło 3 w nocy bo wtedy muszę go długo usypiać na rękach, nie wiem czemu akurat upodobał sobie tą godzinę.
Megs nie ma się co spinać i męczyć dziecko i siebie, ja tyle lat temu i byłam zaraz karmiona mm i żyję, a teraz te mleka przecież są niby lepsze więc jak mus to mus.
Teściowa wiadomo wie wszystko najlepiej :/

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Tysiąc lat świetlnych mnie tu nie było, trochę się pozmieniało u mnie. Nawet nie będę próbowała was nadrobić, nie mam szans.
Tak wiec Amelka waży już 7200 g, strasznie ulewa ale mimo to dobrze przybiera. Dalej karmie piersią i dokarmiam sztucznym, dorzucam do żarcia ,, beton '' czyli zagestnik, ulewa po tym mniej obficie ale jeszcze jednak ulewa. 10 lutego zaliczylismy 10cio dniowy turnus w szpitalu na zapalenie płuc. Generalnie hardcorowo było, chodzi głównie o warunki, trójka chorych dzieci plus trójka rodziców do opieki w sali przewidzianej na 2/3 tego. My rodzice pozarazalismy się od dzieci i było fajnie. Udało mi się uniknąć antybiotyku, bo inaczej przestalabym karmić. Przez dwa tygodnie był spokój i od soboty znowu kaszel... Dzisiaj pediatra nie słyszała tego jako zapalenie płuc, podejrzewa że to od ulewania, więc pewnie będzie tak dopóki nie przestanie jej sie cofać. Oczywiście skierowanie do pulmonologa i gastroenterologa. Generalnie młoda właśnie od czasu szpitala zaczyna się dźwigać do siadania, chwyta już zabawki i bawi się nimi, jak chce coś zrobić to wsiada w leżaczek, włączam Discovery Channel i można działać :D ja od miesiąca walczę na siłowni, rozpisałem sobie diete i się do niej stosuje ale waga ani drgnie. Nie sądziłam że po ciąży jest AŻ tak ciężko schudnąć. Ale nie poddaje się. Mięśnie się budują, kondycja też, już mogę przebiec 5 km nie ladujac po tym na oiomie :D
Co do naszych relacji, hmmm, chyba nic się nie zmieniło, koleś dalej mnie oklamuje, stracił pracę, generalnie szaleństwo.
Tylko moi teściówie tak się zmartwili stanem Amelki że postanowili w prezencie wyremontować mi 2/3 mieszkania, bo ja sama osobiscie byłabym w stanie to zrobić w przyszłym roku ale ze względu na to że choruje to chcą żeby już było ogarnięte. Tak więc na koniec miesiąca przenosimy się we dwie do mojej mamy na dwa tygodnie. Tam przynajmniej odpocznę bo mama jest stuknieta na tle małej, zajmie się nią a ja będę mieć chwilę dla siebie :D chociaż i tak nie jest źle. W dzień posypia po godzinie, spać idzie między 20 a 22. Jedzenie jest między 2 a 5 a koło 7-8 wstaje, więc się cieszę.
No to nic, ciekawe jak tam wasze bąble. Wstawie na pocztę kilka zdjęć Melki, a tymczasem spadam zjeść kolacje.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Ewelinchen, super znow Cie tutaj widziec!!!:) Faktycznie mialyscie perypetie- choroba, szpital...
Malutka faktycznie slusznych rozmiarow:) Ja nie wiem ile moja wazy, ale coraz ciezej z jej noszeniem. Sprawdzę to dopiero w kwietniu, podczas wizyty u pediatry, ciekawa jestem- swoja droga :)
Ja mam do swojej wagi sprzed ciazy jeszcze + 5, ale chcialabym zrzucic 9 kg i to jest moj cel, zobaczymy... Zapowiada sie, ze bede tylko biegac, plus jakieś male cwiczenia w domu (z naciskiem na "male" bo nie lubie cwiczyc w domu).
U nas ze spaniem sie poprawilo. Mala zasypia regularnie ok 20:00 (z zegarkiem w ręku- można rzec:). Spi do 2,3 po czym budzi sie na karmienie. Po cycku zaraz zasypia i miedzy 5, a 6 znow karmie i spimy do 8- 9. Jesli ma problemy ze spaniem w nocy, to wiem, ze to skok (daje tez wtedy w dzien do wiwatu). W dzien za to nie spi wcale, choc ostatnio zlapalam ja kilka razy na bardzo krotkiej drzemce, z otwartymi oczami:) Bardzo sie boi i dba o to, aby za dnia nic nie umknelo jej uwadze

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Ehh tylko czesc posta mi zapisalo to dziadostwo...
Dziewczyny, czy jestescie wszystkie za przeniesieniem naszego watku na facebook? Bo wiem, ze kiedys Kornelia nie chciala, a teraz niedawno Kornelia pisalas, ze jest mozliwosc stworzenia jakiegos fikcyjnego profilu:) Wobec tego moze jednak fb (jesli wszystkie dziewczyny zaaprobowalyby oczywiscie..)??

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

No Ewelina w końcu jesteś :) współczuję perypetii szpitalnych i tych z Kajtkiem, chyba trochę niedojrzał do poważnego związku.
U nas waga już ponad 6300, jestem w szoku bo mam wrażenie że cycki ciągle puste a mały przybiera po 300-400 g tygodniowo. Długo tak niepociągne bo kręgosłup już mo wysiada :( . Jeszcze nadal dramat ze spaniem, wścieka się i ciągle chce cycka a nie umie doić smoczka i musi wisieć na mnie. Jestem już bardzo zmęczona tym wszystkim, chciałabym żeby chociaż raz na jakiś czas było lepiej.

Ja mogę iść na fb jeśli tak zdecydujecie bo tutaj wątek zdycha a szkoda stracić z Wami kontakt :))

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza
Gość Maszkaron

ewelinchien fajnie ze się odezwałaś ;) dobrze ze juz u was w porządku bo szpital to najgorsze co może być. Ja się tego boje najbardziej. Przykro ze nie masz wsparcia w swoim facecie ale może otrzytomnieje w końcu ma rodzinę. Amelcia duża dziewczyna i rośnie jak na drożdżach :))
kornelia u mnie bez smoka to byłoby kiepsko bo każde zasypianie jest ze smokiem i nie wyobrażam sobie tego. Tylko jak później ja od tego odzwyczaic, tylko jak spi gleboko to wypluwa. Jak mały rośnie to ulewaniem nie ma się co przejmować u mojej juz zdarza się coraz rzadziej.

Odnośnik do komentarza

Co do fb to jestem za, już kiedyś to proponowałam nawet.
przeczytałam was kilka stron wstecz, Kornelia, napisałaś, że czasami sie nawet nie masz czasu umyć, bo młody nie śpi itd. Może mnie teraz nazwiecie wyrodną matką, ale ja robię wszystko w domu, serio, wkładam młodą w leżaczek i albo biorę ją ze sobą do kuchni, gadam do niej, jak stęka to sobie stęka, wkładam jej smoka i lece dalej, a jak chcę się wykąpać, to leżaczek do łazienki, jak pod prysznic i nie ma problemu. Wszystko da się załatwić, a teraz, jak już nie jest taką rośliną, zaczyna kumać i się interesować otoczeniem, to ogląda TV, bawi się zabawkami albo ciumka pieluchę i w ogóle dziecka nie ma. Tak więc wszystko jest kwestią organizacji i to siedzi u nas w głowie, owszem, trzeba takie maluszki pilnować, ale jak siedzisz cały czas z takim osobnikiem, chodzisz na paluszkach, chuchasz, dmuchasz a on i tak kwiczy, to zostaw go, może jemu jest właśnie za dużo ciebie, może musicie od siebie odpocząć, on musi zająć się sobą, mieć inny widok niż tylko twarz mamy, poznawać świat, a ty w tym czasie masz masę możliwości :) Ja bardzo kocham swoje dziecko, najchętniej mogłabym ją tylko nosić, tulić i całować, ale każda młoda matka potrzebuje się sobą zająć, dlatego jak jestem sama tak sobie radzę a jak jest Kajtek to mu ją wciskam, nie ważne, czy spi, czy je, czy kwiczy, czy siedzi zainteresowana czymś, ja wychodzę na siłownię, na zakupy, z psem na spacer. Owszem, dzwoni do mnie i słyszę w tle płacz małej, ale sorry, on też jest jej rodzicem, musi nauczyć się radzić i nie dać wejśc sobie na głowę. Tak więc ja, wyrodna matka, mówię wam. Dajcie swoim maluchom trochę ,,przestrzeni'', a na pewno nic na tym nie stracicie. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:)
U nas w sumie nudy, ja powowoli zaczynam wracać do pracy:) powiem Wam ze tęsknie za samodzielnością, teraz jak mieszkamy z teściami to zawsze jest pytanie od każdego jak tylko młodemu cis nie pasuje, dlaczego płacze... czasami juz nie mam siły i odburkuje ze noe wiem.... już nie mogę się doczekać aż wybudujemy dom i będziemy się przeprowadzać na swoje....
Mój maluszek wazy już 6kg, ale widzę ze to sporo mniej od Waszych, a wydaje się już być takim klockiem wielkim. ;)

Odnośnik do komentarza

Oj Ewelina ja bym tak chciała go zostawić ale to niewykonalne bo mały wymiotuje, a leżaczek i wózek to niestety potęgują. Więc muszę sobie jakoś radzić i głównie dostosować do jego jedzenia a to proste nie jest bo czasem jada co 45 minut :)

Klodi my jeszcze mieszkamy u moich rodziców ale ja to mam super bo mama uwielbia wnuczka, czasem nawet jak jedt strasznie w nocy to go bierze do siebie żebym się chociaż chwilę przespała :) i najważniejsze że do niczego się nie wtrąca

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

U nas tez się nie wtrącają w miarę ale ja jestem taka zosia samosia i nikogo nie chce obarczać dzieckiem, wole się sama męczyć. W sumie gdyby nie mama to bum nie jadała chyba obiadów bo ona zawsze przygotowuje, ale my nie mamy swojej kuchni. Ale na mojego małego noe można narzekać, bardzo rzadko ma gorszy dzień, a wtedy je nawet co godzinę. Wieczorem wtedy padam na pysk....
Idziemy w sobotę na kurs chustonoszenia i mam nadzieje ze małemu przypadnie do gustu bo inaczej to chyba całe życie spędzony w domu... mam jakieś dziwne dziecko które nie toleruje wózka i nie umie spać na polu w wózku...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...