Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki listopadowe 2016


Gość Monalika

Rekomendowane odpowiedzi

Agulka może masz rację, że Hanie są zasmarkane;) no i przez to że moja wiecznie zasmarkana mieliśmy tylko jedno szczepienie póki co, więc jeszcze sporo przed nami. Mamy od kilku dni etap gorszych nocy, a już było tak pięknie....
A tak poza to zapisałam się na siłkę dziewczyny, mówię wam tak mnie wszystko napierdziela, plecy i biodro od noszenia tego mojego grubaska, że ledwo chodzę, może jak poćwiczę to wzmocnię trochę mięśnie. Hania ma 4 miesiące i dwa tygodnie i waży 8 kg

Odnośnik do komentarza

Aluska to kawał baby z Haneczki, moja ma ponad 5 miesięcy i waży zaledwie 6 kg, zabiedzona ta moja niunia :) u nas szczepili z kaszlem i katarem. Super pomysł z tą siłownią. Dwa razy w tygodniu jeżdże z Łukaszem na treningi piłki nożnej i tam wszystkie mamusie czekając na dzieci chodzą biegać, albo na siłownie, a ja zawsze z Hanką, więc siedze i odpoczywam, a też chętnie zadbałabym o formę.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Fiołe
Cześć dziewczyny!:-) Ja właśnie ściągam mleczko ale to już opary bo z dwóch piersi ledwo 40 ml na dzień... :-( Wiecie co przykro mi z tego powodu!:-( Normalnie zazdroszczę kobieta które mają dużo mleczka i mogą długo karmić bo mi nie było dane... Moja Sara 3 tyg miała 6,5 kg i 73 cm!:-)

A ja jestem zła na siebie bo karmilam tylko 2 tygodnie :(
Moja położna zamiast mnie pokierować co mam zrobić zobaczyła że się poddalam i stwierdziła że butelka karmić mam.
Brakuje mi karmienia piersią..i to bardzo...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

nie łatwo jest utrzymać laktacje, u nas ostatnio znowu był kryzys i mam wrażenie, że też już jadę na oparach, ale daje małej cyca i ściągam dodatkowo laktatorem, żeby nie zanikło całkiem, modyfikowanego nie daje, ale chyba po 6 miesiącu zacznę, karmienie piersią to przyjemność i czysta wygoda, niestety nie każdemu natura daje rzeke mleka, wszystko zależy od hormonów, synek był na piersi tylko kilka dni, potem mieszane przez 4 miesiące a potem już tylko mm, teraz i tak jestem z siebie dumna :) mąż zadowolony, bo w nocy z synem był cały dom na nogach jak darł się, bo głodny, a teraz Hania przez sen pociąga cycusia i nikogo nie budzimy.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Magda1982
Fiołe
Cześć dziewczyny!:-) Ja właśnie ściągam mleczko ale to już opary bo z dwóch piersi ledwo 40 ml na dzień... :-( Wiecie co przykro mi z tego powodu!:-( Normalnie zazdroszczę kobieta które mają dużo mleczka i mogą długo karmić bo mi nie było dane... Moja Sara 3 tyg miała 6,5 kg i 73 cm!:-)

A ja jestem zła na siebie bo karmilam tylko 2 tygodnie :(
Moja położna zamiast mnie pokierować co mam zrobić zobaczyła że się poddalam i stwierdziła że butelka karmić mam.
Brakuje mi karmienia piersią..i to bardzo...

No cóż czasu nie wrócimy!:-/ Trzeba iść dalej! Sara już jadła marchewkę, marchewkę z ziemniakiem i dynie. Najlepiej smakowała dynia!:-) No i do ostatniego karmienia przed snem dostała ostatnio trochę kaszki bezglutenowej do mleczka. Jutro chcę jej podać trochę soczku marchewkowego.

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

Agulka88
Aluska może Hanki już tak mają, że są wciąż pociągające :)

Hanka ma faze na bzzzzzz i wszystko jest oplute dookoła, stópki lubi brać do buzi, ale bez skarpetek.

ciuszki piore już w normalnych proszkach i jakoś plamy schodza, czasem namaczam przed praniem.

Magda Twoje dziecko ma najlepszą mamę na świecie i nie możesz myśleć inaczej!!

Fiołe co tak późno te szczepienie my już dawno po, a w maju mamy wzw

A wiesz szczepimy dopiero w maju bo tym razem będzie to 6w1 i tam w składzie jest szczepionka przeciwko WZW B i trzeba ją podać dopiero jak Sara skończy 6 miesięcy bo jakbyśmy zaszczepili ją wcześniej musielibyśmy iść jeszcze raz szczepić ją na to WZW B bo takie są wymogi sanepidu że dziecko ma tą trzecią dawkę dostać po skończonym 6 miesiącu. Więc nie będziemy jej przecież szczepić na to samo po miesiącu bo to byłaby głupota więc idziemy później!:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam wrażenie ze coraz mniej mleka mi leci wiec w poludnie daje malemu od 2 dni troche mleka modyfikowanego. A w nocy o 23 i 4 od kilku dni Tomek zaczyna płakać i ciężko go uspokoić. Piersi wtedy nie chce, jedynie bujanie na rekach po pewnym czasie pomaga. Zawsze o tej samej porze ale mysle ze to nie kolka bo przeciez juz ma 4 miesiące.

Odnośnik do komentarza

Jak byłam z Lenka na szcepieniu w środę powiedziała nam lekarka ze tą szczepionka 5w1 infanrix został wycofany i będzie miała zamiennik podany.troszkę się boję bo nie wiem jak zareaguje na zamiennik. My po ta szczepionke jeździliśmy do innego miasta bo u nas jak nie można dostać.

A jak przygotowania i Was do świąt dziewczyny?my mamy chrzciny w poniedziałek i troszkę się denerwuje mam nadzieję ze będzie dobrze pomimo ze pogoda będzie kiepska:(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Magda chrzciny w domku czy restauracji? święta jakoś tak bez większych przygotowań, nawet prezentów od zajączka dzieciakom nie ogarnęłam :/ może jutro jeszcze coś kupie

ciekawe czemu wycofali tą szczepionkę? Łukasza szczepiłam ta 5w1 infanrix, a Hania dostawała refundowane 3 wkucia i wcale nie płakała, ale pielęgniarki się śmiały, że dziewczynki są dzielniejsze hehe

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Zdrowych i spokojnych świąt Wielkanocnych oraz mokrego dyngusa wam życzę dziewczyny:*
Wczesniej sie nie odzywalam bo brakowało mi czasu na wszystko:) mialam troche do gotowania, a oczywiscie i tak po śniadaniu okazało sie ze duzo jeszcze pozostawało, bedzie na kolejny tydzien:) u nas niestety pada deszcz wiec święta spedzimy w domu:/

Odnośnik do komentarza

Witam Was kochane mamusie po dluuuugiej przerwie:-) mało korzystałem ostatnimi czasy z Internetu ale myślę że może uda Mi się nadrobić braki w forum:-)
Tesknilam za pisaniem z Wami ale Moja Natalka całkowicie pochłonęła Mój czas.

A wiec tak : Natalka od urodzenia nie chorowa nawet latarki nie miała ;-) dzis i 17 skończyła 5 miesięcy:-) wwszystko 7 kilo ale dokładnie będę wiedzieć jutro po szczepieniu. Jesteśmy na mm - BEBILON PEPTI bo jest alergia na białko krowie. Od dwóch tygodni rozszerzamy dietę po konsultacji z położną. Gotuję sama. Natalka je już : marchwke ziemniaka pietruszkę selera (w zupie) brokuła jabłko i banana;-)

Chrzciny były dwa tygodnie temu. Oczywiście nie w domu bo było 50 osób. Natalka była bardzo grzeczna cały dzień.

Natalka przewraca się z pleców na brzuch i czasem z brzucha na plecy. Leżąc na łóżku potrafi tak figlowac ze momentalnie zmienią położenie o 180 stopni. Jest ogólnie bardzo ruchliwa. Śmieje się na glos jak się Ja porządnie rozsmieszy. Dużo gaworzy i krzyczy hi hi;-)

Będę teraz częściej zaglądać ;-*

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribdtlc9238.png

Odnośnik do komentarza

Ania fajnie, że jesteś, może reszta też się zmobilizuje i napisze :)

Magda jak po chrzcinach?

my dziś z Hanką odpoczywamy, Łukasz w przedszkolu, tata w pracy więc luzik mamy, trochę tylko ogarniemy mieszkanko, święta nie były u nas zbytnio udane, Tatuś trochę przesadził z wódeczką, poniedziałek spędziłam sama z Hanią w domu, bo oczywiście musiałam focha strzelić za jego zachowanie, tyle wstydu to się dawno nie najadłam, dobrze, że to u jego rodziców było jakby u moich takiej wiochy narobił to rozwodem by się chyba skończyło eh...
jakaś nerwowa się ostatnio zrobiłam

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Agulka88 chrzciny udały sie:) pogoda zmieniała się co jakiś czas-raz padało raz słońce.
Lenka w kościele była taka grzeczna.W tym dniu były 4 chrzty.Nie płakała kiedy była polewana woda przez księdza.Ja poplakalam się -wzruszylam się strasznie (oczywiście moja mama zwróciła mi uwagę ze płacze ale ja mialam to gdzieś -to były emocje i nie mogłam powstrzymać lez).Lenka na drugie imię ma po mojej babci św.pamięci.Lenka patrzyła się na księdza,na ludzi podczas mszy a pod sam koniec jak ja trzymałam na rękach zrobiła taką minke (mam zdjecie)i...zasnela:)kochana moja corcia:*
Obiad był w restauracji-śmieje sie bo zdążyłam zjeść rosol,kluski,zrazy i sałatki a nie spróbowałam kotleta i kurczaka hehe-akurat karmilam ja.zjedliśmy tort i poszliśmy do domu na poczęstunek.Ja,ojciec chrzestny,mój chłopak jego brat i synowie ojca chrzestnego wróciliśmy do domu na piechotę i zrobiliśmy sobie spacer.w domu czekali goście i były sałatki,śledź i inne.ja byłam tak zmęczona ze marzyłam tylko o łóżku.

Oczywiście atmosfera przed chrzcinami była tak napięta ale udało się wszystko.

Jutro idziemy na szczepienie.Naszczescie do fajnej lekarki może w końcu odpowie mi na pytania a nie tak jak ostatnio tamta lekarka która nie wurabiala się ...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

podziwiam, że miałaś jeszcze siłę na gości w domu, u nas obiad w restauracji skończył się koło 17 i wszyscy się rozjechali, nic w domu nie szykowałam i wbrew pozorom w lutym mieliśmy całkiem ładną pogodę, bo teraz u nas zima wróciła hehe
my jak idziemy na szczepienie to nasza doktor potrafi nam nawet godzinę poświęcić, zawsze wszystko zdąże z nią obgadać, mam nadzieję, że i wy tym razem lepiej traficie

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Magda super ze sie chrzciny udały:) dla mnie to tez byl wzruszajacy moment, my w lutym chrzcilismy i pogoda tez nam dopisała:) Agulka nie dziwię ci sie ze bylas zla na męża, ja tez nie lubie jak moj przesadzi z alkoholem szczegolnie w czasie świąt. Ale ja juz mojemu kiedys powiedziałam ze gdybysmy nie mieli dzieci to juz bysmy byli po rozwodzie i sie poprawił:) nie wiem czemu ale moje słowa podzialaly na niego;)

Odnośnik do komentarza

Iwona niestety na mojego nie działają na dłuższą metę, Łuki już niestety wszystko rozumie i trzeba bardzo uważać co się mówi, bo ostatnio taką awanturę zrobiłam mężowi, a potem synek setki pytań zadawał i widać było, że jest smutny, strasznie to przykre :/ zła jestem na siebie, ale no tak mnie wkurza swoim zachowaniem, już w niedziele rano podniósł mi ciśnienie, wróciłam z rezurekcji, zjedliśmy święcone i szykowaliśmy się do rodziców na śniadanko, mówie mu ubieraj małą, a ja ukroje ciasta dla mamy, bo piekłam dwa na święta, kurde ja się z dwójką dzieciaków muszę zawsze ogarnąć a on z jednym się nie mógł wybrać! Ja z synem gotowa, ciasto zapakowane a on Hance nawet skarpetki nie nałożył!!! myślałam, że coś mnie trafi, pytam czemu jej nie ubiera, a on na to, że zamek w kombinezonie się zepsuł! Gdyby był bardziej rozgarnięty znalazłby w szafie 3 inne kombinezony, kurtkę, bluze jakąś... no ale za trudne, argument: "a co ja będę ci po szafkach grzebał, tylko porozwalam, sama ją ubierz w co tam chcesz" ooo i jeszcze dodał "gdyby ciebie tu nie było to bym sobie jakoś poradził, ale skoro jesteś..." no i potem to już mnie cały dzień denerwował, głupie pytanie to co ty pijesz czy ja? nosz kurde karmię piersią to chyba oczywiste, że ja nie, po co takie durne pytania zadawać
mówie Wam istna wojna domowa

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywf71xlzpdv0fe.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...